Temat: Maroko-kilka pytań
Sylwia Stachurskaa:
witajcie :)przejrzałam forum,to i kilka innych,zbieram informację o Maroku gdyż wybieram się tam w lipcu.na kilka pytań nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi.
Witaj Sylwia, pewnie nie przeglądałaś wątków w grupie Maroko - tam też trochę informacji na temat...
1 i 2 Bagaż możesz zostawić w hotelu, dokumenty i pieniądze przy sobie (ale nie całą gotówkę - są bankomaty).
3. Trochę trzeba się uodpornić - taki u nich "lajfstajl", że postrzegają Europejczyków jako źródło zarobku i traktować z humorem. Na nagabywanie odpowiadać z uśmiechem, ale stanowczo "la szukran" (nie, dziękuję - z naciskiem na "la"). Styl "na hipisa" pomaga - bardziej oblegają ludzi w markowych ciuchach obwieszonymi drogimi aparatami fotograficznymi. Awantury nie wywołasz -w dużych miastach - Fez, Marrakesz jest sporo policji turystycznej (mają za zadanie chronić turystów przed nagabywaniem, jakby co, można się policjantowi poskarżyć).
Poza tym znacznie lepiej mozna czuć się w medinie po zmroku - kiedy turyści z zorganizowanych wycieczek znikaja w hotelach. Wtedy w medinie pojawiają się mieszkańcy (Marokańczycy, szczególnie w lecie żyją głównie nocą). Ponieważ jedziesz, jak zrozumiałam, z chłopakiem - nie ma obawy, że będą cię zaczepiać (co zdarza się notorycznie w przypadku dziewczyn - nawet w grupkach - pozbawionych męskiego towarzystwa).
Inna opcją - a taką polecam, jest chodzenie czy jeżdżenie z własnym przewodnikiem (tylko nie z przypadkowym!). Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo - po prostu więcej zobaczycie i zrozumiecie, patrząc na kraj oczami mieszkańców.
4.czytałam że para nie powinna okazywać sobie uczuć.głupie pytanie,ale czy trzymanie za ręce albo całus w usta na ulicy może tam kogoś zbulwersować? :)
4. Nie tak do końca głupie - trzymać się za ręce można jak najbardziej, ale za seks w miejscu publicznym mogą Was aresztować (a co jest uważane za "seks" zależy często od interpretacji policjanta).
5.ostatnie pytanie,o standard hoteli.chcemy spać jak najtaniej,liczymy po 50 Dh za osobę.
wiem że to zależy od hotelu,ale generalnie na co się nastawiać? prysznic na korytarzu? czy może brak prysznica,tylko balijka z wodą? a toaleta?
5. Moim zdaniem założenie takie sobie - sa miejsca, gdzie za 50 Dh macie bardzo przyzwoity standard (to znaczy prywatnej łazienki nie spodziewajcie sie raczej, woda tez bywa wyłącznie zimna...), ale w innych miejscach warto zapłacic więcej.
Sposoby na tanie spanie (w lipcu): nocleg na tarasie dachowym, poza miastami sporo hoteli oferuje nocleg w chaimach (namiotach nomadów) - za 20-30 Dh na przykład, ale wszystko zależy od miejsca, szukanie noclegów w małych wioskach w Atlasie w gites (chatach - schroniskach) albo u ludzi. Natomiast w miejscu takim jak Marrakesz dajcie sobie spokój z hostelami dla backpakersów i zafundujcie sobie chociaz 1 noc w riadzie (tradycyjne domy w medinie przerobione na piękne mini-hoteliki. Owszem pobyt w riadzie to min. 50-60 euro/pokój/noc, ale warto - właścicielami najczęściej są Europejczycy absolutnie zakochani w swoim mieście, służą każdą pomocą, generalnie rozpieszczają gosci - więc dla porównania warto.
Za to na jedzeniu oszczędzacie żywiąc się wyłącznie w najtańszych, odpychających z wyglądu przydrożnych barach, gdzie jadają mieszkańcy. Jedzenie jest tam świeże, bardzo smaczne i w sumie bardziej bezpieczne niz w hotelowych restauracjach...
Pozdrawiam, Kasia
P.S. Ale o tym przewodniku to pomyślcie...