konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Witam,
czy ktoś kto był w Maroku NA WŁASNĄ RĘKĘ mógłby powiedzieć coś na temat bezpieczeństwa przy podrózowaniu w ten sposób po tym kraju? Czy są jakieś zagrożenia, na coś trzeba szczególnie uważać?
Alicja W.

Alicja W. Specjalista ds.
reklamacji

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Macieju, byłam dwa razy po 3tygodnie na wlasną rekę w Maroku, ale glównie na terenie Sahary Zachodniej.
Powiem tak: pomimo wielu ostrzeżeń w przewodnikach i na forach czułam się tam bardzo bezpiecznie, jako kobieta i jako obcokrajowiec.
Jedynie w typowo turystycznych miejscach- Tanger i Marakesh bałam się o własne kieszenie i nawet o zegarek na ręku. Dlatego po jednym dniu zmykałam z tego miejsca.
Wiadomo, że trzeba uważać, ale chyba głównie na to co sie mówi: najlepiej na pytanie "czy to twój pierwszy raz w Maroku?" mówić pewnym głosem, nie, jestem tu już 3 raz!" Jak powiesz, że pierwszy raz to wcisną Ci wyższą cenę, zawiozą inna dłuższą trasą do centrum itp.

Takie są moje spostrzeżenia.

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

ja co prawda byłem z biurem podrozy, ale w Marakeszu kilka godzin spedzonych upewnilo mnie, ze jest bezpiecznie
nawet po wejsciu w tlum mimo ostrzezen pilotki nie zauwazylem wrogosci, czy zlych spojrzen, a warto bo to co widzialem bylo na prawde interesujace
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Dobrz byloby gdybys troche znal francuski :)
Ubieraj sie "przecietnie"
bez markowych zegarkow czy tego typu bizuterii
Mow ze to juz ostatnie dni pobytu w Maroku (znaczy masz malo kasy)
Zakupy rob na sukach i tam gdzie miejscowi (najlepsze jedzenie, rzeczy, pamiatki)
We Fezie poznym wieczorem taksowkarz usilowal mnie przewiezc dookola miasta do hotelu
Otwarlam okno i wrzeszczalam po policje. Natychmiast sie pojawili nawrzeszczeli na kierowce. Powiedzieli ze jesli za 10 min nie bede w hotelu za normalna cene to zrobia mu jesien sredniowiecza :) czy cos.
Pan mnie szybciutko dostarczyl pod adres ale zaklal szpetnie pod nosem, po arabsku :)
Wszystko bedzie dobrze. Maroko to piekny i bezpieczny kraj a uwazac trzeba jak wszedzie
pozdr
Łukasz C.

Łukasz C. Starszy specjalista
ds. wartości klienta
biznesowego

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

W Maroku jest bardzo bezpiecznie, nawet w nocy. Przemieszczałem się pomiędzy miastami głównie nocą więc z ręką na sercu mogę powiedzieć że nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie - marokańczycy w nocy do późnych godzin się bawią i są przyjaźnie nastawieni do podróżnych.Najciekawsze były zachowania ludzi w miasteczkach położonych w górach Atlas gdzie każdy przejeżdzajacy samochód traktowany był conajmniej jak lądowanie UFO :)
Owszem trzeba uważać szczególnie na sukach! W Marrakeshu natrafiłem na samozwańczego przewodnika, który początkowo mówił że nie chce żadnych pieniędzy na sam koniec wyciągnął rękę w przeliczeniu po 200 zł!! Pod żadnym pozorem nie chcieliśmy dać mu tych pieniędzy ale delikwent nie dawał za wygraną i chciał się bić, w takiej sytuacji pozostała jedyna opcja - ucieczka, która w licznych uliczkach Dżemaa El Fna nie była zbyt trudna :)

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Zgadzam się z przedmówcami, którzy twierdzą że w Maroku jest bezpiecznie. Bo jest. Może zdarzają się wyjątki, nie przekonałam się o tym.

Tak, dobrze jest znać francuski.
Ważne; ich zachowanie dla Polaków może się wydać nachalne, niegrzeczne, nietaktowne etc. Nie przywykliśmy do zaczepiania na każdym kroku. Ale. Zamiast ich ignorować warto z nimi rozmawiać, uśmiechać się, będąc jednocześnie asertywnym. Nie miałam z nimi żadnego problemu na bazarach, sukach, i w codziennym obcowaniu. Targowanie - jeżeli jeszcze się tego nie lubi, można polubić za ich przyczyną :)
Są zazwyczaj życzliwi ale bardzo szybko odbywa się u nich w głowie proces kalkulacji "ile mogę na tej osobie zarobić". Warto o tym pamiętać i z uśmiechem "grać ich kartami". To najlepsza metoda. Pamiętam że mnie rozpoznawali na bazarze i witali się ze mną jak z "dobrą znajomą" mówiąc że jestem "femme berbere" :)

Jeszcze jedno: dzieci biegające za obcokrajowacmi. Jeżeli wyczują że się ich boisz, albo stronisz od nich, będą jeszcze bardziej sobie z Ciebie żartować i kpić.
Nawet jak nie znasz francuskiego, możesz sobie z nimi poradzić jeżeli mówiąc tajemniczo: "wyczujesz" ich osobowość.

Wypożyczyliśmy samochód i pojechaliśmy w stronę pustyni. Przygody były ale jest bezpieczniej niż w np; w Warszawie.
Cudowny kraj i fantastyczni ludzie.!

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

nie masz sie czego obawiac dopoki nie lamiesz zasad tyczacych religii:
a) nie nalezy wchodzic do meczetow jako nieproszony gosc, a juz nie nalezy probowac tego zrobic noszac krotkie spodenki
b) nie nalezy fotografowac modlacych sie ludzi
c) nie nalezy spogladac pozadliwym wzrokiem na marokanskie kobiety (btw moim zdaniem dosyc trudno by bylo to robic... )
d) w niektorych miejscach Maroko rozbijajac namiot nalezy uwazac na skorpiony oraz dziko zyjace psy

Moze jakies ciekawe uwagi znajdziesz u mnie na stronie. Od razu zauwaze, ze moje krytyczne uwagi akurat nie musza miec odniesienia do twojego wyjazdu i uwazam, ze wyjazd moze byc niesamowitym przezyciem
Strona: http://maroko.andzel.net/indexPl.htm

Jakby co to zawsze mozesz na priv

L
Marta Drozdowska

Marta Drozdowska chargeback advisor
Tesco Bank

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Witam!
W Maroku byłam w ubiegłym roku i uważam, że jest to kraj bezpieczny. Jeżeli chodzi o duże miasta to oczywiście trzeba uważać tak jak wszędzie na kieszonkowców i kierowców. Należy także wsiąść poprawkę na to iż tubylcy np. w Marrakeshu za pomoc, wskazanie drogi (nawet, kiedy ich o to nie prosisz) życzą sobie zapłaty. Zupełnie inaczej jest na prowincji, na przykład w okolicy Erfudu, gdzie ludzie są bardzo przyjaźni i pomocni. Oczywiście w Maroku jak w każdym innym kraju islamski należy zważać na kulturę i tradycje religijne, ale nie jest aż tak restrykcyjnie jak w Iranie czy Jordanii.
Bardzo polecam wycieczkę na pustynie.
pozdrawiam
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Podobnie jak we wcześniejszych wypowiedziach - nie ma się czego obawiać. warto w miejscach tłocznych dbać o kieszenie, portfele i inne drobiazgi, które mogą paść łupem złodziejaszków.

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Juz wszystko zostalo napisane ;
wiec tylko zarzuce linki:
z mojego tygodniowego wojazu sprzed pol roku
http://vicealigator.geoblog.pl/podroz/2686/szczypta-ma...
i z serwisu "Koniec Swiata"
http://www.koniecswiata.net/afryka/maroko
Łukasz C.

Łukasz C. Starszy specjalista
ds. wartości klienta
biznesowego

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Ja dodam jeszcze, że jest na tyle bezpiecznie, że można spać w samochodzie poza miastem i nikt i nic nam nie zagrozi. Rano można się jedynie obudzić i zobaczyć w oknie zaglądającego do środka staruszka na osiołku :)

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

ja dodam jeszcze, że kilka razy zapominałam (na ławce,w resteuracji, na oparciu krzesła, na siedzieniu autobusu) mojego apratu fotograficznego i zawsze ktoś za mną biegł żeby mi ten aparat oddać...
Anna G.

Anna G. digital for social
change

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Bardzo bezpiecznie - przejechalismy na wlasna reke, lokalnymi srodkami transportu spora czesc kraju (poludnie, gory Atlasu) i w ogole nie czulam sie jakkolwiek zagrozona... Owszem, pare razy probowano ze mnie zedrzec wiecej niz ustawa przewiduje - ale to juz taki urok biednych krajow, ktore zyja glownie z turystyki ;)

Co do miejscowosci tlumnie oblezanych do turystow (Marakesz np.) i rzekomej napastliwosci tubylcow, to uwazam, ze zdrowy rozsadek i mile, choc stanowcze 'nie' na wszystkie oferty samozwanczych przewodnikow czy ludzi wciskajacych nam na sile rozne rzeczy, zdecydowanie zalatwi sprawe ;)

Maroko jest przepieknym i niezwykle ciekawym krajem, a jego mieszkancy bardzo przyjazni - jesli tylko my sie na nich otworzymy i uszanujemy lokalne zwyczaje! (ktos wspominal o tym wyzej)

Zdecydowanie polecam, i zdecydowanie na wlasna reke!
Anna G.

Anna G. digital for social
change

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Dodam jeszcze, ze dla mnie najwiekszym problemem byly zebrzace dzieci - to juz na prowincji, w malych wioskach w gorach Atlasu..

Unikalam jak moglam dawania im pieniedzy, zeby nie zachecac dzieci do takiego latwego zarobku, ale czasem naprawde trudno bylo sie
opedzic od takiej grupki slodkich malolatow, ktora na nasz widok az wybiegla szkoly, i szla za nami na sile pokazujac lokalne kasby ;) Rozwiazaniem bylo zaopatrzenie sie w cukierki lub male gadzeciki (wielkim wzieciem cieszyly sie tanie dlugopisy BIC ;)) i rozdawanie ich wtedy, gdy naprawde nie dalo sie od natarczywych brzdacow uwolnic ;)Anna G. edytował(a) ten post dnia 24.06.09 o godzinie 14:06

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Byłam w Maroku w tym roku dwa tygodnie na własną rękę. podróżowalismy w trójkę wypożyczonym samochodem. czasem wieczorami jadaliśmy kolacje w różnych zakątkach miast. było bezpiecznie. maroko jest takim krajem, który według mnie można przejechać samemu.
dwie uciążliwe sprawy: to sprzedawcy i osoby chcące wyciągnąć pieniądze od przyjezdnych..... i to, ze nie można robić zdjęć w wielu miejscach... co jednak ciekawe- drugi problem mozna ominąć- szybko znajdowały się osoby, które "za opłatą" oferowały poprowadzenie nas w miejsca, gdzie teoretycznie turyści nie mają wstępu.
kraj jest ciekawy i piękny. ja szczególnie polecam małe miasteczka i obcowanie z przyrodą:)

pozdrawiam i udanej wyprawy:)

konto usunięte

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

-> zabierz cukierki, dlugopisy i baloniki dla dzieciaków. pozbywasz sie problemu natretnych maluchów, a one więcej mają radości z balonika niż z banknotu

-> jadaj w najbardziej zadupiastych knajpach dla miejscowych w najmniejszych miejscowościach. będzie 2x taniej i 2x smaczniej

-> w knajpach "dla turystów" ustal CAŁKOWITĄ CENĘ przed posiłkiem. zwyczajne jest to, że nagle okazuje się że za małą porcję płaci się 2x więcej niż za dużą (przecież Pan nie pytał...)

-> haszysz jest takim samym towarem jak u nas piwo. palą wszyscy od dzieciaka do staruszka i jest wszędzie dostępny. możesz się nie obawiać, ale niech ci nie przyjdzie do głowy próbować przywozić go do Polski...

-> mów, że przyjedziesz za rok z większą grupą, zabieraj wizytówki. to trochę obniży cenę

-> przywieź skórzane pamiątki z FEZu. są naprawdę doskonałej jakości i po dobrej cenie. każdy zakup na suku możesz spokojnie obniżyć do 30% ceny wyjściowej. jeśli się nie da, idź dalej - to zawsze działa.
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Wojtek Paczos:
-> zabierz cukierki, dlugopisy i baloniki dla dzieciaków. pozbywasz sie problemu natretnych maluchów, a one więcej mają
tak - bon bon i stilo możesz często za sobą słyszeć od dzieciarni. :) a przy okazji - mi się przez przypadek udało podnieść swoją pozycję negocjacyjną przy targowaniu właśnie dzięki długopisom :) sprzedawca zapytał, czy będę miała też kilka sztuk dla jego kolegów, a że bylam przygotowana "długopisowo" po wcześniejszych wojażach po krajach arabskich, od razu zgodził się na moją cenę :)
Alicja W.

Alicja W. Specjalista ds.
reklamacji

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Agata Wiśniewska:
Wojtek Paczos:
-> zabierz cukierki, dlugopisy i baloniki dla dzieciaków. pozbywasz sie problemu natretnych maluchów, a one więcej mają
tak - bon bon i stilo możesz często za sobą słyszeć od dzieciarni. :) a przy okazji - mi się przez przypadek udało podnieść swoją pozycję negocjacyjną przy targowaniu właśnie dzięki długopisom :) sprzedawca zapytał, czy będę miała też kilka sztuk dla jego kolegów, a że bylam przygotowana "długopisowo" po wcześniejszych wojażach po krajach arabskich, od razu zgodził się na moją cenę :)

To prawda, też miałam zawsze pod ręką cukierki, długopisy- bardzo kolorowe reklamówki i smycze, i pomagało czasem. Ale były też dzieci, które gardziły takimi gadżetami.

Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?

Bezpiecznie napewno.

Warto jechac w gory.

I targowac sie oczywiscie

Następna dyskusja:

Maroko a zmiana flory bakte...




Wyślij zaproszenie do