Temat: Maroko - jak z bezpieczeństwem?
Zgadzam się z przedmówcami, którzy twierdzą że w Maroku jest bezpiecznie. Bo jest. Może zdarzają się wyjątki, nie przekonałam się o tym.
Tak, dobrze jest znać francuski.
Ważne; ich zachowanie dla Polaków może się wydać nachalne, niegrzeczne, nietaktowne etc. Nie przywykliśmy do zaczepiania na każdym kroku. Ale. Zamiast ich ignorować warto z nimi rozmawiać, uśmiechać się, będąc jednocześnie asertywnym. Nie miałam z nimi żadnego problemu na bazarach, sukach, i w codziennym obcowaniu. Targowanie - jeżeli jeszcze się tego nie lubi, można polubić za ich przyczyną :)
Są zazwyczaj życzliwi ale bardzo szybko odbywa się u nich w głowie proces kalkulacji "ile mogę na tej osobie zarobić". Warto o tym pamiętać i z uśmiechem "grać ich kartami". To najlepsza metoda. Pamiętam że mnie rozpoznawali na bazarze i witali się ze mną jak z "dobrą znajomą" mówiąc że jestem "femme berbere" :)
Jeszcze jedno: dzieci biegające za obcokrajowacmi. Jeżeli wyczują że się ich boisz, albo stronisz od nich, będą jeszcze bardziej sobie z Ciebie żartować i kpić.
Nawet jak nie znasz francuskiego, możesz sobie z nimi poradzić jeżeli mówiąc tajemniczo: "wyczujesz" ich osobowość.
Wypożyczyliśmy samochód i pojechaliśmy w stronę pustyni. Przygody były ale jest bezpieczniej niż w np; w Warszawie.
Cudowny kraj i fantastyczni ludzie.!