konto usunięte

Temat: Maroko a zmiana flory bakteryjnej (biegunka) - jak...

Jacek P.:
Beata B.:
kupić whisky na lotnisku i napic się juz w samolocie, albo zaraz po przyjeździe, a potem każdego dnia po troszeczku. Przez 2 tygodnie nikt w alkoholizm nie wpadnie, a pogoda też nie przeszkadza w konsumpcji, za to z żoładkiem nie ma problemu.

Zgadzam sie w 100%!!! Sprawdziło sie w Kenii i w Am. Południowej. W dniu kiedy odpuściliśmy whisky zaczęły sie problemy. A wtedy jedynie loperamid.

Poza tym whisky to jedyny alkohol (czysty) jaki mozna pic w tropikach. Na myśl wodki robi sie niedobrze.

nie, jeszcze gin z jakimś cytrynowym dodatkiem jest znośny
ale fakt wódka tam, to tragedia, aż śmierdzi, fuj

whisky najlpeiej z colą, bo to odrdzewiacz, więcdzieciakom też trzeba dawać pić jak najwięcej coli, wtedy nie ma problemu

Co ciekawe, dzieci tam mniej chorują niż dorośli. Moze mniej jedzą co? I dlatego takie są reakcje u dorosłych?Beata B. edytował(a) ten post dnia 12.06.07 o godzinie 15:28

konto usunięte

Temat: Maroko a zmiana flory bakteryjnej (biegunka) - jak...

Beata B.:

nie, jeszcze gin z jakimś cytrynowym dodatkiem jest znośny
ale fakt wódka tam, to tragedia, aż śmierdzi, fuj

Gin to z tonicem i cytryną lub lemonką, ewentualnie z spritem. Ale gin to raczej dla orzeźwienia, a nie dla zabicia złej flory bakteryjnej. Whisky z kolei przyjmowaliśmy hardcorowo: bez domieszek! Co prawda tubylcy patrzyli sie z przerazeniem, no ale co zrobić ;)
Iwona Pawluk

Iwona Pawluk Szef Grupy
Rozwijającej, Agora
SA

Temat: Maroko a zmiana flory bakteryjnej (biegunka) - jak...

Tak naprawdę to nigdy nie wiadomo, jak na kogo podziała zmiana flory bakteryjnej - to sprawa bardzo indywidualna, bo jedni mają delikatniejsze organizmy, a inni są bardziej odporni. Ja słyszałam różne przerażające opowieći znajomych z wyjazdów do Egiptu i zapadnięcia na tzw. "klątwę faraona". Kiedy więc sama pojechałam, profilaktycznie zastosowałam metodę "odkażania" po każdym posiłku stężonym alkoholem (piliśmy whisky i rum), tudzież tym samym, tylko z colą. Wystarczył 1 drink po każdym posiłku, podziałało, nie mieliśmy absolutnie żadnych problemów gastrycznych. Uwaga! Niskoprocentowy alkohol (np. piwo) raczej nie pomoże. Dzieciom wystarczy podawać colę - co tu dużo mówić, rozpuszcza zęby, to ze wstrętnymi bakteriami też sobie poradzi :)

Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu!!!
Piotr Porożyński

Piotr Porożyński współwłaściciel
mTlumaczenia.pl;
właściciel Gemma

Temat: Maroko a zmiana flory bakteryjnej (biegunka) - jak...

W Maroku naprawdę bardzo mało piją albo najczęściej wcale. Kilka razy proponowaliśmy im alkohol (w nocy, czyli Allah nie widzi) i odmawiali. Swoją drogą po tej podróży widać było ogromne plusy społeczne jeśli w danym kraju nie pije się alkoholu. W medynie w Fezie (250 tys mieszkańców) żyje właściwie sama biedota. Gdyby dać im im alkohol to nawet policja bałaby się tam wchodzić, a tymczasem można chodzić po największych zaułkach w nocy i jest 100% bezpiecznie, zero agresji w ludziach.
U nas alko jest zupełnie akceptowane społecznie a mało kto pamięta jakie negatywne skutki wywiera na organizm, dlatego Polacy nigdy nie będą w czołówce najdłużej żyjących ludzi.



Wyślij zaproszenie do