konto usunięte
Temat: Maroko a zmiana flory bakteryjnej (biegunka) - jak...
Jacek P.:
Beata B.:
kupić whisky na lotnisku i napic się juz w samolocie, albo zaraz po przyjeździe, a potem każdego dnia po troszeczku. Przez 2 tygodnie nikt w alkoholizm nie wpadnie, a pogoda też nie przeszkadza w konsumpcji, za to z żoładkiem nie ma problemu.
Zgadzam sie w 100%!!! Sprawdziło sie w Kenii i w Am. Południowej. W dniu kiedy odpuściliśmy whisky zaczęły sie problemy. A wtedy jedynie loperamid.
Poza tym whisky to jedyny alkohol (czysty) jaki mozna pic w tropikach. Na myśl wodki robi sie niedobrze.
nie, jeszcze gin z jakimś cytrynowym dodatkiem jest znośny
ale fakt wódka tam, to tragedia, aż śmierdzi, fuj
whisky najlpeiej z colą, bo to odrdzewiacz, więcdzieciakom też trzeba dawać pić jak najwięcej coli, wtedy nie ma problemu
Co ciekawe, dzieci tam mniej chorują niż dorośli. Moze mniej jedzą co? I dlatego takie są reakcje u dorosłych?Beata B. edytował(a) ten post dnia 12.06.07 o godzinie 15:28