konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Marek Borkowski:
Mam nadzieje że uda mi się jeszcze zobaczyć Korridę, nie uważam tego za barbarzyństwo a za sztukę, krwawą ale zawsze.

Palenie na stosie czarownic czy heretyków, obcinanie głowy, gilotyna też była sztuką. Podobnie walki gladiatorów, rzucanie skazańców dzikim zwierzętom, czy renesansowe egzekucje... tak to była sztuka męczenia ludzi i mniej lub bardziej powolnego ich zabijania. Na szczęście tych atrakcji już nie mozna oglądać...
Zanim nazwie się coś sztuka nalezy najpierw pomysleć

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Krzysztof K.:
No tak kilka, kilkadziesiąt milionów prymitywnych, bezmózgich iberyjczyków plus reszta świata. Co do dowodów na roślino-, mięsożerność są inne bardziej naukowe ;-) No, ale prymitywni ludzie chyba tego nie wiedzą?

Iberyiczycy i reszta świata, to brzmi przekonująco. Ciekawe ile to w sumie jest, bo może powinniśmy się dostosować do tej "większości"?

Wymienił pan kraje, w których odbywa się korrida. Hiszpania, Portugalia, południe Francji, część Ameryki Południowej.

Załóżmy, że wszyscy ludzie mieszkający na tych terenach popierają korridę, żeby się nie kłócić o szczegóły.
Otóż jeśli zsumujemy ludność Hiszpanii, Portugalii, na pana korzyść policzymy połowę ludności Francji oraz połowę! ludności Ameryki Południowej (to 393mln, z czego 198mln mieszka w Brazyli, gdzie nie ma korridy, tylko flamenco ;) ), da nam to wynik 289,3 mln osób.

Czyli 4,8% populacji ludności świata. Dobra. 5%, niech będzie z górką.

Czy wie pan, że statystycznie co 20 człowiek jest homoseksualny? Też 5%. Phi.
Te statystyki to naprawdę ciekawa rzecz. Ale prymitywni ludzie, tak jak pan pisze, pewnie tego nie wiedzą.

;)))
Daniel Numan

Daniel Numan Webmaster,
Greenpeace

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Krzysztof K.:
Co do dowodów na roślino-, mięsożerność są inne bardziej naukowe

Prosze je podac w takim badz razie i udowodnic,ze jest pan w stanie zyc jak typowy miesozerca czy nawet wszystkozerca. Mowie o naturalnym podejsciu do jedzenia (zero przetwarzania poza naszym organizmem).
Skoro jest pan miesozerny - prosze sprobowac diety surowo-miesnej. Zycze powodzenia!Daniel Numan edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 18:34

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Piotr S.:
Te statystyki to naprawdę ciekawa rzecz. Ale prymitywni ludzie, tak jak pan pisze, pewnie tego nie wiedzą.

;)))

Za to pan widzę jest dobry ze statystyki, również tej teoretycznej ;-)

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Daniel Numan:
Skoro jest pan miesozerny - prosze sprobowac diety surowo-miesnej. Zycze powodzenia!Daniel Numan edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 18:34

Jem tylko ryby, inne owoce morza i drób. Indyczki przedkładam nad kurczaczki. ;-) Chętnie bym upolował bażancika, który lata za moim domem.

Z cały szacunkiem, ale mnie pan nie zrozumiał.
Co do surowego pokarmu proszę spojrzeć na długowiecznych Japończyków, sporą część pokarmów jedzą półsurowych. Nasz przewód pokarmowy nie lubi podanej papki, żołądek i enzymy trawienne poradzą sobie z takim pokarmem.

Bardziej chodziło mi o budowę układu pokarmowego, w którym jest odpowiedź na pytanie czy jesteśmy Roślino-, mięsożerni, czy inni. Chodziło mi o to, że dokumentowanie tego czy człowiek jest roślino-, mięso- czy wszystkożerny zmysłem wzroku (wybieranie talerza z jakimś rodzajem pokarmu) mnie śmieszy.Ma to dla mnie tylko uzasadnienie estetyki podanego pokarmu. Jeśli pan poda talerze surowej ryby i talerz brokułów sprawionych wg. dowolnego przepisu eskimosowi, obawiam się, że wybierze rybę. Moi "krwiożerczy" znajomi wcinaja angielskie befsztyki krwiste, niedopieczone. Fuj. :-)

P.S. po prostu się czepiam, ale wolę naukowe udokumentowanie naszego sposobu odżywiania. Dowody widać w budowie układu pokarmowego, jest tam odpowiedź co do naszej istoty odżywiania się - począwszy od zębów skończywszy na jelicie grubym. Swoją drogą ciekawa literatura :-)
Beata M.

Beata M. współwłaściciel
Urloplany.pl Portal
Turystyczny

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Krzysztof K.:
Beata M.:
Krzysztof - nie wolno się bawić cudzą śmiercią, nawet jeśli jest to tylko (albo aż)śmierć zwierzęcia. Śmierć nie ma prawa służyć rozrywce w żadnej postaci. Sądzę, że właśnie ten etap cywilizacji, kiedy zabijało się dla przyjemności powoli odchodzi w przeszłość.
Wiem co czuje człowiek, który ogląda korridę w Hiszpanii - Ból, że ktoś na moich oczach morduje zwierzę. Szok na widok tłumu (nikt mnie nie przekona, że dostrzegają cierpienie), który chleb już ma w nadmiarze więc domaga się igrzysk. Wyrzuty sumienia, że ktoś był mnie w stanie na takie żałosne widowisko wyciągnąć.

Skoro nie wolno się bawić cudzą śmiercią to co Pani proponuje w temacie zabijania zwierząt w ubojniach? Tego tematu pani nie porusza jakoś. Zabrakłoby dla wielu i ich rodzin schabowych na obiadek?
To dwie różne rzeczy. Tam nikt nie robi sobie igrzysk i nie bawi śmiercią. Nie byłam w ubojni, ale z tego co wiem zabija się tam zwierzęta humanitarnie i dba o to, by nie cierpiały. Chyba, że Pan ma inne informacje.
Widziała pani kiedyś jak zabijane są zwierzęta w ubojniach? Czepiam się tego bo nie rozumiem obłudy ludzkiej. Przeszkadza mi korrida, to powinno mi przeszkadzać zabijanie zwierząt na polędwiczki. Korrida to rozrywka, jadło mięsne rozrywkom człowieka też służy. A jak radują się wówczas kubki smakowe, heh ... Gdzie tu logika?

Mnie nie przekonuje, że ludzie troszczą się o te zwierzęta. Gdyby tak było, objęliby je wszystkie ochroną.

P.S. byłem na korridzie i chętnie pójdę jeszcze raz z moimi hiszpańskimi znajomymi, nie wiem skąd pani wie co czują ci ludzie? Chętnie się dowiem, jeśli można? Ja wiem z doświadczenia.Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 16:55
W Hiszpanii jestem niemal co roku. Na korridzie byłam raz, kilka lat temu (gwoli wyjaśnienia - nie zabieram głosu na tematy, o których nie mam pojęcia), wyszłam zdruzgotana, gdy zakrwawione, otumanione lekami i powłóczące nogami zwierzę dogorywało. Sceny mordowania byka i radości gawiedzi śniły mi się po nocach. Byli również ze mną hiszpańscy znajomi - ci którzy pasjonują się korridą (bowiem ci co mają podobne zdanie jak ja zdecydowanie odmówili - a to też Hiszpanie z krwi i kości, którzy bardziej niż korridę cenią sobie flamenco). Dlatego wiem, co odczuwa normalny człowiek oglądający taki spektakl i nikt mi nie powie, że rozumie cierpienie zwierzaka.

PS. Mięsa niemal nie jadam, bardziej cenię sery.

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Beata M.:
W Hiszpanii jestem niemal co roku. Na korridzie byłam raz, kilka lat temu (gwoli wyjaśnienia - nie zabieram głosu na tematy, o których nie mam pojęcia), wyszłam zdruzgotana, gdy zakrwawione, otumanione lekami i powłóczące nogami zwierzę dogorywało. Sceny mordowania byka i radości gawiedzi śniły mi się po nocach. Byli również ze mną hiszpańscy znajomi - ci którzy pasjonują się korridą (bowiem ci co mają podobne zdanie jak ja zdecydowanie odmówili - a to też Hiszpanie z krwi i kości, którzy bardziej niż korridę cenią sobie flamenco). Dlatego wiem, co odczuwa normalny człowiek oglądający taki spektakl i nikt mi nie powie, że rozumie cierpienie zwierzaka.

PS. Mięsa niemal nie jadam, bardziej cenię sery.

Hmmm a ci znajomi - pasjonaci korridy, którzy byli z panią już nie są normalni? Napisała pani, że wie co odczuwają normalni ludzie. Więc jeśli się pasjonują korridą to ...
Moi znajomi są normalni i chodzą na korridę, rdzenni Katalończycy, wykształceni na niezłych posadach, wymagających IQ.

P.S. sery to moja pasja :) plus wino.

Co do zabijania zwierząt w ubojniach, tak widziałem. Hhumanitarnie to dzieje się przed kamerami TV. Podobnie ubój zwierząt na wsiach, w gospodarstwach, to widziałem wiele razy. Nie przeczę, że są takie miejsca gdzie tak jest, ale sam widziałem coś, co jest zdecydowanie gorsze od korridy, dlatego nie szokuje mnie tak jak panią.Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 19:55
Beata M.

Beata M. współwłaściciel
Urloplany.pl Portal
Turystyczny

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Krzysztof K.:
Beata M.:
W Hiszpanii jestem niemal co roku. Na korridzie byłam raz, kilka lat temu (gwoli wyjaśnienia - nie zabieram głosu na tematy, o których nie mam pojęcia), wyszłam zdruzgotana, gdy zakrwawione, otumanione lekami i powłóczące nogami zwierzę dogorywało. Sceny mordowania byka i radości gawiedzi śniły mi się po nocach. Byli również ze mną hiszpańscy znajomi - ci którzy pasjonują się korridą (bowiem ci co mają podobne zdanie jak ja zdecydowanie odmówili - a to też Hiszpanie z krwi i kości, którzy bardziej niż korridę cenią sobie flamenco). Dlatego wiem, co odczuwa normalny człowiek oglądający taki spektakl i nikt mi nie powie, że rozumie cierpienie zwierzaka.

PS. Mięsa niemal nie jadam, bardziej cenię sery.

Hmmm a ci znajomi - pasjonaci korridy, którzy byli z panią już nie są normalni? Napisała pani, że wie co odczuwają normalni ludzie. Więc jeśli się pasjonują korridą to ...
Moi znajomi są normalni i chodzą na korridę, rdzenni Katalończycy, wykształceni na niezłych posadach, wymagających IQ.

P.S. sery to moja pasja :) plus wino.

Co do zabijania zwierząt w ubojniach, tak widziałem. Hhumanitarnie to dzieje się przed kamerami TV. Podobnie ubój zwierząt na wsiach, w gospodarstwach, to widziałem wiele razy. Nie przeczę, że są takie miejsca gdzie tak jest, ale sam widziałem coś, co jest zdecydowanie gorsze od korridy, dlatego nie szokuje mnie tak jak panią.Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 19:55

Pisząc normalni miałam na myśli ludzi o przeciętnej wrażliwości. Absolutnie nie chciałam ani Pana, ani Pan znajomych urazić

PS. Do serów wino jak najbardziej

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Beata M.:
Pisząc normalni miałam na myśli ludzi o przeciętnej wrażliwości. Absolutnie nie chciałam ani Pana, ani Pan znajomych urazić

PS. Do serów wino jak najbardziej

Nawet bym pani o to nie posądzał :-)

W mojej rodzinie nie ma żadnych zwolenników korridy, oprócz mnie. A ludziska mieszkają w różnych krajach i prezentują różne podejście do życia. Cały ambaras polega na tym, żeby dać żyć jednym i drugi. Chcesz oglądać korridę, to twoja sprawa, nie chcesz - nie musisz.
Do mnie dotrą jedynie takie działania obrońców, którzy wykażą swoje postawy w stosunku do wszystkich zwierząt, łącznie z hodowlanymi. Tutaj trzeba być konsekwentnym! Zgoda na zabijanie zwierząt w celach konsumpcyjnych jest równa każdej innej. Więc jak ktoś, kto zgadza się na ubój zwierząt, może być przeciwny korridzie? Droga pani, niektórzy panowie tutaj nie rozumieją tego co sami piszą. Brną w swojej śmieszności. Stawiają znak nierówności: ubój kontra korrida. Ubój: tak, korrida: nie. Brak konsekwencji myślenia. Szkoda, że tego nie dostrzegają.

Co do wina: polecam wycieczkę śladami winnic w La Rioja.

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Ale się dyskusja zaogniła. Widac że temat nośny. ale ad vocem.. kilka fajnych tradycji , które dawały radośc tłumom i były powszechnie akceptowane przez większośc, już niestety wygasło. Warto tu wspomnieć o nabijaniu na pal, paleniu czarownic, łamaniu kołem.Inne super zabawy , których już nie ma to targi niewolników, zdzieranie skalpów,prawo pierwszej nocy ( no to akurat mogło zostać )
To ze coś jest elementem tradycji nie znaczy że nie jest barbarzyństwem. To że znajomi katalończycy nie widzą nic złego w corridzie , bo od dziecka byli oswajani i wychowywani w jej obecności można spokojnie zrozumieć. Ale to ze Polak może zachwycić się wbijaniem oszalałemu z bólu zwierzęciu ostrzy w ciało- zrozumieć już trudno.
Może by zacząć dręczyć psy ? pogrzebaczem na ten przykład? Jakby dobrze przyłożyć to i krew taka sama jak u byka i cierpieć będzie , tylko wyć będzie zamiast ryczeć. Może się przyjmie taka "tradycja"

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Jacek Parol:
Ale się dyskusja zaogniła. Widac że temat nośny. ale ad vocem.. kilka fajnych tradycji , które dawały radośc tłumom i były powszechnie akceptowane przez większośc, już niestety wygasło. Warto tu wspomnieć o nabijaniu na pal, paleniu czarownic, łamaniu kołem.Inne super zabawy , których już nie ma to targi niewolników, zdzieranie skalpów,prawo pierwszej nocy ( no to akurat mogło zostać )
To ze coś jest elementem tradycji nie znaczy że nie jest barbarzyństwem. To że znajomi katalończycy nie widzą nic złego w corridzie , bo od dziecka byli oswajani i wychowywani w jej obecności można spokojnie zrozumieć. Ale to ze Polak może zachwycić się wbijaniem oszalałemu z bólu zwierzęciu ostrzy w ciało- zrozumieć już trudno.
Może by zacząć dręczyć psy ? pogrzebaczem na ten przykład? Jakby dobrze przyłożyć to i krew taka sama jak u byka i cierpieć będzie , tylko wyć będzie zamiast ryczeć. Może się przyjmie taka "tradycja"


Zaognienia jakoś tu nie widzę. Każdy wypowiada swoje kwestie i tyle. Do tego każdy ma prawo. I takich wypowiedzi jest tu już sporo. Porównywanie tego do palenia czarownic itp. świadczy o braku dojrzałości do dyskusji, konstruktywnej.
P.S. w Hiszpanii żyje sporo moich znajomych ze studiów, Polaków. Żyjąc tam już 11 lat zasymyliwali się, bo inaczej nie byłoby sensu tam mieszkać. Może to pozwoli panu zrozumieć arcytrudne pojęcie zachwyceń Polaków stylem życia iberyjskiego.

P.S. no tak, origami, sumo, karate, ragout z ośmiorniczek etc. jak Polacy mogą to przyswoić na swój grunt.

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

panie Krzysztofie,

Nie będę brnął w pańskie śmieszności, jak pan to nazywa, bo sam żądając dowodów naukowych nadal nie podaje pan argumentów poza "bo ludzie tak robią" i "bo taka jest tradycja". Dodatkowo nie odnosi się pan w jakikolwiek sposób do podawanych argumentów racjonalnych, zamiast tego pisząc zdania typu "Droga pani, niektórzy panowie tutaj nie rozumieją tego co sami piszą. Brną w swojej śmieszności." W moich oczach jest to objawem trolowania, a nie dyskutowania, a troli karmić nie nalezy.

Podkreślę jeszcze raz moje zdanie, nie opierając go na widzimisiach, a na doświadczeniach - niehumanitarny ubój jest domena jednego zwierzęcia - człowieka, i jako taki zasługuje na absolutną naganę. Jeśli z pana logiki wynika, że popełnianie jednego błędu uprawnia do popełniania kolejnego, w dodatku tylko dla swojej próźności, to nie mam więcej pytań.

Pisze pan, że powinno się być konsekwentym i jeśli ktoś jest na nie co do korridy, to powinien być na nie wobec uboju.

Czyli A /nie dla korridy/ = /nie dla uboju/, bo "Tutaj trzeba być konsekwentnym!"

z tego zgodnie z logiką wynika, że pan jako zwolennik korridy popiera ubój, ponieważ będą konsekwentym:

jeśli nie A to B czyli /tak dla korridy/ = /tak dla uboju/

Niech się pan zastanowi co pan pisze i czyta co pisza inni, zamiast tylko myśleć jak się odgryzać, bo szacunku do siebie pan tym nie wzbudza ani niestety logika pan nie błyska.

Koniec wątku z mojej strony
Pozdrawiam
Marek Majewski

Marek Majewski współwłaściciel,
wydawca,
Urloplany.pl S.C

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Problem jest w tym, czy nam, ludziom, sprawia radość publiczne oglądanie dręczenia zwierząt, nawet w ramach "tradycji", czy nie. Jakoś nie przypominam sobie czy są organizowane biletowane imprezy w ubojniach zwierząt, na których można (lub nie) robić zakłady która krowa bądź świnia padnie pierwsza. I o to właśnie chodzi. Dlatego nie można stawiać znaku równości pomiędzy corridą (czyli zabijaniem zwierząt dla przyjemności, do tego to się sprowadza), a zabijaniem zwierząt w ubojniach (zgadzam się, że niekiedy tych co to robią postawiłbym przed sądem). A co z walkami psów? Rozumiem, że jeżeli jest zgoda na corridę, to jest także na walki psów. W pewnych kręgach - tradycja. Tylko, że biedne zwierzaki zagryzają się, a ludzie mają z tego radochę. Dodatkowo co niektórzy na tym całkiem nieźle zarabiają. Tak jak już pisałem Katalonia zakazała corridy z powodów politycznych. Nie wyobrażam sobie, aby na taki krok zdecydowała się Andaluzja (przerobienie Areny w Sewilli dla niektórych byłaby powodem do rewolucji).

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Marek Majewski:
Problem jest w tym, czy nam, ludziom, sprawia radość publiczne oglądanie dręczenia zwierząt, nawet w ramach "tradycji", czy nie. Jakoś nie przypominam sobie czy są organizowane biletowane imprezy w ubojniach zwierząt, na których można (lub nie) robić zakłady która krowa bądź świnia padnie pierwsza. I o to właśnie chodzi. Dlatego nie można stawiać znaku równości pomiędzy corridą (czyli zabijaniem zwierząt dla przyjemności, do tego to się sprowadza), a zabijaniem zwierząt w ubojniach (zgadzam się, że niekiedy tych co to robią postawiłbym przed sądem). A co z walkami psów? Rozumiem, że jeżeli jest zgoda na corridę, to jest także na walki psów. W pewnych kręgach - tradycja. Tylko, że biedne zwierzaki zagryzają się, a ludzie mają z tego radochę. Dodatkowo co niektórzy na tym całkiem nieźle zarabiają. Tak jak już pisałem Katalonia zakazała corridy z powodów politycznych. Nie wyobrażam sobie, aby na taki krok zdecydowała się Andaluzja (przerobienie Areny w Sewilli dla niektórych byłaby powodem do rewolucji).

A jednak i Andaluzja może zrobić taki krok. Jasne zabrońmy Hiszpanom tego, co od wieków jest obecne w ich kulturze. W każdym kraju jest coś co nas gorszy. Może najlepiej zrobić listę tego, czego należy bezwzględnie zakazać?
Wojciech Łukowski

Wojciech Łukowski Szukam pomysłu...
Najchętniej
związanego z
Hiszpanią.

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Czytam te wpisy i... czuję się jak na korridzie! Ileż tu agresji. Raczej widzę torreadorów niż byczki Fernando ;))))

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Bardzo proszę trzymać kulturalny poziom dyskusji.
Monika S.

Monika S. Marketing

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Krzysztof K.:

W
każdym kraju jest coś co nas gorszy. Może najlepiej zrobić listę tego, czego należy bezwzględnie zakazać?


na szczęście robią to międzynarodowe organizacje humanitarne. Ale można się jeszcze załapać na tradycyjne mordowanie fok w Kanadzie albo na obrzezywanie dziewczynek w Afryce.

Niestety, w 2008 r. uznano gwałt za zbrodnię wojenną. A to była taka międzynarodowa, wielowiekowa tradycja......
Beata M.

Beata M. współwłaściciel
Urloplany.pl Portal
Turystyczny

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

Ochłonęłam już trochę po naszej owocnej - myślę - dyskusji. Widzę mój błąd w tytule. To oczywiście nie koniec korridy w Hiszpanii, a jej szczęśliwy koniec w Katalonii ( jednym z regionów - ale i tak dobrze), To już drugi po Wyspach Kanaryjskich mądry region tego kraju, który stwierdził, że świat idzie do przodu, a tego typu tradycje (obrzędy) powinniśmy zostawić na kartach historii. I niech się potomni uczą jak onegdaj dziwne mieliśmy zwyczaje.
Monika S.

Monika S. Marketing

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

"Tradycja" to piękne imię dla dziewczynki..." ;)

konto usunięte

Temat: Koniec korridy w Hiszpanii

takie świeckie imię ;)



Wyślij zaproszenie do