Temat: Jedno oko na Maroko, drugie na Kaukaz
Aneta Zych:
Hej,
W drugiej połowie października wybieramy się z koleżanką do Maroka na 2 tygodnie na własna rękę i chciałabym się tylko upewnić, że nie postradałyśmy zmysłów. Proszę o podniesienie na duchu i zapewnienie, że to zupełnie bezpieczne :) W planach raczej miasta (Marrakesz, Fez, Rabat, Tanger, Agadir), góry raczej inną razą. Jakieś cenne rady?
witam,
Podróżowanie samotnych białych kobiet po krajach arabskich czy muzułmańskich nie jest absolutnie synonimem postradania zmysłów!!! Ja kocham takie klimaty i chętnie obieram takie kierunki "wajaży" :)))) W kwietniu tego roku byłam w Maroku i czułam się tam całkowicie bezpiecznie!!! Kraj piękny i niezwykle różnorodny, ludzie serdeczni i sympatyczni, jedynym niebezpieczeństwem są tzw. kieszonkowcy, działający na terenie rynków dużych miast (trzeba uważać na portfele, sprzęt fotograficzny i telefony komórkowe). Jedzenie jest bezpieczne dla żołądków europejczyków.
PS. Do planu podróży dołączyłabym koniecznie Casablance, gdyż jest to niezwykłe miasto z uwagą, żeby podczas nocnego zwiedzania nie podążać śladami mieszkańców tego pięknego miejsca (Casablanca jest w nocy niezbyt bezpieczna). Jeśli chodzi o zakupy, to radzę zakup torby skórzanej, ale tylko na rynku w Marrakeszu (większy wybór i niższe ceny niż w garbarni w Fezie).