Temat: Izrael - trampingowo... - co polecacie?
Ewa A.:
z wiza syryjska zapomniej o wjezdzie do Izraela.Nie zapominaj ze oni sa przez cały czas ze sobą wstanie wojny.
e
Ewo, kiedy ostatnio probowałaś wjechać do Izraela z wizą syryjską?
Owszem, mając w paszporcie ślady po pobycie w Erec, należy spodziewać się odmownej decyzji wizowej w ambasadzie syryjskiej.
Ja w ostatnich latach spędziłam w krajach arabskich (Egipt, Sudan, Jordania, Syria) wiele miesięcy - co roku były to wyjazdy na wizach pracowniczych, minimum kilkutygodniowe.
W tych samych latach kilkukrotnie odwiedziłam Izrael. Owszem, przed wpuszczeniem mnie do samolotu pracownicy El Al starannie mnie odpytywali - podchodzę do tego jako ich obowiązku, który zapewnia mi bezpieczeństwo. Owszem, procedura bywa upierdliwa, ale przeprowadzona bardzo grzecznie. Nigdy nikt mnie nie cofnął, nigdy nie miałam tez poczucia, że mi to grozi.
Paszport wymieniałam jedynie chcąc pojechać do Syrii - tam to nie jest kwestia dobrej woli urzędnika, tylko ustawowego zakazu wjazdu osób, które przebywał na "terytoriach okupowanej Palestyny".
Marto, nie wiem, czy już pojechałaś, czy dopiero się wybierasz.
Poza wspominanymi miejscami, które każdy odwiedza, i dobrze robi, ja polecam bardzo Wzgórza Karmel i winiarnie tam "ukryte", cała Galileę i dolinę Jordanu - jest przepięknie.
I oczywiście pustynia - Sde Boker, Ain Sochna (dojedziesz tam bez problemu z Berszewy).
No i przede wszystkim miejscowa kuchnia i izraelskie wina - dla mnie jedne z najlepszych na świecie, bardzo charakterystyczne.
Co do noclegów - nie wiem, na jaki standard/ ceny się nastawiasz. Ale można w miłych, czystych hostelach/ guesthousach spać w samym centrum starej Jerozolimy, Tel Avivu czy Hajfy za 12-15 USD od osoby. Drożej jest nad Morzem Martwym, lecz też nie zabójczo.
W Izraelu doskonałe dla turysty jest to, że kraj jest niewielki i doskonale skomunikowany. Przez 2,5 tygodnia można naprawdę sporo zobaczyć.