Tomek P.

Tomek P. Ancla Consulting Sp.
z o.o.

Temat: Indie i Nepal

Wybieram się 5 marca na urlop na jakiś miesiąc do Indii i Nepalu. Może ktoś z Was był i może udzielić jakichś praktycznych wskazówek, zwłaszcza jeśli chodzi o Indie? W północnych Indiach będę przez trzy tygodnie. Zakładam, że raczej niekoniecznie chcę spędzać czas w hotelach, ale aktywni poznawać kulturę, ludzi, środowisko...
Co do Nepalu, to mam już plan zrobić sobie tygodniowy trekking do Annapurna Base Camp. Może ktoś z Was brał udział w takiej imprezie?
Michal Rudziecki

Michal Rudziecki Prawnik, Parlament
Europejski

Temat: Indie i Nepal

A co konkretnie chcesz zobaczyć w północnych Indiach ? I w których stanach będziesz ?
Jeśli interesuje Cię kultura i ludzie, to obowiązkowo Varanasi (zresztą i tak pewnie tam trafisz w drodze do Nepalu), Dharamsala i ewentualnie Amritsar, jeśli starczy Ci czasu (leży trochę na uboczu). Zabytki też Cię interesują ?

Piotr K.

Piotr K. Operator myszki
drugiego stopnia

Temat: Indie i Nepal

Bylem m/w tyle czasu w Indiach i Nepalu. Wystarczylo na odwiedzenie Delhi, Varanasi, Agry, Kathmandu, Chitwan NP i trekking do ABC. Jezeli chcesz odwiedzic Dharamsale, to z czegos bedzie trzeba zrezygnowac. Z pewnoscia nie rezygnuj z Varanasi - to mistyczne miejsce z niesamowitym klimatem.

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

jeśli chodzi o trekking (Nepal, co prawda BC MtEverest, ale będzie podobnie):

na żołądek polecam nalewkę imbirową 70% :)
a tak poza tym to lanie jodyny do wody (parę kropel na butelkę), picie tylko przegotowanej lub butelkowanej (przy czym trzeba sprawdzać czy nie była "ponownie" napełniona...

odradzam jedzenia mięsa (chyba że swoje kabanosy) - ja wsuwałem przez 3 tyg. warzywka.

na trekking również warto zabrać różne batony (baardzo różne) - bo po paru dniach jedzenia snickersów lub marsów nie będziesz mógł na nie patrzeć a takie przekąski są bardzo potrzebne... suszone owoce, orzechy... ja kupiłem w sklepie z odżywkami batoniki energetyczne - lżejsze i dające więcej energii niż "snickers" (choć smak mdły jak dla mnie)

ponieważ na trekkingu cienko z higieną (prysznice prymitywne i drogie) polecam zabranie husteczek nawilżanych - takich jak dla dzieci - rewelacja.

żeby uniknać choroby wysokościowej, z miesiąc przed wyjazdem zaczęliśmy regularnie łykać Ginkofar (wyciąg z miłorzębu japońskiego) - sprawia że tlen jest lepiej transportowany z płuc do mózgu... czy działa - ciężko powiedzieć - na pewno mi nie zaszkodziło - choć głowa mnie parę razy bolała...

na miejscu można kupić tlen w puszce (można zabrać na wszelki wypadek) i tabletki warto kupić... ale nie pamiętam już nazwy...

oczywiście jak się rano budzisz z bólem głowy - nie ma co iść wyżej... lepiej zejść niżej lub przeczekać dzień... my dochodziliśmy do kolejnego etapu trekkingu, zostawialiśmy rzeczy i na luźno robiliśmy sobie wypad kilkaset metrów wyżej po czym schodziliśmy spowrotem...

Piotr K.

Piotr K. Operator myszki
drugiego stopnia

Temat: Indie i Nepal

Ja akurat nie obawialbym sie o jedzenie podczas trekkingu. Jedlismy wszystko jak leci i nie bylo problemow. Mysle, ze to sprawa wrazliwosci zoladka kazdej osoby. Jedzenie jest smaczne i urozmaicone, nie jednorodne, jak to pisza w przewodniku. Lodge sa co 2-3 godziny, wiec nie trzeba brac nic na droge, takze wody, ktora jest dostepna w butelkach, wiec odkazanie jest zbedne.

Marzec to miesiac suchy, wiec pijawki nie beda grozily :-)

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

a ja nie jadłbym co popadnie :) można pasożyta przywieźć...
butelkowana jest bezpieczna - trzeba sprawdzać tylko czy nie była już raz otwierana... no i im wyżej tym woda droższa...
Piotr K.

Piotr K. Operator myszki
drugiego stopnia

Temat: Indie i Nepal

Marceli M.:a ja nie jadłbym co popadnie :) można pasożyta przywieźć...


A jak sprawdzic w czym nie ma pasozytow? :-)
Tomek P.

Tomek P. Ancla Consulting Sp.
z o.o.

Temat: Indie i Nepal

Michal R.:A co konkretnie chcesz zobaczyć w północnych Indiach ? I w których stanach będziesz ?
Jeśli interesuje Cię kultura i ludzie, to obowiązkowo Varanasi (zresztą i tak pewnie tam trafisz w drodze do Nepalu), Dharamsala i ewentualnie Amritsar, jeśli starczy Ci czasu (leży trochę na uboczu). Zabytki też Cię interesują ?


Myślałem o Rajastanie, tak konkretnie - 3 tygodnie. A Nepal i trekking do ABC w jakiś tydzień zrobić. Interesuje mnie dokładnie wszystko. :) Nabyłem drogą kupna najnowsze wydanie Lonely Planet, żeby się posiłkować jakoś, ale z doświadczenia wiem, że to jest tak, że w LP piszą o miejscach popularnych, a niekoniecznie najciekawszych. Stąd pytanie na forum.

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

Te tabletki o ile mnie pamięć nie myli to chyba się Diamox albo Diamax nazywały i faktycznie pomagają, przynajmniej mi pomogły :) i oczywiście zgadzam się ze wszystkimi radami sznownych kolegów. Od siebie dorzuciłbym tylko to, że polecam wziąść ciepły śpiwór ponieważ lodge są nie ogrzewane a w nocy jest dość chłodno, co prawda w lodgach zazwyczaj jest prześcieradło i koce, ale średnio bym polecał nocowanie w czymś takim.

Marceli M.:jeśli chodzi o trekking (Nepal, co prawda BC MtEverest, ale będzie podobnie):



na miejscu można kupić tlen w puszce (można zabrać na wszelki wypadek) i tabletki warto kupić... ale nie pamiętam już nazwy...

oczywiście jak się rano budzisz z bólem głowy - nie ma co iść wyżej... lepiej zejść niżej lub przeczekać dzień... my dochodziliśmy do kolejnego etapu trekkingu, zostawialiśmy rzeczy i na luźno robiliśmy sobie wypad kilkaset metrów wyżej po czym schodziliśmy spowrotem...

Michal Rudziecki

Michal Rudziecki Prawnik, Parlament
Europejski

Temat: Indie i Nepal

Radżastan jest genialny. Jaipur, Jodpur, Jaisalmer, Pushkar - to miejsca jak z orientalnych baśni. Ale 3 tygodnie tylko na Radżastan to trochę za dużo. Myślę, że przynajmniej Varanasi powinieneś zobaczyć.
Ale, wbrew temu co możesz usłyszeć, uważaj bardzo na to co jesz i pijesz. Ja przywiozłem z Indii piękną amebę, dzięki której schudłem jedyne 11 kg.

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

i jak zakończyła się historia ameby... udało się jej pozbyć...?
Michal Rudziecki

Michal Rudziecki Prawnik, Parlament
Europejski

Temat: Indie i Nepal

Tak, od razu po powrocie do Polski zgłosiłem się do legendarnego już w Warszawie dr Goraja, który w dwa tygodnie wykończył amebę. Co ciekawe, na 10 osób, które wtedy pojechały do Indii, osiem przywiozło łagodniejszą lub złośliwszą wersję ameby, zaś jeden z kolegów przywiózł róznież owsiki, co nam ze wstydu wyznał pół roku po powrocie w przypływie dobrego humoru :)
Tomek P.

Tomek P. Ancla Consulting Sp.
z o.o.

Temat: Indie i Nepal

Hm, to zastanawiam się teraz, jakich standardów powinienem przestrzegać, żeby jednak czegoś nie przywlec. :) Co takiego zrobiliście, że podłapaliście jednak tego paskudnego pasożyta?

I sprawa numer 2: szczepiliście się na wyjazd na te wszystkie zalecane choroby? Wiem, że na ameby i tak to nie pomaga, ale na te wysztkie tężce, błonice, żółtaczki i inne wirusowe akcje. Moje pytanie - czy jest sens się szczepić, czy ryzykować wyjazd bez? Nie bardzo mam czas biegać po przychodniach, szpitalach i oddziałach chorób tropikalnych...

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

jeśli nie obowiązkowe szczepienia a tylko zalecane - Twoja decyzja... ja zrobiłem zalecane szczepienia i spałem dzięki temu spokojnie...

nie wiem jak w Krakowie z punktem szczepień jest (bo podejrzewam że tam Ci najbliżej :) ale ja bym nie ryzykował... owszem, trochę to kosztuje - parę stów pęknie (np: żółtaczka A i B - jedna dawka 160pln)...

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

Michal R.:Tak, od razu po powrocie do Polski zgłosiłem się do legendarnego już w Warszawie dr Goraja, który w dwa tygodnie wykończył amebę. Co ciekawe, na 10 osób, które wtedy pojechały do Indii, osiem przywiozło łagodniejszą lub złośliwszą wersję ameby, zaś jeden z kolegów przywiózł róznież owsiki, co nam ze wstydu wyznał pół roku po powrocie w przypływie dobrego humoru :)


super, że się szczęśliwie zakończyło... wiesz chociaż w jaki sposób ją mogłeś złapać? ja swoją drogą słyszałem kiedyś o amebie którą jak się złapie to nie można jej wyleczyć i można tylko z nią żyć w tamtym klimacie... czy to prawda nie wiem - ale do końca życia nie chciałbym tam zostać...
Michal Rudziecki

Michal Rudziecki Prawnik, Parlament
Europejski

Temat: Indie i Nepal

Przed wyjazdem do Indii strzeliłem sobie cholerę i tyfus, w SanEpidzie kosztowały po 1 zł i załatwiłem to w 5 minut. Co
do reszty szczepień, to olałem. Problem jest z malarią, bo nie ma szczepionki i trzeba brać leki (przestarzały Arechin, który rozwala
wątrobę albo Lariam, po którym są halucynacje :).

Co do ameby i lambrii (to podobno łagodniesza odmiana), to trudno powiedzieć gdzie ją złapaliśmy - bardzo się pilnowaliśmy.
Piliśmy wodę tylko z mechanicznie zamkniętych butelek i tylko taką wodą myliśmy też zęby. Może w jakimś soku znalazła się przypadkowa kostka lodu ? Kto wie...

Ogólnie Indie to kraj, w którym turyści chorują na różne rzeczy. Zmiana flory bakteryjnej wywołuje duże dolegliwości żołądkowe i
sporo czasu spędza się w toaletach (jeśli są) bądź na ich szukaniu (często w trybie pilnym). Z ciekawostek para znajomych przywiozła z podróży poślubnej do Indii dengę (choroba przenoszona przez komary, tak jak malaria) i spędzili po powrocie po dwa tygodnie w szpitalu, a innego kolegę ugryzł mocno jadowity wąż, właśnie w Radżastanie podczas noclegu na pustyni.

Tomek P.

Tomek P. Ancla Consulting Sp.
z o.o.

Temat: Indie i Nepal

Michal R.:Przed wyjazdem do Indii strzeliłem sobie cholerę i tyfus, w SanEpidzie kosztowały po 1 zł i załatwiłem to w 5 minut. Co
do reszty szczepień, to olałem.


No, właśnie. Zalecane (a nie wymagane) są tylko 1) błonica, 2) tężec, 3) polio, 4) dur brzuszny, 5) żółtaczka A, 6) żółtaczka B. Dwie ostatnie już mam. Te cztery pierwsze to nawet nie tyle koszta, co cholernie dużo łażenia po krakowskiej Poradni Konsultacyjnej do Spraw Szczepień, Oddział Chorób Tropikalnych. Byłem raz, wytrzymałem 30 minut i cztery drzwi, od których się odbiłem/zostałem skierowany gdzie indziej.


Tomasz Pierzchała edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 12:25
Michal Rudziecki

Michal Rudziecki Prawnik, Parlament
Europejski

Temat: Indie i Nepal

Kiedyś istniało coś, co się potocznie nazywało "żółtą książeczką szczepień"; to była taka międzynarodowa książeczka, w którą wbijano wszystkie szczepienia.
Ciekawe, wtedy kiedy ja jechałem do Indii, też nie było żadnych obowiązkowych szczepień, ale zalecano właśnie cholerę i tyfus. Być może zmienia się sytuacja epidemiologiczna w danym kraju ?

konto usunięte

Temat: Indie i Nepal

książeczki nadal istnieją :)
Adriana B.

Adriana B. Senior Coordinator -
Gartner Poland

Temat: Indie i Nepal

Ja dzięki Bogu mimo picia nawet kranówy nic nie przywiozłam :) Wiem, że obecnie w Dehli grasuje choroba heinego-medina (polio) - nawet rodzina premiera zachorowała... Mimo, iż udało mi się szczęśliwie przetrwać bez żadnych większych sensacji 7miesięczny wyjazd na Sri Lankę, to tym, razem lecąc w listopadzie do Indii byłam nieco bardziej ostrożna - zaszczepiłam się na WZWA, WZWB i dur brzuszny. Choć nadal jestem przekonana, że te dwa pierwsze bardziej przydadzą mi się w polskich warunkach, jak azjatyckich ;)))



Wyślij zaproszenie do