Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: dengue i co dalej...

niestety przeszlam dengue, badania krw w szpitalu tropokalnym potwierdzily,ze moje pare dni goraczki i'trzesawki' nie bylo zwyklym flu.....

jestem dobita, bo to cholerstwo przekresla podrozowanie we wszystkie rejony tropikalne( drugie zachorowanie moze skoncyc sie zejsciem),
no nic mam wizyte u zakaznika wiec zobaczymy co powie.
kiszka!

Temat: dengue i co dalej...

współczuję,
a gdzie zachorowałaś? widziałam Twój wpis, o tym, że byłaś w tym roku w Tajlandii...czyżby tam?
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: dengue i co dalej...

nie wiem gdzie dokladnie zlapalam po wirus rozwija sie 3-12 dni wiec obstawiam przepiekne Koh Mak albo Chiang Mai. bol stawow ( totalny paraliz jednej nogi bol nie do opisania) zlapal mnie na Phi Phi na nast dzien bylook, juz wtedy bylismy na Railay, wieczorem zaczelam miec dreszcze, goraczke ok 39, zimne poty, starsznie slabo. 2 dni pozniej w niedziele nie mialam juz dreszczy ani goraczki pojechalam do lekarza , powiedzilam mi,ze dendua sie zaczela tak mutowac,ze oni smai juz nie wiedza.

mial przypadek,ze facet siedzial w poczelani slabo se czul i bolal go brzuch i naglekrwotoku dostal dengue fever bez goraczki. wtedy bylo za wczesnie na testy ale raczeej podejrzewal zwykle flu, gdzyby ten bol nog to nie dawalo mi spokoju i nie mialam ani kataru ani kaszlu.

tydzien po przyjezdzie zrobilam test na dengue, olalam przez ten tydzien bo myslaam,ze bedzie ok a dzis przez telefon babka mowi,ze mam sie zglosci na porade u lekarze.

shit! mega pech
jak ja wytrzymam 4 lata bez Azji???Anna Waniewska edytował(a) ten post dnia 14.03.13 o godzinie 11:11
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: dengue i co dalej...

wrocilam od zakaznika.

z moich badan wynika,ze prawdopodobnie denge przeszlam juz 2 razy pierwsy raz na bali rok temu, w samolocie mialam goraczke ale slaba, wrocilam chora zwalilam to na zmiane klimatu, niesety nie pamietam czy milam wysypke.
drugie zachorowanie z symptomami lamania kosci mialam ponownie w tajlandii. nieesty pewnosci nie ma czy zachorowane bylo nr 1, czy nr 2.

zapytalam jak jest z dalsza wizja podrozowania

a wiec sprawa wyglada tak,ze sa 4 szczepy dengi, zachorowanie 2 razy na ten sam szczep zazwyczaj powoduje krawienie i gorsze symptomy.

a wiec jak podrozowac i uniknac zachorowania (ponownego )w moim przypdku - duze ryzyko krwistej dengi:((

zasugerowal mi, zeby Tajlandie odpuscic na 1-3lata, zmniejszyc ryzyko zachorowania na ten sam szczep.

Indie, Chiny, Nepal, RPA, nie ma przeszkod , bo szczepy dengi sa inne niz w Azji Pol-Wsch
Antypody, Chiny, RPA - bezdengowe :)
wieksze ryzyko zachorowania w miastach niz na plazy

dostalam dalsze badania na plytki krwi, proby watrobowe etc.

malo przypadkow jest diagnozowanych w PL ale to tylko dlatego,ze pierwsze zachorowanie dengi moze wygladac jak zwykle przeziebienie. przez global warming jest caraz wiecej przypadkow dengi,proporcjonalnie do spadku malarii.
denga zaczela sie tez pojawiac (pojedyncze przypadki) w polud wloszech, portugalii, bulgarii.Anna Waniewska edytował(a) ten post dnia 25.03.13 o godzinie 15:40
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: dengue i co dalej...

rady od zakaznika,ze spokojnie moge podrozowac po innych strefach'dengi' a unikc miejsc,gdzie doszlo do zakarzenia sa sprzeczne z tym co wyczytalam tj,ze na typ( tylko ktory?) , ktoremu uleglam(sic!) mam odpornosc ale na inne nie i to wlasnie kombinacja roznych typow moze byc zagrozeniem.

takze wiem,ze nadal nic nie wiem:(

konto usunięte

Temat: dengue i co dalej...

Może skonsultuj się z innym lekarzem?

Następna dyskusja:

Busztynowe klimaty - Kalini...




Wyślij zaproszenie do