Adam Urbanowski

Adam Urbanowski Dyrektor ds.
komunikacji i
rozwoju produktów
(finanse) / ...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Chciałem zreaktywować temat poruszony przez osobę na innej grupie:

> Arkadiusz N.:
> W wielu mediach tutaj, w cywilizowanym świecie jest ogromne
> parcie na branie leków anty malarycznych. Jest ich niewiele, ale
> sporo kosztują.
>
> Trzeba wydać kilka set złotych na taki sobie dwu tygodniowy
> wyjazd.
>
> O konsekwencjach zdrowotnych zażywania takiego leku nie
> wspomnę.
> Wiem jednak, że są leki, które zażywa się ewentualnie po, gdy
> są objawy malarii. Bierze się je przez trzy dni i Malarii nie
> ma...
>
> Co Wy na to?
> Czy takie podejście jest właściwe?
> Czy podejście koncernów farmaceutycznych lepsze?
>
> Jestem bardzo ciekawy, bo sam mam dylemat co mówić ludziom,
> którzy ze mną podróżują.
> Sam nie biorę tabletek przed.
> Mam te po...
Majka W.

Majka W. Specjalista ds.
turystyki, El-Camino

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

jedziesz do hotelu na plaży, możesz odpuścić, włóczysz się po parkach - obowiązkowo brać
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Mieszkam w Kenii od czterech lat i uważam, że leki antymalaryczne należy brać niezależnie od tego w którym miejscu w Kenii mieszkamy. Cała Kenia jest terenem malarycznym. Inną kwestią jest to jakie leki będziemy stosować. Wkleję tu to co napisałem w innym miejscu:
"W Kenii jestem od czterech lat i zajmuję sie tutaj leczeniem ludzi. Stosuję leki homeopatyczne. Miałem wiele przypadków malarii u dzieci jak i u dorosłych. Ponieważ razem z gabinetem prowadziłem też małe laboratorium, więc wszystko było pod kontrolą.
Wszyscy moi pacjenci zostali wyleczeni z malarii dzięki tym lekom. Ja sam stosuję je profilaktycznie Mieszkałem w Mombasie, ale też np w Ukambani (to część Kenii okoilce miasta Kitui-teren bardzo malaryczny). W supermarketach typu Nakumat czy Tuskys czy Naivas można kupić zioło MUARUBAINI (NEEM TREE). To pospolity krzew, który pity jak zioła zabezpiecza przed malarią, amebą, pasożytami jelitowymi, cukrzycą czy np wysokim ciśnieniem. Krzew ten jak i leki homeopatyczne nie mają efektów ubocznych, tak jak to jest np w przypadku Malarone. No i są bardzo tanie.
Jeśli jesteś zainteresowany dalszymi informacjami marek_zwierz@interia.pl"Marek Zwierz edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 14:54
Joanna Lis

Joanna Lis www.riwieratravel.pl
/Biuro Podróży -
Spełnij z nami
swoj...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Majka, ale w strefie hotelowej też są komary

Ja brałam Malarone, nie miałam żadnych skutków ubocznych. Jedno opakowanie (12 tabletek) to koszt ok. 170zł, przy 2 tygodniach potrzebne będą 2 opakowania, czyli 340zł.
Majka W.

Majka W. Specjalista ds.
turystyki, El-Camino

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Joanna Lis:
Majka, ale w strefie hotelowej też są komary

Ja brałam Malarone, nie miałam żadnych skutków ubocznych. Jedno opakowanie (12 tabletek) to koszt ok. 170zł, przy 2 tygodniach potrzebne będą 2 opakowania, czyli 340zł.

są, ale jak klienci marudzą, to informuję, że mogą nie brać na własną odpowiedzialność, ale muszą pamiętać o wszelkich innych zabezpieczeniach.
U nas, klienci dostają pełna informację o zagrożeniach i o szczepieniach
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Przy wyjeździe do Kenii nie ma szczepień obowiązkowych. Poza tym szczepienia nie dają gwarancji niezachorowania, natomiast zawsze mają skutki uboczne. Kenia jest stosunkowo czystym krajem i przestrzeganie zasad higieny jest zwykle wystarczające by nie złapać ameby czy salmonelli czy innych pasożytów jelitowych.
Majka W.

Majka W. Specjalista ds.
turystyki, El-Camino

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Marek Z.:
Przy wyjeździe do Kenii nie ma szczepień obowiązkowych. Poza tym szczepienia nie dają gwarancji niezachorowania, natomiast zawsze mają skutki uboczne. Kenia jest stosunkowo czystym krajem i przestrzeganie zasad higieny jest zwykle wystarczające by nie złapać ameby czy salmonelli czy innych pasożytów jelitowych.

Toż to ja nie piszę tylko o Kenii:) Chociaż pamiętam, jak obowiązywała żółta książeczka:)
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Ten wątek ma w tytule Kenię, stąd moja uwaga:)
Przy okazji. Zmieniła się cena wizy kenijskiej. Jeszcze niedawno było 25 dol, a teraz 50 dol. Niestety. Ale szczepić się nie trzeba i żółtej książeczki też nie ma:)

konto usunięte

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Koszt profilaktyki jest nie wspólmierny do kosztów zapadnięcia na tę chorobę. Są leki przyjmowane też raz w tygodniu Lariam ( nie miałem zauważalnych efektów ubocznych) bo latwiejszy w stosowaniu i tanszy i jeszcze do tego ten art

British Medical Journal: "(...) W Wielkiej Brytanii w 1997 roku na malarię umarło 11 osób; liczba ta byłaby dużo wyższa, gdyby nie kosztowne i intensywne zabiegi lekarskie (...). Śmiertelność wśród zainfekowanych malarią a nie poddających się profilaktyce waha się od 0,4 do 10%, malarii mózgowej 15-20%, malarii falciparum 0,6% (...).

Nie ma 100% skutecznej profilaktyki, dlatego szczególną uwagę należy zwrócić na zapobieganie ukłuciom komarów (...). Przyjmowanie jakiegokolwiek środka profilaktycznego jest lepsze od nieprzyjmowania ich wcale (...). W krajach subsaharyjskich najbardziej skuteczna jest Mefloquine (Lariam) - 90% skuteczności. Efektywność proguanilu to 70%, a chloroquine - 50% (...)".

Twoja decyzja Twoje konsekwencje :-)
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

To nie komary są przyczyną malarii tylko moskity, a właściwie panie moskitowe:)
Komary przynoszą nam czasami boreliozę.Marek Z. edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 18:53
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Brałem malarone,szkoda mi było kasy ale uważam,że brać trzeba.Kupiłem przez internet od ludzi więc wyszło taniej ok 120 zł za opakowanie.
Adam Urbanowski

Adam Urbanowski Dyrektor ds.
komunikacji i
rozwoju produktów
(finanse) / ...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Marek Z.:
Mieszkam w Kenii od czterech lat i uważam, że leki antymalaryczne należy brać niezależnie od tego w którym miejscu w Kenii mieszkamy. Cała Kenia jest terenem malarycznym. Inną kwestią jest to jakie leki będziemy stosować. Wkleję tu to co napisałem w innym miejscu:
"W Kenii jestem od czterech lat i zajmuję sie tutaj leczeniem ludzi. Stosuję leki homeopatyczne. Miałem wiele przypadków malarii u dzieci jak i u dorosłych. Ponieważ razem z gabinetem prowadziłem też małe laboratorium, więc wszystko było pod kontrolą.


Dzięki wielkie za info, za właściwie będę na Diani Beach - nie będę się włóczył po parkach, bo nie mam szczepień, kupuje Muge od komarów i bedę okropne ilości tego na siebie kładł. Wyjazd ok. 16 dni, więc sporo starć z moskitami :) Jaki jest koszt tego Lariam? 1 na tydzień jest w miarę OK :) 2 tabletki to nie 12 ;) .

Marek - to co piszesz jest dla mnie właściwie najbardziej wartościowe. Mieszkasz tam, więc znasz temat od podszewki. Ja trochę nie wierzę w leki homoepatyczne - ale skoro działają - to może warto. Jestem również trochę zdania że ten cały Malerone 170pln za 12 tabletek (sic) to lekka przesada. Naprawdę widzę w tym MEGA duży interes firm farmaceutycznych siejących panikę i wręcz WMUSZAJĄCYCH ludziom te leki. Gdyby faktycznie ratowały przed malarią, przede wszystkim były by stosowane w Kenii na całego i powinny być tanie - dla każdego. W tym wypadku widać że to produkt GŁÓWNIE dla wystraszonych turystów, którzy I TAK to kupią, bo SIĘ BOJĄ. A może faktycznie wystarczą jakieś Marubaini i koniec.
Olgierd Jedlina

Olgierd Jedlina Specjalista ds.
wyjazdow

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Moment moment, nikt w Ciebie lekow nie wmusza. Chcesz to kupisz, nie chcesz, nie kupisz i narazasz sie na ryzyko. Tak dlugo, jak to jest swiadoma decyzja kazdego czlowieka a nie obowiazek posiadania paru pudelek Malarone przy wjezdzie do Afryki nie mozna mowic o zadnym wymuszeniu.
(pomijam kwestie tego, ze jak nie wydasz pieniedzy na leki, wrocisz do kraju po urlopie i wtedy malaria sie uaktywni, to leczeniem pewnie zajmie sie panstwowa sluzba zdrowia, za ktora posrednio placi przyslowiowe spoleczenstwo...)

A to, ze leki przeciwmalaryczne sa drogie, to inna sprawa. "Cala nadzieja" w efekcie cieplarnianym, malaria dotrze do krajow rozwinietych, liczba zagrozonych osob wzrosnie i przyjdzie presja na obnizenie cen.
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Adam Urbanowski:
Marek Z.:
Mieszkam w Kenii od czterech lat i uważam, że leki antymalaryczne należy brać niezależnie od tego w którym miejscu w Kenii mieszkamy. Cała Kenia jest terenem malarycznym. Inną kwestią jest to jakie leki będziemy stosować. Wkleję tu to co napisałem w innym miejscu:
"W Kenii jestem od czterech lat i zajmuję sie tutaj leczeniem ludzi. Stosuję leki homeopatyczne. Miałem wiele przypadków malarii u dzieci jak i u dorosłych. Ponieważ razem z gabinetem prowadziłem też małe laboratorium, więc wszystko było pod kontrolą.


Dzięki wielkie za info, za właściwie będę na Diani Beach - nie będę się włóczył po parkach, bo nie mam szczepień, kupuje Muge od komarów i bedę okropne ilości tego na siebie kładł. Wyjazd ok. 16 dni, więc sporo starć z moskitami :) Jaki jest koszt tego Lariam? 1 na tydzień jest w miarę OK :) 2 tabletki to nie 12 ;) .

Marek - to co piszesz jest dla mnie właściwie najbardziej wartościowe. Mieszkasz tam, więc znasz temat od podszewki. Ja trochę nie wierzę w leki homoepatyczne - ale skoro działają - to może warto. Jestem również trochę zdania że ten cały Malerone 170pln za 12 tabletek (sic) to lekka przesada. Naprawdę widzę w tym MEGA duży interes firm farmaceutycznych siejących panikę i wręcz WMUSZAJĄCYCH ludziom te leki. Gdyby faktycznie ratowały przed malarią, przede wszystkim były by stosowane w Kenii na całego i powinny być tanie - dla każdego. W tym wypadku widać że to produkt GŁÓWNIE dla wystraszonych turystów, którzy I TAK to kupią, bo SIĘ BOJĄ. A może faktycznie wystarczą jakieś Marubaini i koniec.

Ja nie namawiam nikogo do niczego. Nie każę w cokolwiek wierzyć. Opisuję swoje doświadczenia i tyle. Opisuje to co sam robię.
Z drugiej strony: Czy ktoś ma wiedzę na temat tego czy Malarone udowodniło swoją skuteczność przeciwko malarii? Gdzieś obiło mi się o uszy, że nie.
Niezależnie od tego czy bierzemy jakiekolwiek leki przeciwko malarii czy nie, to zawsze należy spać pod moskitierą. Chroni ona nie tylko przed moskitami, ale i przed jaszczurkami, pająkami, wężami czy np karaluchami i skorpionami, których jest tam trochę:(Marek Z. edytował(a) ten post dnia 21.10.11 o godzinie 19:19
Olgierd Jedlina

Olgierd Jedlina Specjalista ds.
wyjazdow

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Podobno skutecznosc malarone i innych tego typu specyfikow to ok 60%. Czyli jak masz pecha to pomimo lykania tabletek malaria Cie dopadnie.

100% skutecznosci to nie dac sie dorwac komarom, w tym pomaga moskitiera i odpowiedni ubior.
Pomimo spania pod siatka, dlugich spodni i rekawow po zmroku itd za kazdym razem jak bylem w Afryce to komary mnie ciely. Dlatego ja osobiscie biore tez malarone.
Marek Z.

Marek Z. masażysta,
dyplomowany
homeopata,
http://www.e-homeopa
tia...

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Za chwilę może się okazać, że te 60% spadnie do zera. Jak podała właśnie miejscowa (kenijska) prasa okazuje się, że są już moskity odporne na wszystkie stosowane przeciwko nim środki chemiczne. Włącznie z DDT i tymi środkami jakimi nasącza się moskitiery.

konto usunięte

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Byłem w Keni z synem w tym roku w listopadzie, Tydzień przed przyjazdem padało.
Widziałem komara jednego na lotnisku
Dwa w busiku podczas przemieszczania się po parkach
W hotelu po 23 ciej zaczęły się pojawiać na zewn
I w autobusie dowożącym nas juz w drodze z hotelu w Mombasie na lotnisko, i tu było ich najwiecej bo 5 zabiłem a 3 mnie ugryzły. I to był jedyny raz gdzie nie wypsikalem się na powrót do domu. Mała ilość komarów uśpiła moja czujność. Zostawiłem im mugge w hotelu i w tym autobusie to jakaś plaga była komarów.

Mieliśmy malarone w walizce, ale nie lykalismy
Baliśmy się skutków ubocznych, ponieważ ładowaliśmy w Nairobi i zwiedzaliśmy 3 dni parki, a ich zajazdy wyglądają tak, ze staje kierowca na poboczu z jednym drzewem. Najgorzej miały kobiety
A jakby tak cię chwyciły skutki uboczne po malarone w postaci biegunki, to naprawdę 3 dni w busiku bez kibelków ....

Nie każdy komar jest zarażony, mi po ukąszeniach nic nie jest. Miałem widocznie szczęście, albo tak zle z ta malaria tam już nie jest. W Keni podobno w aptece można kupić test na malarie ( miałem taki plan żeby zakupić, ale apteki nie widziałem przez cały pobyt)

Szczepić tez się nie zaczepiliśmy na nic. Piliśmy wodę z butelek i zeby myliśmy tez z butelek. Raz syn się zapomniał i z kranu zeby umył, ale nic mu nie było.

Mugge do psikania tylko sobie kupcie żeby się psikac na komary odstraszająco, choć w Polsce mamy dużo więcej komarów niż tam. Nawet powiem więcej w Polsce to jakaś plaga bo tam zobaczyć komara to jak u nas obecnie pszczołę

W związku z tym ze wykupiłem 3 opakowania malarone i nie wzięliśmy to mam na zbyciu w razie co jakby ktoś miał last minutę i nie miał czasu iść do lekarza po receptę

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

Te leki, które przyjmuje się przed wyjazdem niewiele dają. Tak naprawdę pomoc mogą dopiero tabletki, które bierze się po wystąpieniu pierwszych objawów.

Temat: Brać leki na malarię czy nie? (Kenia)

A lekarze co na to?

Następna dyskusja:

Wyjazdy jednodniowe - tak c...




Wyślij zaproszenie do