Temat: "Stambuł - brama do Orientu"
W 2002 roku spędziłem jedne z najwspanialszych wakacji swojego życia. Cały lipiec mieszkałem w Stambule, mieście, w którym europejska kultura miesza się z muzułmańską tradycją. Miasto jest olbrzymie - starczy tylko wspomnieć, że liczy blisko 16 mln mieszkańców, z północy na południe ma 60 km, a z zachodu na wschód ponad 80 km. Miejsce to, mimo nieustannego zgiełku, hałasu i niekończących korków ulicznych urzekło mnie swoją atmosferą, tajemniczością. Będąc tam, poczułem jakbym cofnął się kilkadziesiąt, baa kilkaset lat wstecz. Co mnie zafascynowało? Zabytki - niesamowity Meczet Sułtana, Meczet Ortakoy, Pałace Dolmabahce i Topkapi. Hagia Sophia - kiedyś kościół, dziś jeden z największych meczetów na świecie, wieża Galata i most Bosfor - pomost łączący Europę z Azją. Wybrałem się również na miejscowy bazar (odradzam samotne wędrówki - bazar jest olbrzymi - łatwo się tam zgubić, trudniej wyjść), na któym można kupić dosłownie wszystko - ponad 4000 sklepików i drugie tyle straganów, na których znaleźć można wysokiej jakości wyroby skórzane, srebro, złoto, pachnące przyprawy, dywany o przeróżnych wzorach. Muzyka dobiegająca ze wszystkich stron, miejscowi kupcy, którzy przehandlowali by pewnie własne żony, gdyby nadarzyła się okazja - to trzeba zobaczyć !!! Jeżeli ktoś lubi ostrą kuchnię to lepiej trafić nie mógł - kebap, "pide", bakłażany nadziewane ryżem, papryczki ostre, kawa mocna i czarna, herbata, która jest tu religią, owoce morza... - jedno wiem na pewno - głodny nie chodziłem :) a jeżeli ktoś zatęskni za polską kuchnią - w Stambule jest polska dzielnica, gdzie można zjeść choćby bigos czy golonkę :) Taki właśnie jest Stambuł, miasto o tysiącu obliczach, które na jednym kroku fascynuje, na innym szokuje - ja wiem jedno - zakochałem się w ty miejscu i na pewno tam wrócę :) potomkowie Ataturka zawsze będą w mym sercu...
пропозиції роботи
