Temat: Wakacje 2008 - opisy wspomnień z naszymi pociechami
znam Wasz problem od podszewki. Jedyne rozwiązanie dla wypraw 1+1/2 :) to ... samemu zorganizować wszystko. Od początku do końca. Tym sposobem wyjechalismy w marcu do Paryża, kwestia biletu to wybór linii lotniczych. Moga być tanie, moga być drogie. A kwestia noclegu? Troche łut szczęścia, ale głównie przekopywanie internetu.
Paryż to był nasz pierwszy zagraniczny kierunek. Ale udało się, tzn obyło się bez korzystania ze zorganizowanej formy wypoczynku. Tym bardziej, że wyjazd był mocno kombinowany, bo dwa noclegi w Disneylandzie i dwa w Dzielnicy Łacińskiej u Ani, którą z pewnością znacie z Goldenline.
Teraz juz wiem, czy przygotowując wyjazd w nasze rodzime Karkonosze, czy za granicę, jestem w stanie wszystko zapiąć sama. A cena? Za siebie i syna skalkulowałam Kretę na ok. 7-8 tyś wg ofert biur podróży. Ale po kilkunastu godzinach (rozłożonych w czasie oczywiście) spędzonych na poszukiwaniu info w internecie i przewodnikach, skalkulowałam wyjazd na 5,5-6 tyś dla nas obojga i to dokładnie w miejscu, które trafia w nasz gust.
Kiedy "mejluję" lub rozmawiam z człowiekiem, u którego mam mieszkac, jestem w stanie wynegocjowac lepszą cene.
A nasze wspomnienie z wakacji 2008 to niezmiennie Karkonosze. Filip miał wtedy 4 lata (Jego urodziny) i laził po znanych już sobie szlakach. Jeśli macie ochotę, zapraszam do naszej galerii , nie mam talentu, zastrzegam. Ale mamy dużą pasję!