Temat: samochodem do Hiszpanii

moja Alicja swój pierwszy samodzielny krok postawiła na hiszpańskiej ziemi. na plaży skończyła roczek. objechaliśmy spory kawał wybrzeża i młoda "weszła" z nami na 3400mnpm. przez prawie 3 tygodnie sypialiśmy w namiocie po plażach lub w samochodzie

było fantastycznie, może z wyjątkiem samej jazdy samochodem, bo twrało to po 3 dni w jedną i w drugą stronę: wiadomo, ciągłe zatrzymywanie się na pieluchę, jedzenie, wietrzenie itp.

ale niczego nie żałuję. zanim jeszcze młoda się urodziła, wiedzieliśmy, że nie zmienimy naszego stylu życia (i tym samym podróżowania) tylko dlatego, że będziemy mieli dziecko. Alicja chodzi z nami w góry (jeszcze w nosidełku), jeździ pod namiot, pływa łódką, jeździ na rowerze...

pozdrowienia dla wszystkich młodych podróżników!
Dawid Dwernicki

Dawid Dwernicki Dyrektor Działu
Zakupów

Temat: samochodem do Hiszpanii

Hej Agnieszka,

Super, pierwszy roczek spędzony na plaży! Będzie co opowiadać Alicji, kiedy dorośnie :-)

Moja Laura, w sierpniu będzie miała 2 lata, jest straszną wiercipiętą i chyba byłoby cięzko wytrzymać tak długą jazdę samochodem. Z drugiej strony dała sobie świetnie radę lecąc 10 godzin na Punta Cana. Wszystko jest więc możliwe... :-)Dawid Dwernicki edytował(a) ten post dnia 29.07.08 o godzinie 14:41

Temat: samochodem do Hiszpanii

w naszym przypadku podróż samochodem oznacza po prostu częste zatrzymywanie się: młoda wtedy wyskakuje z niego jak z procy i czasem trudno ją na powrót usadzić w foteliku. max 3 godziny jazdy, bo wtedy już żadna zabawka jej nie przekonuje. staramy sie jeździć raczej wieczorem/ w nocy/ wcześnie rano, wtedy Alicja twardo zasypia i jest spokój. jak podrośnie, zawiesimy jej z tyłu palmtopa do projekcji bajeczek :D

może znasz jakieś inne patenty na unieszodliwienie małego dziecka w samochodzie? :)
Dawid Dwernicki

Dawid Dwernicki Dyrektor Działu
Zakupów

Temat: samochodem do Hiszpanii

Hm... dobre pytanie. Niestety nie potrafimy sobie poradzić z naszą Laurą już po 30 minutach. Jak pisałem jest wyjątkowo energicznym dzieckiem i przypięcie pasami do fotelika jej najwyraźniej nie odpowiada... Samolot ma tą przewagę, że dodatkowo na dzieci działa trochę ciśnienie, które powoduje że maluchy po prostu śpią. Laura mało generalnie śpi, ale w tym wypadku spała niemal całe 10 godzin podczas lotu (z małymi wybudzeniami). Niestety więc wiemy, że auto wyprawy u nas odpadają...Dawid Dwernicki edytował(a) ten post dnia 29.07.08 o godzinie 19:07

konto usunięte

Temat: samochodem do Hiszpanii

Agnieszka K.:
w naszym przypadku podróż samochodem oznacza po prostu częste zatrzymywanie się: młoda wtedy wyskakuje z niego jak z procy i czasem trudno ją na powrót usadzić w foteliku. max 3 godziny jazdy, bo wtedy już żadna zabawka jej nie przekonuje. staramy sie jeździć raczej wieczorem/ w nocy/ wcześnie rano, wtedy Alicja twardo zasypia i jest spokój. jak podrośnie, zawiesimy jej z tyłu palmtopa do projekcji bajeczek :D

może znasz jakieś inne patenty na unieszodliwienie małego dziecka w samochodzie? :)

W sprzedaży są zagłówki do foteli, które mają z drugiej strony wyświetlacz LCD.
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: samochodem do Hiszpanii

Kiedy nasz Maciek miał rok i 3 miesiące zrobiliśmy samochodem 10.000 km po parkach narodowych w USA. Mimo, ze jest bardzo ruchliwym dzieckiem, to świetnie to zniósł. Kluczowe były dwa sposoby:
1) podanie piersi w trakcie jazdy + szum silnika = spanie
2) jazda w nocy - ruszaliśmy ok 20. Maciek zasypiał, jechaliśmy do 3-4 w nocy, rozbijaliśmy namiot, przenosiliśmy go i kładliśmy się spać. Rano budził się co prawda pierwszy i budził nas, ale dało się wytrzymać. Mieliśmy więcej czasu na zwiedzanie :)

Temat: samochodem do Hiszpanii

Michał Guć:
podanie piersi w trakcie jazdy

hahah, ja też tak robiłam!! wymagało to ode mnie sporej elastyczności i ekwilibrystyki [oczywiście przy założeniu, że młoda pozostaje przypięta w foteliku, zwłaszcza przodem do kierunku jazdy], bo jak w takiej sytuacji podać wygodnie dla dziecka cycka, jednocześnie wytrzymując nieruchomo w jakiejś przedziwnej pozycji choćby kilka minut, podczas gdy małżonek kręci niemiłosiernie po górskich serpentynach :]
Iwona B.:

nasz palmtop w zamyśle ma służyć nie tylko do bajeczek ale i do nawigacji oraz ogólnie do korzystania z netu podczas podróży ale dzieki za wskazówkę, chętnie kiedyś obejrzę te super-zagłówki :D. na projekcje młoda jest jeszcze za mała, nie chwyta bajek w TV i przed monitorem wytrzymuje na razie z górą minutę :)

słyszałam za to, że nieźle działa zakładanie dziecku słuchawki na uszy, z bajeczką lub jakąś muzyczką. jeszcze tego nie próbowałam, a Wy?

konto usunięte

Temat: samochodem do Hiszpanii

Ostatnio wiele na ten temat rozmawialiśmy z żoną oraz znajomymi, którzy mają dzieci. Przypominaliśmy sobie nasze podróże samochodem w dzieciństwie, kiedy nie obowiązywały przepisy wymagające przewożenia dziecka w foteliku. Wówczas tylne siedzenie samochodu było wręcz królestwem, gdzie można było się bawić, czytać, spać. Z fotelikiem nie jest to już możliwe. Osobiście zamierzam wkrótce nabyć samochód, który moim zdaniem genialnie nada się do podróżowania z dziećmi - VW Transporter Multivan, duża przestrzeń, stolik. Rozwiązanie z DVD w zagłówku jest też świetnym rozwiązaniem. Poza tym szczęśliwi ci z Was, których dzieci nie mają choroby lokomocyjnej. Mój starszy syn tak samo jak moja żona ma ten problem. Młodszy syn znowu to hardkorowiec, któremu długa droga nie straszna ale musi mieć rozrywki w międzyczasie.

Następna dyskusja:

Studia w Hiszpanii ( ale ni...




Wyślij zaproszenie do