Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Wspaniale i gratulujemy corki super podrozniczki.
J.

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Jeszcze do krajowych niebezpieczeństw dodam sinice w morzu, kleszcze w lesie i rotawirusy innych dzieci w piaskownicy.

Kiedy my jechaliśmy na wyprawę z synem to ci, którzy mieli takie doświadczenia za sobą byli zadowoleni. Straszyli nas natomiast ci, którzy nigdy z dzieckiem czegoś takiego nie przezyli.
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Lecieliśmy LOT'em który miał promocję do Bejrutu. Płaciliśmy tylko za siebie, [...] Całość trwała 3,5 tygodnia. Howgh

Michał, a co myślisz o podróżowaniu samotnej matki z dzieckiem? Chodzi mi głównie o logistykę i bezpieczeństwo oraz jak dzieciak wytrzymuje Wam w autobusie przez kilka godzin podróżowania? Podróżowałam trochę na własną rękę (przed Olą) i bardzo mi tego brakuje. Nie chcę jednak zostawić Olci na 2 czy 3 tygodnie. Mam więc obecnie opcję wyjazdu gdzieś do hotelu, ale byłam w Turcji z Olcią i w sumie było fajnie ale kusi mnie to co tak naprawde lubię. Tyle że Ola to taki niespokojny duszek, nie usiedzi w jednym miejscu za długo i jak jeździłam z nia lokalnym autobusem to sie wkurzała że nie pozwalam jej chodzić po środku w trakcie jazdy, a nie pozwalałam jej z oczywistych względów. Wytrzymała może z 20 minut a potem już miała dosyć, mimo że wszyscy na około ją próbowali zainteresować, tyle że ona sie uparła na to chodzenie i to był juz koniec... w końcu to zodiaklany baranek ;) tyle że właśnie to mnie martwi. To plus oczywiście logistyka i bezpieczeństwo. Chusta u mnie odpada bo zawsze miałam plecak na plecach, więc 'dwójki' bym chyba nie uniosła :) Kupiłam taki składany wózek, z którym się wszedzie woże. Nie wiem jednak jak taki wózek sprawdziłby się w takim prawdziwym trampoingu. Ty to przeżyłeś więc może powiesz mi jak to byś widział i czy to w ogóle jest wykonalne

Z góry dzięki za opinię
pozdrawiam :)
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Lecieliśmy LOT'em który miał promocję do Bejrutu. Płaciliśmy tylko za siebie [...] Całość trwała 3,5 tygodnia. Howgh

Dodam tylko jeszcze ze w Turcji był mój tata ze mną i szczerze to druga osoba wiele wnosi. Wcześniej jednak latałam z Olą sama do Amsterdamu i do Londynu i dałyśmy radę, ale nie przemieszczałam się tam z miejsca na miejsce tylko miałyśmy jedno miejsce wypadowe i sobie zwiedzałyśmy. Teraz myślałam o Kubie ale nie chcę do hotelu tylko do lokalnych... Nie wiem tylko czy logistycznie dałabym radę. Plus oczywiście bezpieczenstwo...
Joanna Z.

Joanna Z.
www.facebook.com/Omo
lokko

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Izabela, jak tylko Michał potwierdzi Ci kwestię bezpieczeństwa,możesz się pakować :)
Jako samotna matka wojażuję z synem od 3 lat. Nie ma takiej rzeczy w drodze, której byś nie podołała.Nie było nas jeszcze w Indiach czy innych egzotycznych miejscach. Ale mamy za sobą lot samolotem, zwiedzanie całkiem obcego miasta w obcym języku, a także trasę ponad 40 km, którą przeszliśmy całkiem pieszo z plecakami na plecach (Pacholę miało wtedy 5 lat).
W tym roku planujemy 117 km zrobić pieszo w ciągu ok 8-10 dni.
Kiedy jechałam pierwszy raz z synem, miałam chyba podobne obawy, ale .... to strasznie wciąga!
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Izabela Król:

Michał, a co myślisz o podróżowaniu samotnej matki z dzieckiem?

Czesc
przepraszam za opoznienie w odzewie, ale wlasnie jestesmy z Mackiem na Filipinach (ale to na odrebny watek:)

Wazna kwestia - w jakim wieku jest Ola?
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Czesc
przepraszam za opoznienie w odzewie, ale wlasnie jestesmy z Mackiem na Filipinach (ale to na odrebny watek:)

Wazna kwestia - w jakim wieku jest Ola?

:) o rany, super
skonczyla rok i 9 miesiecy
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

ale .... to strasznie wciąga!

dzieki Asiu za odp. Tylko moja olcia ma niecałe dwa latka i kurcze chyba logistycznie to kicha, bo sama z plecakiem i dzieckiem to nie dam rade. Teraz Lufthansa ma promocje do Wenezueli za 1800 zl. Jada moi znajomi z dziecmi ale w parach. Jeden dzieciak ma niecale 1,5 roku a drugie 4 latka. Strasznie chce jechac ale kurcze nie wiem jak to zrobic zeby zabrac sie z ola i z plecakiem... Nie chce byc tez obciązenim dla moich znajomych, bo jak ja nie bede dawala rady to oni pewnie poczuja sie zobligowani mi pomoc, a przeciez kazdy z facetow i tak bedzie mial dwie istotki na glowe (mame i dziecko).

Michal pisal o takim nosidelku ktore mozna zamienic na wozek,moze to byloby rozwiazaniem? poczekam az Michal mi cos odpisze

buziaki
Iza
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

dzisiaj dostałam mejla od znajomej o caracas i chyba jednak zmieniamy kierunek bo podobno przestępczośc bardzo wzrosła w ostatnich latachj. napady sa na porządku dziennym i policja w tym uczestniczy, więc rezygnujemy i będzie trzeba cos innego wykombinowac. jest meksyk za 1600 zl ale wtedy na północ bo na południu juz byłam. korci nas też nepal ale treking z dzieciakami może być za trudny a jak tam jechać to właśnie po to. może tajlandia? podobno bajkowa dla dzieci ale nie mogę znaleźć biletów. ideałem byłoby chile ale tam koszt przelotu to w ogóle jest kosmiczny. nie wiem. będziemy szukać przelotów i mam nadzieję że coś wymyślimy :)
Joanna Z.

Joanna Z.
www.facebook.com/Omo
lokko

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

a możemy liczyć na Twoją relację ?Z przygotowań również :)
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

jak dojdzie do skutku, to jasne :)
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Izabela Król:
jak dojdzie do skutku, to jasne :)


chyle czola, ale co tam do odzwanych kobiet swiat nalezy :))))
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Joanna Drozdz:
Czekam na dalsze wypowiedzi na ten temat... jest tu tylu ciekawych ludzi, ktorzy robia to, co mi wdaje sie niemozliwe.. Moze ktos przedstawic druga strone medalu!
Gdzie sa ci wszyscy entuzjasci podrozy z dziecmi????? :-))))Joanna Drozdz edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 16:36

Joasiu ja jestesm pomiedzy, wyjzdy zorganizowane z biur podrozy mnie ale wyprawa do Aji z dzickiem bez rezerwacji i total spontan - hmmm niekoniecznie.
balans, troche lazen
Wlasnie wrocilam z Malezji i Singapuru z 2letnia coreczka.
O Singapurze chyba nie warto mowic, bo to mega czyste i nowoczesne miasto.

Zabralam sloiczki ale jesc nie chciala,wolala hinduski nan, ryz z kaczka, rosolek z kurczakiem i makaronem i takie tam.nigdy na szczescie nie bylo problemow zoladkowych a stolowalismy sie w prostych ,miejscowych knajpkach.

rezerwacje mielismy wszystkie.inaczej sobie nie wyobrazam. hotele w miastach,bungalowy na plazy,guesthousy etc.oszczedzilo nam to sporo czasu ,nerwow i latania.od czego jest intenet by sprawdzic i lokalizacje i warunki miej wiecej.

Nadia wazy ponad 15 kg wiec nosic ja w chuscie nie da rady,wozek maclaren swietnie sie sprawdzil. spala sobie w nim
po poludniu w cieniu albo wieczorem co by rodzice mogli sobie pojsc cos zjesc albo na masaz potem ja przenosilimsy wiec nie bylismy zmuszeni wracac o 20 bypolazzycdzicko,zreszta impozniej pojdzie spac tym pozniej wstanie.

dzieci z cieplych krajown ie sa na sile usypiane,jak zasnie to zasnie,moga skorzystac zchlodniejszego wieczoru i sie bawic:)

lot do/z sinapuru bez problemowo,praktycznie caly przespany.
wdrodze portotenj dziecki uprzejmosci pan z check-in,lecielismy bizklasa- rewelacja:)

konto usunięte

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

To ja dwa slowa na temat naszych doswiadczen: dzieciaki 3 i 5 lat, podrozujemy poki co w malo egzotyczne miejsca (Hiszpania, Austria, Polska, no i z racji miejsca zamieszkania wyspy brytyjskie w te i wewte: Kornwalia, Walia, Lake District, Szkocja), ale za to zawsze jest to odpoczynek aktywny i przewaznie spimy na kempingach.

W kwestii opracowanych sposobow spedzania czasu mamy: wycieczki piesze (najtrudniej bylo na dwa nosidla + dodatkowe szpeje), wycieczki rowerowe (Majka zaczynala od kilku miesiecy, w przyczepce, Mieszka od ponad roku zaczepiamy na tag-a-long (nie mam pojecia jak po poslku, taki palak laczacy dwa rowery), windurfing,barki, zagle, narty.
Transport - wlasny, daje kompletna niezaleznosc, ze wzgledu na wymagania bagazowe - mondeo combi + trumienka na dachu + bagaznik na rowery na klapie. Albo samolot - na dluzsze dystanse.
Spanie: dwa namioty: igloo (juz jest ciezko sie pomiescic, ale na jedna - dwie noce daje rade) + duzy stacjonarny (dwie sypialnie + "salon", sypialnie na tyle duze ze wchodzi materac dla starszego i lozeczko turystyczne dla mlodej.
Jedzenie - weki robione w domu (mamy malych alergikow, wiec zeby bylo bezpiecznie wszystko wlasne) - zapasteryzowane, w czasie posilku po prostu sie podgrzewa i obiad gotowy.
Zawsze zapakowane - apteczka, srodki p/w komarom, kremy z filtrem, kalosze, spodnie + kurtki nieprzemakalne, gry na deszczowa pogode, ksiazeczki, termosy z goraca woda, butelka z czysta woda + chusteczki
Staramy sie szukac kempingow malych, rodzinych, chetnie przy jeziorze, chetnie niedaleko farmy, chetnie z jakims nawet najprostszym placem zabaw dla dzieci.
Poczatki nie byly latwe - nie ze wzgledow logistycznych tylko marudzenia mlodego, ktory jest z natury malkontentem i zawze znajdzie cos co mu nie pasuje - wiec w trakcie marszu non stop trzeba bylo wymyslac dla niego gry i zabawy na odwrocenie uwagi. Ale za to, ostatnio po wyjechaniu na klify w Dorset, myslalam, ze spadne z roweru jak uslyszalam - mama, zobacz jaki piekny widok!!!

Mloda tez nie miala lekko, na pierwszy powazniejszy wypad (miala 1.5 roku)zabralismy ja we wrzesniu do Lake Dostrict, dla niewtajemniczonych - tam jest zawsze pora deszczowa. Najpierw chciala koniecznie wyjsc z auta po nocy jazdy, wychodzac z auta wpadla po pas w bloto, potem stwierdzila, ze z tegoz auta lepiej juz nie wysiadac, a jak sie udalo opanowac sytuacje i wysiadla podziwiac nasz nowy domek, prosto w policzek uzarla ja jakas szalona osa :-(
Ale teraz tez piszczy z radosci jak widzi ze zaczynamy pakowac auto.
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Izabela Król:

Michał, a co myślisz o podróżowaniu samotnej matki z dzieckiem? Chodzi mi głównie o logistykę i bezpieczeństwo orajak dzieciak wytrzymuje Wam w autobusie przez kilka godzin podróżowania?

Na pewno łatwiej jest podróżować 2+1 niż 1+1. Z drugiej strony ludzie jeżdżą 2+2 a nawet 2+3 i dają radę. Największy kłopot to przemieszczanie się, gdzie musisz zając się i Olą i bagażem. Zdarzało nam się gdy Maciuś był w wieku Oli, że w podróży brałem na plecy plecak, a na nim sadzałem Maćka - uwielbiał taką jazdę na barana i zmusiliśmy go do odstąpienia od tego dopiero gdzy miał 4 latka. Ale biorąc pod uwagę ciężar sumaryczny obu pakunków to raczej rozwiązanie dla faceta, który chce w czasei wakacji nadrobić brak wizyt w siłowni :)

Myślę, że rozwiazaniem byłby taktycznie mały wózeczek (parasolka), tylko, ze wtedy musisz go przemieszczając się używać zawsze bo inaczej masz już 3 pakunki (Olę, plecak i wózeczek). Oznacza to, że generalnie musisz sobe postawić w przemieszczaniu postawić mniej ambitne cele. Mieliśmy kiedyś takie genialne urządzenie, które było niosidełkiem, siedzonkiem oraz wózeczkiem, ale jako wózek nie nadawało się na duższe trasy, raczej na spacery po mieście, bo miało maleńkie kółeczka.

Widzę z grubsza dwa rowiązania:
a) jedziesz ze znajomymi, któzyt decydując się na wspólną podróż wiedzą jakie są uwarunkowania i czworo dorosłych trochę Ci pomorze. No chyba, że Twoje koleżanki to takie lebiegi, że trzeba się nimi zajmować a nie liczyć na ich pomoc :) Zrobiliśmy 2 podróże z przyjaciółmi, którzy mają 4 dzieci, w tyn jedno z zespołem Downa i było oczywiste, że ich czwórka i nasz Maciek są po prostu wspólne.
b) jedziecie we dwójkę z Olą, nie do all inclusive, ale w rejony, które nie są tak wymagające i gdzie ludzie są przyjaźnie nastawieni do dzieci. Przychodzą mi do głowy na przykład Syria, czy Iran - dobra komunikacja publiczna, łatwość znalezienia hotelu, bezpiecznie, zdrowo (bez ameb, malarii itp) no i wszyscy szaleni na punkcie dzieciaków. Świetny jest też Oman, ale tam nie ma szans na pełen tramping, bo komunikacja publiczna prawie nie istnieje, trzeba wynając samochód (co jest bardzo tanie, a benzyna tańsza od wody). Oczywiście, trasa musiałaby być nie za ambitna 3-5 miejsc, ale uważam, że to realne i ciekawe. Jełsi chcasz jechać teraz w naszej zimie, to z krajów azjatyckich, chyba poeciłbym Indie. Tajlandii nie znam bo zawsze bylismy tam tylko tranzytem w drodze do lub z Laosu, Kambodży, Malezji.
Tyle że Ola to taki niespokojny duszek, nie usiedzi w jednym
miejscu za długo i jak jeździłam z nia lokalnym autobusem to sie
wkurzała że nie pozwalam jej chodzić po środku w trakcie jazdy,
a nie pozwalałam jej z oczywistych względów. Wytrzymała może z
20 minut a potem już miała dosyć, mimo że wszyscy na około ją
próbowali zainteresować, tyle że ona sie uparła na to chodzenie
i to był juz koniec...

No to niech chodzi. Jesli pasażerowie to rozumieją, to naprawdę nie uważam, że jest to problem. Maciek był od początku chowany tak, że ograniczeniem jest tylko to by nie przeszkadzał innym. Ale jeśli, jak piszesz, inni pasażerowie to akceptowali, to w czym problem. Mamy też dość ruchliwe dziecko i po 9 latach podróżowania z nim wiemy, że trzeba tu iść na kompromisy i wyjść naprzeciw jego oczekiwaniom. To chyba lepsze niz meczenie dziecka obowiązkowym siedzeniem w jednym miejscu przez 5 godzin. No a już zdecydowanie lepsze od posiadania dziecka, które siedzi przez 5 godzin tam gdzie je posadzisz. Zabieraliśmy w klapę plecaka, różne prezwenciki, nowe małe zabawki, które czasem gdzy było trzeba pozwalały zająć Macka przez 20 minut. Ale jeśli się nie dawało to dostawał w granicach rozsądku wolną rękę.
Kalina Markowska

Kalina Markowska turystyka i wszystko
co jest z tym
związane

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Michał a jakaś relacja z ostatniej Waszej podróży będzie ?
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Kalina Markowska:
Michał a jakaś relacja z ostatniej Waszej podróży będzie ?

Pokrótce - Filipny, Hong-Kong, Macau. Przelot do Cebu, potem przez 3 tygodnie jeepnejami, autobusami, autostopem do Manilii, stamtąd przelot do Hong Kongu gdzie spędziliśmy tydzień (w tym jedniodniowy wypad wodolotem do Macau)

Było nieco dziwnie, bo Filipiny to taka inna Azja. Jeśli na ulicznym straganie kupujesz pieczonego kurczaka, a sprzedawca by go pokroić zakłada jednorazowe rękawiczki. Jeśli motocykliści jeżdżą w kaskach, a kierowcy zapinają pasy bezpieczeństwa. Jeśli karaluchy w ciagu 3 tygodni masz tylko w jednym hoteliku...
To zastanawiasz się czemu tak długo się tam leciało :) Tak więc było nieco mniej egzotycznie niż zwykle. Ale ciekawie.

Kulinaria: na sniadanie - adobo czyli golonka w sosie sojowym, na obiad - golonka w sosie sojowym, na kolację coś z grilla (kurczak, krew, wątróbka). Po raz pierwszy trafiłem na coś czego nie byłem w stanie spróbować - balot czyli jajko kacze z embrionem w środku. Smacznego. Kurzych łbów z grilla też nie próbowałem.

Super atrakcje dla dzieci -
* Filipiny pływanie z rekinami wielorybimi. Wyobraźcie sobie ze Wasze dziecko pływa w morzu z ryba wielkości autobusu (10 m) i to w odległości takiej że może jej dotknąć. Niezapomniane wrażenia.
* Jazda na dachu filipińskiego autobusu - coś dla chłopców małych i dużych.
* Tarsiery - małe zwierzątka z wielkimi oczami podobne nieco do lemurów - śliczne.
* Disneyland w Hong Kongu - ubogi krewny w porównaniu z Paryżem, ale na zakończenia każdego dnia jest niezły pokaz sztucznych ogni nad zamkiem Królewny Snieżki (jak w czołówce filmów Disney'a)
* Science Museum w Hong Kongu - rewelacja
* Nocne pokazy typu światło i dźwięk przed kasynami w Macau - podoba się i dużym i małym.

Pytaj(cie) co Was interesuje.
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Na pewno łatwiej jest podróżować 2+1 niż 1+1 [...]
dzięki Michał :)
w końcu staneło na Malezji a więc (chyba) lajtowo. Znjaomi leca przez Frankfurt liniami Qatarairways, z noclegiem we FRA, ja jednak zdecydowalam sie doplacic ok 400 zl i lece klm via Amsterdam. Głownie połączenie jest fajne bo ten długi lot wypada w nocy i to w obie strony. A co dalej to jeszcze nie wiemy. Spotkam sie ze znajomymi w KL. Rezerwacje zrobimy wczesniej zeby bylo wiadomo 'gdzie' :)

Znajoma ma mi pozyczyc takie składane nosidelko, zobaczymy jak Olci to sie spodoba to wtedy bym je wziela a wozek to tylko przy transferach. Przyjaciólka sie zdecydowala ze mna jechac, a wiec mam kogo do pomocy

Lece 26 luty a wracam 21 marca. Chcemy jednak skoczyc na Bornego w miedzyczasie aczkolwiek nie mamy jeszcze planu.

Michał, co bys polecal w Malezji? I w jakiej kolejnosci? Generalnie z KL bedziemy chcieli sie szybko ewakuowac na plaże zeby sie zaadaptowac. KL zostawiamy na koniec. Ja juz z reszta bylam tam kiedys po drodze do Indonezji, wiec nie zalezy mi zbytnio zeby za dlugo tam siedziec.

Bardzo poodba mi sie z opisu stan Kelantan

I Sarawak

I która z wysp zrobila na Tobie najwieksze wrażenie?

Oczywiście zakłądam że byłeś w Malezji, bo po Twoich wypowiedziach nie wyobrażam sobie inaczej ;) ale jak nie, to przepraszam, ale i tak myslę że znasz ten kraj, przynajmniej z książek

z góry dziękuje

Aha, a jak ze szczepieniami? Olcia ma podstawowe szczepienia, chce jednak jej przed zaplikowac żółtaczkę typu A. Czytałam jeszcze że dur brzuszny jest zalecany, ale obawiam sie ze to bedzie za duzo naraz

pozdrawiam :)
Izabela Król

Izabela Król mama, podróżnik,
underwriter,
strzelec ... :)

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Wlasnie wrocilam z Malezji i Singapuru z 2letnia coreczka.

Aniu, a ja w końcu lece do Malezji, więc jakbys znalazła chwilę to byłabym wdzieczna za kilka dodtkowych informacji

1/ możesz w skrócie opisac Wasz plan podróży, ile czasu w ogóle trwała?

2/ które miejsca polecacie a które nie za bardzo?

3/ hotele, bungalowy, hostele rezerwowalas przez http://asiarooms.com? w ktorych miejscach spaliscie i ktore sie sprawdziły?

4/ jak odczuła przesunięcie czasu Twoja córeczka?

5/ czy szczepiłaś dodatkowo przed wyjazdem?

6/ jak sie przemieszczaliście i na których odcinack lataliście, o ile mieliście dodatkowe loty wewnątrz malezji?

z góry dziękuje za dodatkowe informacje
pozdrawiam :)
Michał Guć

Michał Guć wiceprezydent Gdyni

Temat: Poprosze o konkretne rady a nie tylko zachety

Myślę, ze to dobry pomysł. Jesli chodzi o nas to byliśmy w Malezji, ale stosunkowo niewiele - tydzień w drodze do Indonezji. Tak naprawdę to przede wszystkim Perhentian, bo Maciek chciał koniecznie ponurkować na rafie - dla Oli rafa nie bedzie atrakcją. Wiem, bo Kiedy maciuś był w jej wieku bylismy w Jordanii - myśmy pływali na rafie (na zmianę), a on siedział i bawił się na plaży.

Myśmy tam jechali na rympał,ale wszyscy rezerwują sobie tam noclegi. Znaleźliśmy całkiem fajny, ale jak potem się przyglądałem to wonych miejsc prawie nie ma więc warto zrobić rezerwację.

Bardzo sympatycznym miejscem jest Kuala Lipis - takie "in the middle of nowhere". Jechaliśmy pociągiem do KL i w pewnym momencie nam się znudziło, więc wysiedliśmy na pierwszej stacji i to było to miasteczko. Myślę, że takich miejsc jest w Malezji dużo - warto więc pojechać w miejsce, którego nie opisują w przewodnikach.

Myślę, ze co do programu to w takiej Malezji możecie choć trochę improwizować na miejscu.

Co do szczepień to oprócz tych z kalendarza, Maciek jest zaszczepiony na żółtackę A i B oraz na tyfus (dur) i tężec. Musisz sie poradzić w punkcie szczepień, żeby faktycznie nie przefajnowac z ilością szczepionek za jednm razem. jesli tyfus, to musi to być szczepionka nowego typu. Ta której używano jakieś 10 lat temu powodowała nawet u dorosłych bardzo silne reakcje negatywne, więc nie można na nią narażać maluszka.

Powodzenia :)



Wyślij zaproszenie do