Anna B.

Anna B. Inżynier
procesu/Process
Engineer, Dell Sp. z
o.o.

Temat: Tour de Europe

Hej,
czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Mam plany żeby w te wakacje na taki tour się wybrać(autem).
Macie namiary na jakieś fajne kwatery, pola namiotowe etc.? A może fajne miejsca?(mało odwiedzane)
Plan:
Niemcy,
Holandia
Belgia(?)
Francja
Włochy
Szwajcaria

na razie ogólnie, zbieram info...:)

Pzdr
Ania

Temat: Tour de Europe

Hej,

Mam trochę doświadczenia w "Tour de Europe". Objechaliśmy samochodem Skandynawię i sporą część Europy zachodniej. Niestety Niemcy potraktowaliśmy jako kraj tranzytowy, podobnie było z Belgią. Na dłużej, o ile na takim wyjeździe takie pojęcie funkcjonuje, zagościliśmy w Francji, Hiszpanii i Portugalii. Przez północną część Włoch też niestety był tylko przejazd. Liczyliśmy na Szwajcarię, ale tu plany pokrzyżowała pogoda. Lało cały czas, więc niewiele skorzystaliśmy.

Ważne na jak długo chcecie jechać, jak długa będzie trasa itp. Z naszych doświadczeń wynika, że rozsądnie jest nie przekraczać 300 - 350 km dziennie. Wtedy jest jeszcze czas na zwiedzanie, zdjęcia, posiłki i cieszenie się wyjazdem. Powyżej 350 km dziennie zaczyna sie hardcore. Oczywiście to wszystko jeśli poruszacie się po głównych drogach i autostradach. Zjechanie na mniejsze drogi, mimo tego, że są bardzo dobre, znacznie ogranicza prędkość, a co za tym idzie dystans do pokonania danego dnia niemiłosiernie się wydłuża.

Proponuję z góry ustalić co chcecie zobaczyć, poszukać w sieci ciekawych miejsc, w przewodnikach, albumach. Wyznaczyć to jako cele i trzymać się terminów. Inaczej będzie ciężko. Taki wyjazd, zależy oczywiście na jak długo się jedzie, to z reguły liźnięcie tego co jest na miejscu. Jeśli jedziecie na dwa, trzy tygodnie, to radzę tak się nastawić, żeby potem się nie rozczarować.

Co do samych miejsc, czy noclegów, to muszę zerknąć w nasze zapiski. Być może są tam adresy. Dam znać.

Pozdrawiam MichałMichał G. edytował(a) ten post dnia 05.02.09 o godzinie 08:05

Temat: Tour de Europe

Nasz wyjazd z założenia był objazdówką, postanowiliśmy pojechać wybrzeżami, ponieważ Francja i Hiszpania są duże, to o zagłębianiu się raczej nie było mowy. Głównym celem było dotarcie na Gibraltar, a wcześniej na Cabo de Roca.

I tak, we Francji udało się nam zobaczyć jej najbardziej znane atrakcje. Paryż i jego najważniejsze atrakcje. Kilka zamków na Loarą, niestety wszystkie z zewnątrz. Nie wchodziliśmy do środka, ze względu na ograniczony czas. Te zamki są dość duże i zwiedzanie ich zajmuje sporo czasu. Z zewnątrz też robią wrażenie. Do wyboru jest ich dużo i wszystko zależy jak dużo macie czasu. Oczywiście polecamy Chambord, sprawia bajkowe wrażenie. Choć mnie potem trochę rozczarował, za duży mix stylów itp. ale to kwestia gustu.

Dalej udaliśmy się do Hiszpanii, warto się zatrzymać w San Sebastian, gdzie jest super plaża z pięknym widokiem na zatokę. Dalej Bilbado z muzeum Guggenheima, samo Bilbao sprawia wrażenie bardzo zwykłego miasta.

Dalej Santillana del Mar, piękne miasteczko, w którym czas się zatrzymał. Gorąco polecamy, to jedno z tych miejsc, w których można zostać na trochę dłużej. Następnie Picos de Europa, z pięknymi widokami na góry. To niezłe wyzwanie dla kierowcy. Dużo większe niż osławiona droga Trolii w Norwegii. Kolejny punkt to Santiago de Compostela, czyli Hiszpańska Częstochowa. Myślę, że warto pojechać, kościół robi wrażenie, jest stary, nie odnowiony, a przez to autentyczny, czuć klimat sprzed wielu lat.

Kolejnym punktem było Porto w Portugalii. Po drodze było kilka miasteczek, ale nie specjalnie zachęcających. Generalnie widać, że Portugalia jest sporo biedniejsza niż Hiszpania, widać bardziej zaniedbane miasta, domy, czy całe tereny. Jest piękna krajobrazowo, tak jak północ Hiszpanii, która jest niedoceniana.

Samo Porto, to oddzielna historia. Miasto wygląda na bardzo brudne, zniszczone i zaniedbane. Początkowo sądziliśmy, ze trafiliśmy do takiej dzielnicy, ale z czasem okazywało się, że spora część miasta jest taka. Ciężko coś polecić w samym mieście poza dzielnicą z winiarniami. chyba oczekiwaliśmy czegoś innego. Nieco większej równowagi, pomiędzy zaniedbaniem, brudem, slumsami, a czymś na czym można zawiesić oko.

Zatrzymaliśmy sie w Conimbriga na zwiedzanie rzymski ruin. Jeśli, ktoś lubi, warto. Grutas Mira de Aire - ciekawe jaskie, ale nieco zbyt ucywilizowane. A pokaz fontann, przy wyjściu, to już szczyt kiczu.

Generalnie w Portugalii ciężko znaleźć campingi. Są kiepsko oznaczone, znaki po jakimś czasie znikają i nie wiadomo dokąd jechać, nawet z nawigacją. Rekompensują to piękne krajobrazy. Drogi w górach, przy których są zrobione kamienne murki, w zasadzie jakby wyznaczają działki, na których nie ma nic poza drzewami i kamieniami. Wszystko wypalone słońcem i przez wiele kilometrów nie ma ludzi. Ale ma to swój urok.

Wartymi polecenia są Obidos i Lisbona. Obidos to urokliwe małe miasteczko z białymi domami. Sielska spokojna atmosfera. A Lisbona sama w sobie jest bardzo ciekawa i warta polecenia. Sporo ciekawych miejsc, opisanych w każdym przewodniku ;) Przed Lisboną, wpadliśmy na Cabo de Roca, ale poza pięknymi widokami na ocean i nie ma tu nic. W sumie można by tu zrobić taki sam biznes jak na Nordcapp'ie, ale widać Portugalczykom nie chce się zarabiać na ich końcu Europy. Warto jeszcze wpaść do Faro, ładne, choć miejscami brudne i chaotyczne miasteczko.

Potem ponownie Hiszpania i piękna Sewilla, z kolorowymi domami, niesamowitą katedrą, wąskimi uliczkami Gorąco polecamy i wiemy, że tam wrócimy. Jedyne do czego można się przyczepić, to znów znikające oznaczenia parkingów. Chyba to taki południowy urok ;)

Tarifa i Gibraltar. Tarifa leży najbliżej Afryki, typowo turystyczne miasteczko, z wycieczkami na oglądanie delfinów. I nasz cel czyli Gibraltar. Super miejsce, kawałek Wielkiej Brytanii na kontynencie. Piękne widoki na cieśninę Gibartalrską, dziesiątki wielkich statków płynących w różnych kierunkach. W tle Afryka, przez dobry teleobiektyw widać domy po drugiej stronie cieśniny. Fajny park krajobrazowy, z małpami zaczepiającymi turystów, z ciekawą jaskinią. Tu też chcemy jeszcze wrócić. Warto. Jeśli macie więcej czasu można promem skoczyć do Maroka.

Dalej Ronda, pięknie położone miasto nad wąwozem. Super widoki na wąwóz, góry. Watro. Kolejnym celem była Grenada i Alhambra, którą warto zobaczyć. Trzeba wstać trochę wcześniej, aby kupić bilety, a potem ok pięciu godzin zwiedzania. Polecamy. W Grenadzie jest dzielnica jaskiń, ale nie ma się co tam pchać, bo to mało bezpieczne, a poza tym turyści nie mają tam wstępu. Widać ją z Alhambry.

Walencja, dość przeciętna, kilka ciekawych rzeczy do zobaczenia, ale nic poza tym.

Barcelona, nas rozczarowała. Byłem tam ponad dziesięć lat temu i wtedy zrobiła na mnie lepsze wrażenie. Może wtedy to były nowości, inny świat. Teraz jest nijaka. Budowle Dall’ego nie robią wrażenia, mało się wyróżniają, są jakby wypłowiałe. La Rambla hmmm... full straganów, mimów, sklepów i jakby czegoś brak. Sagrada Familia, warta zobaczenia.

Potem Francja. Avinion, ze słynnym mostem i pałacem anty/papieży. Super wygląda wieczorem. Wąwóz Verdone, wart zobaczenia, super widoki. St. Tropez - typowy kurort, wąskie uliczki, jachty itp. Cannes - tak jak St. Tropez tylko gorzej ;) Zaparkowanie graniczy z cudem, dość tłoczno, fajna plaża, choć tuż przy ulicy. Słynne schody do "pałacu" festiwalowego to nic szczególnego.
Polecamy Rousillon z pomarańczową ziemią, bardzo ciekawe miejsce. Cała południowa Francja jest bardzo ładna krajobrazowo. Gorąco polecamy Monaco i Monte Carlo, piękne widoki, budynki, parki.

Noclegi:
- Paryż - hotel des allies - 20, rue berthollet 78 Euro, nic szczególnego, ale jako misce do spania może być.
- Camping - Chaumont sur Loire
- Camping - du Lac, Etang d'Aureilhan nad jeziorkiem Lac, koło MMimizan - fajnie, trochę głośno. http://mimizan-camping.com
- Camping - Santillana, S.L. 39330 Santillana del Mar (Cantabria)
- Camping - as Cancelas, http://campingascancelas.com - 15704 Santiago de Compostela - Espana
- Camping pprzed Porto ok 20-30 km Angerias, rua de Angeiras, Angeiras 4455-039 Lavra
- Camping przed Obidos Foz do Arelho, rua Maldonado Freitas, 2500-516 Foz do Arelho
- Hotel - Lisbona - IRIS, rua da Gloria 2-A, 1250-116 Lisboa
- Camping przed Faro - Quarteira - Estrada de Fonte Santa, Avenida Sa Carneiro - 8125 Quarteira
- Camping Dos Hermanas (Sevilla) za Sevilla – nie polecamy, pociągi tuż za murem
- Camping La Casita - pod 11360 San Roque, między Cadiz a Malagą 126 km - fajny.
- Hostel w Grenadzie - Camino Real, calle Rauda, Portal 2 - 1 A, 18008 Granada, http://hostalcaminoreal.com super hostel, warto.
- Camping L'alqueria - 46730 Grau de gandia (valecnia)
- Camping "La noira" - Torredembarra (Tarragona)
- Hotel Ronda - sant erasme 19 08-001 Barcelona +34 933290004 (mały parking) http://rondas.com
- Camping Avinion - camping municipal du pont d'Avignon
- Camping Menton (za Monte-Carlo) Monaco
- Camping Arcobaleno, 11017 Morgex (Aosta) pod Monte Blanc

Pozdrawiam MichałMichał G. edytował(a) ten post dnia 15.02.09 o godzinie 21:28

konto usunięte

Temat: Tour de Europe

witam. :)
ja również mam plany, żeby się wybrać w te wakacje w Europę. Nie zależy mi nawet na tych głównych miastach, ale droga jaką przejechał pan Michał bardzo mi się podoba.
szczerze mówiąc, zazdroszczę, chociaż też tam byłam.
to jednak jest różnica, podróżować sobie własnym autem i robić to, co samemu się chce.
również dziękuję panu Michałowi za informacje dotyczące noclegów.

jakbym mogła prosić o jakieś rady dotyczące moich planów, byłabym wdzięczna
http://www.goldenline.pl/forum/podroz-i-juz/784790

Następna dyskusja:

on AIR Tour Europe Spring 2008




Wyślij zaproszenie do