Temat: Na Krym!
Krym...byłam 2 razy, drugi raz był po to aby jeszcze raz się nacieszyć tym pieknym miejcem i zwiedzić "dokładniej" ;-) byliśmy we 2 z mężem i było bezpiecznie - jeśli ktos może się wachać odnoścnie towarzystwa.
Przejazd pociągiem lwów- simferopol, wagon kupiejny - generlanie rewelka: klima i wrzątek z samowaru + ciekawe znajomości to takie mini podsumowanie podróży. Bilety powrotny kupiony w dzień przyjazdu do Simferopola - taką podpowiedź miałam w przewodniku (Bezdroża, polecam!!). Cena takiego sposobu podróżowania o wiele korzystniejsza niż samolot nie mowiąc o dodatkowym pozytywnym bagażu wrażeń ;-))
Z noclegami nie było najmniejszego problemu- oczywiście system babuszek. Polecam sie targować, oglądać zanim się zdecydujesz na miejscówkę i... mówić po polsku/rosyjsku, nie po ang bo ceny rosną w strasznym tempie.Kluczowe czasm wydaje się sprawdzenie czy jest i w jakich godzinach - "gariacza wada: - czyli ciepła woda ;-)
Jeśli chodzi o poruszanie się na krymie bardzo sprawny jest system marszrutek czyli prywatnych busików, kt zatrzymuje sie machając ręką oraz oczywiście trolejbusy (bilety czasem lepiej kupowac z wyprzedzeniem).
Zeby zachęcić powiem jeszcze że wrześniowe winogorna i figi są przepyszne, nigdy nie zapomnę tez wspaniałego smaku marchewki na ostro i bakłażanów po odesku, kupowanych na wagę na ryneczkach...
Zapomniałabym - świetne sa tez wycieczki kupowane od ulicznch biur podróży - byłam na kilku zawsze bardzo solidnie, ze swojskim klimatem, oczywiście w jez rosyjskim, ale nawet jak ktoś super nie włada tym jezykiem to warto.
Trudno polecić mi konkretne miejscowości bo zjechaliśmy we 2 z mężem całe wybrzeże i właściwie nie bylo miejsca, kt by nam sie nie podobało. Może bardziej od innych zapamiętałam Teodozję...
Z chęcią wrócę tam za kilka lat żeby sprawdzić jak się zmieniły "nasze" miejsca