Temat: Auckland vs Wellington
Joanna C.:
Proszę osoby, które spędziły choć parę dni w obu miastach o ich krótkie porównanie. Wg dowolnych kryteriów i całkiem subiektywnie :)
jak subiektywnie, to prosze bardzo :)
dowolnie nie, bo to nie miejsce na pisanie ksiazki, wiec ogranicze sie do telegraficznego skrotu w kwestiach, ktore Ciebie interesuja najbardziej.
najbardziej ciekawią mnie:
klimat
Auckland - 2% wiecej slonca w roku, 2-3stC cieplej w skali roku, 9mm mniej deszczu w roku..
ergo w makro skali nie ma wiekszej roznicy, jak miedzy Warszawa i Wroclawiem..
Wellington - charakteryzuje sie ponoc wiatrami, ale te spotkalem wszedzie. generalnie mowi sie, ze Auckland jest wilgotniejszy, ale wilgoc jest w calej NZ (gdzie bys nie byla, dehumidifier jest Twoim przyjacielem, jesli nie chcesz plesni na ubraniach w szafie)
w mikro skali roznie bywa. zalezy gdzie jestes. widywalem zjawiska takie, ze dwie zatoki oddalone od siebie o jakies 2-3km mialy rozne warunki (na jednej szalal silny wiatr, a na drugiej byla praktycznie flauta). sa miejsca, w obrebie nawet jednego miasta, gdzie czesciej wieje, czesciej pada etc. kilka razy sie przeprowadzisz i bedziesz wiedziala, czego unikac :)
latem zauwazylem, ze na polnoc od Auckland jest zielono, w przeciwienstwie do reszty kraju, ktora jest spalona sloncem.. domysl sie co to znaczy :)
możliwości spędzania czasu po godzinach (rozrywka i kultura)
oba miasta maja rozrywke i kulture. wszystko zalezy czego oczekujesz.
bliskość ciekawych okolic (przyroda i nie tylko)
Wellington lezy praktycznie na cyplu, co naturalnie ogranicza mozliwosci, ale.. jest mniej zurbanizowane i ma mniejsza powierzchnie, wiec szukanie kawalka przyrody nie jest trudne.
masz wode, gory (w okolicy Auckland gor nie znajdziesz, a w WGN sa za oknem).
z drugiej strony z Auckland jest blizej do Northland, Coromandel, Bay of Plenty.. ewentualnie Hamilton. Waitomo Caves, National Park moim zdaniem sa juz sa po srodku. wszystko na poludnie od Ruapehu blizej z Wellington.. no i z WGN wsiadasz w prom i jestes na Wyspie Poludniowej. wszystko ma swoje plusy i minusy.. mozna ksiazke na ten temat napisac.
bezpieczeństwo
zacznijmy od naturalnych :)
w AKL masz wulkany, w WGN masz trzesienia ziemi :)
z nienaturalnych stanowczo Wellington tu wygrywa. nie ma tygodnia, zebym nie czytal o jakims morderstwie w Auckland. wczoraj biznesmen pomogl zaatakowanej pod biurem kobiecie, za co dostal smiertelne pchniecie nozem w piers. dzis pisza, ze 'samarytanin oddal zycie'. w Wellington nie zamykamy samochodow paranoicznie. praktycznie nigdy nie wyciagamy radia. czesto zostawiamy uchylone szyby. ale slyszalem tez o gwaltach w WGN.. co mnie nie dziwi patrzac na nocne zycie na Courtenay Place. mimo wszystko NZ jest raczej bezpieczna, jesli zachowujesz sie bezpiecznie. obrazowy przyklad: nie widzialem w NZ zamka i drzwi typu Gerda. czytalem kiedys na forum wspomnienia emigrantow z RPA, ktorzy w NZ zdziwili sie, ze w oknach nie ma krat, a na scianie nie trzeba wieszac strzelby ;) policja jest niewidoczna.. mandaty za predkosc dostajesz zautomatyzownym systemem pocztowym :) tu znowu temat rzeka, wiec dam sobie spokoj.. :)
atmosfera (m.in. otwartość na przybyszów,
pod tym (i nie tylko) wzgledem, czesto porownuje sie AKL vs. reszta NZ, bo taka jest prawda - AKL jest dosc latwo rzucajacym sie w oczy wyjatkiem w NZ :) ze wzgledu na jego rozmiar tracisz wiele walorow NZ. w WGN wystarczy stanac z mapa na skrzyzowaniu albo otworzyc plan miasta w autobusie i na pewno ktos spyta, czy potrzebujesz pomocy.
optymistyczna kolorystyka
hehe :)przepraszam, ale tej czesci nie rozumiem ;)
środowisko akademickie)
w AKL jest przynajmniej jeden uniwersytet, o ktorym wiem.
w WGN sa dwa uniwersytety i politechnika, wiele bibliotek publicznych.. jesli o takie srodowisko akademickie pytasz.
subiektywnie nie interesowalem sie tym tematem, ale bylem na koncertach i przedstawieniach wystawianych przez studentow. mieszkalem tez niedaleko kampusu, a obecnie mijam akademiki w drodze do pracy, wiec wiem, ze istnieja :)
i korzystne loty do Europy.
czlowiek jeszcze nie wymyslil samolotu, ktory by BEZPOSREDNIO dolecial z NZ do Europy. AKL jest jedynym lotniskiem w NZ, na ktorym wystartuje i wyladuje B747. w ciagu godziny dojedziesz w godzinach szczytu na lotnisko w AKL w obrebie miasta (chyba, ze mieszkasz blisko), albo dolecisz z innego lotniska na terenie kraju. bez problemu rowniez z CHCH lub WGN dolecisz do Australii np. B737. a dalej, jak Ci pasuje.. ale generalnie do Europy mozna leciec przez Azje lub przez Ameryke.. to tak w telegraficznym skrocie.
Wiem że sporo można znaleźć w sieci
jesli powaznie myslisz o wyjezdzie do NZ, polecam research w internecie i uzywanie wyobrazni podczas analizowania informacji :) wszystko MOZNA znalezc (polecam u zrodla, a nie na forach).
przyklad. gdy chcialem wiedziec ile w WGN jest kin i jaka jest cena biletu (bo jestem kinomaniakiem), zajelo mi to kilka chwil. ta metoda mozna zdzialac wiele, tylko trzeba chciec. pozdrawiam.