Antoni
Mosingiewicz
nie mam stanowiska,
nie mam firmy
Temat: Papierosy? obrzydliwość!
STREFA WOLNA OD DYMU?„Warszawa: zakaz palenia na przystankach
Od 18 września b. r. wszedł w życie zakaz palenia tytoniu na przystankach autobusowych i tramwajowych w Warszawie. Zakaz obowiązuje na tych przystankach komunikacji miejskiej, na których są wiaty. Zakaz ten obowiązuje także na miejskich placach zabaw dla dzieci.
Rzecznik prasowa warszawskiej Straży Miejskiej powiedziała, że przez pierwsze dwa tygodnie obowiązywania nowego przepisu osoby łamiące zakaz będą jedynie upominane przez strażników miejskich. - Na razie strażnicy starają się pouczać, informować i zawstydzać palących pod przystankowymi wiatami - dodała.” – koniec cytatu.
Tyle z prasy. Można powiedzieć, że dobre i to. Na razie nie udało się wprowadzić (jak w bardziej cywilizowanych krajach) zakazu palenia w miejscach publicznych, a szczególnie w windach i na balkonach!
Jakie spostrzeżenia mam na bieżąco z obserwowania „palactwa” przystankowego? Źle się stało, że nie wydzielono strefy kilkunastu metrów z obu stron przystanku! (jak np. w Gdańsku!) Od paru dni padają deszcze, wiec szaleni palacze palą tuż przy samej ściance wiaty! A jak bocznej ścianki brakuje (jak na Radzymińskiej koło CH Marki)? To walą dymem stojącym pod wiatą prosto w pysk! Do tego kamienne kosze na śmieci (upstrzone petami!) są ustawione na samych rogach wiaty. Sprzyja to paleniu do samego końca, czyli do zamknięcia drzwi odjeżdżającego busa, a nawet (co sam widziałem) chamskiego gaszenia peta o bok busa!
Czyli z tą strefą wolną od dymu to jest lekka przesada, jak zwykle u nas z wszystkim – fajnie wymyślonym, ale zrobionym nie do końca;-(
ANT