konto usunięte

Temat: Domowej roboty

Kto z Was sam produkuje wino?

Temat: Domowej roboty

Ja troche produkuje wlasnego wina.

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

to ja dziś to Twoje "trochę" posmakuję :) wiem, że obiecałam je zostawić ale dziś..

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

ja produkowalem przez kilka lat z rzedu, ale to zamierzchle czasy sredniej szkoly ;)

glownie czerwona porzeczka, troche czarnej i wisni dla kolorku :D

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

hmmm to czas na pochwalenie domowej produkcji :))

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

uważaj Kosa, bo wino Sebastiana kopie aż pod stół;-)

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

ale Ty je teraz reklamujesz czy wręcz przeciwnie? :P bo jak reklamujesz to słabo Ci wychodzi ;P:))))

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

nie mam interesu w reklamowaniu akurat tego WINA rozumisz? ;-)

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

Magdalena K.:
nie mam interesu w reklamowaniu akurat tego WINA rozumisz? ;-)
rozumim czy nie rozumim co za różnica? ważne że nie wierzę ;P:)))

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

Sebastian Leszczynski:
Ja troche produkuje wlasnego wina.

Ta cała szafa win to jest trochę???

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

Mój tato, z panem Hałuzą robili wino z czerwonych buraków czerwone, słodkie, a z pastewnych białe, wytrawne. Nawet były możliwe te wina. Nawet, nawet.

Piotr Hormański:
ja produkowalem przez kilka lat z rzedu, ale to zamierzchle czasy sredniej szkoly ;)

glownie czerwona porzeczka, troche czarnej i wisni dla kolorku :D

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

Pan Warchocki, ktory byl nauczycielem fizyki i chemii ( juz umarl ), mowil, ze napitke mozna zrobic nawet z trocin, tylko ze nie bedzie taka dobra, jak wino gronowe.

Za to kolega mojego szwagra ( nie napisze nazwiska, bo zal mi go ) z poczatku robil wino z porzeczki, a potem sie przerzucil na byle co. Na koncu juz nic nie robil, tylko pil denaturat. Najpierw przepuszczal przez chleb, zeby tak nie smierdzialo i zeby kolor stracilo, a na koniec to pil prosto z butelki i juz.
Umarl.

Pamietam, raz przychodzi do chalupy ( a deszcz padal, jak skurczybyk! ), mowi takim charczącym glosem:

- Masz, osiem zloty, idz no kup mi w sklepie Fikolka, bo mi ta kurwa nie sprzeda! Tak sie moja baba ze sklepową zgadala, ze mi nie sprzeda i koniec!

Wszystko.

konto usunięte

Temat: Domowej roboty

A doktor Grincwajg ( Abram ) opowiadal mi kiedys, jak jego tato robil samogon z jeczmienia. Dokladnie nie pamietam, jak co i do czego, Wiadomo tylko, ze trzeba bylo miec w domu samogon, bo jak ruskie przyszli ( wojna byla, nie... ), to albo bab szukali, albo samogonu. Doktor byl wtedy malutki, ale wszystko spamietal;
Przychodzi do chaty ruski oficer, a siostry schowane na strychu, on siada za stolem, tato nalewa w garnuszek, ten pije do dna, a mama kawalek chleba podaje.
Oficer wypil, strzepnąl, zmarszczyl brwi, chuchnal, odepchnal chleb, mowi:

- He нaдa. Mы зaкycывaeм мaнyфaктypoй. Boт, тaк!

I wytarl usta w rekaw.
Wstal, poszedl.

Louis Villeneuve:
Pan Warchocki, ktory byl nauczycielem fizyki i chemii ( juz umarl ), mowil, ze napitke mozna zrobic nawet z trocin, tylko ze nie bedzie taka dobra, jak wino gronowe.

Za to kolega mojego szwagra ( nie napisze nazwiska, bo zal mi go ) z poczatku robil wino z porzeczki, a potem sie przerzucil na byle co. Na koncu juz nic nie robil, tylko pil denaturat. Najpierw przepuszczal przez chleb, zeby tak nie smierdzialo i zeby kolor stracilo, a na koniec to pil prosto z butelki i juz.
Umarl.

Pamietam, raz przychodzi do chalupy ( a deszcz padal, jak skurczybyk! ), mowi takim charczącym glosem:

- Masz, osiem zloty, idz no kup mi w sklepie Fikolka, bo mi ta kurwa nie sprzeda! Tak sie moja baba ze sklepową zgadala, ze mi nie sprzeda i koniec!

Wszystko.

Następna dyskusja:

nalewki domowej roboty




Wyślij zaproszenie do