Waldemar Delekta

Waldemar Delekta właściciel,
Africangamesafari

Temat: Podziemne jeziora pod pustynią

Jesteś doświadczonym nurkiem i lubisz ekstremalne przygody? Chyba nigdy nawet nie marzyłeś o nurkowaniu na pustyni w Namibii? W oceanie nie polecam, pomimo że linia brzegowa Namibii ma długość ponad 1500 km, warunki do nurkowania nie są sprzyjające. Wartki i zimny prąd Benguelski psuje nam całą zabawę. Wody oceanicze są przez to zawsze wzburzone, z bardzo słabą widocznością. Na szczęście, jakieś 25 lat temu odkryto szczelinę w skale dolomitowej. Unosiło się z niej wilgotne powietrze, niby oddech smoka. Nazwano więc to miejsce Dragons Breath Cave. Po bliższym zbadaniu, okazało się że jest to wejście do wielkiego zbiornika wodnego. Nurkowanie tutaj stało się nie lada kuszące, daje unikalne doświadczenie ze względu na połączenie dwóch sprzecznych sił natury, czyli pustyni z czarnymi głębinami.
Jako największe podziemne jezioro na świecie, Dragons Breath Cave stało się moim marzeniem, jednak szybko okazało się, że dostęp jest bardzo trudny. Cała ekspedycja przekraczała moje możliwości i umiejętności. Tutaj mogą próbować swoich sił tylko nurkowie z wieloletnim doświadczeniem schodzenia na duże głębokości. W pełnym ekwipunku musisz schodzić około 40 metrów w dół wąskiej szczeliny. Na szczęście od paru lat jest już metalowa drabinka, nie wymagane są liny. Ostatnie 10 m, to odległość między sklepieniem jaskini i powierzchnią wody, wpadasz więc do wielkiej groty, mieszczącej jezioro o powierzchni 26000 metrów kwadratowych.
Niemożliwe jest ustalenie głębokości jeziora. Nie sprawdzą się tutaj tradycyjne sondy albo infradźwięki ze względu na kształt, przypominający bardziej strumień, schodzący pod łagodnym kątem w dół. Możliwe jest że korytarz jest tylko małą częścią wielkiego labiryntu, rozciągającego się pod Pustynią Kalahari. Tunel ten został wypłukany przez wodę zawierającą kwas węglowy. Jeśli woda płynęła w dół, jest prawdopodobne że znalazła sobie ujście bardzo daleko.
Nie do uwierzenia, ale tej ciemnej, bez roślinności wodzie jeziora żyje sobie spokojnie unikalny gatunek suma, nazwanego sumem złocistym ze względu na kolor. Ewolucja pozbawiła je oczu, żerują na planktonie, unoszącym się na powierzchni wody.