konto usunięte

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

w niemieckiej TV często pokazują programy,krok po kroku pokazujące mistyfikację? NASA,co o tym sądzicie?
Tomir Kozakiewicz

Tomir Kozakiewicz Własna Działalność
Gospodarcza

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

Niemcy zazdroszcza, ze to nie oni ladowali? Chyba widzialem taki program. Jakos natomiast nie slyszalem zarzutow ze strony Rosjan, ze Amerykanie klamia. Niestety w locie na Ksiezyc licza sie tylko dwa kraje: Rosja i Ameryka. Niedlugo moze takze Chiny (bardzo sie staraja ;) ).
Karol Osipiak

Karol Osipiak Student, policealne
studium menadzerskie
NOWUM /ochrona ś...

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

ja uważam ze to mistyfikacja z tym lądowaniem na księżycu.
poniewaz potrafia niezle tuszowac nie udane misje lub nie odbyte prawdopodobnie rosjanie byli pierwsi bo zauwazylem ze ich pełno jest nawet w filmach wiec raczej stawiam na rosjan choc ameryka jest mocarstwem i stac ich na cos wiecej niz gadanie na temat zasiedlania kosmosu:)

konto usunięte

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

..:
w niemieckiej TV często pokazują programy,krok po kroku pokazujące mistyfikację? NASA,co o tym sądzicie?
Z całą pewnościa wylądowali - a niektore media chyba chcą zarobić
dodatkową kasę na sensacji i bzdurach!

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu i żaden człowiek nigdy na nim nie był. Zasadnicze pytanie jak naprawdę odległy od Ziemi jest Księżyc i czym jest , bo według obserwacji kulą byc nie może.
To jest mój wpis na forum, po którym wylatywałem w przeciągu pięciu minut od momentu jego opublikowania:
Zasada która twierdzi , że im obiekt dalej, tym mniejszy ma rozmiar kątowy (a co za tym idzie szczegóły na jego powierzchni też mają mniejsze rozmiary kątowe) - jeśli będziemy oddalać obiekt coraz bardziej, to te mniejsze struktury stopniowo przestaną być przez nas rozdzielane. Ta zasada jest prawdziwa ale ma odniesienie tylko i wyłącznie do obiektów małych, tam gdzie promień takiego obiektu jest rzędu do około 100metrów. Jak popatrzysz na dom oddalony od Ciebie około 100 metrów , a  za nim jest dom z lekkim przesunięciem w bok na 200 metrach od Ciebie, to nie będzie między nimi różnicy w wyraźności ich widzenia, bo odległości pomiędzy obiektami porównam to z kulą są stosunkowo nie wielkie dla oka ludzkiego. Teraz  się powtórzę , bo już o tym pisałem ale nie ma innego wyjścia abyś to zrozumiał. Weźmy  kulę, dużą kulę tam gdzie odległości elementów faktury jej powierzchni sa już na znacznych odległościach. Kula  o rozmiarach 10 km. Patrzymy na nią z odległości 30km, na jej srodku znajduje się krater wielkości 1km, na jej boku w odległości od środka -3km znajduje sie takiej samej wielkości krater.  Jak będziesz widział wyraźność tych kraterów z odległości 30 km. Najwyraźniej będzie widać krater najbliżej Ciebie, ten na srodku , bo odległość od twoich oczu jest najmniejsza czyli 30km. Krater który jest na boku będziesz widział  lekko spłaszczony ale nie to jest istotne, nie jego kształt, ten krater będziesz widział słabiej , bo będzie na odległości od twoich oczu 33km. Teraz oddalaj się od obserwowanego obiektu patrząc cały czas na kratery.  Wraz ze wzrostem odległości będziesz coraz słabiej widział krater znajdujący się na boku, bo to właśnie do niego Twój wzrok ma najdalej i wraz ze wzrostem odległości jego kolor bĘdzie się zamazywał a widziana wielkość będzie się zmniejszać. Krater z przodu kuli podlegał będzie takiemu samemu procesowi lecz stracisz go z oczy po dłuższym czasie oddalania się od obserwowanej kuli.  Średnica kuli  10 km, to i tak jeszcze nie jest wielkość na której widać wielkie różnice, bo wszystko opiera się na odległości od środka kuli do krawędzi. Mówiąc  cos takiego:

"Rozumiesz co znaczy 384 000 km / 1737 km ? Stosunek 221 km do 1 km.
Czyli przykładowo maszt widziany z odległości 221 km i drugi 220 km. Czy zauważysz różnicę ? "
To tak jak by sugerować ,że człowiek powinien wyraźnie widzieć tak samo krater znajdujący się na środku Księżyca przy którym stoi i tak samo wyraźnie krater który jest z boku na odległości 1000km. Jeśli przesuwać by się do boku Księżyca, zachowując stałą odległość od obserwowanego krateru na środku, to jeśli już będziemy na wysokości krateru bocznego, nie będziemy widzieli go z taką samą ostrością , bo odległość  1000km jest barierą nie do pokonania dla wzroku ludzkiego.
Gdybyś oddalał się od Księżyca, to wpierw będziesz tracił ostrość widzenia na kratery znajdujące się najdalej od twojego wzroku i to jest prawo niepodważalne i tak na odległości od Księżyca 4tys. km będzie widać najwyraźniej kratery na środku , a te kratery na załóżmy 20km od środka już słabiej, te 50km jeszcze słabiej, te na 100km zamazane, te na odległości od srodka na 1000km widziane jako mglista powierzchnia. Oddalasz się bardziej i zaczynasz tracić już ostrość widzenia tych kraterów na środku.
Jeżeli chodzi o próżnię. To próżnia wcale nie powoduje wzrostu mocy świetlnej widzianego obiektu. Próżnia nie wzmacnia siły światła odbitego. Nie jest tak że żarówka zaświecona w próżni na odległości 1000km bedzie tak samo widoczna jak ta sama żarówka zaświecona przed nosem obserwatora. Gdyby tak było już dawno było by to wykorzystane w przenoszeniu światła na odległość, czy rozszczepianiu światła w próżni za pomocą luster.  Nie można przez to powiedzieć że ciała niebieski nie podlegają odległościom i widziane sa w próżni tak samo z 1000km jak i z 100000km. Próżnia jedynie wzmacnia moc żarnika np. w żarówce. Płomień  pali się  wydając większą moc świetlną.
Jeśli to forum jest kontrolowane przez odpowiednie służby, to jest prawie pewne że długo tu nie pobędę, a że nie robię nic złego i dostaję ostrzeżenia od moderatora, a inni którzy mnie obrażają i rzucają pod moim adresem wyzwiskami, nie są za to wyrzucani, ani nawet pouczani mają się tu doskonale, wiec jak już mnie wywalą to niech to będzie sygnał dla niektórych z Was, tych bardziej rozumnych ze coś w tym co piałem było i warto było by ten temat pociągnąć dalej.
Jest proszę Państwa jeszcze inne przekłamanie  z "grawitacją" i dlatego napisałem, że NASA z tą komora próżniową wypuściła film propagandowy. Otóż ciało w spadku swobodnym jeśli np. weźmiemy takiej samej masy metalowa kulkę, to w próżni wcale nie spadnie szybciej niż w powietrzu atmosferycznym, a dlaczego , to już materiał na odrębny temat. Proszę tylko zobaczyć na tym filmie który zamieściłem z piórkami i kulą do kręgli w komorze NASA, jak bardzo zdziwieni byli wynikiem eksperymentu starzy naukowcy zajmujacy się doświadczeniami w próżni za miliony dolarów od dziesiątek lat. Tylko że to nie byli naukowcy, prawdopodobnie aktorzy pracujący dla NASA, tacy sami jak ci na fikcyjnej stacji kosmicznej ISS.
Wkleiłem fragment dyskusji z Forum astronomicznego. pl po którym dostałem bana.
Ciekawe jak długo powyższy wpis utrzyma się tutaj.

Temat: czy amerykanie na pewno wylądowali na Księżycu?

Chodzi o to że obserwując Księżyc widziany do połowy, przy granicy terminatora z taką samą wyraźnością widzimy kratery na wypukłości czyli na środku Księżyca jak te na północy i tak samo widzimy te na południu. na kuli było by to nie możliwe dlatego że odległość od środka tak ogromnej kuli do krawędzi na północy jak tez południa przy lini terminatora wynosi ponad 1500km. Więc wszystkie kratery odległe od środka znajdujące się na obrzeżach powinny być nie widoczne. Brak wyobraźni w tym temacie nazwałem syndromem globusa. Ludziom wydaje się że odległości kątowe na tak wielkim obiekcie nie mają dla oka ludzkiego znaczenia , a to jest wbrew logice i optyce. Wyjaśniłem to wszystko w poprzednim tekście.

Następna dyskusja:

jak madrzy sa amerykanie?




Wyślij zaproszenie do