Maciej Merkur

Maciej Merkur Motion Designer,
Apple Certified
Trainer

Temat: Ale jaja

Hej. Jesteśmy w Asilah i planujemy tu zostać jeszcze ze trzy dni. Ale szczerze mówiąc robi się dziwnie...

Wczoraj kiedy wróciliśmy do hotelu okazało się, że facet z obsługi mimo swoich zapewnień nie uruchomił nam ciepłej wody (standardowy numer). Co więcej - nie było wody wcale. Zeszliśmy na dół i na migi próbowaliśmy dogadać się z jego kolegą. Nie udało się - gościu gada tylko po arabsku. Wkurzyliśmy się, zabraliśmy plecaki i poszliśmy szukać innego noclegu. Zapytaliśmy w innym hotelu, wystraszyła nas spora cena. Nie zdążyliśmy dobrze wyjść na ulicę a dogonił nas ten facet z pierwszego hotelu, który obiecał nam sprawdzić wodę. Zaczął nawijać, że chce nam wynająć apartament. Poszliśmy obejrzeć i zdębieliśmy - w środku wersal: dwie piękne sypialnie, kuchnia, telewizja satelitarna, piękne, ręcznie robione meble. Wszystko nowiutkie i błyszczące. Zapytaliśmy go o cenę. Zaproponował 40Euro za noc. Widząc nasze wahanie był skłonny zejść nawet do 20euro, ale coś nam śmierdziało i odpuściliśmy. Poszliśmy dalej, zaczepił nas inny gość i zaprowadził do innego, podobnego budynku, gdzie wynajęliśmy w końcu "apartament" (czytaj mieszkanie) za 15euro (dwa euro drożej niż tyci pokoik w hotelu) :] Jest nieco zużyte, meble są stare, ale mamy do dyspozycji salonik, kuchnię, łazienkę i sypialnię ze starym wielkim łożem. Jest bardzo wygodnie. Właścicielką budynku jest sympatyczna starsza pani (na oko Berberyjka), która mówi do nas dużo (tylko po arabsku!) i się cały czas uśmiecha.

Ogólnie komedia i czeski film :P

Może zabrzmi to głupio... ale czy to normalne?