Marzena G.

Marzena G. Active Asia Podróże
z Duszą

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Essaouira cudowna, jestem zakochana w tym miejscu, Marakesz - na 2 dni, nie dluzej..jak dla mnie;-)
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

więc plan zaczyna się kształtować, dzięki Wam!

lądujemy w środę 13.07 ok 20 w Marakeszu i dajemy od razu do Essaouira na 2 dni (może jeden jak wyjdzie coś przy dopinaniu planu). Podobno w weekendy tam tłumy wiec Marakesz Sobota i Niedziela. Co dalej? Szukam informacji, myśle że może gdzies na północ od Marakeszu, w Atlas, zobaczyć jakieś wąwozy albo inne cuda natury. Narazie ekspoloruje temat. dzieki i czekam na więcej :) np jakieś dobre sprawdzone knajpy w Essaouira. Marzena jesteś zakochana to pewnie coś byś poleciła tam!

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Tak naprawdę to wiele te rady nie dadzą, bo każdy lubi co innego. Ktoś pisze, że Marrakech to maksymalnie na 2-3 dni, a ja na przykład uważam, że dopiero po minimum tygodniu zaczyna się to miasto choć trochę znać i można zobaczyć coś więcej niż oklepane trzy miejsca pełne wycieczek. Ktoś inny pisze, że w Essaouirze można siedzieć i tydzień - byłem tam dwa razy po kilka dni i po pewnym czasie zaczynało mi się trochę nudzić, bo to niewielkie miasteczko i do tego jednak to taki trochę marokański Sopot - ładnie i kolorowo, dużo pamiątek, ale po 3-4 dniach zaczyna być to trochę jałowe. Ludzie się zachwycają Fezem, a mi np. Marrakech zdecydowanie bardziej przypadł do gustu. Jedni lubią podupadłą prowincję, inni turystyczny gwar Jamma-al-Fnaa, jeszcze inni coś innego. Najlepiej za dużo nie kombinować, przekonać się samemu i zmieniać elastycznie ramowy plan podróży w zależności od tego, jak się czujemy w danym miejscu. Pozdrawiam
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Rafał Andrzej Głombiowski:
Tak naprawdę to wiele te rady nie dadzą, bo każdy lubi co innego. Ktoś pisze, że Marrakech to maksymalnie na 2-3 dni, a ja na przykład uważam, że dopiero po minimum tygodniu zaczyna się to miasto choć trochę znać i można zobaczyć coś więcej niż oklepane trzy miejsca pełne wycieczek. Ktoś inny pisze, że w Essaouirze można siedzieć i tydzień - byłem tam dwa razy po kilka dni i po pewnym czasie zaczynało mi się trochę nudzić, bo to niewielkie miasteczko i do tego jednak to taki trochę marokański Sopot - ładnie i kolorowo, dużo pamiątek, ale po 3-4 dniach zaczyna być to trochę jałowe. Ludzie się zachwycają Fezem, a mi np. Marrakech zdecydowanie bardziej przypadł do gustu. Jedni lubią podupadłą prowincję, inni turystyczny gwar Jamma-al-Fnaa, jeszcze inni coś innego. Najlepiej za dużo nie kombinować, przekonać się samemu i zmieniać elastycznie ramowy plan podróży w zależności od tego, jak się czujemy w danym miejscu. Pozdrawiam


Jasne - masz rację, trzeba być elastycznym. W Marrakeszu można siedzieć tydzień - ale raczej nie w II poł. lipca. W lecie jest tam martwy sezon, a że temperatury często przekraczają 40C, więc w tym terminie 2-3 dni góra, bo zwiedzanie w takich warunkach robi się uciążliwe (a tanie hoteliki bez klimy to też żaden luksus).
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

czy tylko w Marakeszu taki upały? w strone Tangieru będzie już lepiej?

czy na dworcu w większym mieście zakupie bilety kolejowe po ang czy mam się zabierać za studiowanie rozmówek polsko - francuskich?

Czy dostępnośc biletów jest duża? Michał Palacz edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 19:18
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Michał Palacz:
czy tylko w Marakeszu taki upały? w strone Tangieru będzie już lepiej?

czy na dworcu w większym mieście zakupie bilety kolejowe po ang czy mam się zabierać za studiowanie rozmówek polsko - francuskich?

Czy dostępnośc biletów jest duża? Michał Palacz edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 19:18


Michał, jako ze pytań pewnie jeszcze będziesz miał dużo, a z drugiej strony masz też sporo czasu do wyjazdu - kup albo pożycz od kogoś przewodnik po Maroku (polecam Lonely Planet). Mapa też sie przyda.
W strone Tangeru - zależy gdzie. W górach przyjemnie (wyskokość), w Fezie upał, na wybrzeżu atlantyckim chłodniej niż na śródziemnomorskim - najpierw określ, gdzie chcesz jechać, potem wygooglaj sobie wykresy klimatyczne np: http://www.climatetemp.info/morocco/ - to akurat Casablanka, ale są też inne miasta.
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

czy ten przewodnik Lonely Planet tylko po angielsku ?
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Michał Palacz:
czy na dworcu w większym mieście zakupie bilety kolejowe po ang czy mam się zabierać za studiowanie rozmówek polsko - francuskich?

Czy dostępnośc biletów jest duża?

Polak potrafi, więc dogadać się zawsze można, jeśli łapiesz języki łatwo, to przyswój sobie liczebniki francuskie - to styknie.

Zawsze warto mieć przy sobie karteczkę i długopis - uniknie się nieporozumień, zawsze w kasie można poprosić, żeby ci sprzedawca napisał na kartce sumę żądaną za bilet.

Z poruszaniem się busami nie ma problemu, bo wszędzie są "naganiacze", konduktorzy, którzy bardzo aktywnie na dworcu nawołują do swoich autobusów. Warto na spokojnie wcześniej bilet w kasie kupić, bo naganiacze też z czegoś muszą żyć, i u nich bilety droższe o parę dirhamów.

Generalnie bilety spokojnie kupuje się w autobusach, ale nie u kierowcy, tylko u konduktora - w każdym autobusie jest osobny człowiek sprzedający bilety. Wsiadasz sobie i zajmujesz miejsce, a gościu do ciebie podchodzi i sprzedaje ci bilet. Wcześniej z reguły jeszcze w większości przypadków chcą od turystów kasę za przewożenie plecaka. My płaciliśmy z reguły 10 dirhamów za dwa plecaki, chociaż oczywiście chcieli więcej kasy za to.

Jeśli chodzi o przewodniki, to my mieliśmy aktualne Bezdroża i Pascala, i te książeczki się nieźle uzupełniały - wolę opisy z Bezdroży, a w Pascalu ciut lepsze mapki miast są chyba. Spokojnie te książeczki wystarczą.

Warto pamiętać, że większość turystów porusza się właśnie szlakiem LONELY PLANET :), więc dobrze jest wcześniej poczytać fora, pozbierać choćby adresy hotelików nie opisanych w przewodnikach, bo te opisane i zachwalane bywają oblężone.
Barbara Gałuszka

Barbara Gałuszka Kupiec Kluczowy ,
Tymbark (Grupa
Maspex Wadowice)

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Michał Palacz:
czy ten przewodnik Lonely Planet tylko po angielsku ?
Tak, LP jedynie po angielsku, ale ten przewodnik to naprawdę podstawa najlepsza. Ja zawsze go mam przy sobie, bo jest nieodzowny. Plusem jest też możliwość ściągnięcia z internetu całości w pdfach, wtedy w podróż zabierasz jedynie interesujące Cię części.
Stefan B.

Stefan B. Das Leben ist kein
Ponyhof

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Barbara M.:
Michał Palacz:
czy ten przewodnik Lonely Planet tylko po angielsku ?
Tak, LP jedynie po angielsku, ale ten przewodnik to naprawdę podstawa najlepsza. Ja zawsze go mam przy sobie, bo jest nieodzowny. Plusem jest też możliwość ściągnięcia z internetu całości w pdfach, wtedy w podróż zabierasz jedynie interesujące Cię części.
Hi,

LP jest tez po niemiecku. Dobrym przewodnikiem po niemiecku jet tez Reise Know-How.
W Marokku jest dobrze znac troche francuskiego, nawet w Marrakech jest to bardzo przydatne, arabski jeszcze lepiej.Pare slowek po francuzku albo arabsku otwiera wiele drzwi i serc.

http://www.amazon.de/Lonely-Planet-Reisef%C3%BChrer-Ma...stefan B. edytował(a) ten post dnia 18.04.11 o godzinie 11:15
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

ma ktoś namiar na tanie spanie w Rabacie ?

na booking.com najtaniej wychodzi 50 euro na 2os,
tutaj za 50zl 2os, ale trochę odradzają :) :
http://www.hihostels.com/dba/hostels-Rabat-039011.en.htm

już prawie cały plan skręcony, niedługo wrzucę z prośbą o sugestie.

hejka

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

W Maroko naprawdę nie potrzeba żadnych namiarów na tanie spanie. Wszędzie są tanie hotele, do obejrzenia i wglądu na miejscu.
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

masz rację, w kilku miastach nie będziemy bookować. Jakiej ceny należy oczekiwać na tanie schludne łóżko ?

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

100 dirhamów za dwójkę, maksymalnie 150. To są ceny najtańszych hoteli, ale warto obejrzeć kilka bo czasem w tej cenie są hotele mniej schludne, a czasem całkiem dobre. Na złotówki to jakieś 35-50zł chyba obecnie. W mniejszych miejscowościach nawet taniej, ale tak standardowo w miastach tyle. Powodzenia
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Witam, przedstawiam plan naszej podróży:

prosiłbym o wskazówki co do naszego planu, zależy nam by zobaczyć coś nie coś i poleniuchować może ze 2 dni. Mamy 12 pełnych dni. Wstępny plan wygląda tak:

13.07 o 20 lądujemy w Marakeszu i wypożyczamy auto do soboty do godz 19
jedziemy od razu do Essauira (spanko po drodze w aucie - PYTANIE 1 - czy to bezpieczne na jakieś dużej stacji benzynowej np ?)

14.07 cały dzień w Essauira i okolicach (PYTANIE 2 : czy jest coś godnego uwagi w okolicach?), nocleg właśnie tam (PYTANIE 3 : poleci ktoś jakiś nocleg niedrogi ? )

15.07 wyjazd w stronę południowych i południowo zachodnich rejonów Marakeszu oddalonych ok 100km. (PYTANIE 4: gdzie pojechać tak by dojechać autem osobowym? dolina Dadis a może Ajt Bin Haddu i Warzazat? jakieś piękne doliny tam są ale nie wiem czy osobowym autkiem się dojedzie!?) noclegu na razie brak, może w aucie

16.07 Marakesz (mamy auto do 19tej więc jeszcze gdzieś w okolicach możemy się pokręcić albo zostać tam gdzie zajedziemy poprzedniego dnia. Wieczór na pewno w Marakeszu bo mamy hotel

17.07 Marakesz, hotel jest

18.07 z rana pociągiem do Rabatu z przystankiem 2-3godzinnym na Casablance, w Rabacie chyba zostaniemy na noc (PYTANIE 5: proszę o namiar na schludny nocleg)

19.07 Rabat cały dzień może (PYTANIE 6: opłaca się siedzieć cały dzień czy lepiej uderzać w południe/popołudniu do Fes/Meknes/Mulaj Idris?

20-22.07 Fes, Mulaj Idris, Meknes, Wodospady Uzud - tego elemntu nie mamy jeszcze dopracowanego, gdyby ktoś mógł podpowiedzieć gdzie i ile czasu spędzić z wymienionych wyżej miejsc to będzie to moje PYTANIE 7

23.07 Tangier i/lub okolice (Szafszawan, Tetuan) może auto wynajmiemy
24.07 Cały dzień w wypas hotelu w Tangierze, relax :)
25.07 może cd ralaxu a może zwiedzanie okolic Tangieru.
26.07 o 9:45 powrót do Poznania przez Mediolan.

PYTANIE 8: jak powinna ubierać się kobieta w Maroku ? Czy faktycznie tak jak piszą przewodniki zero spódnicy przed kolana i zero odsłoniętych ramion ? nawet w dużych miastach ???

za wszelkie wskazówki bardzo Wam dziękuję !!!

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Moje uwagi poniżej, ale nie traktuj ich jako wyrocznię ;-)

13.07 o 20 lądujemy w Marakeszu i wypożyczamy auto do soboty do godz 19

Po co ten pośpiech? Lepiej przenocować w Marrakechu i pojechać do Essauiry rano, to nie jest daleko.
jedziemy od razu do Essauira (spanko po drodze w aucie - PYTANIE 1 - czy to bezpieczne na jakieś dużej stacji benzynowej np ?)

Nie wiem, czy tam są jakieś duże stacje benzynowe - raczej takiego typu jak w Europie Zach. tzn wielkie parkingi i zajazdy to nie znajdziesz. Naprawdę lepiej przenocować w Mar.

14.07 cały dzień w Essauira i okolicach (PYTANIE 2 : czy jest coś godnego uwagi w okolicach?), nocleg właśnie tam (PYTANIE 3 : poleci ktoś jakiś nocleg niedrogi ? )

Zależy, co kto lubi. Można pójść pieszo na wycieczkę do wsi Diabat, w której ponoć przebywał kiedyś Jimi Hendrix. Nie ma tam za wiele do roboty, ale można zobaczyć powolną prowincję. Po drodze ujście rzeczki z fajnymi ptakami brodzącymi.

15.07 wyjazd w stronę południowych i południowo zachodnich rejonów Marakeszu oddalonych ok 100km. (PYTANIE 4: gdzie pojechać tak by dojechać autem osobowym? dolina Dadis a może Ajt Bin Haddu i Warzazat? jakieś piękne doliny tam są ale nie wiem czy osobowym autkiem się dojedzie!?) noclegu na razie brak, może w aucie

Do Dades itd. spokojnie dojedziesz osobowym autem ale zajmie to bardzo dużo czasu, nie wiem czy w jeden dzień dacie radę, autobusem się jedzie kilkanaście godzin, bo sama przeprawa przez Atlas Wysoki trwa bardzo długo. Więc bez sensu, skoro musicie wracać następnego dnia.

16.07 Marakesz (mamy auto do 19tej więc jeszcze gdzieś w okolicach możemy się pokręcić albo zostać tam gdzie zajedziemy poprzedniego dnia. Wieczór na pewno w Marakeszu bo mamy hotel

17.07 Marakesz, hotel jest

18.07 z rana pociągiem do Rabatu z przystankiem 2-3godzinnym na Casablance, w Rabacie chyba zostaniemy na noc (PYTANIE 5: proszę o namiar na schludny nocleg)

Odpuściłbym i Rabat i Casę na pierwszy raz w tym kraju.
19.07 Rabat cały dzień może (PYTANIE 6: opłaca się siedzieć cały dzień czy lepiej uderzać w południe/popołudniu do Fes/Meknes/Mulaj Idris?

20-22.07 Fes, Mulaj Idris, Meknes, Wodospady Uzud - tego elemntu nie mamy jeszcze dopracowanego, gdyby ktoś mógł podpowiedzieć gdzie i ile czasu spędzić z wymienionych wyżej miejsc to będzie to moje PYTANIE 7

Wszystkie polecam, ale uważam, że za dużo naraz sobie narzucacie. Nie da się zobaczyć wszystkiego w 2 tygodnie.

23.07 Tangier i/lub okolice (Szafszawan, Tetuan) może auto wynajmiemy

Ja ostatnio spędziłem tydzień w samym Tangerze więc znów jak wyżej.
24.07 Cały dzień w wypas hotelu w Tangierze, relax :)
25.07 może cd ralaxu a może zwiedzanie okolic Tangieru.
26.07 o 9:45 powrót do Poznania przez Mediolan.

PYTANIE 8: jak powinna ubierać się kobieta w Maroku ? Czy faktycznie tak jak piszą przewodniki zero spódnicy przed kolana i zero odsłoniętych ramion ? nawet w dużych miastach ???

Może chodzić nawet w mini, co wiele Europejek w swojej bezmyślności uskutecznia. To nie Iran, nic się nie stanie. Ale nie jest to mile widziane - po prostu okazujesz brak szacunku i na dzień dobry masz gorsze nastawienie miejscowych.
Podsumowując uważam, że plan jest za intensywny na tak krótki czas. Wszystko zobaczycie "po łebkach". Ja wiem, że za pierwszym razem chce się zobaczyć jak najwięcej, ale moim zdaniem to pułapka. Moja pierwsza podróż do Maroka trwała miesiąc i byłem łącznie w 4-5 miejscach, ale w każdym dłużej i dzięki temu coś zobaczyłem. Ale oczywiście to zależy, jak się lubi spędzać czas. Ja np. nie lubię zwiedzać w potocznym rozumieniu tego słowa :-)
pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 21:10

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 21:11
Michał Palacz

Michał Palacz specjalista ds.
wszystkich

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

zakupiłem i studiuje przewodnik Pascala

Rafale dzięki bardzo ! Bardzo pomogłeś, z Dadis rezygnuję ale myślę, że wybierzemy się może w okolice Ukajmadan. Co do Casablancki i Rabatu nie wiem, podzielam Twoje i większości zdanie o Casablance ale kobiety... ta magiczna nazwa :)

jeszcze raz bardzo dziękuję !!!Michał Palacz edytował(a) ten post dnia 22.05.11 o godzinie 21:17

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 21:11

Następna dyskusja:

Maroko Marzec... Kwiecień ...




Wyślij zaproszenie do