Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Hugo Williams

UFO na District Line


Jechałem metrem. Przegapiłem stację.
Chińskie dzieciaki wpatrywały się w mój nos.

Patrzyłem na ich twarze, okrągłe jak mydełka,
I zobaczyłem, że nos wznosi się jak ćma pomiędzy nami,

To było dla mnie coś nowego. Mam nos przewiewny,
A nawet muzykalny, ale jak dotąd nie potrafił fruwać.

Uśmiechnąłem się niewyraźnie, lecz orientalny wzrok
Tkwił tuż przed moją twarzą, skupiony na niebezpieczeństwie.

Wysiadłem w końcu i mój nos
Natychmiast sfrunął znów na moją twarz.

Dał się słyszeć lekki syk i pociąg
Zniknął zaśmiewając się nad Azją.

tłum. z angielskiego Piotr SommerTen post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Zbigniew Herbert

Pan Cogito i wyobraźnia


Pan Cogito nigdy nie ufał
sztuczkom wyobraźni

fortepian na szczycie Alp
grał mu fałszywe koncerty

nie cenił labiryntów
sfinks napawał go odrazą

mieszkał w domu bez piwnic
luster i dialektyki

dżungle skłębionych obrazów
nie były jego ojczyzną

unosił się rzadko
na skrzydłach metafory
potem spadał jak Ikar
w objęcia Wielkiej Matki

uwielbiał tautologie
tłumaczenie
idem per idem

że ptak jest ptakiem
niewola niewolą
nóż jest nożem
śmierć śmiercią

kochał
płaski horyzont
linię prostą
przyciąganie ziemi

2

Pan Cogito będzie zaliczony
do gatunku minores

obojętnie przyjmie wyrok
przyszłych badaczy litery

używał wyobraźni
do całkiem innych celów

chciał z niej uczynić
narzędzie współczucia

pragnął pojąć do końca

- noc Pascala
- naturę diamentu
- melancholię proroków
- gniew Achillesa
- szaleństwa ludobójców
- sny Marii Stuart
- strach neandertalski
- rozpacz ostatnich Azteków
- długie konanie Nietzschego
- radość malarza z Lascaux
- wzrost i upadek dębu
- wzrost i upadek Rzymu

zatem ożywiać zmarłych
dochować przymierza

wyobraźnia Pana Cogito
ma ruch wahadłowy

przebiega precyzyjnie
od cierpienia do cierpienia

nie ma w niej miejsca
na sztuczne ognie poezji

chciałby pozostać wierny
niepewnej jasności

z tomu "Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze", 1983Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.02.10 o godzinie 09:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Howard Nemerov*

Wyobrażając


Zawsze skłonny widzieć rzeczy tak jak są
Naprawdę, według zdania fizyków,
W ten letni wieczór na bagnach Sudbury
Zobaczyłem drzewo, sylwetę pod słońce,
Na pierwszy rzut oka stojące w ogniu:
Jego kształtem był czarny i wrzący dym.
Lornetka pomogła ten widok rozszyfrować
I orzec, że ten dym był chmurą komarów.
Ich miliony tańczyły tak niezmienny taniec,
Że ruch ich mnóstwa tworzył raz jeden
Kształt, co dało powód do wyobrażenia
Dwóch form, więc ognia zarówno i drzewa.

tłum. a angielskiego Czesław Miłosz

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Donald Justice

Anonimowy rysunek


Delikatny młody Murzyn stoi
Powściągając lekko końską uździenicę w dłoni,
Taki subtelny, zaiste, że dziw bierze jak utrzymuje przy sobie niespokojne zwierzę.
By jego pan wkrótce mógł je dosiąść.
Już nozdrza zwierzęcia rozszerzył gniew lub strach.
Lecz nawet gdy, wyobrazimy sobie, parska i staje dęba
Chłopiec, który z pewnością lepiej od nas zna się na tym
Dalej tak sobie stać będzie z uśmiechem, bierny i ozdobny
w fantastycznej liberii, koronkowym kołnierzu i pantoflach.
Najwidoczniej przypatrując się zajętemu rysunkiem artyście.
Tymczasem szlachetka, który ani chybi opłacił
I podróż artysty z Perugii, i konia, chłopca i właściwie wszystko spóźnia się.
Za długo trwa narada z rządcą o sprawach majątkowych
A może roztrząsa szczegóły swej nienagannej toalety
Z garderobianym, który nie toleruje najmniejszych odstępstw mogących ją zrujnować.
I choćby przybył najśpieszniej
Pędząc przez tę szeroką darń, ocierając czoło
Z potu tego prześlicznego, renesansowego poranka, jest już za późno.
Artysta zemści się za czekanie
Odpłatą nie tylko konieczną, ale słuszną i mądrą –
Po prostu na zawsze usunie go z tej sceny.

tłum. z angielskiego Grzegorz Musiał

w wersji oryginalnej pt. „Anonymous Drawing” w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:14
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Fantomy wyobraźni

Renata Strug

Odkryjmy na nowo


Uzbrojeni po zęby w gorsety wynalazków
bez przeszkód poznajemy kosmiczne tajemnice
i zdawać by się mogło, że całe nasze życie,
to zdobywanie świata - od brzasku do brzasku...

Pochłonięci bez reszty badaniem materii,
tworzeniem nowych statków do makroedenu
czasem - patrząc przed siebie - nie wiadomo czemu
czujemy się przegranym losem na loterii...

Wszechświat kurczy się nagle do czterech ścian domu,
dziejowe posłannictwo spada z piedestału
i otwiera nam oczy na tę prawdę małą,
że wypłakać swe bóle - też trzeba mieć komu.

Zapomnijmy na chwilę o misjach w przestrzeni,
zrzućmy szyte na miarę sukcesu ubrania;
anielskie, pełne blasku skrzydła u swych ramion
zapomniane -odkryjmy na nowo, wzruszenie.

One - kosmiczne statki - same nas zawiodą
do ciągle niezdobytych planet dla ludzkości;
we wszechświecie współczucia, ciepła i miłości
będą przewodnikiem i najbliższą drogą.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Gerald Stern*

Później, dzisiaj


Później, dzisiaj, gdy już prawie cały lód się roztopi
i woda znów będzie czarna, siądziemy na minutę
na bocznym ganku wpatrując się w jasne cienie.
Zaczniemy mówić o ścianie domu
i o zielonej kałuży wokół miedzianego koryta
i jak mogłaby odrosnąć brzoza
i jak wyglądałyby drzwi oplecione różami.
Będziemy żyć w świetle
jakbyśmy wciąż byli we Francji
jakby łodzie czekały
a my zapatrzeni w przestrzeń
znaleźlibyśmy się nagle w Babilonie
pośród gigantów z żelaza,
dotykając ich czarnych bród
patrząc w ich wielkie oczy,
schodząc w dół, do naszych glinianych domów i maleńkich
kawiarń nad mulistą rzeką.

tłum. z angielskiego Grzegorz Musiał

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Drzwi

Przez szparę w drzwiach na zewnątrz zobaczył
krowę dużą w biało-brązowe łaty z pełnymi
wymionami jak nadmuchane balony
chodziła z łbem nisko przy ziemi jakby skubała
trawę na ulicy
co u licha robi krowa w tym miejscu z jakiego
pastwiska miejskiego placu czy ulicy samotnie
tu przyszła kto ją wydoi i do czego wszak ludzie
w mieszkaniach z kranami i zlewami do wody
nie mają już żadnych wiader do mleka -
- tak myślał i martwił się trochę o krowę więcej
o siebie czy nie ma jakiś wiosennych prze-
widzeń

              sileń

                         kwitnień

w niemłodej już głowie

Nie mogąc dłużej znieść tej niepewności
pchnął energicznie drzwi otworzył je szeroko
zobaczył przy krawężniku ulicy małego biało-
-brązowego pieska wąchającego coś na
topniejącym śniegu
a jednak miałem rację pomyślał i zamknął
drzwi z powrotem

01. 03. 2010

wiersz jest też w temacie Drzwi
Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.14 o godzinie 16:06
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Ted Hughes

Zmyślony lis


Wyobrażam sobie las o północy:
Coś innego jeszcze żyje
Obok samotności zegara
I białej kartki, gdzie me palce błądzą.

Przez okno nie widzę gwiazd:
Coś bliższego
Choć z samej głębi ciemności
Nawiedza tę samotność.

Chłodny, delikatny jak czarny śnieg
Nos lisa dotyka gałęzi, liścia;
Dwoje oczu wiedzie kroki, które
Wciąż i wciąż wyznaczają

Równe ślady na śniegu
Wśród drzew i ostrożnie kulawy cień
Ciała, co wychodzi odważnie
Na polany, ociąga się przy pniu

I w zagłębieniu, oko
Jak otwarta ciemniejąca zieleń,
Błyszczy i ze skupieniem
Dokonuje swego zadania;

Aż nagle ze swym ostrym odorem
Lis wbiega w ciemny otwór mej głowy.
Okno jest nadal bez gwiazd; zegar tyka,
Stronica jest zapisana.

tłum. z angielskiego Teresa Truszkowska

wersja oryginalna wiersza pt. „The Thought-Fox”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Gabriel Celaya*

Chodzi tutaj o nazwę


Weźmy płynny fortepian,
kobietę przezroczystą:
tak, to można zobaczyć.

Nieistniejące światło,
latające talerze:
to może dostrzec każdy.

Lecz anioła imieniem
Gabriel, co ma dwa skrzydła –
O tym nie ma co marzyć!

A kto go widzi, stwierdzi:
„Spitfier”, „Mig” czy „Douglas”.
Bo rzecz jest nie do wiary.

tłum. z hiszpańskiego Janusz Strasburger

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Henri Michaux*

Głowa wychodzi ze ściany


Mam zwyczaj wieczorem, o wiele wcześniej, niż skłania mnie ku temu zmęczenie, gasić światło.
Po kilku minutach wahania i zaskoczenia, kiedy budzi się we mnie nadzieja, że będę mógł zwrócić się do jakiegoś istnienia, lub że istnienie jakieś do mnie przybędzie, dostrzegam olbrzymią głowę, około dwumetrowej powierzchni, która natychmiast po uformowaniu się poczyna napierać na przeszkody dzielące ją od wolnej przestrzeni.

Spośród odłamków muru, wypchniętego przez nią, głowa wyłania się (bardziej ją czuję, niż widzę) cała poraniona i ze śladami bolesnego wysiłku.
Pojawia się wraz z ciemnością regularnie od miesiąca.
Przypuszczam, że to ciąży mi samotność, z której podświadomie próbuje wyjść, nie wiedząc jeszcze jak, i wyrażam to w ten sposób, odczuwając radość tym większą, im silniejsze jest uderzenie.
Ta głowa żyje, oczywiście. Swoim własnym życiem.
Rzuca się tak tysiące razy w dół z sufitów i okien z szybkością i uporem wiązara.
Biedna głowa!
Jednak, żeby wyjść naprawdę z samotności, trzeba być mniej gwałtownym, mniej zdenerwowanym i nie posiadać duszy, którą cieszy taki spektakl.
Czasem nie tylko ona, ale i ja sam uderzam również z impetem i bez wytchnienia w drzwi i ściany ciałem płynnym i zarazem twardym, które wyczuwam, odmiennym od mojego i o wiele bardziej ruchliwym, zręcznym i nie do zaatakowania. Uwielbiam rzucać się z całym rozmachem na szafę
z lustrem. Uderzam, uderzam, uderzam, patroszę ją, mam z tego nieludzka satysfakcję, bez trudu przewyższam wściekłość i rzutkość wielkich drapieżników i ptaków drapieżnych, mój zapał nie da się porównać z niczym. Potem jednak, po namyśle, czuję zaskoczenie potęgujące się coraz bardziej, że po tylu uderzeniach szafa z lustrem nie jest wyszczerbiona, że na drzewie nie ma zadrapań.

tłum. z francuskiego Julia Hartwig

*notka o autorze, jego wiersze w oryginale i linki do polskich przekładów w temacie
W języku Baudelaire’a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Umberto Saba*

Fantazja


Jak piana na morzu unosisz się
nad życiem, opierasz się każdej fali,
i każda fala cię rodzi, zachwycająca
fantazjo poranku w różu i złocie.
Te mroczne przyczyny nie są mi obce,
nie kryję; i jakże mi drogą tulę cię do piersi,
jak młoda matka dziecko obejmuje
przybrane słodyczą, radosne

ja, który wzrokiem zmierzyłem do głębi
własne serce, serce człowiecze i smutne.

ze zbioru „Parole”, 1933-1934

tłum. z włoskiego Marek Baterowicz

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Dantego
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

James Dickey*

Narodziny


Wymyślając opowieść, w której rośnie trawa,
Głęboko w niej ukrytego znajduję źrebaka.
Nie potrafię rozciągnąć drutu dookoła niego;
Słupy płotu nie są dość mocne.

I dziwnym trafem koń obok mnie pozostaje wolny.
Głową wciąż przeczesuje zieloność,
Powoli schodzi z pastwiska,
By zanurzyć się w słońcu o nim opowieści.

Skoro twór wyobraźni opuścił mój umysł,
Natrafiam na siebie głęboko ukrytego w moim własnym życiu,
W pokoju, w którym siedzę wraz z matką i dzieckiem,
I czuję taki obrót pełznącego po ramieniu słońca,

By skąpać mogło swym światłem
Nowo zrodzonego konia.

tłum. z angielskiego Tadeusz Sławek

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Tonino Guerra*

Pieśń dziewiętnasta


Pewnego letniego poranka stanąłem w słońcu
i ujrzałem ulice
wypełniające się ludźmi, tak samo jak kiedyś,
w dzień jedwabnego targu.
Worki pełne kokonów
wzdymały fartuchy kobiet.
Aż nagle wszystko znikło,
a ja zostałem jak kołek pośrodku placu,
rzucając rozgrzany cień.

z tomu „Il Miele”, 1981

tłum. z włoskiego Katarzyna Pawłowska-Salińska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Dantego
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Simon Armitage

Zoom!


Zaczyna się jak dom, w tym konkretnym przypadku
bliźniak na rogu,
ale tam się nie kończy. Wkrótce jest
aleją,
która wypina się bezczelnie obok Instytutu Mechaniki,
zakręca w lewo w główna ulicę
nie rozglądając się na boki
a po chwili jest już
miasteczkiem z czterema najważniejszymi bankami w kraju,
codzienną gazetą
i drużyna piłkarską pchającą się na sam szczyt tabeli.

Sunie dalej, obojętne na Plany Zagospodarowania
i pasy zieleni,
i nim je poznamy, już wymyka się z rąk:
miasto, naród,
półkula, wszechświat, eksploduje na wszystkie strony
aż nagle
przeciąga się je litościwie przez ucho
czarnej dziury
i wysyła do sąsiedniej galaktyki, gdzie zjawia się
mniejsze i gładsze
od kuli bilardowej, choć cięższe od Saturna.

Ludzie zatrzymują mnie na ulicy, nagabują
w kolejce do kasy
i pytają: „Co to jest, takie małe
i gładkie,
ale cięższe od planety z pierścieniem?”
To tylko słowa,
zapewniam ich. Ale oni tego nie kupują.

z tomu „Zoom!”, 1989

tłum. z angielskiego Jerzy Jarniewicz

wersja oryginalna pt. „Zoom!” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:18
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Craig Raine

Marsjanin wysyła kartkę do domu


Caxtony to wieloskrzydłe mechaniczne ptaki
niektóre bardzo cenne dla ich upierzenia —
za ich to sprawą wypływają oczy
lub ciało krzyczy nie czując bólu.
Żadnego jeszcze nie widziałem w locie, ale
czasami siadają na dłoni.
Mgła jest, gdy niebo zmęczy się lataniem
i opiera swój miękki mechanizm na ziemi:
świat robi się wtedy przyćmiony i książkowy,
jak rycina pod bibułka.
Deszcz jest, gdy ziemia to telewizja.
Ma on taką właściwość, że ściemnia kolory.
Model T to pokój z zamkiem pod ekranem —
przekręcasz kluczyk, by uwolnić świat
do ruchu tak prędkiego, że ci pokazują
film, byś przypadkiem nie przeoczył żadnego szczegółu.
Znowu czas jest przywiązany do nadgarstka
lub trzymany w pudełku i tyka niecierpliwie.
W domach śpi nawiedzony aparat,
gdy go ponieść – chrapie.
Jeśli ten demon płacze, unoszą go
do ust, by uśpić ponownie
dźwiękami. A przecież budzą go
umyślnie, łaskocząc palcem.
Tylko młodym wolno cierpieć
jawnie. Dorośli muszą chodzić do pomieszczeń karnych
gdzie jest woda, lecz nic do jedzenia.
Zamykają drzwi i znoszą odgłosy
w samotności. Nie zwalnia się nikogo,
a ból każdego z nich ma inny zapach.
Nocą, gdy wszystkie kolory konają,
kryją się parami
i czytają o sobie —
w kolorze, z zamkniętymi oczyma.

z „tomu „A Martian Sends a Postard Home”, 1979

tłum. z angielskiego Jarosław Anders

wersja oryginalna pt. „A Martian Sends a Postard Home”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:18
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Werner Aspenström*

Wieczór jasnego światła


Z niewidzialnych powietrznych statków
zeszli niewidzialni złotnicy.
Pod wieczór jezioro i pola
pokryły się srebrem, obornik
rozbłysł orientalnie.
Sztywne, jakby wycięte z błyszczącego papieru
stały rzędy drzew.
W kuchni siedział mój brat i podbijał
srebrnymi ćwiekami buty mojej siostry.
Nie jest to żaden romantyczny wymysł,
lecz prawdziwe zdarzenie.

tłum. ze szwedzkiego Andrzej Krajewski-Bola

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 18:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Ernst Jandl

piotruś i krowa


a może to była koza
a może to był lew
a może to była żaba
a może to było roztargnienie
wielkiego sergiusza prokofiewa
a może to było zapominalstwo
jednego z żarliwych wielbicieli

z tomu „peter und die kuh”, 1996

tłum. z niemieckiego Krzysztof Jachimczak

wersja oryginalna pt. „peter und die kuh”
w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Tomas Tranströmer

Początek powieści późnojesiennej nocy


Statek pasażerski pachnie olejem i coś w nim bezustannie grzechocze niczym natrętna myśl. Zapala się reflektor. Zbliżamy się do przystani. Tylko ja tu wysiadam. „Przerzucić kładkę?” Nie. Stawiam długi, rozchwiany krok prosto w noc i jestem na pomoście, na wyspie. Czuję się wilgotny i sztywny – motyl, który dopiero wypełzł z poczwarki, plastikowe siatki w obu rękach wiszą jak kalekie skrzydła. Odwracając się widzę, jak statek odpływa z rozświetlonymi oknami, po omacku docieram do domu, który tak długo stał pusty. Wszystkie domy w sąsiedztwie są niezamieszkałe... Miło się tu zasypia. Leżę na plecach nie wiedząc, czy to sen, czy jawa. Przeczytane książki przepływają jak stare żaglowce w drodze do trójkąta bermudzkiego, by tam zniknąć bez śladu... Słychać pusty dźwięk, roztargniony bęben, jakiś przedmiot, miotany wiatrem, raz po raz uderza o coś, co ziemia trzyma kurczowo. Jeśli noc to nie tylko brak światła, jeśli noc rzeczywiście jest czymś, to właśnie tym dźwiękiem. Odgłosem powolnego serca w stetoskopie – uderza, na chwilę cichnie, znów powraca. Jak gdyby jego właściciel zygzakiem przechodził Granicę. Albo jakby ktoś dobijał się przez ścianę, ktoś z tamtego świata, kto się tu zapodział – uderza, chce
powrócić. Za późno! Nie zdążył na dół, nie zdążył na górę, nie zdążył na pokład... Tamten drugi świat i ten świat. Nazajutrz rano widzę złotobrązowy, syczący wiecheć. Pełzające korzenie. Kamienie o ludzkich twarzach. Las pełen jest spóźnionych na rejs cudaków, które kocham.

z tomu „Sanningsbarriären”, 1978

tłum. ze szwedzkiego Magdalena Wasilewska-Chmura

wersja oryginalna pt. „Början på senhöstnattens roman”
w temacie Poezja skandynawska


Dwa miasta

Każde po swojej stronie cieśniny, dwa miasta,
jedno w zaciemnieniu, okupowane przez wroga.
W drugim palą się lampy.
Świecący brzeg hipnotyzuje ten mroczny.

Wypływam w transie
na połyskujące ciemne wody.
Wdziera się głuche, tubalne uderzenie.
To głos przyjaciela: weź swój grób i idź.

z tomu „Sorgegondolen”, 1996

tłum. ze szwedzkiego Leonard Neuger

wersja oryginalna pt. „Två städer”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.10.11 o godzinie 10:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Birgitta Lillpers

* * *


Leżałam na pastwisku
w zieleni pod światło
mocno stąpają zwierzęta domowe
prawie ulatują
pod burzowe niebo.

Nieco dalej pasą się niedźwiedzie.

W pewnej chwili
wyzwolenie.

Potem dotrzeć wyżej,
wielka, napięta
gotowość
na dosłownie wszystko.
I poprzestać na tym, że
owo napięcie nigdy
nie zmaleje: opuszcza cię
tylko chwilami
w mocnym lub jednolitym świetle.

Nie nie trzeba zmieniać
prócz tych myśli o zmianie, nic nie trzeba
zostawiać, trzeba tylko
dać się zetrzeć, wyświecić;
świeci gdzie trze, świeci w głąb
gdzie tarło, świeci
głęboko aż po spod futra, świeci
jak wewnątrz futra,
słońce
nad tym co do głębi
wytarte

Modlitwa o przebaczenie:
widziałam siebie, teraz,

jak znikam
albo
wchodzę.

z tomu „Nu försvinner vi eller ingår”, 2007

tłum. ze szwedzkiego Anna Topczewska

wersja oryginalna pt. „***[Låg på ett bete...]”
w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Fantomy wyobraźni

Renate Schoof

Prastara umowa


Powróciłeś do mnie
Szalony obłoku
na flecie dzikusów wygrywasz
na przekór wyobcowaniu

i uprowadzasz mnie

Tak, przed nami góra Fu
wieś, ogród

Piękna Shin śpiewa
o obłokach i deszczu
o wiośnie dla wszystkich

Puszczasz mi oko
obietnica
trzech kolejnych żyć

z tomu „Verrückte Wolke”, 2001

tłum. z niemieckiego Grzegorz Kowal

wersja oryginalna pt. „Sehr alte Verabredung”
w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.03.14 o godzinie 05:19



Wyślij zaproszenie do