Temat: pytanie biurokratyczne

Hej!

Czy ktoś z Was posiadających małżonka/nkę pochodzenia kubańskiego przerabiał temat wymiany kubańskiego prawa jazdy na polskie. Walczę właśnie ze starostwem powiatowym w Poznaniu o kwestię wymiany dokumentu. Według ustawy RP kubańskie prawo jazdy ważne jest na terenie RP przez 6 miesięcy, a potem można je wymienić. Niestety w urzędzie powiedziano mi, że mąż musi zdać swoje kubańskie w momencie odbioru polskiego prawa jazdy. Czy ktoś orientuje się jak to wygląda z perspektywy prawnej?

Temat: pytanie biurokratyczne

Tak, takie jest prawo, bo jest to wymiana, a nie uzyskanie nowego prawa jazdy i wg polskich przepisów można mieć tylko jedno prawo jazdy. Chyba nic nie wywalczysz, bo to jest wyraźny zapis w Ustawie.

Ustawa z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym
Art. 94. 1.Osoba posiadająca krajowe prawo jazdy wydane za granicą, określone w konwencjach o ruchu drogowym, może kierować odpowiednim pojazdem silnikowym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie 6 miesięcy od daty rozpoczęcia stałego lub czasowego pobytu.
2.Osoba posiadająca krajowe prawo jazdy wydane za granicą może otrzymać prawo jazdy odpowiedniej kategorii po oddaniu zagranicznego dokumentu organowi wydającemu prawo jazdy, z zastrzeżeniem ust. 4. Jeżeli prawo jazdy wydane za granicą nie jest określone w konwencjach o ruchu drogowym, dodatkowym warunkiem otrzymania polskiego prawa jazdy jest zdanie części teoretycznej egzaminu państwowego i przedstawienie uwierzytelnionego tłumaczenia zagranicznego dokumentu.
3.Jeżeli prawo jazdy wydane za granicą zawiera ograniczenie terminu ważności, ograniczenie ze względu na stan zdrowia lub inne, należy to ograniczenie uwzględnić w wydanym prawie jazdy.
4.Minister właściwy do spraw transportu może określić, w drodze rozporządzenia, w stosunku do obywateli niektórych państw, ze względu na zasadę wzajemności, warunki wydawania praw jazdy odmienne niż te, które przewiduje ust. 2.

Temat: pytanie biurokratyczne

To prawo jazdy, które mu tutaj odbiorą wędruje z powrotem do Hawany. jestem ciekawa czy można je w takim razie z powrotem odzyskać stamtąd np. przez rodzine. Na razie starostwo w Poznaniu robi straszne problemy z wydaniem mężowi polskiego odpowiednika. Najchętniej jabym sama całą procedure wykonała za nich. Nie wiedzą gdzie wysłać zapytanie do Hawany czy dostaną zwrotkę, czekam już półtora miesiąca i na razie żadnych informacji.

Temat: pytanie biurokratyczne

Natalia R.:
To prawo jazdy, które mu tutaj odbiorą wędruje z powrotem do Hawany. jestem ciekawa czy można je w takim razie z powrotem odzyskać stamtąd np. przez rodzine.

Tego nie wiem, ale tak na logikę, skoro będzie miał już to polskie, to po co mu to kubańskie?

Na razie starostwo w Poznaniu robi straszne problemy z wydaniem mężowi polskiego odpowiednika. Najchętniej jabym sama całą procedure wykonała za nich. Nie wiedzą gdzie wysłać zapytanie do Hawany czy dostaną zwrotkę, czekam już półtora miesiąca i na razie żadnych informacji.

To nie Twój problem. Wymagaj. Wszystko załatwiaj na piśmie, nie na gębę, bo Cię będą zbywać i przeciągać. Spróbuj się dogrzebać w jakichś przepisach wykonawczych ile mają dni od złożenia wniosku o wymianę na wymianę i tym się podeprzyj, złap jakiś punkt zaczepienia, żeby nie mogli Cię zbywać, żeby dali konkretną odpowiedź i żeby - w razie niewykonania - było się do czego odwołać. Dodatkowa opcja, że jak sprawa jest jeszcze na niskim szczeblu, u pani Basi w pokoju 128, i to ona ciągle Cię zbywa, powiedz, że dajesz jej 3 dni albo tydzień, żeby sie dowiedziała i jak przyjdziesz następnym razem i nie dostaniesz odpowiedzi, to pójdziesz do kierownika, inspektora, czy kto tam nad nią jest.