Piter Roland

Piter Roland Specjalista ds.
likwidacji szkód

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Uważam, że warto zobaczyć, oczywiście oprócz Hawany, takie miejscowości jak Vinales, Trinidad, Santiago de Cuba oraz Baracoa. Problemem może być tylko to, że lądujesz w Varadero (jak dla mnie raczej mało interesujące), choć to blisko do Hawany. Byłoby ciekawie przejechać się fajnym pociągiem do Hawany. Hawana koniecznie min. 3 dni. Z tamtąd Viazulem (warto kupować bilet na dzień przed wyjazdem, tak żeby być pewnym miejsca) do Vinales (1-2 dni), a następnie do Trinidadu (2-3 dni). Po drodze można ewentualnie odwiedzić Cienfuegos (na mojej liście rezerwowej stoi na pierwszym miejscu), ale już Camaguey i Santa Clarę bym sobie darował. W Trinidadzie oprócz fantastycznego średniowiecznego "miasteczka" można zajechać na piękną plażę (nurkowanie itp.) oraz zwiedzić jedno lub kilka punktów przyrodniczych. Po Trinidadzie proponuję Santiago (2-3 dni!) oraz, jeśli będzie na to czas Baracoa! (min. 2 dni - piękne miasteczko, plaże oraz szlaki leśne i górskie, człowiek się tam czuje trochę jak na dzikim zachodzie). Szczerze powiedziawszy to ciężko będzie zrobić tą trasę w 14 dni Viazulem, no chyba że samochodem. Ja z żoną potrzebowaliśmy na opisaną trasę (ale start był w Hawanie) 20 dni! Ale moim skromnym zdaniem warto jednak dojechać do Santiago i Baracoa (nie tracąc czasu na Varadero, Cienfuegos, Camaguey i Santa Clarę i nawet kosztem Vinalez), żeby poczuć południową, piękną i nieco odmienną od tej północnej, Kubę. Takie jest moje zdanie, co nie znaczy, że jego kiedyś (przy drugiej, daj Boże, wizycie na tej wspaniałej wyspie) nie zmienię :)
Elwira Urbańczyk

Elwira Urbańczyk Główny Specjalista

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

dziękuję bardzo Wam wszystkim za cenne rady!
zaczęło się od tego, że gdzieś znalazłam kiedyś informację, że na zwiedzenie Kuby spokojnie wystarczy 2 tygodnie, później nudno. Teraz wiem, ze to nie jest prawdą. Po próbie rozpisania tej trasy na 14 dni widzę, że będzie ciężko zwiedzić mi te miasta, nawet po zrezygnowaniu już z Santa Clara, Camaguey i Cienfuegos. Niestety większość tych tras do pokonania Viazulem jest w ciągu dnia więc marnuje się czas, chyba, ze zacznę wędrówkę w druga stronę, zaczynając najdłuższą podróżą do Santiago de Cuba (na stronie Viazula jest informacja, że ta trasa jest pokonywana w nocy) wiec bez straty dnia. Spróbuję jeszcze rozpisać to właśnie w ta stronę, a jak nie to będzie trzeba z czegoś zrezygnować, ale na razie nie mam pomysłu z czego.
Generalnie mam już zarezerowane 2 pierwsze noce w Varadero, na mały odpoczynek, ale teraz się zastanawiam czy jednak z tego nie zrezygnować.

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Odnosze wrazenie, ze podrozujacy Viazulem traca mnostwo czasu. Slyszalem, ze ludzie w kilka osob jezdza takze long distance taxi, a koszty sa podobne jak viazuli. Ja jezdzac przez 9dni autem zobaczylem wiekszosc ciekawych miejsc polozonych na zachod od Trynidadu. Najpierw Havana, potem Vinales. Caly dzien na dzikiej plazy/nurkowanie Maria la Gorda. Potem Pinal del Rio, Cienfuegos (ktore polecam zobaczyc, warto tez skoczyc do delfinarium). I na koncu el nicho wodospad (piekne), Trynidad oraz okoliczne gory (topes de collantes). Jedynie w Topes czulem niedosyt. W kilka dni moglem zobaczyc pozostale miejsca, ktore wymienialiscie, wiec 2 tyg wystarczy jesli sie czlowiek dobrze zorganizuje. Oczywiscie jesli sie chce kazdy drobiazg zobaczyc, to miesiac bedzie malo.
Na sam Trynidad wystarczy pol dnia, bo to jest male. Wiecej czasu zajmuja okoliczne gory (polecam), a plaza jest moim zdaniem ladniejsza w Varadero.
Elwira Urbańczyk

Elwira Urbańczyk Główny Specjalista

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

dzieki bardzo.
Jak wyszła Wam kwestia kosztów wypozyczenia na 9 dni auta + paliwo? z tego co czytałam nie są to małe koszta? my jedziemy tylko w 2 osoby więc podział kosztów niestety odpada.

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

O ile mnie pamięć nie myli, to cena oscylowała wokół 37 CUC. Autobus dociera coś koło 14-15 do Trinidadu, jeśli nie masz tam żadnego lokum, mogę podać adres "mojej" Kubanki, bardzo miła dziewczyna, casa kosztuje tylko 15 CUC, a dom na na dachu super taras z widokiem na góry, Trinidad i morze (jak się dobrze wpatrzysz;)
Coby nie było problemów z dotarciem mogę ją zawiadomić, wyjdzie wtedy po Was na przystanek i zaprowadzi do domku;)
Elwira U.:
super, dzięki!
a jaka cena za bilet pamiętasz może? i o której w Trinidad bym była?

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Elwira U.:
dzieki bardzo.
Jak wyszła Wam kwestia kosztów wypozyczenia na 9 dni auta + paliwo? z tego co czytałam nie są to małe koszta? my jedziemy tylko w 2 osoby więc podział kosztów niestety odpada.

Samochod zarezerwowalismy jeszcze w Polsce poprzez http://www.transturvaradero.com/client/home/index.php Wazne jest to, ze rezerwacja jest bezplatna. Tu jest cennik samochodow http://www.transturvaradero.com/client/cars/index.php Zauwaz, ze cena jest bardzo uzalezniona od terminu. W naszym przypadku byl to niestety najwyzszy z sezonow (od polowy lipca). Pozyczylismy Kia Sportage (nie wiem dlaczego nie widze teraz na stronce kategorii jeep) na 4 osoby. Dzienna stawka to bylo chyba 105CUC (wliczajac obowiazkowe ubezpieczenie) + 3 CUC za drugiego kierowce - razy 8 dni. Auto pozyczylismy rano, ale z racji tego, ze oddalismy wieczorem, to rozpoczal nam sie 9ty dzien, za ktory wzieli jakos polowe stawki. Lokalnym sposobem na dorobienie jest oszukanie na paliwie. Placi sie za paliwo w baku, a oddaje sie auto z prawie pustym bakiem. W praktyce bak na poczatku nie byl pelny.

Podsumowujac za wypozyczenie auta zaplacilismy ok 1000CUC, czyli 250CUC/osobe.

Paliwo kosztuje wszedzie 1.40 CUC (94octanowe paliwo). Nasza Kia palila ponad 11l/100km mimo, ze powinna 7-8. Auto bylo dosc zuzyte mimo, ze dopiero mialo 30tys przejechane. Lepiej nie czekac zbyt dlugo z tankowaniem, bo stacje sa nierownomiernie rozlozone. Czasem sie dlugo jedzie bez stacji, Dlatego duzo razy tankowalismy. Nie liczylem ile wydalismy na paliwo, ale to mozesz sobie samemu oszacowac zaleznie od auta i dlugosci trasy.

Widze, ze w niskim sezonie za male auto z ubezpieczeniem placi sie 55CUC/dzien. Na 2 osoby to juz ma sens. Zobaczycie znacznie wiecej niz jezdzac viazulem. Nie bedziecie korzystac z taxowek. A przede wszystkim zaoszczedzicie mnostwo czasu! Drogi na Kubie sa puste. Korkow nie bylo nawet w Havanie :)

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Wszystko to prawda, jest jeszcze kaucja którą trzeba wpłacić (nie chcieli karty kredytowej).
Tyle tylko, że w moim wypadku na żadnej stacji nie pozwolili mi zatankować tańszego paliwa. Są tam chyba trzy różne dystrybutory z trzena różnymi cenami, gdy widzą auto na turystycznych blachach (czerwonych) i białego za kierownicą, każą podjeżdżać pod najdroższy - ok. 2 CUC za litr. Koniec końców wypożyczenie, ubezpieczenie to pikuś w porównaniu z tym, ile wydaliśmy na paliwo. Mieliśmy Kią picante, która paliła chyba z 15 na 100, nie wiem jak to mozliwe, ale tak było;)
Jarosław Życiński:
Elwira U.:
dzieki bardzo.
Jak wyszła Wam kwestia kosztów wypozyczenia na 9 dni auta + paliwo? z tego co czytałam nie są to małe koszta? my jedziemy tylko w 2 osoby więc podział kosztów niestety odpada.

Samochod zarezerwowalismy jeszcze w Polsce poprzez http://www.transturvaradero.com/client/home/index.php Wazne jest to, ze rezerwacja jest bezplatna. Tu jest cennik samochodow http://www.transturvaradero.com/client/cars/index.php Zauwaz, ze cena jest bardzo uzalezniona od terminu. W naszym przypadku byl to niestety najwyzszy z sezonow (od polowy lipca). Pozyczylismy Kia Sportage (nie wiem dlaczego nie widze teraz na stronce kategorii jeep) na 4 osoby. Dzienna stawka to bylo chyba 105CUC (wliczajac obowiazkowe ubezpieczenie) + 3 CUC za drugiego kierowce - razy 8 dni. Auto pozyczylismy rano, ale z racji tego, ze oddalismy wieczorem, to rozpoczal nam sie 9ty dzien, za ktory wzieli jakos polowe stawki. Lokalnym sposobem na dorobienie jest oszukanie na paliwie. Placi sie za paliwo w baku, a oddaje sie auto z prawie pustym bakiem. W praktyce bak na poczatku nie byl pelny.

Podsumowujac za wypozyczenie auta zaplacilismy ok 1000CUC, czyli 250CUC/osobe.

Paliwo kosztuje wszedzie 1.40 CUC (94octanowe paliwo). Nasza Kia palila ponad 11l/100km mimo, ze powinna 7-8. Auto bylo dosc zuzyte mimo, ze dopiero mialo 30tys przejechane. Lepiej nie czekac zbyt dlugo z tankowaniem, bo stacje sa nierownomiernie rozlozone. Czasem sie dlugo jedzie bez stacji, Dlatego duzo razy tankowalismy. Nie liczylem ile wydalismy na paliwo, ale to mozesz sobie samemu oszacowac zaleznie od auta i dlugosci trasy.

Widze, ze w niskim sezonie za male auto z ubezpieczeniem placi sie 55CUC/dzien. Na 2 osoby to juz ma sens. Zobaczycie znacznie wiecej niz jezdzac viazulem. Nie bedziecie korzystac z taxowek. A przede wszystkim zaoszczedzicie mnostwo czasu! Drogi na Kubie sa puste. Korkow nie bylo nawet w Havanie :)

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Ela G.:
Wszystko to prawda, jest jeszcze kaucja którą trzeba wpłacić (nie chcieli karty kredytowej).
Tyle tylko, że w moim wypadku na żadnej stacji nie pozwolili mi zatankować tańszego paliwa. Są tam chyba trzy różne dystrybutory z trzena różnymi cenami, gdy widzą auto na turystycznych blachach (czerwonych) i białego za kierownicą, każą podjeżdżać pod najdroższy - ok. 2 CUC za litr. Koniec końców wypożyczenie, ubezpieczenie to pikuś w porównaniu z tym, ile wydaliśmy na paliwo. Mieliśmy Kią picante, która paliła chyba z 15 na 100, nie wiem jak to mozliwe, ale tak było;)

Zgadza sie - zapomnialem o kaucji - 250 CUC w naszym przypadku. Koles poszedl nam na reke i zostawilismy 200euro, bo po co nam tyle peso na dzien przed wylotem. Kaucje dostalismy w calosci, a auta nawet nie ogladal. Gdzies przeczytalem, ze lepiej sie nie spierac o ich kombinowanie z paliwem, bo pozniej moga kombinowac przy oddawaniu auta zeby cos z kaucji zabrac.

edit: Mielismy mozliwosc zostawienia kaucji przez karte kredytowa. Jednak w tamtejszych realiach wole ryzykowac gotowka niz karta. Na forach zagranicznych przestrzegaja przed placeniem w restauracjach kartami. Zreszta nie dziwi mnie to, skoro np w kantorach oszukuja...

Jestes pewna, ze mala kia palila wam az tyle? Nasza palila stanowczo za duzo 11-12, ale to wieksze auto.

Ciekawe jest Twoje doswiadczenie z tankowaniem. Na zadnej stacji nie widzialem drozszego paliwa niz 1.40 CUC. Od razu podjezdzalismy pod "especial" i nikt nie robil nam problemow. Raz zostalismy zapytani czy na pewno chcemy najdrozsze paliwo, bo mozemy 90octanowa zatankowac (chyba byla za 1CUC). Jednak wolelismy nie ryzykowac.

Moze te auta pala tam tak duzo, bo paliwo jest kiepskie. A moze niektorzy tankuja nizej-oktanowe i ma to wplyw na silnik. Tu juz musialby sie wypowiedziec spec od motoryzacji ;)Jarosław Życiński edytował(a) ten post dnia 28.08.12 o godzinie 18:49

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Tak mi mniej więcej wychodziło, zbiornik to to miało 25 litrowy, za pełen bak płaciłam 50 CUC (sprawdziłam, bo raz już dojeżdżałam do stacji na oparach, tak więc potem, gdy tylko widziałam stację dotankowywałam;), a na pełnym baku zrobiłam niespełna 400 km, no więc tak około. Sama się zastanawiałam, jak to możliwe, ale położyłam na karb paliwa i autostopowiczów, których nie omieszkałam zabierać z pokaźnymi bagażami;)
Jarosław Życiński:
Ela G.:
Wszystko to prawda, jest jeszcze kaucja którą trzeba wpłacić (nie chcieli karty kredytowej).
Tyle tylko, że w moim wypadku na żadnej stacji nie pozwolili mi zatankować tańszego paliwa. Są tam chyba trzy różne dystrybutory z trzena różnymi cenami, gdy widzą auto na turystycznych blachach (czerwonych) i białego za kierownicą, każą podjeżdżać pod najdroższy - ok. 2 CUC za litr. Koniec końców wypożyczenie, ubezpieczenie to pikuś w porównaniu z tym, ile wydaliśmy na paliwo. Mieliśmy Kią picante, która paliła chyba z 15 na 100, nie wiem jak to mozliwe, ale tak było;)

Zgadza sie - zapomnialem o kaucji - 250 CUC w naszym przypadku. Koles poszedl nam na reke i zostawilismy 200euro, bo po co nam tyle peso na dzien przed wylotem. Kaucje dostalismy w calosci, a auta nawet nie ogladal. Gdzies przeczytalem, ze lepiej sie nie spierac o ich kombinowanie z paliwem, bo pozniej moga kombinowac przy oddawaniu auta zeby cos z kaucji zabrac.

edit: Mielismy mozliwosc zostawienia kaucji przez karte kredytowa. Jednak w tamtejszych realiach wole ryzykowac gotowka niz karta. Na forach zagranicznych przestrzegaja przed placeniem w restauracjach kartami. Zreszta nie dziwi mnie to, skoro np w kantorach oszukuja...

Jestes pewna, ze mala kia palila wam az tyle? Nasza palila stanowczo za duzo 11-12, ale to wieksze auto.

Ciekawe jest Twoje doswiadczenie z tankowaniem. Na zadnej stacji nie widzialem drozszego paliwa niz 1.40 CUC. Od razu podjezdzalismy pod "especial" i nikt nie robil nam problemow. Raz zostalismy zapytani czy na pewno chcemy najdrozsze paliwo, bo mozemy 90octanowa zatankowac (chyba byla za 1CUC). Jednak wolelismy nie ryzykowac.

Moze te auta pala tam tak duzo, bo paliwo jest kiepskie. A moze niektorzy tankuja nizej-oktanowe i ma to wplyw na silnik. Tu juz musialby sie wypowiedziec spec od motoryzacji ;)

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Ela G.:
Tak mi mniej więcej wychodziło, zbiornik to to miało 25 litrowy, za pełen bak płaciłam 50 CUC (sprawdziłam, bo raz już dojeżdżałam do stacji na oparach, tak więc potem, gdy tylko widziałam stację dotankowywałam;), a na pełnym baku zrobiłam niespełna 400 km, no więc tak około. Sama się zastanawiałam, jak to możliwe, ale położyłam na karb paliwa i autostopowiczów, których nie omieszkałam zabierać z pokaźnymi bagażami;)

A nie przypadkiem 35l ? ;)
400km na 32l daje 8l/100km, do 15 daleko ;)
To i tak jest duzo jak na takie auto - nawet biorac poklad najedzonych Kubanczykow :)
Jacek K.

Jacek K. Konsultant

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Chociaż na Kubie samochodu nie wypożyczałem, zrobiłem przypadkowo zdjęcie stacji benzynowej, na której widać ceny benzyny (w styczniu 2012 r., w Cienfuegos): http://www.flickr.com/photos/jack_1962/7274102728/size... . Jak widać, ceny są 1.00, 1.20 i 1.40 CUC, a Diesel 1.20 CUC. Co najciekawsze, ceny sa namalowane na dystrybutorach, widocznie zmieniają się bardzo rzadko!

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Może to być;)
Jarosław Życiński:
Ela G.:
Tak mi mniej więcej wychodziło, zbiornik to to miało 25 litrowy, za pełen bak płaciłam 50 CUC (sprawdziłam, bo raz już dojeżdżałam do stacji na oparach, tak więc potem, gdy tylko widziałam stację dotankowywałam;), a na pełnym baku zrobiłam niespełna 400 km, no więc tak około. Sama się zastanawiałam, jak to możliwe, ale położyłam na karb paliwa i autostopowiczów, których nie omieszkałam zabierać z pokaźnymi bagażami;)

A nie przypadkiem 35l ? ;)
400km na 32l daje 8l/100km, do 15 daleko ;)
To i tak jest duzo jak na takie auto - nawet biorac poklad najedzonych Kubanczykow :)
Agnieszka Kasprzak

Agnieszka Kasprzak Wolny strzelec

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Jarosław Życiński:
Odnosze wrazenie, ze podrozujacy Viazulem traca mnostwo czasu. Slyszalem, ze ludzie w kilka osob jezdza takze long distance taxi, a koszty sa podobne jak viazuli. Ja jezdzac przez 9dni autem zobaczylem wiekszosc ciekawych miejsc polozonych na zachod od Trynidadu. Najpierw Havana, potem Vinales. Caly dzien na dzikiej plazy/nurkowanie Maria la Gorda. Potem Pinal del Rio, Cienfuegos (ktore polecam zobaczyc, warto tez skoczyc do delfinarium). I na koncu el nicho wodospad (piekne), Trynidad oraz okoliczne gory (topes de collantes). Jedynie w Topes czulem niedosyt. W kilka dni moglem zobaczyc pozostale miejsca, ktore wymienialiscie, wiec 2 tyg wystarczy jesli sie czlowiek dobrze zorganizuje. Oczywiscie jesli sie chce kazdy drobiazg zobaczyc, to miesiac bedzie malo.
Na sam Trynidad wystarczy pol dnia, bo to jest male. Wiecej czasu zajmuja okoliczne gory (polecam), a plaza jest moim zdaniem ladniejsza w Varadero.


Trynidad pol dnia?
No chyba, ze sie chce odhaczyc, ze tu bylem! T
o miasto zasluguje na kilka dni, ma swoj klimat szczegolnie wieczorami i nocami. W Topes, no coz, kto lubi niskie gorki, bedzie zadowolony.
Ktos, kto sie pyta o plan podrozy po Kubie zapewne jest po raz pierwszy na tej cudnej wyspie. Ze swojego doswiadczenia radzilabym jednak nie wypozyczac samochodu i skupic sie na mniejszej ilosci odwiedzonych miejsc wlasnie viazulem. Po pierwsze, bezpieczniej( na Kubie noca strach jezdzic, a za jakikolwiek udzial w wypadku trzeba zostac na wyspie do dyspozycji, nawet jak sie nie bylo sprawca, a taki pobyt ma swoja taryfikacje, wcale nie slodka).
Po drugie, stan kubanskich drog szczegolnie na prowincjach (czyli z dala od popularnych drog) pozostawia wiele do zyczenia. Kubanczycy czesto gesto takze nocami poruszaja sie nieoswietlonymi autami, rowerami, lub zwyczajnie na jezdni odpoczywaja czy czekaja na stopa.
Po trzecie oplaty za jakiekolwiek uszkodzenia auta, kradzieze sa bardzo drogie.
Po czwarte, viazulem dowioza na miejsce, nie musisz sie martwic o stacje benzynowe, stan drog, trase.

Ku przestrodze... swego czasu mialam dobry kontakt z polskim konsulatem w Havanie i slyszalam tam wiele opowiadan o lekkomyslnych rodakach, ktorzy przez swoja niefrasobliwosc i ufnosc w zdolnosci szoferskie znalezli sie w niezlych tarapatach, z ktorych wlasnie konsul musial ich wyciagac. I nie byly to male klopoty i pieniazki.
Jacek K.

Jacek K. Konsultant

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

O problemach młodego kierowcy-Kanadyjczyka pisałem już poprzednio (http://www.goldenline.pl/forum/1145422/bezpieczenstwo/..., musiał on spędzić na Kubie kilka miesięcy, zanim mu pozwolono wyjechać do Kanady po interwencjach rządu kanadyjskiego (pod warunkiem, że powróci na Kubę na rozprawę sądową). Stosunkowo sporo spraw dotyczących kanadyjskich turystów na Kubie, z jakimi spotyka się Konsulat/Ambasada Kanady na Kubie dotyczy problemów związanych z wypadkami samochodowymi. Co oczywiście nie znaczy, że nie powinno się jeździć samochodem w tym kraju... po prostu warto wziąć pod uwagę tamtejsze odmienne przepisy i panujące realia.

Rząd Kanady-Wydział Spraw Zagranicznych--zamieszcza dla turystów "Travel Reports" (po angielsku i francusku) o wielu krajach, włącznie z Kubą. Poza typowymi informacjami przydatnymi głównie obywatelom Kanady, jest tam też dużo innych ciekawych informacji n/t bezpieczeństwa, przestępstw, jazdy samochodami, etc: http://www.voyage.gc.ca/countries_pays/report_rapport-... .

A co do spędzenia pół dnia w Trinidad... moim zdaniem, za mało, to naprawdę urocze miasteczko i warto z nim dłużej pobyć i po prostu pochodzić przez parę godzin ulicami, niepowtarzalna atmosfera!

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Tak - podtrzymuje, ze na Trynidad wystarczy pol dnia. Dodam - pol dnia na zwiedzenie miasteczka. Jesli ktos chce wieczory mile spedzac, to dlaczego akurat ma tam byc np 3 dni, a nie caly tydzien?

Okreslenie, ze Topes to jak niskie gory jest takie samo jak powiedzenie, ze wybranie sie na safari w Afryce to tak jak ktos u nas lubi pojsc bydlo na wsi obejrzec. Te gory maja jednak inny charakter niz nasze Beskidy.

Potwierdzam, ze noca lepiej nie jezdzic po Kubie (bo mozna czegos nie zauwazyc). Jezdzac w dzien mozna sie zatrzymywac w roznych miejscach. W czesci zachodniej Kuby (nie wiem czy na wschodzie jest inaczej, bo nie bylem) drogi sa kiepskie, ale nie jest az tak zle. Jezdzilismy wieloma bocznymi drogami, przejechalisy blisko 2tys km. Czasem troche wytrzesie od dziur, czasem trzeba zwolnic. Ruch jest znikomy i bardziej trzeba uwazac na bydlo niz na samochody. Wiekszosc jezdzi powoli, bo ich samochody pewnie na wiecej nie pozwalaja. Przez caly pobyt widzialem jedna osobe, ktora niebezpiecznie (za szybko) weszla w zakret (w Pinal). W Polsce wymuszenia pierwszenstwa sa na porzadku dziennym. Tam sie jezdzi znacznie prosciej.
Drogi sa kiepsko oznakowane, zwlaszcza te na uboczu i w miescinach. Jednak nie ma problemu-wystarczy zapytac i miejscowi wskaza kierunek. Czasem widzielismy "zywe znaki" :) Siedzi sobie ktos na nieoznakowanym skrzyzowaniu i pokazuje turystom, gdzie skrecic (zanim jeszcze zostanie zapytany).... A stacje benzynowe sa. Prosta zasada - jak jest mniej niz pol baku to zatankuj przy okazji.

Mijalismy wiele razy policje na drogach, ktora naszym zdaniem zatrzymuje glownie miejscowych. Z daleka czasem wygladalo to tak, ze planowali nas zatrzymac, ale jak sie zblizylismy i zobaczyli bialych w aucie na czerwonych blachach, to puszczali. Dwie kontrole (w tym jedna wieczorem jak bylo juz ciemno) sprowadzaly sie do sprawdzenia prawa jazdy i upewnienia sie, ze Kubanek nie przemycamy ;). Zadnych problemow/lapowek.
Wiekszosc samochodow z wypozyczalni ma wydlubane boczne kierunkowskazy, skradzione tylnie wycieraczki, a przednie przykrecone zeby nie ukradli. Lokalni mowili, ze w dzien auto jest bezpieczne, ale lepiej w nocy trzymac je w bezpiecznym miejscu. Np w Havanie byl strzezony parking za 1CUC, w Pinal garaz, a w Cienfuegos zostalo przed domem policjanta...

Jadac viazulem nie zatrzymasz sie zeby zrobic zdjecie. Nie zjedziesz tez na szutrowa droge, gdzie oprocz slalomu miedzy wybojami omijasz tysiace krabow, przejezdzasz przez wioske, ktorej daleko do cywilizacji w stosunku do miast, a potem spotykasz straznika, ktory ostrzega, ze dalej raczej nie przejedziemy, bo droga jest zalana i zeby uwazac na "crocodilo".

Generalnie podsumuje to tak. Sa tacy, co poleca na Kube i zobacza Varadero. Sa tacy, ktorzy chca zobaczyc prawdziwa Kube i jada w trase, zobacza kilka miast. A sa tez tacy, ktorzy chca pojsc jeszcze dalej i zobaczyc nie tylko te miejsca, ktore tlumnie odwiedzaja turysci, ale rowniez prowincje, wsie, przyrode...
Agnieszka Kasprzak

Agnieszka Kasprzak Wolny strzelec

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Jarosław Życiński:
Tak - podtrzymuje, ze na Trynidad wystarczy pol dnia. Dodam - pol dnia na zwiedzenie miasteczka. Jesli ktos chce wieczory mile spedzac, to dlaczego akurat ma tam byc np 3 dni, a nie caly tydzien?

Bylam tam dluzej niz tydzien i ciagle czuje niedosyt, ze czegos nie przezylam, nie zobaczylam. Nie mam zamiaru z Panem dyskutowac na temat gustow, nad tym sie nie dyskutuje, bo jeden lubi Swieta Wielkanocne a drugi Bozego narodzenia. I kazdemu z tym dobrze.
W okolocy Triniodadu jest mnostwo wsi, maisteczek, plantacji, ktore mozna zoabczyc przy okazji traktujac Trinidad jako dobra baze noclegowa.

Okreslenie, ze Topes to jak niskie gory jest takie samo jak powiedzenie, ze wybranie sie na safari w Afryce to tak jak ktos u nas lubi pojsc bydlo na wsi obejrzec. Te gory maja jednak inny charakter niz nasze Beskidy.

Byla Pan na safari w Afryce? Akurat w niektorych parkach zwierzeta chodza jak u nas na pastwiskach, jest ich tak duzo... dokladnie tak powiedzialam, widzac pierwszy raz rowniny Masai Mara i pasace sie na nich antylopy gnu - to wielkie pastwisko.
Generalnie podsumuje to tak. Sa tacy, co poleca na Kube i zobacza Varadero.

Bylam po wielokroc w Varadero i w przeciwienstwie do wielu nie odzegnuje sie przed kolejnymi tam pobytami. To miasto ma urok kurortu, typowego miasteczka turystycznego z dobra baza noclegowa. Po trudach wloczenia sie po wyspie, jak znalazl na zlapanie oddechu.

>Sa tacy, ktorzy chca zobaczyc prawdziwa Kube i jada w
trase, zobacza kilka miast.

Prawdziwa Kuba jest wszedzie, nie tylko w czasie trasy samochodowej. Wspinal sie Pan na ktorys ze szczytow tej pieknej wyspy? Jechal pan pociagiem? Podrozowal ciezarowka z waskimi oknami i lawkami z desek a wypchana do granic mozliwosci ludzmi z tobolkami, paczkami i torbami? A moze tanczyl w autobusie miejskim w Havanie? Nieeee... :)

>A sa tez tacy, ktorzy chca pojsc
jeszcze dalej i zobaczyc nie tylko te miejsca, ktore tlumnie odwiedzaja turysci, ale rowniez prowincje, wsie, przyrode...

To, ze ktos nie poznaje wyspy z okien auta nie znaczy, ze bywa inow miejscach typowo turystycznych, prosze nie generalizowac.

Dalsza dyskusje uwazam za zbedna, jak pisalam wyzej, nie bede dyskutowala na temat upodoban. I mysle, ze jak odwiedzi pan Kube po raz enty, moze spojrzy na nia troszke inaczej.......

konto usunięte

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Oczywiscie w pelni sie zgadzam, ze o gustach sie nie dyskutuje. Mysle, ze osoby szukajace informacji w sieci chetnie zobacza rozne punkty widzenia i wybiora to, co jest im najblizsze.

Nie zrozumiala Pani mojego porownania. Nie bylem na safari, ale nie to tutaj znaczenia. Ludzie jezdza na safari mimo, iz maja pastwiska w Polsce. Tak samo niektorzy chetnie odwiedza Topez pomimo, iz maja w Polsce niskie gory.

Nie napisalem, ze odwiedzenie Varadero jest czyms zlym. Nawet polecam zatrzymac sie tam na chwile, odpoczac po podrozy... Zreszta spedzilem tam kilka dni.

Czy prawdziwa Kuba jest wszedzie? Kubanczycy w Varadero mowili mi, ze w Varadero nie ma prawdziwej Kuby. Chyba wszyscy sie zgodzimy z tym, ze jest zasadnicza roznica miedzy kurortem a prowincja.

Czy ja gdziekolwiek napisalem, ze zwiedzanie samochodem jest jedyna wlasciwa mozliwoscia na Kubie? Wczesniej pisala Pani o viazulach a teraz o lokalnym transporcie. Od razu przyznam racje, ze podrozujac tak samo jak lokalni mozna poczuc klimat, ktorego w aucie nie ma. Tylko trzeba miec na to czas. Zreszta rozmawialem z ludzmi, ktorzy sprobowali pojezdzic jak miejscowi i szybko zrezygnowali, bo stwierdzili, ze wola wiecej zobaczyc.

Mysli Pani, ze osoby, ktore jezdza viazulami docieraja do malopopularnych miejsc? Tylko Ci, ktorzy maja duzo czasu albo skupiaja sie na niewielkim fragmencie wyspy. I od razu wyjasnie, ze dobrze, ze sa viazule, bo to swietny sposob transportu dla wielu ludzi.

Ja probowalem pokazac w jaki sposob mozna zwiedzac wyspe zeby zobaczyc mozliwie jak najwiecej, kiedy dysponuje sie krotkim urlopem. Nie kazdy ma mozliwosci jezdzic tyle razy co Pani na Kube. Na swiecie jest mnostwo ciekawych miejsc, ktore chcialbym zobaczyc. Nie wiem czy starczy mi zycia zeby wrocic na Kube...
Polecam na przyszlosc starac sie czytac z wiekszym zrozumieniem...

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Ja bym został w Vińales 2 dni i na pewno tym razem wybrałbym zwiedzanie konno. Jeździliśmy cały dzień konno w Trinidadzie i okolicach i była super. Jazda konno tak mi się spodobała, że na Dominikanie teraz też na pewno się skusimy. W Havanie najlepiej zamieszkać w Havana Vieja. Wszędzie blisko ,a przeżycia i mieszkanie w tych kamienicach uczą pokory.
Auta się nie opłaca wynajmować. Wszędzie jeździliśmy Viazulem. Z Vińales jedzie przez Havanę i Cienfuegos do Trinidadu,jakieś 9h. Z Cayo Guillermo wzieliśmy taxi za 60CUC do CIego de Avila a z tamtąd udało się zabrać z Kubańczykiem i 2 młodymi dziewczynami do Havany za 60CUC i jechaliśmy 4,5h.

zapraszam do przeczytania mojej relacji na blogu:

http://amigoucieka.blogspot.com
Piter Roland

Piter Roland Specjalista ds.
likwidacji szkód

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Też uważam podróżowanie samochodem za gorszą opcję niż Viazulem. Po piewsze na pewno będzie drożej, a po drugie taki samochód może stanowić "kulę u nogi". Poza tym Viazule przemieszczają się dosyć szybko, mają klimę i wygodne fotele. Wiem, że z Santiago jest nocny autokar do Hawany.

Temat: plan podróży po Kubie - prośba o pomoc

Bus czy samochod????? Wydaje mi sie ze odpowiedz lezy w kalkulacji czsu i $ . Jezeli ktos jest ograniczony 7-14 dniami pobytu , zainwestowal w bilet lotniczy i nie planuje 2 raz byc na Kubie to warto w krotkim czasie zobaczyc jak najwiecej. Ja osobiscie lubie te trady na ktorych nie ma Viazulow;) i turystow. Samochod pozwala w krotkim czasie dotrzec w mniej dostepne miejsca. Ale wszystko to punkt widzenia. Tak czy inaczej jest to duzo lepsze jak siedzenie na jednym miejscu:):):)

Następna dyskusja:

plan podróży- pomoc




Wyślij zaproszenie do