Temat: Kenia/podzielcie się Waszą wiedzą ;)
Agnieszka H.:
Cześć,
Zastanawiam się nad wyjazdem do Kenii. Zaczęłam trochę szperać po internecie i szukać jakiś cennych porad. Może Wy coś poradzicie? ;)
- z jakim biurem podrózy polecacie się wybrać
- w jakim okresie, faktycznie grudzień, styczeń to najlepszy czas na odwiedzenie tego miejsca?
- jakie szczepienia nalezy sobie zafundować przed wylotem, czy faktycznie są one konieczne i czy jest duże ryzyko zarażenia się "czymś" nie fajnym?
- na co należy uważać, czego nie jeść, nie pić itp..
- jaki hotel jest godny uwagi?
- każde inne cenne uwagi i wskazówki - mile przeze mnie widziane ;)
z góry dziękuję! ;)
Cześć Aga
Polecam zapomnieć o polskim biurze ze względu na koszty.
Jeżeli interesuje cię safari to polecam kenijskie biuro
http://australken.com. Szefową jest sympatyczna i bardzo profesjonalna Zippy Mugweru. Z nia najlepiej jest rozmawiać o ofercie bo to właścicielka. Specjalizują się w organizowaniu safari.
Jeżeli interesuje cię zwykły pobyt na plaży to oni są w stanie zorganizować tam hotel i transport jeżeli lądujesz w Nairobi a nie w Mombasie.
Pora sucha to grudzień-marzec (gorąco pow 30 C) oraz czerwiec wrzesien (tamtejsza zima czyli temp ok 23-30 stopni w zależności od regionu w nocy może spaść nawet do15 polar i długie spodnie w tym okresie wskazane.
Szczyt sezonu to lipiec-sierpień. Super dla europejczykow ponieważ nie umierasz od upału.
Szczepienia dostępne w przychodni chorób tropikalnych: żółta febra , meningokoki, dur tężec polio, WZW A i B + tabletki malarone na malarię. Ryzyko jest największe w okolicy jezior i na wybrzeżu (generalnie tam gdzie jest nisko n.p.m). Na wysokościach pow 1600 m npm nie ma komarów malarycznych (takich miejsc jest w kenii dużo).
Jedliśmy w lokalnych knajpach lokalne żarcie oraz owoce i nic nam nie jest, wodę pijesz z butelki (do zębów też). Generalnie w kwestii malarii i innych chorób to bym, nie przeżywał jeżeli bierzesz malarone i masz szczepienia.
Z jedzeniem też wielkiej tragedii nie ma.
Hotele nie są godne uwagi nie licz na niewiadomo co. Nie byliśmy na wybrzeżu więc o tych hotelach się nie wypowiadam. Spaliśmy w Nairobi parę nocy a potem na safari przez 11 dni spaliśmy w namiocie igloo (2 osobowym) i było super. (byliśmy w lipcu 2010-2 tygodnie)
Nie jest ciężko zorganizować ten wyjazd. Generalnie robisz 3 rzeczy:
kupujesz bilet lotniczy, rezerwujesz safari z polski ( w Australkenie możesz płacić po przyjeździe - nie wymagają zaliczki !!!), szczepisz się + kupujesz malarone i w drogę.
Jak masz jeszcze jakieś pytania to mailuj na priv.
Rafał Świecki edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 22:26