Temat: Dominikana / Santo Domingo / Puerto Plata / Baja Samana
Pływałam na Chopinie - polskim rejowym żaglowcu w marcu 2003 - zrobiliśmy trasę w 2 tygodnie po małych Antylach od Martyniki po Saint Martain i z powrotem po kolei zawijając na każdą z wysp za wyjątkiem Montserrat.
Na Dominice staliśmy 2 dni - przy keyi tym razem bo głęboko było, wynajeliśmy mały busik i zwiedziliśmy całą wyspę, jest dziko, mało cywilizowanie, gęsta roślinność, bardzo wilgotno i zielono, plantacje bananów zaniedbane, bardzo piękne widoki i także wodospady.
Najlepsza knajpa była urocza czyli szałasik nad urwiskiem brzegiem morza, iguana uciekała spod nóg albo jakaś inna jaszczurka , oprócz obiadku karaibskiego podali świetnie ciasto bananowe!
Najbliższe miasteczko od portu to też w sumie wioseczka z dykty - takie "favelas", ale też widoki jedyne w swoim rodzaju np. idziemy ciemno oczami świecimy i od czasu do czasu łysy, a na werandzie jednej chatynki coś się bardziej świeciło, podchodzimy a to był Murzyn z laptopem a naokoło bardzo, bardzo biednie. W barku w środku "miasteczka" można było się napić piweczka Caribe i trochę pogadać z lokalsami.
Dominica jest inna niż wszystkie pozostałe - tak naprawdę rezerwat przyrody bez cywilizacji białego człowieka, więc warto zobaczyć dla porównania.
A ja mam nadzieję, na żeglowanie od Martyniki w dół następnym razem - może się uda- podobno Mistique, Curacao i Santa Lucia są ciekawe.