Darek
Manchester
pracownik biurowy,
Daskpol
Temat: Emigracja do Kanady
Witajcie, drodzy Forumowicze,Mam kilka pytań dotyczących emigracji do Kanady, a przyznam szczerze, że naczytałem się już różnego rodzaju forów internetowych i odnośników. Wiele wyklucza się wzajemnie, wiele jest sprzed kilku lat, nie ma żadnej informacji o jakiejkolwiek aktualizacji, w wielu przypadkach nie ma żadnych komentarzy pod artykułem, które mogłyby potwierdzić lub zaprzeczyć (wraz z uzasadnieniem) treści.
Dlatego postanowiłem się zwrócić do Was z tymi pytaniami. Zdaję sobie sprawę, że być może gdzies na tym forum są odpowiedzi na moje poniższe pytania; przyznam jednak szczerze, że nie potrafiłem ich znaleźć. Prosze więc o wyrozumiałość. Może wszyscy się czegoś nauczymy.
Czytuję różnego rodzaju teksty z forów, na których więcej jest wzajemnego obrzucania się błotem, niż rzetelnych informacji i pomocy, a także urzędnicze artykuły, które zazwyczaj są pisane jezykiem nieprzystępnym, niejednoznacznym, enigmatycznym i zniechęcającym. Ja zadaję pytania wprost i bez cenzurowania filtrem politycznej poprawności. Takich też oczekuję odpowiedzi.
Liczę na to, że w tym temacie nie będzie się wypowiadać żaden ciemny ignorant, z którymi widuję sie na codzień, czego przykładem są rozmowy typu:
JA: „chcę wyjechać do Kanady i tam się osiedlić”
Rozmówca: „dobra opcja. Mam znajomych w Kanadzie, którzy sobie chwalą”.
Żadnego pytania w stylu: „a masz tam kogoś?”, „masz już dokładnie jakieś miasto?”, „załatwiłeś sobie wszystkie dokumenty do wyjazdu?”, „załatwiłeś/pozamykałeś wszystkie sprawy tutaj?”. Takie lemingi, dla których telewizor jest bogiem, picie nałogiem, życie zabawą, narzekanie podstawą.
Tak więc: moje pierwsze pytanie dotyczy zaświadczenia o niekaralności. W przeszłości popełniłem przestępstwo, ale w odróżnieniu od wielu ludzi – nie jestem typowym bandytą, rzeźimieszkiem - był to jednorazowy incydent spowodowany nałożeniem się na siebie wielu osobistych problemów. Za czyn przeprosiłem, zadośćuczynienie pieniężne zapłaciłem. Mam jednak wciąż wyrok w zawieszeniu, a żeby być „czystym”, tj. żeby wyrok uległ zatarciu na mocy prawa polskiego musiałbym czekać aż do stycznia 2018r., a ja chciałbym wyjechac do Kanady trochę wcześniej, tj. najlepiej za kilka miesięcy.
1.) Czy na granicy z Kanadą/przy wlocie na lotnisko kanadyjskie sprawdzają zaświadczenie o niekaralności z wszystkich krajów, w których się przebywało przez ostatnie 10 lat,
zaświadczenie o niekaralności z kraju, w którym ostatnio się przebywało,
czy też nie sprawdzają w ogóle (a zaświadczenie o niekaralności jest tylko rezultatem braku uaktualnienia informacji i/lub czynnikiem mającym zniechęcić do wjazdu wszystkich tych, którym choc raz się noga w życiu podwinęła względem prawa), lub sprawdzają wybiórczo, w zależności od tego, czy dana osoba wjeżdżająca na teren Kanady „spodoba się” urzędnikowi czy też nie i czy taki urzędnik nie będzie w związku z tym szukał „kija do dupy”, żeby tylko nie wpuścić takiej osoby na tyretorium Kanady? Czy – w przypadku przedłożenia urzędnikowi zaświadczenia o niekaralności z adnotacją, że byłem karany w przeszłości za przestępstw popełnione umyślnie – każdy przypadek traktowany jest indywidualnie, czy też każdy, kto ma przypiętą łatkę „karany” jest natychmiastowo zawracany?
Pytam o to również w odniesieniu do artykułów o treści typu: „żeby wjechać do Kanady wystarczy paszport biometryczny”. Nikt jednak nie pisze nic więcej, a to jest dla mnie zbyt podejrzane/zbyt piękne, żeby było prawdziwe – być może wszyscy uważają to za tak oczywiste, że aż nikt o tym nie pisze... ja jednak nie chciałbym zostać zawrócony z Kanady tylko przez to, że ktoś napisał nierzetelny artykuł na temat kanadyjskiej emigracji.
2.) Kolejna kwestia: ubezpieczenie.
Czy rzeczywiście jest ono obowiązkowe? Co się stanie w przypadku, gdy takowego nie będę miał wykupionego? Czy urzędnik imigracyjny na lotnisku będzie mógł mnie na tej podstawie zawrócić? Z doświadczenia wiem, że firmy ubezpieczeniowe robią wszystko, żeby nie wypłacać odszkodowań swoim klientom, bez względu na to, ile oni zapłacą skadek i co się stanie; wiem też, że nawet gdyby mi się coś złego stało w Kanadzie, to i tak musiałbym liczyć sam na siebie (nie mam rodziny ani przyjaciół), w związku z tym płacenie pieniędzy w próźnię jest dla mnie bardzo nieprzyjemną perspektywą. Czy jest jakis sposób, żeby to ominąć? Jak wygląda druk takiego ubezpieczenia? Czy jego autentyczność przy wjeździe do Kanady jest ono sprawdzane przy pomocy komputera przez urzędnika imigracyjnego, czy tylko na zasadzie sprawdzenia „jest papier? Ok, można wjeżdżać.”? Co jeżeli się okaże, że firma ubezpieczeniowa, której zapłaciłem za usługę, jest w rzeczywistości oszustem wyłudzającym pieniądze od swoich klientów (typowo polskie zachowanie)?
3.) Małżeństwo z obywatelką kanadyjskiego pochodzenia.
Czy ślub cywilny na terenie kraju innego, niż Kanada z dziewczyną o kanadyjskim obywatelstwie daje mi obywatelstwo kanadyjskie automatycznie, czy też muszę na nie czekać określony czas (jeśli tak, to jaki?), albo razem z tą dziewczyną lecieć do Kanady i dopiero tam brać ślub cywilny?
Czy w ogóle ślub z Kanadyjką poza terenem Kanady jest możliwy? Czy w urzędzie stanu cywilnego, w którym bralibyśmy ślub urzędnicy mają prawo nas pytać o to, czy ślub jest zawierany „w dobrej wierze”, jak długo się znamy, czy mieszkamy razem ze sobą, itd.? I czy musiałbym na nie wszystkie odpowiadać, żeby mi ten ślub udzielono?
Czy muszę w jakikolwiek sposób wykazywać, że małżeństwo zostało zawarte w tak zwanej dobrej wierze i że nie jest to „marriage fraud”? Jeżeli tak, to komu, i w jaki sposób?
Czy, rozwód, nawet dzień po otrzymaniu obywatelstwa z dziewczyną z Kanady odbiera mi obywatelstwo? (Rozwód za obopólnym porozumieniem stron).
Czy w przypadku, gdy posiadam własne oszczędności finansowe, a podpisałem rozdzielność majatkową – podczas rozwodu cokolwiek z tego należałoby się mojej żone (cały czas mowa o porozumieniu stron)?
4. Oszczędności
Czy wielkość oszczędności może przysporzyć problemów przy wjeździe do Kanady? Wiem, że do równowartości 10.000 EURO nie trzeba mieć przy sobie żadnych dokumentów z tym związanych, ale co w przypadku, gdy mam więcej, na przykład 20.000 CAD? Czy mogą one zostać skonfiskowane bez odszkodowania przez kanadyjskie służby graniczne, na podstawie bliżej nieznanego mi rozporządzenia?
Czy ilość oszczędności oraz informacja, że chcę je zainwestować w Kanadzie, że w Kanadzie chcę się osiedlić i założyć rodzinę oraz własną firmę będą miały jakieś znaczenie podczas rozmowy z urzędnikiem imigracyjnym? Czy należy go informować o takich rzeczach?
Czy fakt posiadania takiej ilości gotówki oznacza, że będę musiał zapłacić za nie cło na granicy?
5. Wiza
Zastanawia mnie jedno: co dokładnie znaczy to, że wizy zostały zniesione, ale wciąż należy sie o nie ubiegać przy wjeździe do Kanady? Bo dla mnie brzmi to trochę jak komunistyczne „jest, ale nie ma”, albo „można, ale tak, żeby nikt nie widział”.
Czytuję źródła i widzę, że do przejazdu przez Kanadę potrzebna jest wiza tranzytowa, do stałego pobytu potrzebne jest „permanent residency” (które uzyskuje się po roku czasu pobytu w Kanadzie, chyba, że i tutaj ktoś mnie w błąd wprowadził), do pracy potrzebne jest „work permit” i to tylko u konkretnego pracodawcy, do czegoś innego – inna wiza...
Tak więc: czy potrzebuję wizy, żeby wjechac do Kanady, wynająć pokój w dowolnym miejscu, w dowolnym mieście, podjąć zatrudnienie u pracodawcy, u którego będę chciał podjąć pracę, a nie u tego, do którego ktoś mnie skieruje?
Czy wciąż obowiązuje wiza turystyczna? Czy na wizie turystycznej można podjąć legalne zatrudnienie u kanadyjskiego pracodawcy? Czy na wizie turystycznej mogę otworzyć własną działalność gospodarczą?
Własna działalność gospodarcza
Czy moge założyć własną działalność gospodarczą w Kanadzie od razu po przyjeździe, czy muszę też odczekać jakiś czas/spełnić jakieś wymogi formalne i/lub administracyjne? Jeżeli tak – to jakie? Czy są jakieś rodzaje działalności gospodarczej, której – jako imigrant – nie wolno mi rozpoczynać? Jeżeli tak, to jakie?
Czy jako imigrant/niekanadyjczyk – chcąc rozpocząć własną działalność gospodarczą w Kanadzie – będę startował z gorszej pozycji, niż Kanadyjczyk (pod względem prawno-administracyjnym)? Jeżeli tak, to czym by się to objawiało? Tutaj pytam o to, ponieważ widzę jak bardzo drastyczna niesprawiedliwość panuje w Polsce na niekorzysć Polaków w porównaniu do Cyganów, Rumunów i innego elementu patologicznego z miejskich targowisk, a także w porównaniu Polak-Ukrainiec (przedsiębiorca) na płaszczyźnie dofinansowań ze strony rządu.
Permanent residency
Czytałem, że po roku czasu w pobytu w Kanadzie można się o to ubiegać. Nikt jednak nigdzie nie przedstawił żadnych danych ile na 10.000 losowo wybranych osób, ubiegających się o to, otrzymuje odmowy i jakie są ku temu powody. Czy dostaje je każdy, kto wypełni o nie wniosek, tylko ten, kto przypadnie do gustu urzędnikowi (np. da mu łapówkę, albo w przypadku kobiet – rozłoży nogi), każdy, kto będzie w stanie wykazać, że przez 1 rok czasu przebywał na tyretorium Kanady niezależnie od tego, co robił w tym czasie, każdy kto legalnie przepracował 1 rok na tyretorium Kanady?
Czy to się otrzymuje automatycznie?
Czym to się różni od kanadyjskiego obywatelstwa? Co w ogóle daje mi kanadyjskie obywatelstwo, w sytuacji, gdy już jestem osobą samodzielnie zatrudnioną, sam opłacam sobie składki emerytalno-rentowo-chorobowe, sam płacę podatki i rozliczam się z rocznie z podatku, nie głosuję (bo wybory na całym świecie to pic na wodę mający zamydlać oczy otępiałemu motłochowi), nie startuję do samorządu lokalnego?
Zakup nieruchomości
Czy fakt zakupu nieruchomości w Kanadzie – bez względu na to, czy jest to goła działka ziemska, dom z garażem, mieszkanie w bloku, czy też inna nieruchomość, daje mi prawo do pozostania w Kanadzie i osiedlenia się tam, rozpoczęcia pracy, własnej działalności gospodarczej?
Pytam o to, gdyż nie chciałbym sytuacji, w której kupiłem ziemię w Kanadzie od prywatnej osoby za własne oszczędności, a ktoś przyjdzie i powie mi, żebym się wynosił z Kanady, bo nie mam prawa tu być, bo upłynął termin ważnosci kontraktu, bo to, bo tamto, a nieruchomość zostanie mi odebrana bez odszkodowania i znacjonalizowana i/lub formalnie będę jej właścicielem, ale zostanę obłożony tak wysokim podatkiem od nieruchomości, że żeby go zapłacić – będe musiał „dobrowolnie” (Ech, przypomina mi się scena z filmu Wojna Światów) oddać ją w ręce państwa.
Podjęcie zatrudnienia
Czytałem, że wizy pracownicze są tylko do określonego pracodawcy. To oznacza olbrzymie pole do wszelkiego rodzaju nadużyć ze strony pracodawców na pracownikach, o których czytałem przy okazji polskich agencji pośrednictwa pracy za granicą w szpitalu, które w rzeczywistości okazywały się być myciem zwłok ludzkich w prosektoriach na koszmarnie fatalnych (wybaczcie za określenie, ale inaczej się nie dało po przeczytanie tego, jak jeden Polak drugiego Polaka okrada i oszukuje) warunkach. Takie praktyki są – wbrew pozorom – bardzo częste. Chciałbym uniknąć sytuacji, w której będę poniżany i szykanowany tylko dlatego, że muszę „swoje odsiedzieć” u określonego pracodawcy, a nie mam innego wyjścia, jeżeli chcę zostać w Kanadzie. Poza tym to JA chcę decydować gdzie będę pracował, co będę robił, za ile CAD i na jakich warunkach.
Czytuję treści typu: „Kanada chce, abyś jak najszybciej stał się jej obywatelem, płacił podatki rządowi kanadyjskiemu, zmniejszał kanadyjskie bezrobocie, przyczyniał się do powiększenia kanadyjskiego dobrobytu”.
Może jestem przewrażliwiony, ale w świetle tego, co wcześniej napisałem i przeczytałem – trochę naciągane mi się to wydaje. Trochę trudno mi w to uwierzyć.
Dokumenty
Jakie dokumenty potrzebuję, żeby rozpocząć życie w Kanadzie (domyślam się, że będzie to osobisty numer ubezpieczenia społecznego, coś na National Insurance Number w UK, numer konta w banku, oraz dla tych, którzy chcą – General Practice Doctor w określonej przychodni) ?
Pozostałe
Poza tym chciałbym wiedzieć czy jest coś, czego nie wiem, a wiedzieć powinienem w związku z wyjazdem emigracyjnym do Kanady, czyli... na przykład komu, gdzie i jak trzeba kłamać?
(Nie bez powodu napisałem ostatnie zdanie – w Wielkiej Brytanii, tuż po przyjeździe, żeby wyrobić sobie konto w banku trzeba skłamać, że ma się pracę, bo jeżeli powie się, że się pracy nie ma, to żaden bank nie będzie chciał otworzyć Ci konta, a żaden angielski pracodawca legalnie Ciebie zatrudniający nie będzie chciał Ciebie zatrudnić, jeśli nie bedziesz posiadał konta w banku – to wydaje się absurdalne, ale tak jest w Anglii, gdzie panuje wszechobecna hipokryzja, falsz i obłuda – błędne koło, z którego uczciwie nie da się wyjść – dla mnie jako osoby szczerej było to dość trudne do pokonania, zwłaszcza nie mając doświadczenia życiowego na emigracji).
Za wszelkie odpowiedzi będę głęboko wdzięczny, poza tym w ramach wdzięczności mogę odpowiedzieć, że w Wielkiej Brytanii problem narkomanii jest wręcz pandemiczny – w miejscowości Manchester wystarczy kilka minut postać w centrum – Piccadily Gardens – a już jakiś ciemnoskóry mężczyzna podchodzi do Ciebie i pyta się, „are you all right”, a jak z nim chwilę porozmawiasz, to dowiesz się, że chce ci sprzedać narkotyki.
Zdarzają sie nawet i tacy, którzy (to nie żart – ja miałem taką sytuację) chodzą od drzwi do drzwi – jak akwizytorzy i pytają się o kogoś, kto tutaj mieszka, lub mieszkał, a kiedy już zamykasz drzwi – pytają się, czy nie chciałbyś kupić zioła.
Mój były współlokator chwalił mi się podstawiając worek trawy pod nos mówiąc: „masz, powąhaj, kupiłem tanio dobry towar”.
Oczywiście, nie wszyscy są na tyle głupi, żeby nosić towar przy sobie – wielu z nich ma kolegów, którzy noszą towar a sami sprzedawcy są niejako pośrednikami w procederze. Często w proceder głęboko zaangażowani są nieletni ciemnoskórzy – gówniażeria do lat (bodajże) 15stu, gdyż prawo angielskie nic im nie może zrobić, a do tego dochodzi strach przed rasizmem. Policja nic z tym nie robi – idąc ulicami centrum miasta co chwila czuć smród palonego zielska. 10 m dalej patrol pompatycznych policjantów w swoich pedalskich, angielskich kapelusikach.
Do tego problem islamizacji. Z resztą – gdyby ktoś chciał – mogę napisać szerze i więcej. Ale to już na życzenie.
Myślę, że nie tylko ja mam takie pytania i wątpliwości, które w swoim poście zamieściłem. Proszę więc o odpowiedzi na powyższe pytania – szczere i bez owijania w bawełnę.
Pozdrawiam, Darek.