konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Mam pytanie , w szczególności do osób pracujących w Japonii. Czy wiecie ile trwa urlop macierzyński w Japonii? Czy istnieje tam ochrona stosunku pracy kobiet w ciąży(tzn.że w okresie ciąży nie można jej zwolnić)? Znalazłam tłumaczenie japońskiego kodeksu pracy(http://www.ilo.org/dyn/natlex/docs/WEBTEXT/27776/64846... jeśli dobrze zrozumiałam nie ma tam tak rozwiniętej ochrony stosunku pracy kobiet w ciąży jak w Polsce. I czy to prawda ,że jeśli kobieta podczas okresu źle się czuje i poprosi o zwolnienie do domu to pracodawca powinien jej go udzielić?
Pytam się bo potrzebuję przykładu państwa który ma słabo rozwiniętą ochronę kobiet w ciąży i macierzyństwa.
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Ania Sławek:
Mam pytanie , w szczególności do osób pracujących w Japonii. Czy wiecie ile trwa urlop macierzyński w Japonii?

14 tygodni x 40% wynagrodzenia.
Czy istnieje tam ochrona stosunku pracy kobiet w ciąży(tzn.że w okresie ciąży nie można jej zwolnić)?

Oczywiście. Wprowadzono ją, o dziwo, kiladziesiąt lat wcześniej niż np w UK czy USA.
jeśli dobrze zrozumiałam nie ma tam tak rozwiniętej ochrony stosunku pracy kobiet w ciąży jak w Polsce.

Siła stereotypu jest wielka :))
Pytam się bo potrzebuję przykładu państwa który ma słabo rozwiniętą ochronę kobiet w ciąży i macierzyństwa.

Lepiej wziąć za przykład USA. O kilkadzisiąt procent więcej kobiet wraca do pracy po macierzyńskim w Japonii niż w Stanach, bo warunki są dogodniejsze. Poszukaj prac porównawczych w temacie "maternity leave" i znajdź lepszego kandydata.

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Dzięki :)

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Korzystając z tematu ciekawostka:

Spośród krajów grupy G7 Japończycy są narodem, który najmniej chętnie korzysta z wakacji.

Nie dość, że mają oni najmniej wolnych dni w roku, bo średnio tylko 16,5, to wykorzystują jedynie 9,5 dnia, czyli tylko nieco ponad połowę przysługującego im urlopu
. Zupełnie odwrotnie niż Francuzi. Ci dysponują 37,5 dniami wolnymi i do rzadkości należy niewykorzystanie urlopu. Przeciętnie Francuz odpoczywa 34,5 dnia.

Sondaż dotyczący wakacyjnych przyzwyczajeń w największych gospodarkach świata przeprowadziło nowojorskie biuro
badań rynkowych Harris Interactive. Badanie przeprowadzono pomiędzy 13 a 22 kwietnia na 500 – osobowych
próbkach badanych z każdego z krajów G7.
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Tomasz B.:
Korzystając z tematu ciekawostka:

Spośród krajów grupy G7 Japończycy są narodem, który najmniej chętnie korzysta z wakacji.

Mi przysługuje 40, ale biorę tylko obowiązkowe 3. Po prostu nauczyłem się od tubylców jak organuzować sobie kanikułę bez brania urlopu. Dlatego na te statystyki patrzę z trochę przymrużonym okiem. Zakładam też, że Francuz nie odpoczywa sobie w pracy tak jak Japończyk :)

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
nauczyłem się od tubylców jak organuzować sobie kanikułę bez brania urlopu. Dlatego na te statystyki patrzę z trochę przymrużonym okiem. Zakładam też, że Francuz nie odpoczywa sobie w pracy tak jak Japończyk :)

Pewnie tak ;-).Nie bez powodu więc ostatnio Korea wyprzedziła ich pod względem wydajności pracy.Tak apropo Rafale,prawda to co pisze niżej Nikkei ?To rzeczywiście już jakiś trend?Bo Korea ich coraz bardziej zostawia w tyle...

TOKYO (Nikkei)--Japanese companies increasingly depend on experts, such as engineers and researchers, from other Asian countries for growth.

http://e.nikkei.com/e/fr/tnks/Nni20100721D21HH349.htm
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Oo, nie wiedzialem, ze cos drgnelo w tym kierunku. Tak to jest - przyjelo sie, ze Japonczyk od cudzoziemcow stroni, a tu pisza, ze na nich zaczyna polegac!
O Korei, ktora wyprzedzila Japonie slysze od 15 lat. Moj koreanski kolega z pracy kwituje to zdaniem - dobry PR tanizny Samsunga i LG wcale nie musi swiadczyc o realnym zblizeniu sie Korei do rangi potegi ekonomicznej :)

Tomasz B.:
Rafał Rzepka:
nauczyłem się od tubylców jak organuzować sobie kanikułę bez brania urlopu. Dlatego na te statystyki patrzę z trochę przymrużonym okiem. Zakładam też, że Francuz nie odpoczywa sobie w pracy tak jak Japończyk :)

Pewnie tak ;-).Nie bez powodu więc ostatnio Korea wyprzedziła ich pod względem wydajności pracy.Tak apropo Rafale,prawda to co pisze niżej Nikkei ?To rzeczywiście już jakiś trend?Bo Korea ich coraz bardziej zostawia w tyle...

TOKYO (Nikkei)--Japanese companies increasingly depend on experts, such as engineers and researchers, from other Asian countries for growth.

http://e.nikkei.com/e/fr/tnks/Nni20100721D21HH349.htm

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
O Korei, ktora wyprzedzila Japonie slysze od 15 lat. Moj koreanski kolega z pracy kwituje to zdaniem - dobry PR tanizny Samsunga i LG wcale nie musi swiadczyc o realnym zblizeniu sie Korei do rangi potegi ekonomicznej :)

Japonii nie prześcignie choćby przez swą wielkość,natomiast wydajnością już przewyższyli ją (w tym roku po raz pierwszy,to oficjalne dane)poza tym na zachodzie mało kto już obawia się japońskiej konkurencji (ostatnia wypowiedz szefa Volkswagena o tym że jedyne czego się obawia to konkurencji Hyundai'a a Toyota i spółka całkowicie niegrozni)tym bardziej o agresywnym Samsungu.
Ciekawią mnie nastroje przeciętnego Japończyka na ten temat...
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Myślę, że to dla przeciętnego Japońskiego konsumenta jakieś globalne nieporozumienie, bo jak wiadomo - Japończyk nie kupi koreańskiego produktu. Firmę Samsung znają tylko z mediów :)

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
Myślę, że to dla przeciętnego Japońskiego konsumenta jakieś globalne nieporozumienie, bo jak wiadomo - Japończyk nie kupi koreańskiego produktu. Firmę Samsung znają tylko z mediów :)

To fakt że Japończycy nie lubią innych produktów,tym bardziej Koreańczycy ich-niedawno Hyundai całkowicie się wycofał z Japonii po sprzedaży bodaj mniej niż 2000 egzemplarzy samochodów rocznie ;-).Ale w ostatnich ankietach 40 % młodych Japończyków zadeklarowało już chęć nabycia koreańskich produktów (szeroko rozumianych,w tym kultura muzyka itp).No cóż,świat się zmienia ;)
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
przymrużonym okiem. Zakładam też, że Francuz nie odpoczywa sobie w pracy tak jak Japończyk :)
Tak, pracuja 35 godzin w tygodniu, ale naleza do najbardziej produktywnych w czasie pracy.

W Japonii, zamiast pojsc w piatkowy ranek z rodzina do parku, jak czesto zdarze sie we Francji (wolne piatki w wielu firmach)skacowani pracownicy odsypiaja na biurku balange ze znajomimi z biura, ktora odbyla sie dnia poprzedniego. Troche bez sensu. :OTomasz Świdziński edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 12:28
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: prawo pracy w Japonii

Tomasz B.:
(...)tym bardziej Koreańczycy
och zupelna nieprawda, w Korei jest mnostwo japonskiej elektroniki i jest bardzo popularna, gorzej z samochodami. :)
Ale w ostatnich ankietach 40 % młodych Japończyków zadeklarowało już chęć nabycia koreańskich produktów (szeroko rozumianych,w tym kultura muzyka itp).No cóż,świat się zmienia ;)
Coby nie mowic o koreanskiej popkulturze to jest lepsza od japonskiej, i dlatego jest popularna. Co prawda, nie mozna za bardzo uogolniac, ale tez niektorzy dochodza do ekstremow, w czasie rozmowy ze znajoma (mieszkajaca w Oz) Japonka, wyszlo, ze wszyscy jej poprzedni chlopacy byli Koreanczykami, oczywiscie aktualny tez. :D
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Tomasz Świdziński:
Tomasz B.:
(...)tym bardziej Koreańczycy
och zupelna nieprawda, w Korei jest mnostwo japonskiej elektroniki i jest bardzo popularna, gorzej z samochodami. :)

Z tego co pamietam, to w Korei Japonczycy sa numerem dwa w sprzedazy samochodow, tuz za Niemcami...
Ale w ostatnich ankietach 40 % młodych Japończyków zadeklarowało już chęć nabycia koreańskich produktów (szeroko rozumianych,w tym kultura muzyka itp).No cóż,świat się zmienia ;)

Deklaracje czesto nie maja zadnego przelozenia na rzeczywistosc. Kupilem telefon Samsunga - nie dosc, ze nie mozna nim placic, nie moze stac sie biletem na metro, to jeszcze nie dziala w tutejszych standardach i potrzeba fikusnych przejsciowek. Gdyby mlody Japonczyk o tym wiedzial, cena by go nie skusila...
Coby nie mowic o koreanskiej popkulturze to jest lepsza od japonskiej, i dlatego jest popularna. Co prawda, nie mozna za bardzo uogolniac,

No wlasnie, Boom na Koree (Hallyu) byl widoczny, ale zbyt krotki (http://www.koreatimes.co.kr/www/news/special/2008/05/1..., zeby na trwale wpisac sie do programow swiatowych stacji TV (choc na panstwowym kanale NHK sladowo zostali, swiat zobaczyl, ze Azja to nie tylko kung-fu, bollywood i siedmiu samurajow). Jednak do kazdego rodzimego filmu koreanskiego podatnik dorzuca spory kawal swojej kasy, japonska animacja czy komiks bronia sie bez takiego wspomagania kolejna dekade...
czasie rozmowy ze znajoma (mieszkajaca w Oz) Japonka, wyszlo, ze wszyscy jej poprzedni chlopacy byli Koreanczykami, oczywiscie aktualny tez. :D

Nie sadze, zeby to byl dobry przyklad przedstawicielki Japonii, tak jak ten pan odsypiajacy w kaca na biurku ;)
Francuzi i Japonczycy pracuja dokladnie tyle samo:
http://www.nationmaster.com/graph/lab_tot_wor_tim_mal-...
Nie wiedzialem o wolnych piatkach we Francji... Ale jesli maja wolne w piatki, a pracuja tyle, co Japonczycy, to musza ostro zaiwaniac. Znowu sie okazuje, ze Japonczycy to lenie :)
A tak swoja droga to nie rozumiem tej naszej europejskiej niecheci do bycia w pracy. Japonczycy zyja swoja firma, to dla nich drugi dom - my zakladamy, ze oni robia zle, a oni zakladaja, ze my robimy zle. I tak w kolko.

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
Z tego co pamietam, to w Korei Japonczycy sa numerem dwa w sprzedazy samochodow, tuz za Niemcami...

Tak,niesamowite wrażenie robi widok potężnego banneru Audi w centrum Seulu-w tak zamkniętym i zmonopolizowanym kraju to coś niesamowitego.Widać umowy o wolnym handlu powoli działają ;-).Do tego można znaleść w necie ostatnio dużo filmików jak koreańczycy bawią się w Seulu Lambo Ferrari i innymi wynalazkami europejskiej myśli technicznej,zupełnie jak japończycy kilkanaście lat temu ;)
A tak swoja droga to nie rozumiem tej naszej europejskiej niecheci do bycia w pracy. Japonczycy zyja swoja firma, to dla nich drugi dom - my zakladamy, ze oni robia zle, a oni zakladaja, ze my robimy zle. I tak w kolko.

Ja również,my zawsze uważamy że mamy lepiej i musimy innych uczyć.
Dla przypomnienia,choć już pewnie dzisiaj to mniej aktualne bo wiele się zmieniło ale sam tekst dobry-więc warto na ten temat przeczytać:

http://qsr.webd.pl/KKonecki/publikacje/publikacja16_1.htm
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
Z tego co pamietam, to w Korei Japonczycy sa numerem dwa w sprzedazy samochodow, tuz za Niemcami...
Oczywiscie, tylko ze 3 najwieksze koncerny koreanskie (a to nie wszyscy koreanscy producenci aut) maja ponad 90% rynku. :)
Coby nie mowic o koreanskiej popkulturze to jest lepsza od japonskiej, i dlatego jest popularna. Co prawda, nie mozna za bardzo uogolniac,

No wlasnie, Boom na Koree (Hallyu) byl widoczny, ale zbyt krotki (http://www.koreatimes.co.kr/www/news/special/2008/05/1..., zeby na trwale wpisac sie do programow swiatowych stacji TV (choc na panstwowym kanale NHK sladowo zostali, swiat zobaczyl, ze Azja to nie tylko kung-fu, bollywood i siedmiu samurajow). Jednak do kazdego rodzimego filmu koreanskiego podatnik dorzuca spory kawal swojej kasy, japonska animacja czy komiks bronia sie bez takiego wspomagania kolejna dekade...
Filmu i owszem, ale tu sytuacja nie jest tak prosta. Nie chce sie rozpisywac w temacie dotacji dla koreanskiego kina bo to temat na osobny watek, i to zapewne nie na tym forum. :) Piszac tekst, ktory zacytowales, mialem na mysli pop kulture z nizszej polki, koreanski pop i seriale placa same za siebie i rozpopularyzowaly sie na calym swiecie, tylko nie odpowiadaj, ze sa slabe - oczywiscie w wiekszosci sa, podobnie jak wiekszosc komiksow i anime.
Nie sadze, zeby to byl dobry przyklad przedstawicielki Japonii, tak jak ten pan odsypiajacy w kaca na biurku ;)
Byc moze w tym wypadku w Korei jest bardziej podobnie do przypadku, ktory opisalem. :)
Francuzi i Japonczycy pracuja dokladnie tyle samo:
http://www.nationmaster.com/graph/lab_tot_wor_tim_mal-...
O! Nie chce sie bronic w zaparte, ale zapewne statystyki dla pracownikow biurowych wygladalyby zupelnie inaczej. :)
A tak swoja droga to nie rozumiem tej naszej europejskiej niecheci do bycia w pracy. Japonczycy zyja swoja firma, to dla nich drugi dom - my zakladamy, ze oni robia zle, a oni zakladaja, ze my robimy zle. I tak w kolko.
Dzieci wychowuja sie baz ojcow i matki czest sa zmuszone zostac w domu, dwa powody, na szybko. No i ja osobiscie jak najczesciej straram sie pracowac z domu, po co mi drugi dom jak mam juz jeden? Na dodatek, moj pracodawca oszczedza na tym pieniadze, czego chciec wiecej? :)
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Tomasz Świdziński:
Rafał Rzepka:
Z tego co pamietam, to w Korei Japonczycy sa numerem dwa w sprzedazy samochodow, tuz za Niemcami...
Oczywiscie, tylko ze 3 najwieksze koncerny koreanskie (a to nie wszyscy koreanscy producenci aut) maja ponad 90% rynku. :)

No tak, liczą się cztery, a nie trzy. Ale to norma, zawsze kraje-producenci samochodów mają dobre wyniki u siebie. Nie zmienia to faktu, że japońskie samochody sprzedają się w Korei mimo, że starano się je zabanować jeszcze parę lat temu. Koreański samochód w Japonii można zobaczyć raz na jakieś pięć lat, a żadnego banu nie ma :)
ktory zacytowales, mialem na mysli pop kulture z nizszej polki, koreanski pop i seriale placa same za siebie i rozpopularyzowaly sie na calym swiecie, tylko nie odpowiadaj, ze sa slabe - oczywiscie w wiekszosci sa, podobnie jak wiekszosc komiksow i anime.

Wciąż nie rozumiem wzorca, wg. którego pop-produkty koreańskie miałyby być lepsze od japońskich. W popie liczy się sprzedaż, a koreański miał swoje chwile chwały u sąsiadów, "zawojowanie świata" to lekka przesada, choć wyskok był potężny. Osobiście jakoś nie widzę sposobu, żeby zmierzyć i porównać jakość k-popu i j-popu. Jeśli chodzi o popularność - ten drugi ma 4 razy więcej stron u wujka Googla ;)
O! Nie chce sie bronic w zaparte, ale zapewne statystyki dla pracownikow biurowych wygladalyby zupelnie inaczej. :)

To jest taki stereotyp. Takie uogólnianie w stylu "Japończycy umierają z przepracowania", które się przyjęło, bo zostało opisane, a danych porównawczych nie ma. Poniżej też dobry przykład:
Dzieci wychowuja sie baz ojcow i matki czest sa zmuszone zostac w domu, dwa powody, na szybko.

Czy są zmuszone, czy same wybierają ten przywilej (gospodyni domowa zyskuje wszystkie przywileje pracującego męża)? Ilu ojców zaniedbuje swoje dzieci w Japonii, a ilu we Francji? Z zachowań swoich znajomych w różnych krajach wnioskuję, że Japończycy wcale się nie wyróżniają pod tym względem.
straram sie pracowac z domu, po co mi drugi dom jak mam juz jeden?

A po co Ci drugie miejsce pracy skoro masz już jedno?
Na dodatek, moj pracodawca oszczedza na tym pieniadze, czego chciec wiecej? :)

Nie lepiej zaoszczędzić swoje? ;)

Japończyk rozdziela dom i pracę, twierdzi, że dom nie jest od pracowania. Po prostu inne podejście.
Mój japoński szef był zdziwiony jak wyjechał do pracy do Stanów. Wszyscy wychodzili wcześnie z pracy, ale po godzinie byli zalogowani do systemu i pracowali dalej z domu. "Przecież to paranoja" - wzdrygał się oburzony ;)
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
mimo, że starano się je zabanować jeszcze parę lat temu. Koreański samochód w Japonii można zobaczyć raz na jakieś pięć lat, a żadnego banu nie ma :)
Czyli w Korei jest? - bo sie zgubilem...
Wciąż nie rozumiem wzorca, wg. którego pop-produkty koreańskie miałyby być lepsze od japońskich. W popie liczy się sprzedaż, a koreański miał swoje chwile chwały u sąsiadów, "zawojowanie świata" to lekka przesada, choć wyskok był potężny. Osobiście jakoś nie widzę sposobu, żeby zmierzyć i porównać jakość k-popu i j-popu. Jeśli chodzi o popularność - ten drugi ma 4 razy więcej stron u wujka Googla ;)
Moja osobista opinia, nic waznego. Z kolei seriali w Googlu jest wiecej koreanskich, ale tak jak powiedzialem, to tylko moja opinia, 100% seriali japonskich nie nadaje sie do ogladania, w porownaniu z tym tylko 85% koreanskich jest do dupy. :D
To jest taki stereotyp. Takie uogólnianie w stylu "Japończycy umierają z przepracowania", które się przyjęło, bo zostało opisane, a danych porównawczych nie ma. Poniżej też dobry przykład:
Znow moja opinia, poparta tylko kilkoma przykladami i umilowaniem do miesiaca urlopu, jaki przysluguje mi w UK. Oraz 100% wynagrodzenia, darmowych obiadow w biurze i dozgonnej wdziecznosci szefostwa za godziny nadliczbowe.
Czy są zmuszone, czy same wybierają ten przywilej (gospodyni domowa zyskuje wszystkie przywileje pracującego męża)? Ilu ojców zaniedbuje swoje dzieci w Japonii, a ilu we Francji? Z zachowań swoich znajomych w różnych krajach wnioskuję, że Japończycy wcale się nie wyróżniają pod tym względem.
Teraz to ja powiem, ze nie ma statystyk. :)
A po co Ci drugie miejsce pracy skoro masz już jedno?
Nie rozumiem.
Nie lepiej zaoszczędzić swoje? ;)
Tez oszczedzam swoje, moge prtacowac dla innych w wolnych chwilach i byc dostepny 24/7 jako pomoc techniczna dla moich uslug, bo jestem w domu.
Japończyk rozdziela dom i pracę, twierdzi, że dom nie jest od pracowania. Po prostu inne podejście.
Mój japoński szef był zdziwiony jak wyjechał do pracy do Stanów. Wszyscy wychodzili wcześnie z pracy, ale po godzinie byli zalogowani do systemu i pracowali dalej z domu. "Przecież to paranoja" - wzdrygał się oburzony ;)
:)

Wiec, reasumujac, z pewnoscia Japonia jest bardziej kul niz Korea. Japonia tez jest bardziej kul w Korei niz Korea w Japonii. Jezeli chodzi o podejscie do pracy to bardziej podoba mi sie to europejskie niz japonsko-koreanskie czy amerykanskie (ktore jest, wbrew pozorom, bardzo podobne). Jezeli chodzi o poziom rasizmu i nacjonalizmu to Japonia zdecydowanie wyprzedza Koree, ale obydwa kraja maja duzo do nadrobienia, zeby chociaz dogonic stany zjednoczona, a co dopiero Europe Zachodnia.

... ale to wszystko to sa tylko moje opinie. :)
Rafał Rzepka

Rafał Rzepka Uniwersytet
Hokkaido, adiunkt

Temat: prawo pracy w Japonii

Tomasz Świdziński:
mimo, że starano się je zabanować jeszcze parę lat temu. Koreański samochód w Japonii można zobaczyć raz na jakieś pięć lat, a żadnego banu nie ma :)
Czyli w Korei jest? - bo sie zgubilem...

Nie, ban nie przeżył, można spokojnie kupować japońskie samochody w Korei. Ale sam fakt pokazuje różnice w podejściu do rasizmu. Japończycy nie zdecydowaliby się na oficjalny zakaz koreańskich produktów, zaraz byłaby afera na cały świat. W Korei kopanie byłego okupanta jest czymś naturalnym, wystarczy porównać zachowania kibiców obu krajów, żeby zobaczyć kto teraz jest agresorem... (ale o tym na koniec).
Moja osobista opinia, nic waznego. Z kolei seriali w Googlu jest wiecej koreanskich, ale tak jak powiedzialem, to tylko moja

Ciekawe jakich słów użyłeś - jeśli j-drama i k-drama, to mamy innego Googla ;)
opinia, 100% seriali japonskich nie nadaje sie do ogladania, w porownaniu z tym tylko 85% koreanskich jest do dupy. :D

Niestety, nie mam zbytniego rozeznania w temacie, za mało obejrzanych seriali po obu stronach, żeby się wypowiedzieć, ale z tego co widziałem "z polecenia" - można było zaliczyć do wartych obejrzenia.
Teraz to ja powiem, ze nie ma statystyk. :)

Dokładnie o taką reakcję mi chodziło.
Możemy spokojnie forsować swoje wersje, ale jak się zobaczy statystyki w porównaniu z innymi krajami - potem trochę głupia sprawa... Dobrze się jednak stanie, gdy czytelnik pozna różne spojrzenia, wtedy trudniej mu się będzie nabrać na pierwszy lepszy stereotyp. Mam nadzieję.
A po co Ci drugie miejsce pracy skoro masz już jedno?
Nie rozumiem.

Tak by spytał Japończyk - ty pytasz, po co mu drugi dom, on by spytał, dlaczego robisz sobie drugie miejsce pracy w domu, skoro już masz jedno w firmie.
Nie lepiej zaoszczędzić swoje? ;)
Tez oszczedzam swoje, moge prtacowac dla innych w wolnych chwilach i byc dostepny 24/7 jako pomoc techniczna dla moich uslug, bo jestem w domu.

Czyli de facto pracujesz non-stop i to dla kilku źródeł. Japończyk by nie wyrobił ;)
Wiec, reasumujac, z pewnoscia Japonia jest bardziej kul niz Korea.

Jeśli definiować "kul" wg podaży i popytu, to pewnie o oczko bardziej kul. Ale z dalszej perspektywy to dwa skłócone bliźniaki.
Japonia tez jest bardziej kul w Korei niz Korea w Japonii.

Jak wyżej.
chodzi o podejscie do pracy to bardziej podoba mi sie to europejskie niz japonsko-koreanskie czy amerykanskie (ktore jest, wbrew pozorom, bardzo podobne).

W takiej kulturze się wychowałeś, to naturalne. Ja też, więc za parę godzin wybywam na wakacje ;)
Jezeli chodzi o poziom rasizmu i nacjonalizmu to Japonia zdecydowanie wyprzedza Koree,

:)))))))))) Świetne ;))))))))) szkoda, że to fakt sprzed ponad 50 lat, bo role się w międzyczasie odwróciły. Teraz to Korea Południowa ma w oficjalnej nazwie przymiotnik "wielki" (大韓民國), a młodzi Japończycy nie wiedzą dlaczego podczas meczu w Korei wszyscy pokazują im środkowe palce i rzucają w nich czym popadnie :)
kraja maja duzo do nadrobienia, zeby chociaz dogonic stany zjednoczona, a co dopiero Europe Zachodnia.

Czyżby któryś z krajów europejskich strącił Japonię z drugiej pozycji mocarstwa ekonomicznego? Strasznie kuleje to mocarstwo, Chiny miną ich lada dzień, ale Europa? ;))))
... ale to wszystko to sa tylko moje opinie. :)

U mnie to samo - na codzień obcuję z obydwiema nacjami, ale proporcje są nierówne...
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: prawo pracy w Japonii

Rafał Rzepka:
Nie, ban nie przeżył, można spokojnie kupować japońskie samochody w Korei. Ale sam fakt pokazuje różnice w podejściu do rasizmu. Japończycy nie zdecydowaliby się na oficjalny zakaz koreańskich produktów, zaraz byłaby afera na cały świat. W Korei kopanie byłego okupanta jest czymś naturalnym, wystarczy porównać zachowania kibiców obu krajów, żeby zobaczyć kto teraz jest agresorem... (ale o tym na koniec).
LOL
Ciekawe jakich słów użyłeś - jeśli j-drama i k-drama, to mamy innego Googla ;)
przyznaje racje
A po co Ci drugie miejsce pracy skoro masz już jedno?
Nie rozumiem.

Tak by spytał Japończyk - ty pytasz, po co mu drugi dom, on by spytał, dlaczego robisz sobie drugie miejsce pracy w domu, skoro już masz jedno w firmie.
A tak, ja juz nie mam tego w firmie, ale chyba za bardzo sie rozdrabniamy.
Czyli de facto pracujesz non-stop i to dla kilku źródeł. Japończyk by nie wyrobił ;)
To ze jestem dostepny 24/7 nie znaczy ze pracuje 24/7, to rownie oczywiste co niemozliwe. :)
Jeśli definiować "kul" wg podaży i popytu, to pewnie o oczko bardziej kul. Ale z dalszej perspektywy to dwa skłócone bliźniaki.
O i zobacz jak nam sie opinie rozbiegaja i zbiegaja. Pierwszy akapit to moim zdaniem taka bzdura, ze az mi sie cieplo zrobilo i zaczalem sie rozgladac za melisa... z powyzszym zdaniem zgadzam sie w 100%, no 99%. :)
W takiej kulturze się wychowałeś, to naturalne. Ja też, więc za parę godzin wybywam na wakacje ;)
milego!
:)))))))))) Świetne ;))))))))) szkoda, że to fakt sprzed ponad 50 lat, bo role się w międzyczasie odwróciły. Teraz to Korea Południowa ma w oficjalnej nazwie przymiotnik "wielki" (大韓民國), a młodzi Japończycy nie wiedzą dlaczego podczas meczu w Korei wszyscy pokazują im środkowe palce i rzucają w nich czym popadnie :)
No nie wiedza bo sie w szkole nie dowiedzieli, no nie? Ale moze szkda naszego czasu na takie boje, wiec nie bede sie bardziej zaglebial. Szkoda fatygi, i tak sie pewnie tylko obaj pobrudzimy. ;P
kraja maja duzo do nadrobienia, zeby chociaz dogonic stany zjednoczona, a co dopiero Europe Zachodnia.

Czyżby któryś z krajów europejskich strącił Japonię z drugiej pozycji mocarstwa ekonomicznego? Strasznie kuleje to mocarstwo, Chiny miną ich lada dzień, ale Europa? ;))))
Alez nie chodzilo mi o panstwowosc, mocarstwosc czy ekonomie, tylko, jak wyraznie napisalem, moja subiektywna opinie o tym, jak rozdzielic prace od prywatnosci w taki sposob, zeby wszyscy byli szczesliwi. Sposob wschodnio azjatycki i amerykanski jakos do mnie nie przemawiaja. :)

... no coz, pora skonczyc, udanych wakacji! :P

konto usunięte

Temat: prawo pracy w Japonii

Fin odpoczywa 30 dni w roku, Niemiec 20 dni, a Chińczyk i Kanadyjczyk mają tylko 10 dni płatnego urlopu.

Największy wymiar obowiązkowego urlopu wypoczynkowego — aż 30 dni w roku — przysługuje Finom, Brazylijczykom i Francuzom. Pracownicy na Litwie, w Rosji i Wielkiej Brytanii są uprawnieni do 28 dni odpoczynku, a tuż za nimi są Polacy z 26 dniami (przypomnijmy, że u nas to maksymalny wymiar urlopu, zależy on generalnie od wykształcenia i stażu pracy zatrudnionego). Za nami są Grecy, Austriacy, Duńczycy, Szwedzi i Norwegowie, którym przysługuje 25 dni płatnego urlopu.

Dane te pochodzą z raportu firmy doradczej Mercer "Worldwide Benefit and Employment Guidelines", poświęconego światowym praktykom i regulacjom dotyczących świadczeń pracowniczych i zasad zatrudniania. Analizuje on obowiązkowe uprawnienia urlopowe osób pracujących pięć dni w tygodniu i mających 10-letni staż pracy.

W Europie większość krajów gwarantuje zatrudnionym 20 dni wypoczynku w roku. Są to: Niemcy, Szwajcaria, Włochy, Irlandia, Belgia, Holandia, Czechy, Słowacja, Słowenia i Łotwa. Tyle samo wolnego mają pracownicy w Australii, Nowej Zelandii i Japonii. Ale na Tajwanie jest to tylko 15 dni, a w Hongkongu i Singapurze 14. Najgorzej mają Hindusi i Chińczycy — dostają odpowiednio jedynie 12 i 10 dni płatnego urlopu. Z kolei w Stanach Zjednoczonych nie ma ustawowego wymiaru urlopu, ale zwyczajowo pracownicy dostają średnio 15 dni. W Kanadzie ustawowo przysługuje zaledwie 10 dni wolnego.
DCZ

To tak apropo ;-)

Następna dyskusja:

Prawda o pracy w Japonii.




Wyślij zaproszenie do