konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Mam tutaj pytanie z oddziałem firmy japońskiej w Polsce, to znaczy w mojej ocenie firma dział tragicznie a przynajmniej zatrzymała się przed rokiem 89 w metodach pracy z klientem, inna spraw, która mnie przeraża to podejście dużej grupy klientów, która ta firma przyzwyczaiła do robienia łaski ;0

Dzisiaj np tam dzwoniłem i trzy razy ktoś podniósł słuchawkę i odłożył i tak w koło Wojtek od 2 tygodni ;(

Zamierzam niestety wysłać skargę do prezesa rady nadzorczej do Japonii itd.. z opisem tego bajzlu co ma w Polsce z tego co wiem np w GB firma już prowadzi inna politykę wobec klienta ;(

Mam zatem pytanie bo już tam dzwoniłem ale była noc, jak wygląda kwestia reakcji kadry menagerskiej w Japonii na takie łaski w innych częściach świata ??

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Moim zdaniem przyjmą to dobrze - potraktują Cię bardzo uprzejmie i powiedzą, że zajmą się sprawą.
Jaki będzie finał trudno przewidzieć.

Ogólnie w Japonii "service" jest na wysokim poziomie i dziwi mnie sytuacja w opisywanej przez Ciebie fili japońskiej firmy.

Najwidoczniej nie znaleźli odpowiednich ludzi do pracy.

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Wiesz też jestem zaskoczony stylem prowadzenia serwisu zwłaszcza, że chodzi o producenta aparatów fotograficznych niby dla lepszych klientów a aparaty te tanie nie są, w praktyce jednak ręce opadają opisałem to na forum pt. "Serwis aparatów" itd.. serwis nie odbiera telefonów, a jak odbiera to odkłada itd..

Mało tego bubel D40x zepsuł się po 3 tygodniach i na swój koszt musiałem wysyłać do serwisu - ręce chłopie opadły po raz drugi.

Szkoda słów, piszę skargę tłumaczę na japoński i wysyłam do Prezesa Rady Nadzorczej do domu ;) bo mam adres niech chłop czyta jak to w Polsce wszystko działa ;(

Ja tylko nie rozumie jak oni chcą budować wieloletnie strategie i relacje z klientami skoro takie maja podejście ja już wszystkich znajomych przestrzegam - niestety olewać się nie dam ;(

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

No niestety polskie serwisy nawet najlepszych firm, które na innych rynkach cieszą się świetną opinią, nie zawsze działają u nas dobrze.

Ja spotkałem się niegdyś z tragiczną obsługą firmy zajmującej się serwisem komputerów ze znakiem jabłka.
Dysproporcje w obsłudze,nawet tej samej firmy bywają olbrzymie i często zależą od polityki lokalnego biura.

Mam nadzieję, że w tym wypadku uda Ci się spowodować reakcję centrali japońskiej.

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Musi się udać bo powiem ci jaki algorytm zdobywania informacji przez klienta serwisu stosuje Serwis firmy NIKON w Polsce :

- jako że nie możesz się tam dodzwonić bo mają cię gdzieś to aby się dowiedzieć czy twoja przesyłka doszła czy nie (aprat za parę tysięcy) musisz:

1. iść na pocztę wystać się godzinę w kolejce i złożyć reklamację po czym za 14 dni poczta ci powie :)))

2. pomijam wysyłanie maili na które niema odpowiedzi itd...

Reasumując jak tylko spotkam jakiegoś CEO z tej firmy a nie daj Boże na jakiejś konferencji o zarządzaniu to ja im zrobię międzynarodową reklamę ;)) mogą być pewni ;)

Zresztą temu całemu ich szefowi w Japonii napisałem to dokładnie teraz się tłumaczy na znaczki ;)) i w przyszłym tygodniu wyślę jak miałbym ten bubel d40x to odesłał bym prosto do Japonii teraz żałuję że wysłałem do Warszawy :))

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. powiem ci tak jeszcze na koniec , że ze mną dokładnie firma NIKON zbudowała sobie wieloletnie relacje, będę z tym aparatem chodził po Rynku i wszędzie kto mnie zapyta będę tłumaczył dokładnie dlaczego tego aparatu kupić w Polsce nie warto ;) niema to jak darmowa reklama szeptana ;)Robert Mikołajek edytował(a) ten post dnia 11.10.07 o godzinie 10:07
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Robert M.:
Zamierzam niestety wysłać skargę do prezesa rady nadzorczej do Japonii itd.. z opisem tego bajzlu co ma w Polsce z tego co wiem np w GB firma już prowadzi inna politykę wobec klienta ;(
Jeżeli chciałby Pan aby sprawa została sprawnie rozpatrzona to prezes akurat nie jest, obawiam się, najlepszym wyborem. Myślę, że zamierzony skutek, i to szybciej, także odniesie Pan wybierając "tradycyjną" ścieżkę reklamacyjną. Czy trafi w ten sposób do prezesa nie wiem ale jeżeli ich wewnętrzny tryb rozpatrywania skarg na oddziały to przewiduje to tak. Myślę, że zależy to od tego jak Pan sprawę przedstawi.

W Japonii wszystko trafia do szefa zaopiniowane przez pracowników od dołu. Długa droga? I tak i nie. Taki sposób postępowania gwarantuje właściwe rozpatrzenie przez kompetentne osoby na właściwym szczeblu i zapobiega zajmowaniu się kadry kierowniczej czymś co mogą i powinni zrobić podwładni. Ponadto szef ma pełną ocenę ze wszystkich stron.

Napisanie do prezesa wydłuża drogę, bo szczebel po szczeblu pismo będzie musiało wrócić "na dół" a potem "normalnym" trybem wrócić rozpatrzone przez wszystkich w zakresie ich kompetencji.

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Panie Marku tutaj nie chodzi już tylko o mnie ale o podejście do nas jako do klientów w Polsce ;)

Sprawa druga to powiem Panu, że nie zamierzam pisać do Prezesa Firmy tylko do Prezesa Rady Nadzorczej ;) i do tego działu gdzie listy odbierają ;) i dają mu na biurko, jestem pewien że ten mu dadzą ;)

Celem listu nie jest przyspieszenie własnej sprawy bo w domu mamy 4 aparaty i leżą tylko zmiana filozofii firmy na rynku polskim ;) w zakresie obsługi serwisowej ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

A będziesz pisał po japońsku?

Proponuję zacząć od BANZAI!

http://mirpo.livejournal.com/#item44216

To się Japończykom może dobrze kojarzyć :)

Czyli szansa na szybkie przełamanie 'lodów'...

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Tak list już jest napisany po japońsku, akurat ja tego nie pisałem ale napisali ci co po Japońsku piszą :)))) trzeba się było naszukać no i dać do sprawdzenia bo wiadomo ;))

Tak myślę aby w celach grzecznościowych przepisać to osobiście ;) ale jakoś brak mi determinacji ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. nawet producenci sprzętu po 550,00 brutto dają serwis dor to dor a tutaj taki cyrk, no ale napisałem w imieniu polskich klientów list jak trzeba ;) powinien się Prezes doczytać ;)

konto usunięte

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

jeśli serwisem zarządzają Polacy to moga nie znać angolskiego

niektórym się myli 'customer focus' z 'customer fuck us' - wymowa podobna :((

http://mirpo.livejournal.com/tag/msport+lubin#item22365
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Mam pytanie do osób znających Japońskie obyczaje biznesowe

Mirek MIRPO Połyniak:
niektórym się myli 'customer focus' z 'customer fuck us' -
:o) Zakonotowałem by nie zapomnieć. ;-D

Następna dyskusja:

Kino japońskie




Wyślij zaproszenie do