Temat: Filipiny Wielkanoc 2015 - San Pedro Cutud - Pamilacan ...
Aleksandra J.:
Stan K.:
Aleksandra J.:
Cześć
Tak się składa, że końcówka naszego pobytu wypadnie w trakcie Holy Week i szukam jakiejś wyspy gdzie w tym czasie będzie w miarę spokojnie, bez tłumów i bez tego całego szału. Nie zależy nam na zwiedzaniu- wystarczy nam biały piasek i palmy :D
Wstępny plan to Boracay -> Bantayan -> Malapascua -> ??? (Siquijor albo Camotes albo ? )
Hahaha ... Boracay ...
Boracay by było jeszcze przed okresem świątecznym ;) ale mówisz żeby dać sobie spokój z Boracay?
ostatnio zaczęłam się zastawiać czy je pominąć i np. zrobić tylko tak Bantayan/Malapascua -> Siargao
Jesli chcesz widziec prawdziwe Filipiny - nie szukaj na Boracay.
Sugeruje wziac jako prezent chleb z Polski, lub jakies ciasto by poczestowac znajomych Filipinczykow. Tu chleb jest gorszy niz tradycyjnie wypiekany w Australii - teraz juz mamy pelno wietnamskich, greckich producentow. Ja zawsze przywoze zolty ser do sprobowania.
Co do diety, to przy okazji - natastyczne ryby, swiezutkie, zadne tam mrozonki, czy nieboszczki o metnych slepiach, wrzucone na grill w lusce , czasami smazone w oleju.
Prowns, czyli shrimps - wrzucasz do garnka z goraca woda i z szarych nabieraja intensywnego czerwonego koloru - daja sie latwo obierac z pnacerzyka.
Generalnie filipinski sposob przygotowania posilkow sprzyja odchudzaniu - wygladaja nieapetycznie, chociaz takie baklazany po filipinsku to niebo w gebie.
(Oddaje moje wrazenia z polnocy Luzon, gdzie lud mowi przede wszystkim w jezyku illocano, byc moze na Cebu, Mindanao jest inaczej.)
I ostatnie, owoce - banany sa tu bardzo smaczne, bo dojrzale w sloncu. W Australii jadalem zawsze dojrzeajace w chlodni, tka samo w Hong Kongu - wiec korzystaj z okazji. 1 kg bananow to 25 - 40 peso, w zaleznosci od miejsca. Z polskich owocow, mozesz ich poczestowac jablkami.
W czasie wielkanoscy beda juz dojrzale mango, jest kilka odmian - wszystkie smaczne (moj gosc z Polski nazywal je rajski owoc). Sprobuj nie tylko rambutan, ale wygladajacy jak kartofel - chikoo:
przypominajacy troszke w smaku custard apple - 2 x drozszy od bananow. Niezly jest tez CHESA fruit - ale mam wrazenie, ze wymaga dodatkowego przyrzadzenia - bo zatyka.