konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:41

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
gwarantuję ci, ze są hotele, z których praktycznie wszyscy wyjeżdżają zadowoleni.

Nie każdy lubi jeździć tam gdzie rodacy-ja akurat takich hoteli staram się unikać.

>A jeśli jest coś nie tak to ludziska o
tym mówią, piszą, wystarczy zapoznać się z odpowiednimi forami, poczytać trochę opinii i będzie wiadomo jakie są wady danego hotelu.

Ile ludzi tyle opinii, co jak co ale ocena hotelu jest kwestią wybitnie subiektywną i to co dla jednego będzie wadą dla kogoś innego zaletą.

Na swoim przykładzie:
*unikam hoteli z rodakami -inni wola takie gdzie mają polskie towarzystwo;
*nie przeszkadza mi, że hotel jest na rozległym terenie i do restauracji idę 5 minut -dla innych to jest problem bo mieli daleko;
*hotel może być na obrzeżach, nie ma dla mnie znaczenia ile mam do centrum "kurortu" bo się z hotelu nie ruszam-inni wolą w centrum;
*wolę kameralny hotel bez animacji -inni muszą je mieć bo się wieczorem zanudzą, itd.itp.


Nie ma znaczenia czy są setki hoteli. jak ktoś chce to moze sobie zrobić własne uwagi do danych hoteli, jakąś bazę informacji i tym uraczyć potencjalnego klienta.

Beata czy naprawdę uważasz, że agent nie ma nic innego do roboty jak robienie bazy opinii klientów, która nie dość, że jest mocno subiektywna to jeszcze w międzyczasie standard hotelu może ulec zmianie?
I gwarantuję Ci Jola, ze są tacy sprzedawcy w biurach podróży, ale jest ich bardzo mało niestety.


Owszem, mam to szczęście, że wyjazdy kupuję u zaufanych i wiem, że dziadostwa mi nie sprzedadzą:).

>Klienci to nie są debile,
którym można wszystko wcisnąć, a czasami mam wrażenie, że tak nas traktują biura podróży.

Niestety często też jest tak, że klient oczekuje niańczenia, a tego nie świadczy ani agent ani organizator ani rezydent.

A skoro uważasz, ze to ja mam sobie sama szukać informacji o hotelu, to również sama mogę sobie coś kupić przez internet płacąc kartą:-) Wtedy potrzebne są mi tylko dokumenty i nic więcej. Wydaje mi się, że skoro są biura na mieście to pracownicy powinni mnie szczegółowo poinformować o wszystkim, a nie, że ja mam sobie szukać sama informacji.

Beata, zastanów się przez moment na ile pracownik biura podróży potrafi i ma możliwość by szczegółowo poinformować każdego klienta o każdym drobiazgu? Dla mnie missiona imposible, najważniejsze by stan na miejscu zgadzał się z ofertą i umową.

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Jolanta I.:
Beata B.:
gwarantuję ci, ze są hotele, z których praktycznie wszyscy wyjeżdżają zadowoleni.

Nie każdy lubi jeździć tam gdzie rodacy-ja akurat takich hoteli staram się unikać.

>A jeśli jest coś nie tak to ludziska o
tym mówią, piszą, wystarczy zapoznać się z odpowiednimi forami, poczytać trochę opinii i będzie wiadomo jakie są wady danego hotelu.

Ile ludzi tyle opinii, co jak co ale ocena hotelu jest kwestią wybitnie subiektywną i to co dla jednego będzie wadą dla kogoś innego zaletą.

Na swoim przykładzie:
*unikam hoteli z rodakami -inni wola takie gdzie mają polskie towarzystwo;
*nie przeszkadza mi, że hotel jest na rozległym terenie i do restauracji idę 5 minut -dla innych to jest problem bo mieli daleko;
*hotel może być na obrzeżach, nie ma dla mnie znaczenia ile mam do centrum "kurortu" bo się z hotelu nie ruszam-inni wolą w centrum;
*wolę kameralny hotel bez animacji -inni muszą je mieć bo się wieczorem zanudzą, itd.itp.


Nie ma znaczenia czy są setki hoteli. jak ktoś chce to moze sobie zrobić własne uwagi do danych hoteli, jakąś bazę informacji i tym uraczyć potencjalnego klienta.

Beata czy naprawdę uważasz, że agent nie ma nic innego do roboty jak robienie bazy opinii klientów, która nie dość, że jest mocno subiektywna to jeszcze w międzyczasie standard hotelu może ulec zmianie?
I gwarantuję Ci Jola, ze są tacy sprzedawcy w biurach podróży, ale jest ich bardzo mało niestety.


Owszem, mam to szczęście, że wyjazdy kupuję u zaufanych i wiem, że dziadostwa mi nie sprzedadzą:).

>Klienci to nie są debile,
którym można wszystko wcisnąć, a czasami mam wrażenie, że tak nas traktują biura podróży.

Niestety często też jest tak, że klient oczekuje niańczenia, a tego nie świadczy ani agent ani organizator ani rezydent.

A skoro uważasz, ze to ja mam sobie sama szukać informacji o hotelu, to również sama mogę sobie coś kupić przez internet płacąc kartą:-) Wtedy potrzebne są mi tylko dokumenty i nic więcej. Wydaje mi się, że skoro są biura na mieście to pracownicy powinni mnie szczegółowo poinformować o wszystkim, a nie, że ja mam sobie szukać sama informacji.

Beata, zastanów się przez moment na ile pracownik biura podróży potrafi i ma możliwość by szczegółowo poinformować każdego klienta o każdym drobiazgu? Dla mnie missiona imposible, najważniejsze by stan na miejscu zgadzał się z ofertą i umową.

no właśnie dla Ciebie to jest najważniejsze, a dla klienta nie musi być. On chce zazwyczaj więcej niż to co jest napisane w katalogu.
I może warto się go zapytać czego chce zanim się poda mu coś na tacy, no choćby o to czy woli hotel, gdzie jeżdżą tłumy Polaków czy woli jechać tam, gdzie ich nie ma. Niektórym jest to obojętne, a niektórzy wolą to lub to j/w. Nie każdy potrafi się też o swoje upomnieć na miejscu w biurze, a potem biadoli na wczasach.
A mnie jako klienta nie interesuje absolutnie to:
na ile pracownik biura podróży potrafi i ma możliwość by szczegółowo poinformować każdego klienta o każdym drobiazgu
to jest jego sprawa, a nie moja. Klient ma być zadowolony.

No cóż ja poradzę, że mam takie podejście do sprawy:-)Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:54
Andrzej Wasyk

Andrzej Wasyk SPECJALISTA
PERSONALNY

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:41
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:41
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Andrzej, ale nie każdy tak zrobi. Sam widzisz jakie pytania padają czasami na forum.
Ewelina Giers (Prus)

Ewelina Giers (Prus) Specjalista ds.
obsługi klienta,
logistyki,
marketingu, s...

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Andrzej, ale nie każdy tak zrobi. Sam widzisz jakie pytania padają czasami na forum.


Jak klient pyta, to sie informuje, to jasne, jeden jezdzi z dzicmi drugi w singla, jeden woli baseny drugi plaze, czarowac jest ciezko i przewidziec na czym komus zależy....
Najlepsi sa tez klienci, ktorzy wchodza i mowia konkretnie, Chce ten hotel w tym terminie a nast.dnia mowi....ale ja nie wiedzialem ze tam jest zejscie do wody z pomostu...

ODP: A ZAPYTAŁ PAN???

Swoja drogą, jak przychodzi babcia do sklepu warzywnego po jabłka to sie jej nie pytaja czy ma zęby do gryzienia...
Ale jak babcia poprosi o miekkie jabłka, to na pewno nikt nie da jej "zielonych twardzieli"

KLIENCI NAUCZCIE SIĘ PRECYZOWAĆ WŁASNE POTRZEBY I WYMAGANIA!!!!

Wszystkim będzie łatwiej i lepiej...
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:DEwelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 16:48

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Ewelina Małgorzata Prus:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Andrzej, ale nie każdy tak zrobi. Sam widzisz jakie pytania padają czasami na forum.


Jak klient pyta, to sie informuje, to jasne, jeden jezdzi z dzicmi drugi w singla, jeden woli baseny drugi plaze, czarowac jest ciezko i przewidziec na czym komus zależy....
Najlepsi sa tez klienci, ktorzy wchodza i mowia konkretnie, Chce ten hotel w tym terminie a nast.dnia mowi....ale ja nie wiedzialem ze tam jest zejscie do wody z pomostu...

ODP: A ZAPYTAŁ PAN???

Swoja drogą, jak przychodzi babcia do sklepu warzywnego po jabłka to sie jej nie pytaja czy ma zęby do gryzienia...
Ale jak babcia poprosi o miekkie jabłka, to na pewno nikt nie da jej "zielonych twardzieli"

KLIENCI NAUCZCIE SIĘ PRECYZOWAĆ WŁASNE POTRZEBY I WYMAGANIA!!!!

Wszystkim będzie łatwiej i lepiej...
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D

no to chyba każdy chciałby mieć takich klientów, którzy za niego wszystko zrobią, a potem wejdą i zapłacą:-)))))))) I oczywiście jeszcze nie mają potem pretensji, ale mówią wszystkim jak to super ktoś ich obsłużył.

Podam ci przykład z zeszłego roku. Niektórzy na tym forum wiedzą ile nerwów było z calą sytuacją.
Wybrałam hotel, pojechałam do Reduty do Travelplanet i do razu kupiłam (niby ten Twój ukochany klient). Przyjeżdżam do domu, coś mnie tknęło i weszłam na forum Egipt w Gazecie. A tam informacja, ze w tym hotelu, który kupiłam jest nieczynny basen główny, bo jest remont, a drugi jest maleńki. Dodam, że wyjazd w sierpniu.

Nikt słowem w tym biurze o tym nie wspomniał. Chciałam to mi sprzedali. A skąd mogłam przypuszczać, ze jakiś hotel sieciowy wpadnie na genialny pomysł i zacznie remontować basen w środku sezonu.
Oczywiście pojechałam do nich drugi raz, na początek poinformowano mnie, ze muszę zapłacić najwyższą karę, bo do wyjazdu kilka dni. Ja byłam już po rozmowie z panią z Izby Turystycznej, miałam napisane odpowiednie pismo, odpowiedni paragraf. Położyłam na stole, pani zbladła i mówi: no, ok, ale kara 100 zł za zmianę musi być. Myślałam, ze się popłaczę ze śmiechu. Zgadnij ile kary zapłaciłam za zmianę hotelu.

I teraz, gdyby ktoś był na moim miejscu, nie miał dostępu do Internetu, nie wszedł na forum, nie doczytał, to kupił by sobie hotel na wakacje w Egipcie bez basenu, jedynie z brodzikiem. I by się usmażył chyba, gdyby nie potrafił zejść do wody z raf, bo akurat w tym hotelu nie ma pomostu.

Uważam, ze obowiązkiem biura jest poinformowanie klienta o takiej sytuacji, bo jakoś absolutnie nie wierzę w to, ze nikt o tym nie wiedział. Oczywiście w trakcie rozmowy wyszło, że wiedzieli, ale przecież ja się nie zapytałam. Usłyszałam identyczny argument jak Ty podałaś.
Czyli jak widać nie sprecyzowałam swojej potrzeby: basenu w Egipcie w sierpniu w sieciowym hotelu 4+. Chciałam go i kupiłam.
O rozmowie z Sun&Fun, organizatorem wyjazdu nawet nie wspomnę, bo to już był szczyt wszystkiego. I gdybym u nich bezpośrednio kupiła wyjazd to chyba sprawa zakończyłaby się w sądzie, a nie tak polubownie jak u pośrednika.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 17:03

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
Asia J.:
No właśnie starałam się jak mogłam coś dodać od siebie.
Jeśli to za mało, to powiem krótko: wszystkie te hotele są sprawdzone przeze mnie lub moich klientów, są pewne i jak dotąd nie było żadnych skarg.
Jeśli to za mało-no to sorry, ale inaczej nie potrafię ;)

gdybym przyszła do ciebie do biura i tak byś mi poleciła hotel, to bym się odwróciła na pięcie i wyszła. Mnie jako klienta nie interesuje czy hotel jest duży czy mały, bo to sobie mogę sprawdzić na mapie. Nie interesuje mnie również czy w nim byłaś, bo jak jedziesz powiedzmy na sprawdzanie hoteli, to w prawie każdym byłaś.
Mnie jako klienta interesuje jakie są restauracje, czy jest dobre jedzenie, jak wygląda pokój, jaki jest stan hotelu, czy w danym miejscu są ładne rafy, jak wygląda sytuacja z animacjami, z przedszkolem dla dzieci, opieką w ciągu dnia, jak wygląda sytuacja z leżakami, ręcznikami, w jakim są stanie itd itd. I najważniejsze czy Twoi klienci wracają zadowoleni z tego hotelu, jadą do niego powtórnie, ale bez ściemy, bo ściema ma krótkie nogi i wyjdzie to już pierwszego dnia na miejscu.
Czasami hotel czterogwiazdkowy może być lepszy od pięciogwiazdkowego, szczególnie jeśli jest w miarę nowy i ma lepiej zagospodarowany teren, w tym plażę. A jeśli jest hotel w drugiej linii to chciałabym wiedzieć jak się można dostać na plażę, czy jest dojazd busikiem czy na piechotę, jaka jest odległość, ile minut idzie się pieszo, bo przy skwarze 40-kilku stopni to jest szalenie ważna informacja.
Fajnie byłoby gdybyś informowała klientów, w którym skrzydle są lepsze pokoje.

No to chyba tyle moich wymagań w stosunku do biura podróży.

Niestety prawda jest tak, ze więcej można się dowiedzieć od turystów niż od Was w biurach podróży. Generalnie panie w biurach potrafią przeczytać to co ja mam w katalogach, a to chyba trochę mało przy tak ogromnej konkurencji na rynku.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:11

Beata
Nigdy nie ściemniam, i nie czytam z katalogów, zwłaszcza jeśli mam sprzedać Egipt (kierunek nr 1 w Polsce). To co proponuję klientom to sprawdzone info, a to co napisałam na forum-czyli te hotele które poleciłam to odpowiedź na wymagania Ady+ małe info ode mnie. Pisząc ze hotel jest molochem albo i nie, to nie jedyna informacja o tym hotelu. Miałam polecić hotele, które spełniają konkretne oczekiwania -patrz post.nr 1, i takie poleciłam. One WSZYSTKIE spełniają te konkretne oczekiwania zamieszczone przez Adę, a do tego dodałam krótką informację o "dużym" hotelu bo wiem , że Ada preferowała coś mniejszego, ale z dobrą kuchnią, blisko plaży etc. a te hotele te wymagania właśnie spełniają.
Nigdy nie jest tak ani nie było, że klientowi mówimy "mały czy duzy hotel" i koniec kropka. Szkoda, ze tylko taką informację zapamietałaś z mojej wypowiedzi, gdyż było ich wiecej, i zawsze jest wiecej gdy przychodzi klient do biura. Owszem nie da sie wszytskiego klientowi powiedzieć, bo jak świetnie zauważyła Ewelina na przykładzie babci przychodzącej do sklepu: "Swoja drogą, jak przychodzi babcia do sklepu warzywnego po jabłka to sie jej nie pytaja czy ma zęby do gryzienia...
Ale jak babcia poprosi o miekkie jabłka, to na pewno nikt nie da jej "zielonych twardzieli"
Kalina Markowska

Kalina Markowska turystyka i wszystko
co jest z tym
związane

Temat: ranking najlepszych hoteli

No racja,racja. Klient czasami sam nie wie czego chce, ale napewno wie czego nie chce ;-) np takiego remontu basenu.
Ja zawsze gadami moim klientom tak jakby byli nieczytaci i niepisaci ;-) Wolę powiedziec za duzo niz za mało. Zeby potem nie było "a nie mówiła nam Pani, że....." Czasami oni juz nie chca zabym gadało no to im drukuję i daje do poczytania, mam przygotowane takie gotowce, gdzie co i jak. Np ze w Egipcie goraco i pełno Arabów ;-) Niestety nie każdy tak jak Beata jest mega czytaty, bo ona to więcej wie niz niejeden agent. Uważam że agent jest własnie po to żeby wyjaśnić ze w Egipcie jest gorąco, ze w Tunezji w styczniu gorąco nie jest, że na Sri Lance są mega pajaki i inne takie tam dla nas oczywiste rzeczy, które dla laika oczywiste nie są !

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
Uważam, ze obowiązkiem biura jest poinformowanie klienta o takiej sytuacji, bo jakoś absolutnie nie wierzę w to, ze nikt o tym nie wiedział.

Oczywiście, że biuro (jakiekolwiek agent czy organizator)powinno poinformowac klienta o takiej sytuacji-remont basenu głownego. Myślę, że większośc tak robi-bynajmniej te, którym zależy na klientach, nie sa wielką siecią, która ma ich tyle ze im wszystko jedno...

Myślę, że sformułowanie Eweliny o tym, że klient powinien zapytac bo nie da sie wszystkiego przekazac -każdego szczegółu, odnosi się raczej do infromacji pt. "czy w hotelu pokoje są w kolorze niebieskim, na który mam "alergię" ;) a nie w stylu "czy pokoje są ładnie, nowocześnie urządzone". Każdy jak coś sprzedaje stara sie jak moze przekazac najwazniejsze info, coś od siebie dodac, poopowiadac (przynajmniej ja tak robię zwłaszcza gdy wracam ze study tour :) ) ale na Boga są szczegóły ktorych sie przekazac nie da bo inaczej obsługiwałoby sie klienta przez cały dzień, zapominając o innych klientach i waznych sprawach. Czasem jesli coś jest wazne dla klienta, po prostu najlepej o to zapytać a nie czekać az sprzedawca sam powie. Oczywiscie idełem by bylo gdyby sprzedawca ten powiedział, ale są rzeczy - pytania, których po prostu nie da sie przewidzieć.
To tak jak idziesz do sklepu po np. sukienkę. Kupujesz ja bo Ci sie podoba, od sprzedawcy słyszysz, ze dobrze sie sprzedaje i dobrze nosi, ale nikt nie mówi z jakiej domieszki materiałów jest zrobiona każdemu klientowi, tylko temu któremu o to spyta, czy tak?
Łukasz Buszka

Łukasz Buszka www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje

Temat: ranking najlepszych hoteli

Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:41
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Taki wyjezdzajacy Panie Andrzeju to marzenie scietej glowy, co to i poczyta i troche sie dowie o celu wyjazdu.

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Agnieszka Tkaczyk:
w Sharmie moim zdaniem Aloha Shores jest hotelem godnym uwagi:
- pierwsza linia brzegowa
- cudna plaża z piękna rafą i pomostem (bardzo łatwy dostęp do oglądania rafy) i płytkim brzegiem (co prawda są kamienie ale w butach można pomoczyć nogi, pooglądać kolorowe ryby które wpłynęły na płytką wodę i pospacerować)
- włoski właściciel więc na posiłkach dużo makaronów, pizzy itp. (co może być plusem i minusem ale mi osobiście smakowało) poza tym mnóstwo owoców, ciast, pieczywa i w ogóle myślę że jedzenie smaczne i w miarę urozmaicone ( restauracja główna, grill na dworze, cały dzień przekąski w barze na plaży - pizza, mięsko, frytki, surówki)
- kameralna atmosfera bo obszar hotelu stosunkowo nieduży
- jeden basen duży połączony z małym dla dzieci i okrągłym jakuzzi z podgrzewana wodą
- 3-4 USD za taxi do Nama Bay i Old Market, blisko również do delfinarium
- baaardzo fajne animacje (jest nawet scena niczym ateneum gdzie co wieczór spektakle czy kabarety) niestety tylko w języku włoskim
- goście to głównie włosi (bardzo sympatyczni, rozrywkowi i aktywni - cudnie jest patrzeć jak babcie na oko 80 letnia bierze udział w aqua areobicu)
- nad brzegiem morza można zapalić siszę


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Mogę tylko się pod tym podpisać. Byłem w zeszłym roku i wróciłem zadowolony. Naprawdę w skali 1-10 daję 8,5.
Duży atut, że są pokoje z widokiem na Morze. Z każdego miejsca w Hotelu do plaży masz jakieś 2 minutki. Rafa przy Hotelu jest naprawdę piękna. Polecam oczywiście nurkowanie, ale wystarczy tzw. sprzęt ABC (maseczka i rureczka) - w pełni można podziwiać uroki Morza Czerwonego.
To prawda Włochem jest właściciel. Jedzenie jest urozmaicone, a nie tylko na śniadanie omlet, obiad kurczaki, kolacja frytki :). Menu w Hotelu jest na poziomie Europejskim.

W razie pytań służę pomocą. Byłem dwa tygodnie i wróciłem zadowolony :).
Ewelina Giers (Prus)

Ewelina Giers (Prus) Specjalista ds.
obsługi klienta,
logistyki,
marketingu, s...

Temat: ranking najlepszych hoteli

Asia J.:
Beata B.:

Uważam, ze obowiązkiem biura jest poinformowanie klienta o takiej sytuacji, bo jakoś absolutnie nie wierzę w to, ze nikt o tym nie wiedział.

Oczywiście, że biuro (jakiekolwiek agent czy organizator)powinno poinformowac klienta o takiej sytuacji-remont basenu głownego. Myślę, że większośc tak robi-bynajmniej te, którym zależy na klientach, nie sa wielką siecią, która ma ich tyle ze im wszystko jedno...

Myślę, że sformułowanie Eweliny o tym, że klient powinien zapytac bo nie da sie wszystkiego przekazac -każdego szczegółu, odnosi się raczej do infromacji pt. "czy w hotelu pokoje są w kolorze niebieskim, na który mam "alergię" ;) a nie w stylu "czy pokoje są ładnie, nowocześnie urządzone". Każdy jak coś sprzedaje stara sie jak moze przekazac najwazniejsze info, coś od siebie dodac, poopowiadac (przynajmniej ja tak robię zwłaszcza gdy wracam ze study tour :) ) ale na Boga są szczegóły ktorych sie przekazac nie da bo inaczej obsługiwałoby sie klienta przez cały dzień, zapominając o innych klientach i waznych sprawach. Czasem jesli coś jest wazne dla klienta, po prostu najlepej o to zapytać a nie czekać az sprzedawca sam powie. Oczywiscie idełem by bylo gdyby sprzedawca ten powiedział, ale są rzeczy - pytania, których po prostu nie da sie przewidzieć.
To tak jak idziesz do sklepu po np. sukienkę. Kupujesz ja bo Ci sie podoba, od sprzedawcy słyszysz, ze dobrze sie sprzedaje i dobrze nosi, ale nikt nie mówi z jakiej domieszki materiałów jest zrobiona każdemu klientowi, tylko temu któremu o to spyta, czy tak?


SPRECYZUJE i UŚCIŚLE- jak mi klient przyjdzie i chce jakis hotel (np.bo tani....) to mowię, że to nie najlepszy standard, czy sie z tym liczy i zaczynamy rozmowę...

Kwestia basenu- przyznam że była Pani u trefnego agenta... bo to są sprawy b.ważne, jesli Pani nastawia sie na ten hotel (czytajac standard jego opisu) to take rzeczy jak remonty w danym miesiacu są znane tylko organizatorom i agentom (no moze tez osobom, ktore były np.tydzień wczesniej w hotelu i słyszały o zapowiadanym remoncie..., ale na takich trafic nawet na forach to ciezko...

Co do oferty, zawsze wysyłam propozycje kilku hoteli wg.informacji ktore otrzymam od klienta (to jest tzw.1 oferta, bo najczesciej wszystkiego nie powie...) potem uzyskuje wiecej informacji i oferta jest dostosowana do konkretnych potrzeb konkretnej osoby.
Ciezko jest standaryzowac ze ten hotel jest dobry a ten zły... UWAZAM ZE NA KAZDA OFERTĘ JEST KLIENT ALE tylko taki ktory wie o ofercie wszystko...

Powiem kilka sytuacji...
Przyszła do mnie para, szukała wyjazdu właśnie do Egiptu, wg.ich wymagan, fajna oferta i w super cenie byl hotel Serenity. Jak rozmawialismy, chłopak był juz w Egipcie (wiec wydawalo mi sie ze nie musze mu tłumaczyc o pogodzie, odprawie, paszportach, kulturze itp) co sie okazało??? Że jego partnerka nie ma paszportu waznego 6 m-cy a wykupili impreze... Właściwie to przyznaję, że zawsze się dopytuję o to, ale on był tak pewny siebie, ewidentnie dajac mi do zrozumienia ze WSZYSTKO wie...
Sprawa zakonczyla sie pomyslnie bo Pani miala znajomosci i wyrobila sobie paszport w trybie natychmiastowym....

INNA SYTUACJA
Klienci którzy przychodza i mówię, chcę ofertę "last minute"
Koniec kropka. Pytam dokąd? Kiedy? Dla ilu osób itd...
Odpowiedź: obojetnie gdzie byle dobra cena dla 2 osób na termin wychodzi za miesiąc...
Teraz proszę mi powiedzieć co znaczy dobra cena?
Dla jednego to będzie 1000, dla drugiego 5000 bo będzie myslał o egzotyce itd...
W dodatku przechodzę do wyszukiwania (właściwie bez zadnych barier) DOWIADUJĘ SIĘ ŻE NIE MA PASZPORTU-zostaje Europa... czyz nie od tego powinno sie zacząć?
Gdzie świadomość ludzka??

OSTATNIA SYTUACJA:
Klientaka chciała wyjechac i pyta jaka pogoda-opowiedzialam czego mozna sie spodziewac. Na co ona: A ma Pani kalendarz...
Poinformuję że 1 wisiał nad nią, drugi stał na biurku przed nią...
Więc odpowiedziłam, że tak i wskazałam.
Ona: Nie, ale taki księżycowy...
Ja: Słucham ?
Ona; Księżycowy, czy wtedy jest zacmienie księżyca.. bo wtedy jest dobra pogoda..
Myślałąm że to żart, ale ona mówiła poważnie!!!!

Przykładami chciałam pokazać, że każdy jest inny i czego innego potrzebuje... Ciężko jest "prześwietlić" każdego i wyciągnąć z niego wszystkie informacje na których mu najbardziej zależy i choć osobiscie staram sie zadawac jak najwiecej pytan, to nie mam gwarancji ze o wszystko, na czym mu zależy zapytałam klienta.
Sprawa z remontem basenu jest jasna-nawalił agent, ale uwierzcie że ciężko jest poinformować o wszystkim...Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 22:04
Andrzej Wasyk

Andrzej Wasyk SPECJALISTA
PERSONALNY

Temat: ranking najlepszych hoteli

Łukasz Buszka:
Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 15:41
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Taki wyjezdzajacy Panie Andrzeju to marzenie scietej glowy, co to i poczyta i troche sie dowie o celu wyjazdu.

Mam nadzieję, że takich będzie coraz więcej, czego życzę wszystkim tym którzy zajmują się turystyką, ku zadowoleniu obu stron. ( przy pierwszym moim wyjeździe zapłaciłem frycowe nie znając właśnie realiów Egiptu , ale nie z winy biura podróży. Tego błędu nie popełniłem już przy kolejnych moich wyjazdach)
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Andrzej Wasyk:
Łukasz Buszka:
Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Taki wyjezdzajacy Panie Andrzeju to marzenie scietej glowy, co to i poczyta i troche sie dowie o celu wyjazdu.

Mam nadzieję, że takich będzie coraz więcej, czego życzę wszystkim tym którzy zajmują się turystyką, ku zadowoleniu obu stron. ( przy pierwszym moim wyjeździe zapłaciłem frycowe nie znając właśnie realiów Egiptu , ale nie z winy biura podróży. Tego błędu nie popełniłem już przy kolejnych moich wyjazdach)
Pozdrawiam

Również swój pierwszy wyjazd negatywnie wspominam, potem już wzięłam soje sprawy w swoje ręce i nie polegam na tym co mówią mi panie w biurze podróży, bo zachwalą wszystko, nawet hotel przy wysypisku śmieci i tylko z wrzątkiem pod prysznicem (a był Sylwester, nie było jak się umyć:D), który mi się wtedy trafił. To była masakra, nie dało się okna otworzyć, bo wlatywały stada wielkich much do pokoju.
A niektórzy mówią, ze pokój mało ważny:D. Gdy jedzie się z małym dzieckiem, to jest bardzo ważny. Gdy nie ma jak się umyć, bo się można poparzyć wodą, to również jest ważny. Głowy pod kran w umywalce nie dało się wsadzić, umyć dało się gąbką biorąc tam wodę.
Pływająca woda po całej łazience ze złego brodziku czy przyklejająca się cały czas cerata do ciała w wąskim brodziku to już tylko pikuś:D (tak było akurat w Coral Beach Tiran 4 gwiazdki w Sharmie, a hotel w sumie fajny i niektóre pokoje mają normalne prysznice z obudową).Beata B. edytował(a) ten post dnia 08.10.09 o godzinie 09:03
Andrzej Wasyk

Andrzej Wasyk SPECJALISTA
PERSONALNY

Temat: ranking najlepszych hoteli

Beata B.:
Andrzej Wasyk:
Łukasz Buszka:
Andrzej Wasyk:
Beata B.:
Andrzej Wasyk:

A i tak znajdą się tacy : że woda w Morzu Martwym jest za słona. że temp. 40 stopni w Egipcie w sierpniu jest za wysoka itd, itd.

no to trzeba poinformować widocznie klienta, że woda jest słona w Morzu Czerwonym i jest 40 stopni lub więcej w takie i takie miesiące. Najwyżej wybierze wczasy nad jeziorem:-)

Jeśli nie informuje się klientów choćby o tym, ze w Sharmie nie ma piaszczystych plaż i ktoś jedzie z dziećmi, to co się potem dziwić, ze ludzie biadolą. Nie każdy ma Internet w domu, nie każdy doczyta, nie każdy musi to wiedzieć.
Wydaje mi się że wyjeżdżając trzeba się trochę przygotować (poczytać o temp, opadach, zwyczajach , czego nie można a co można, np. czy wszędzie można robić zdjęcia itd. Urlop będzie spokojniejszy, nie narazimy się nikomu. Trochę własnej inicjatywy.
Nie jestem przedstawicielem biura, i przed każdym swoim wyjazdem staram się przygotować również fizycznie (w zależności gdzie jadę)

Taki wyjezdzajacy Panie Andrzeju to marzenie scietej glowy, co to i poczyta i troche sie dowie o celu wyjazdu.

Mam nadzieję, że takich będzie coraz więcej, czego życzę wszystkim tym którzy zajmują się turystyką, ku zadowoleniu obu stron. ( przy pierwszym moim wyjeździe zapłaciłem frycowe nie znając właśnie realiów Egiptu , ale nie z winy biura podróży. Tego błędu nie popełniłem już przy kolejnych moich wyjazdach)
Pozdrawiam

Również swój pierwszy wyjazd negatywnie wspominam, potem już wzięłam soje sprawy w swoje ręce i nie polegam na tym co mówią mi panie w biurze podróży, bo zachwalą wszystko, nawet hotel przy wysypisku śmieci i tylko z wrzątkiem pod prysznicem (a był Sylwester, nie było jak się umyć:D), który mi się wtedy trafił. To była masakra, nie dało się okna otworzyć, bo wlatywały stada wielkich much do pokoju.
A niektórzy mówią, ze pokój mało ważny:D. Gdy jedzie się z małym dzieckiem, to jest bardzo ważny. Gdy nie ma jak się umyć, bo się można poparzyć wodą, to również jest ważny. Głowy pod kran w umywalce nie dało się wsadzić, umyć dało się gąbką biorąc tam wodę.
Pływająca woda po całej łazience ze złego brodziku czy przyklejająca się cały czas cerata do ciała w wąskim brodziku to już tylko pikuś:D (tak było akurat w Coral Beach Tiran 4 gwiazdki w Sharmie, a hotel w sumie fajny i niektóre pokoje mają normalne prysznice z obudową).Beata B. edytował(a) ten post dnia 08.10.09 o godzinie 09:03
Ja na biurze się nie zawiodłem czego dalej sobie i wszystkim podróznikom życzę. Fakt można trafić różnie.
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Witam,

Ja osobiscie polecam Hotel LTI Pyramisa Beach Resort w Hurgadzie w dzielnicy Sahl Hasheesh, naprawde nie ma się do czego przyczepić ... no może do kiepskich animacji wieczorami oraz 27 progów zwalniających wjeżdzający na dzielnice na której znajduje się hotel :). Ale po za tymi szczegółami naprawde świetny hotel. Niesamowita plaża przy hotelu z rafami, piekne duże baseny , siłownia bar Shisha - płatny . Reszta barów w hotelu i na terenie basenów w opcji all - "darmowe" .
Hotel naprawde godny polecenia .

pozdrawiam

Marzena

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Również swój pierwszy wyjazd negatywnie wspominam, potem już wzięłam soje sprawy w swoje ręce i nie polegam na tym co mówią mi panie w biurze podróży, bo zachwalą wszystko, nawet hotel przy wysypisku śmieci i tylko z wrzątkiem pod prysznicem (a był Sylwester, nie było jak się umyć:D), który mi się wtedy trafił. To była masakra, nie dało się okna otworzyć, bo wlatywały stada wielkich much do pokoju.
>
Beata, gdzie Ty u licha te wycieczki kupujesz?
wiem, ze na dobrego i kompetentnego pracownika biura podróży może i trudniej trafić (zreszta nie tylko w tej branży, ale wszedzie tak jest),ale są też tacy, którzy otwarcie klientom mówią,ze hotelu nie polecają, bo........................
Potem i moze sie takiego klienta traci, bo inne hotele lub organizatorów (!) które się poleca są droższe, a klient sie uparł ze chce za 1500zł ALL Incl i przechodzi do konkurecji, która zachwala wszystko.... ale przynajmniej jest czyste sumienie ze nie sprzedało sie badziewia opowiadając cuda i świety spokój a nie awanturę klienta że woda była za słona, brudno i wogóle..

Moze poszukaj w nieco mniejszych biurach podrózy zamiast sie pchac do dużych sieci, które i tak mają takie same ceny a rotacja pracowników jest tak duża, ze im wszystko jedno co i komu sie sprzeda, byle zarobić.

Znam kilka biur podróży, w których każdy klient sie liczy i stawia sie na jakośc a nie na ilosć, bo zadowolony i w pełni poinformowany klient to najlepsza reklama dla każdej firmy.
Łukasz Buszka

Łukasz Buszka www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje

Temat: ranking najlepszych hoteli

A moze by tak wrocic do tematu, prosze pisac tylko o hotelach bo w koncu to ich mial dotyczyc ranking. Dla biur podrozy jest inny watek.

konto usunięte

Temat: ranking najlepszych hoteli

Asia J.:
Również swój pierwszy wyjazd negatywnie wspominam, potem już wzięłam soje sprawy w swoje ręce i nie polegam na tym co mówią mi panie w biurze podróży, bo zachwalą wszystko, nawet hotel przy wysypisku śmieci i tylko z wrzątkiem pod prysznicem (a był Sylwester, nie było jak się umyć:D), który mi się wtedy trafił. To była masakra, nie dało się okna otworzyć, bo wlatywały stada wielkich much do pokoju.
>
Beata, gdzie Ty u licha te wycieczki kupujesz?
wiem, ze na dobrego i kompetentnego pracownika biura podróży może i trudniej trafić (zreszta nie tylko w tej branży, ale wszedzie tak jest),ale są też tacy, którzy otwarcie klientom mówią,ze hotelu nie polecają, bo........................
Potem i moze sie takiego klienta traci, bo inne hotele lub organizatorów (!) które się poleca są droższe, a klient sie uparł ze chce za 1500zł ALL Incl i przechodzi do konkurecji, która zachwala wszystko.... ale przynajmniej jest czyste sumienie ze nie sprzedało sie badziewia opowiadając cuda i świety spokój a nie awanturę klienta że woda była za słona, brudno i wogóle..

Moze poszukaj w nieco mniejszych biurach podrózy zamiast sie pchac do dużych sieci, które i tak mają takie same ceny a rotacja pracowników jest tak duża, ze im wszystko jedno co i komu sie sprzeda, byle zarobić.

Znam kilka biur podróży, w których każdy klient sie liczy i stawia sie na jakośc a nie na ilosć, bo zadowolony i w pełni poinformowany klient to najlepsza reklama dla każdej firmy.

napisałam przecież, ze był to pierwszy wyjazd do Egiptu i dałam sobie wcisnąć na objazdówce syfek. Było minęło. Potem jeszcze z tym biurem byłam wiele razy i było ok. Ale od tamtej pory sama sobie wybieram hotele i wyszukuję informację. Nie wierzę już w ani jedno słowo, które mówią w biurach podróży na mieście. Uwierzę jak poznam kogoś, tak jak Kalinę.
A tak swoją drogą to Coral Beach Tiran nie jest jakiś tani, ma normalną cenę, a jednak są tam lepsze i gorsze pokoje, zależy gdzie się trafi. Ja akurat trafiłam do tego gorszego, a że były święta w kwietniu, to był full ludzi i nie było szansy na wymianę pokoju.
No różnie można niestety trafić.

Ale co tam Egipt, znalezienie fajnego hotelu w Grecji, bez robali, w odpowiedniej cenie (nie chodzi mi o te najtańsze), w odpowiednim miejscu (a nie w polu) to jest dopiero sztuka:-))))

A gdzie kupuję wycieczki? Różnie, ostatnio przez internet. A korzystałam już chyba ze wszystkich biur-organizatorów w Polsce.
Wpadka z basenem to był Sun&Fun. I co najśmieszniejsze byłam w tym samym roku z nimi w innym miejscu i tam było wszystko super.
A do Egiptu jest mi zupełnie obojętne teraz z kim jadę, byle hotel był ok, godziny samolotów i cena na dany hotel.Beata B. edytował(a) ten post dnia 08.10.09 o godzinie 13:49

Następna dyskusja:

Ranking hoteli




Wyślij zaproszenie do