Temat: ranking najlepszych hoteli
Asia J.:
Beata B.:
Uważam, ze obowiązkiem biura jest poinformowanie klienta o takiej sytuacji, bo jakoś absolutnie nie wierzę w to, ze nikt o tym nie wiedział.
Oczywiście, że biuro (jakiekolwiek agent czy organizator)powinno poinformowac klienta o takiej sytuacji-remont basenu głownego. Myślę, że większośc tak robi-bynajmniej te, którym zależy na klientach, nie sa wielką siecią, która ma ich tyle ze im wszystko jedno...
Myślę, że sformułowanie Eweliny o tym, że klient powinien zapytac bo nie da sie wszystkiego przekazac -każdego szczegółu, odnosi się raczej do infromacji pt. "czy w hotelu pokoje są w kolorze niebieskim, na który mam "alergię" ;) a nie w stylu "czy pokoje są ładnie, nowocześnie urządzone". Każdy jak coś sprzedaje stara sie jak moze przekazac najwazniejsze info, coś od siebie dodac, poopowiadac (przynajmniej ja tak robię zwłaszcza gdy wracam ze study tour :) ) ale na Boga są szczegóły ktorych sie przekazac nie da bo inaczej obsługiwałoby sie klienta przez cały dzień, zapominając o innych klientach i waznych sprawach. Czasem jesli coś jest wazne dla klienta, po prostu najlepej o to zapytać a nie czekać az sprzedawca sam powie. Oczywiscie idełem by bylo gdyby sprzedawca ten powiedział, ale są rzeczy - pytania, których po prostu nie da sie przewidzieć.
To tak jak idziesz do sklepu po np. sukienkę. Kupujesz ja bo Ci sie podoba, od sprzedawcy słyszysz, ze dobrze sie sprzedaje i dobrze nosi, ale nikt nie mówi z jakiej domieszki materiałów jest zrobiona każdemu klientowi, tylko temu któremu o to spyta, czy tak?
SPRECYZUJE i UŚCIŚLE- jak mi klient przyjdzie i chce jakis hotel (np.bo tani....) to mowię, że to nie najlepszy standard, czy sie z tym liczy i zaczynamy rozmowę...
Kwestia basenu- przyznam że była Pani u trefnego agenta... bo to są sprawy b.ważne, jesli Pani nastawia sie na ten hotel (czytajac standard jego opisu) to take rzeczy jak remonty w danym miesiacu są znane tylko organizatorom i agentom (no moze tez osobom, ktore były np.tydzień wczesniej w hotelu i słyszały o zapowiadanym remoncie..., ale na takich trafic nawet na forach to ciezko...
Co do oferty, zawsze wysyłam propozycje kilku hoteli wg.informacji ktore otrzymam od klienta (to jest tzw.1 oferta, bo najczesciej wszystkiego nie powie...) potem uzyskuje wiecej informacji i oferta jest dostosowana do konkretnych potrzeb konkretnej osoby.
Ciezko jest standaryzowac ze ten hotel jest dobry a ten zły... UWAZAM ZE NA KAZDA OFERTĘ JEST KLIENT
ALE tylko taki ktory wie o ofercie wszystko...
Powiem kilka sytuacji...
Przyszła do mnie para, szukała wyjazdu właśnie do Egiptu, wg.ich wymagan, fajna oferta i w super cenie byl hotel Serenity. Jak rozmawialismy, chłopak był juz w Egipcie (wiec wydawalo mi sie ze nie musze mu tłumaczyc o pogodzie, odprawie, paszportach, kulturze itp) co sie okazało??? Że jego partnerka nie ma paszportu waznego 6 m-cy a wykupili impreze... Właściwie to przyznaję, że zawsze się dopytuję o to, ale on był tak pewny siebie, ewidentnie dajac mi do zrozumienia ze WSZYSTKO wie...
Sprawa zakonczyla sie pomyslnie bo Pani miala znajomosci i wyrobila sobie paszport w trybie natychmiastowym....
INNA SYTUACJA
Klienci którzy przychodza i mówię, chcę ofertę "last minute"
Koniec kropka. Pytam dokąd? Kiedy? Dla ilu osób itd...
Odpowiedź: obojetnie gdzie byle dobra cena dla 2 osób na termin wychodzi za miesiąc...
Teraz proszę mi powiedzieć co znaczy dobra cena?
Dla jednego to będzie 1000, dla drugiego 5000 bo będzie myslał o egzotyce itd...
W dodatku przechodzę do wyszukiwania (właściwie bez zadnych barier) DOWIADUJĘ SIĘ ŻE NIE MA PASZPORTU-zostaje Europa... czyz nie od tego powinno sie zacząć?
Gdzie świadomość ludzka??
OSTATNIA SYTUACJA:
Klientaka chciała wyjechac i pyta jaka pogoda-opowiedzialam czego mozna sie spodziewac. Na co ona: A ma Pani kalendarz...
Poinformuję że 1 wisiał nad nią, drugi stał na biurku przed nią...
Więc odpowiedziłam, że tak i wskazałam.
Ona: Nie, ale taki księżycowy...
Ja: Słucham ?
Ona; Księżycowy, czy wtedy jest zacmienie księżyca.. bo wtedy jest dobra pogoda..
Myślałąm że to żart, ale ona mówiła poważnie!!!!
Przykładami chciałam pokazać, że każdy jest inny i czego innego potrzebuje... Ciężko jest "prześwietlić" każdego i wyciągnąć z niego wszystkie informacje na których mu najbardziej zależy i choć osobiscie staram sie zadawac jak najwiecej pytan, to nie mam gwarancji ze o wszystko, na czym mu zależy zapytałam klienta.
Sprawa z remontem basenu jest jasna-nawalił agent, ale uwierzcie że ciężko jest poinformować o wszystkim...
Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 22:04