konto usunięte
Temat: Kląta Faraona
Mirosław Pyrtek:
po każdym jedzeniu seta i napewno nic Wam nie będzie (między posiłkami też wskazane) :)
Taaaaa....dobry pretekst, żeby się napić :-P
konto usunięte
Mirosław Pyrtek:
po każdym jedzeniu seta i napewno nic Wam nie będzie (między posiłkami też wskazane) :)
Artur B. .
Łukasz
Buszka
www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje
Artur Byrski:
Tu nie chodzi o pretekst tylko własne bezpieczeństwo.
Jeśli nie wybierasz się do hotelu * * * * * * to generalnie bez środków zapobiegawczych w postaci mocnego alkoholu
(piwo jest za słabe) może być niebezpiecznie. Owszem można liczyć na cud albo stosować się do żelaznych zasad żywieniowych ale nawet to nie zawsze pomaga.
Z moich obserwacji wynika że na faraona szczególnie narażone są kobiety, które jak wiadomo chętniej od mężczyzn zajadają się świeżymi owocami i warzywami... mytymi w wodzie z kranu...
Adam Wiciński odpoczywam...
Łukasz Buszka:
Artur Byrski:
Tu nie chodzi o pretekst tylko własne bezpieczeństwo.
Jeśli nie wybierasz się do hotelu * * * * * * to generalnie bez środków zapobiegawczych w postaci mocnego alkoholu
(piwo jest za słabe) może być niebezpiecznie. Owszem można liczyć na cud albo stosować się do żelaznych zasad żywieniowych ale nawet to nie zawsze pomaga.
Z moich obserwacji wynika że na faraona szczególnie narażone są kobiety, które jak wiadomo chętniej od mężczyzn zajadają się świeżymi owocami i warzywami... mytymi w wodzie z kranu...
Ani liczba ***** ani picie alkoholu nie maja specjanego wplywu na ewentualne zachorowanie.
Ewelina Karolina K. fajowa księgowa :)
Marcin Alien
S.
analityk finansowy,
instruktor
nurkowania
Łukasz Buszka:
Ani liczba ***** ani picie alkoholu nie maja specjanego wplywu na ewentualne zachorowanie.
konto usunięte
Artur Byrski:
Tu nie chodzi o pretekst tylko własne bezpieczeństwo.
Jarosław D. Doświadczony Manager
konto usunięte
Łukasz Buszka:....oczywiście ważna jest higiena - ale w dobrych 5* hotelach przypadki zachorowań są znikome - właśnie wróciłem z Hurghady bylismy w hotelu Caribbean World - pierwszy raz w Egipcie - jedliśmy wszystko (a żarcie było perfect)i na prawdę było ok. 5* w takich krajach to mus.
Artur Byrski:
Tu nie chodzi o pretekst tylko własne bezpieczeństwo.
Jeśli nie wybierasz się do hotelu * * * * * * to generalnie bez środków zapobiegawczych w postaci mocnego alkoholu
(piwo jest za słabe) może być niebezpiecznie. Owszem można liczyć na cud albo stosować się do żelaznych zasad żywieniowych ale nawet to nie zawsze pomaga.
Z moich obserwacji wynika że na faraona szczególnie narażone są kobiety, które jak wiadomo chętniej od mężczyzn zajadają się świeżymi owocami i warzywami... mytymi w wodzie z kranu...
Ani liczba ***** ani picie alkoholu nie maja specjanego wplywu na ewentualne zachorowanie.
Agnieszka
Opszała
Wiceprezes, B&O
Navigator Firma
Szkoleniowa Sp. z
o.o.
Łukasz
Buszka
www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje
Agnieszka Opszała:
klątwa, klątwa itd.
co człowiek to opinia, bo co człowiek to inny organizm. Jeden dostanie na początku wyjazdu inny w trakcie a jeszcze inny pod koniec.
Ja na szczęście tego nie zaznałam nigdy, nigdy nic też nie było moim dzieciom, a byłam z małą pierwszy raz ja miała 9 miesięcy, a w zeszłym roku mały na wyjeździe skończył 3 miesiące.
Jak córa myła zęby wodą z kranu lub piła przy kąpieli to co miałam zrobić, przecież buzi nie zakleję:) dodatkowo woda w brodziku ma więcej bakterii niż ta spod prysznica - wiadomo dzieci nie zawsze zdążą :)
Tak więc jak ktoś ma zachorować i tak zachoruje, jedynie trzeba pomyśleć o złagodzeniu choroby.
Agnieszka
Opszała
Wiceprezes, B&O
Navigator Firma
Szkoleniowa Sp. z
o.o.
konto usunięte
Marzena
J.
psycholog,
psychoterapeuta
Adam Wiciński odpoczywam...
Marzena J.:
Wróciliśmy z 2 tygodniowego pobytu w Egipcie. Ani mojemu mężowi, ani dzieciom nie przytrafiły się problemy z "zemstą". Problem przytrafił się mi i de facto nie wiem co to jest, bo:
mężowi konkretnie przewiało ucho. Bardzo go bolało, miał zatkane, więc stwierdziłam nie ma na co czekać i do lekarza. Jako, że zaczynały mi się problemy z żołądkiem pomyślałam, że przy okazji ja także skorzystam z pomocy lekarza. Zresztą jak zapewniała rezydentka, jak tylko pojawia się biegunka najlepiej jechać do kliniki, dadzą zastrzyk i po sprawie. Dostałam zastrzyk i leki doustne. Było wszystko dobrze dopóki je brałam. Gdy po kilku dniach kuracja się skończyła pojawiały się problemy. W efekcie od ok 11 dni jestem na antinalu - aż do teraz.
Byliśmy świadkami jak w barze dla dzieci przy basenie facet wlewał do dużego pojemnika na wodę mineralną kranówę, i tą kranówę następnie przelał do dystrybutorów z sokami. Zgłosiliśmy to rezydentce, ale ona stwierdziła że ani jej ani nam "nie uwierzą". Może jestem jakaś wydelikacona i dlatego te problemy. Inna sprawa, że mąż przez te ucho był na mocnym antybiotyku, co mogło zapobiec wystąpieniu zatrucia. Dzieci jadły lody, piły wodę z basenów, myły zęby wodą z kranu i nie było żadnych problemów.
ps. Antinal to jest to samo co Nifuroksazyd - z tym że u nas nifuroksazyd jest po 100 g, a tam Antinal po 200 g, zaleca się przyjmować 4 razy dziennie po 1 tabl. Antinalu lub po 2 Nifuroksazydu.
Marzena
J.
psycholog,
psychoterapeuta
W jakim hotelu byłaś? Woda kranowa w dystrybutorach...
Adam Wiciński odpoczywam...
Marzena
J.
psycholog,
psychoterapeuta
Adam Wiciński:
No proszę, a też go przez chwilę rozpatrywałem. Na szczęście wybrałem titanica.
Łukasz
Buszka
www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje
Marzena J.:a lodowek wolnostojacych np z Baraką nie bylo ? W Jungle jak pamietam z tym nie bylo najmmniejszego problemu, co do malych porcji napojow to przeciez mozna kilka wziaść.
Adam Wiciński:
No proszę, a też go przez chwilę rozpatrywałem. Na szczęście wybrałem titanica.
Co do hotelu to całkiem przyjemny, super aquapark, dużo atrakcji. Z tą kranówą to nie przypuszczam, że to jakaś reguła, bo widziałam jak wożą duże butle z wodą mineralną oryginalnie zafoliowaną. Sądzę, że po prostu gościowi w barze nie chciało się czekać na nową butlę czy po prostu z jakiegoś powodu poszedł na łatwiznę i wlał tą kranówę. Natomiast sam all uważam za słaby. Jedzenia niby dużo, ale bardzo ekonomicznie przyrządzane, nic wyszukanego. Bywałam na lepszych all'ach w gorszych hotelach. Wkurzające były kolejki po frytki, rozumiem gdyby jakaś jagnięcina albo extra special danie jako atrakcja wieczoru, ale frytki z marketu? Najbardziej irytujące były napoje wydawane w naparstkach, bo kubkiem tego nazwać nie można. Upał, każą dużo pić, a Ty za każdym razem musisz iść do baru, swoje wystać i dostaniesz colę w ilości 100 ml.. Na żadnym all'u które zaliczyłam nie było czegoś takiego. W dodatku nie było automatów by sobie samemu nalać picie.. więc wyobraź sobie, że co parę minut podchodzisz i prosisz 6 raz o fantę czy colę.. i patrzysz na fochy i durne miny araba.. Z owoców były jabłka, daktyle, pomarańcze i wymęczone banany.. To wszystko. Gdyby nie te napoje, to ofertę hotelu oceniałabym całkiem wysoko.. O rezydencie napisałam w innym wątku wyżej (ocena biur podróży).
Marzena
J.
psycholog,
psychoterapeuta
a lodowek wolnostojacych np z Baraką nie bylo ? W Jungle jak pamietam z tym nie bylo najmmniejszego problemu, co do malych porcji napojow to przeciez mozna kilka wziaść.
Następna dyskusja: