konto usunięte
Temat: Kląta Faraona
Agnieszka Białek:
Po pierwsze nie pojechałabym z tak małym dzieckiem, do Egiptu ani żadnego z krajów w których sensacje żołądkowe dopadają człowieka, bo prostu bałabym się. Małe dziecko jest o wiele bardziej narażone na różnego rodzaju przypadłości
Po drugie nie podawałabym gazowanego napoju, tylko odgazowany.
Po trzecie pisząc dzieci nie miałam na myśli dzieci w wieku 4 lat, ale w wieku 7 lat. A takie dziecko w szkole pije o wiele gorsze rzeczy jak np. napoje energetyzujące niż cola.
a tam nie żyją dzieci? Żyją i mają sie calkiem ok.
I chciałyby żyć niektóre w takich hotelowych warunkach.
Nie przesadzaj Aga. Trzymanie dziecka pod kloszem nic nie da. Ludzie przyjeżdżają z maluszkami i spokojnie dzieciaczki to wytrzymują.
Szczerze mówiąc to dla mnie hotele w Egipcie i tamte warunki są 100 razy lepsze niż np. w Grecji.
A cola? Nie napije się w domu, to od kolegi/koleżanki w szkole czy na podwórku/w domu. Zabronione zawsze kusiło. A w Egipcie dla dzieciaczków cola to zbawienie. W sumie najczęściej dorośli chorują, a nie dzieci. I też często zastanawiam się czy nie jest to z przeżarcia. Dzieci w sumie małe ilości tam jedzą z tego co obserwuję.Beata B. edytował(a) ten post dnia 23.07.09 o godzinie 21:54