konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Posiadanie otwartego serce oznacza takie przetwarzanie wpływającej do człowieka od spodu energii modulowanej i ambiwalentnej, by po jej pomnożeniu została ona przekazana do miejsca, gdzie jest zradzany duch ludzki. By tak się działo, człowiek musi odczuwać stan jedności ze światem poprzez umiłowanie go w każdej postaci. Stąd wynika potrzeba 'przepracowania' własnych emocji, poprzez nadawanie im właściwych wibracji. Dlatego każdy z nas, idących ścieżką wzrostu duchowego, na początku pracuje nad uruchomieniem swojej podstawy energetycznej. Polega to na: pokochaniu siebie, wybaczeniu sobie, pokochaniu innych i wybaczeniu im, a potem wejściu w stan współodczuwania i współtworzenia. Są to konkretne wibracje, które pozwalają nam wypełnić prawo duchowe. Prawo mówiące o obowiązku bycia szczęśliwy, kochanym i kochającym, prawo do korzystania ze wszystkich dóbr świata. A wszystko to czynić mamy w poszanowaniu wszechrzeczy. Najprościej otwarcie serca można wyrazić przez umiejętność bycia dobrym, pomocnym i miłującym Ojca, który jest we wszystkich, także w nas. Na co dzień: dobroć, pogoda ducha i prawdziwość. Są to konkretne stany wibracyjne. Od tego zaczyna się tworzenie naszego trzonu duchowego i podążanie ku światłości.

Drogą otwartego serca jest dążenie do takiego wzrostu świadomości, by w zjednaniu się z energią Boga, Ducha Świętego i Stwórcy zasłużyć na Prawo bycia w Światłości, zejść w niej i wybawić ten świat od iluzji. W mniejszym zakresie oznacza, iż decydujemy się na to, by coraz wyraźiściej widzieć świat oczami Ojca, mówić jego ustami i czynić tak, jak Prawem zostało uznane.
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:
Dlatego każdy z nas, idących ścieżką wzrostu duchowego, na początku pracuje nad uruchomieniem swojej podstawy energetycznej. Polega to na: pokochaniu siebie, wybaczeniu sobie, pokochaniu innych i wybaczeniu im, a potem wejściu w stan współodczuwania i współtworzenia. Są to konkretne wibracje, które pozwalają nam wypełnić prawo duchowe. Prawo mówiące o obowiązku bycia szczęśliwy, kochanym i kochającym, prawo do korzystania ze wszystkich dóbr świata. A wszystko to czynić mamy w poszanowaniu wszechrzeczy. Najprościej otwarcie serca można wyrazić przez umiejętność bycia dobrym, pomocnym i miłującym Ojca, który jest we wszystkich, także w nas. Na co dzień: dobroć, pogoda ducha i prawdziwość. Są to konkretne stany wibracyjne. Od tego zaczyna się tworzenie naszego trzonu duchowego i podążanie ku światłości.

Ogólnie widzę to tak samo, choć słowo "obowiązek" nie bardzo mi pasuje ;) Opisany stan ducha i umysłu, to po prostu Stan Naturalny :)
Mówienie o obowiązku w odniesieniu do tego stanu to trochę tak, jakby powiedzieć, że wilk ma obowiązek być wilkiem ;))


Drogą otwartego serca jest dążenie do takiego wzrostu świadomości, by w zjednaniu się z energią Boga, Ducha Świętego i Stwórcy zasłużyć na Prawo bycia w Światłości, zejść w niej i wybawić ten świat od iluzji. W mniejszym zakresie oznacza, iż decydujemy się na to, by coraz wyraźiściej widzieć świat oczami Ojca, mówić jego ustami i czynić tak, jak Prawem zostało uznane.


Co rozumiesz pod pojęciami Boga, Ducha Świętego i Stwórcy?
Co rozumiesz przez iluzję?
Co do bycia w Światłości, to moim zdaniem nie musimy na nie zasługiwać. To kwestia dostrojenia. Jeśli faktycznie mamy otwarte serce, to światłość coraz bardziej i intensywnie przez nas płynie, bo to nasza Natura ;)Rzecz w tym, by jej nie blokować ;)
Ten proces oczywiście skutkuje wyjściem poza ograniczoną świadomość naszej ludzkiej osobowości. W któryms momencie orientujemy się, że "ja" to nie tylko to ciało, ta postać i związane z nią atrybuty. Pojęcie "ja" przypisane wyłacznie do naszej postaci przestaje mieć sens, rozpoznajemy je jako fałszywe ;)) Zaczyna ono rozpościerać się na Wszystko Co Istnieje i na sfery pozostające poza światem form i zjawisk, zwane często Boskością ;))

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Przemysław Hafiz Igiel:
Roger Popko:
Dlatego każdy z nas, idących ścieżką wzrostu duchowego, na początku pracuje nad uruchomieniem swojej podstawy energetycznej. Polega to na: pokochaniu siebie, wybaczeniu sobie, pokochaniu innych i wybaczeniu im, a potem wejściu w stan współodczuwania i współtworzenia. Są to konkretne wibracje, które pozwalają nam wypełnić prawo duchowe. Prawo mówiące o obowiązku bycia szczęśliwy, kochanym i kochającym, prawo do korzystania ze wszystkich dóbr świata. A wszystko to czynić mamy w poszanowaniu wszechrzeczy. Najprościej otwarcie serca można wyrazić przez umiejętność bycia dobrym, pomocnym i miłującym Ojca, który jest we wszystkich, także w nas. Na co dzień: dobroć, pogoda ducha i prawdziwość. Są to konkretne stany wibracyjne. Od tego zaczyna się tworzenie naszego trzonu duchowego i podążanie ku światłości.

Ogólnie widzę to tak samo, choć słowo "obowiązek" nie bardzo mi pasuje ;) Opisany stan ducha i umysłu, to po prostu Stan Naturalny :)
Mówienie o obowiązku w odniesieniu do tego stanu to trochę tak, jakby powiedzieć, że wilk ma obowiązek być wilkiem ;))


Drogą otwartego serca jest dążenie do takiego wzrostu świadomości, by w zjednaniu się z energią Boga, Ducha Świętego i Stwórcy zasłużyć na Prawo bycia w Światłości, zejść w niej i wybawić ten świat od iluzji. W mniejszym zakresie oznacza, iż decydujemy się na to, by coraz wyraźiściej widzieć świat oczami Ojca, mówić jego ustami i czynić tak, jak Prawem zostało uznane.


Co rozumiesz pod pojęciami Boga, Ducha Świętego i Stwórcy?
Co rozumiesz przez iluzję?
Co do bycia w Światłości, to moim zdaniem nie musimy na nie zasługiwać. To kwestia dostrojenia. Jeśli faktycznie mamy otwarte serce, to światłość coraz bardziej i intensywnie przez nas płynie, bo to nasza Natura ;)Rzecz w tym, by jej nie blokować ;)
Ten proces oczywiście skutkuje wyjściem poza ograniczoną świadomość naszej ludzkiej osobowości. W któryms momencie orientujemy się, że "ja" to nie tylko to ciało, ta postać i związane z nią atrybuty. Pojęcie "ja" przypisane wyłacznie do naszej postaci przestaje mieć sens, rozpoznajemy je jako fałszywe ;)) Zaczyna ono rozpościerać się na Wszystko Co Istnieje i na sfery pozostające poza światem form i zjawisk, zwane często Boskością ;))

Przemku, dostrzegam, że pytania są tworem bardziej praktycznej wiedzy, wynikłej z oczytania, niż poznania, czy dostępu do prawdy. Zadziwiające, że skoro mamy wyłącznie jedno źródło prawdy jako konsultant przecież duchowy, zadajesz mi takie pytania.

Pozdrawiam,
Prawie śniący,
RP
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:

Przemku, dostrzegam, że pytania są tworem bardziej praktycznej wiedzy, wynikłej z oczytania, niż poznania, czy dostępu do prawdy. Zadziwiające, że skoro mamy wyłącznie jedno źródło prawdy jako konsultant przecież duchowy, zadajesz mi takie pytania.

Pozdrawiam,
Prawie śniący,
RP
Nie bazuję na tekstach, które czytam ;))
Bazuję na wewnętrznym poznaniu, ale te nie musi być identyczne, jak u innych ludzi, choć zazwyczaj w dużym stopniu jest podobne ;))
Osobiście uważam, że jako ludzka istota nie mamy szansy opisać Prawdy ;))
Każdy z nas ze względu na swoją specyfikę to samo zjawisko może opisać na różne sposoby ;)) CZy jesteśmy w stanie ludzkim umysłem ogarnąć całą Prawdę?
Coś, co tak dalece wykracza poza umysł w ogóle, że nie starcza nam wyobraźni, by to ogarnąć?
Moim zdaniem nie i dlatego uważam, że doświadczenie Prawdy u pojedynczego człowieka siłą rzeczy jest fragmentaryczne ;))
Dlatego nie wierzę w żadne "prawdy objawione", dlatego nie wyznaję żadnej religii, dlatego moje spojrzenie i rozumienie wielu kwestii wciąż ewoluuje ;)
Zadaję Ci pytania, bo lubię mieć jasność do kompatybilności bądź niekompatybilności rozumienia pewnych terminów między moim rozmówcą, a mną ;))
Ja mam swój pogląd, czym to wszystko jest, po prostu ciekaw jestem Twojego ;))

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Przemysław Hafiz Igiel:
Roger Popko:

Przemku, dostrzegam, że pytania są tworem bardziej praktycznej wiedzy, wynikłej z oczytania, niż poznania, czy dostępu do prawdy. Zadziwiające, że skoro mamy wyłącznie jedno źródło prawdy jako konsultant przecież duchowy, zadajesz mi takie pytania.

Pozdrawiam,
Prawie śniący,
RP
Nie bazuję na tekstach, które czytam ;))
Bazuję na wewnętrznym poznaniu, ale te nie musi być identyczne, jak u innych ludzi, choć zazwyczaj w dużym stopniu jest podobne ;))
Osobiście uważam, że jako ludzka istota nie mamy szansy opisać Prawdy ;))
Każdy z nas ze względu na swoją specyfikę to samo zjawisko może opisać na różne sposoby ;)) CZy jesteśmy w stanie ludzkim umysłem ogarnąć całą Prawdę?
Coś, co tak dalece wykracza poza umysł w ogóle, że nie starcza nam wyobraźni, by to ogarnąć?
Moim zdaniem nie i dlatego uważam, że doświadczenie Prawdy u pojedynczego człowieka siłą rzeczy jest fragmentaryczne ;))
Dlatego nie wierzę w żadne "prawdy objawione", dlatego nie wyznaję żadnej religii, dlatego moje spojrzenie i rozumienie wielu kwestii wciąż ewoluuje ;)
Zadaję Ci pytania, bo lubię mieć jasność do kompatybilności bądź niekompatybilności rozumienia pewnych terminów między moim rozmówcą, a mną ;))
Ja mam swój pogląd, czym to wszystko jest, po prostu ciekaw jestem Twojego ;))

Brzmi logicznie. Pamiętaj by dążyć do bycia w świadomości, odrzucić umysł, odbierać przekazy i otrzymywać je ze źródeł, gdzie prawda zawsze jest taka sama.
Mimo wszystko widzę, iż choć na różnych krańcach, rozumiemy się.

Również jestem przeciwnikiem religii, każdej z nich. Czekam na chylenie się kościołów ku upadkowi. Kwestia czasu.

Pozdrawiam serdecznie,
RP

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:
odrzucić umysł,
Heh. Dostałeś umysł aby go odrzucić. Fajne.
Niektórzy mają dziwną przypadłość odrzucania, okaleczania siebie.
odbierać przekazy i otrzymywać je ze źródeł, gdzie prawda zawsze jest taka sama.
Ciekawe skąd to wiadomo.
Również jestem przeciwnikiem religii, każdej z nich. Czekam na chylenie się kościołów ku upadkowi. Kwestia czasu.
Będziesz się cieszył z czyjegoś upadku?
Też fajne, takie szatańskie.
Daj im żyć i działać mimo, że jesteś ich 'przeciwnikiem'; a może dlatego właśnie, że jesteś 'przeciwnikiem'.
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

W mistycznym odniesieniu umysł oraz świadomość stanowią o zupełnie innych odniesieniach... Rozpisywanie się w tej materii i tak tu w niczym nie pomoże...

Owszem, co do kościelnego faszyzmu, po latach wypraw krzyżowych, tortur, ludobójstwie, energetycznych zmianach wprowadzanych podczas chrzcin oraz mszalnych obrzędów, modyfikowaniu Biblii na przełomie wieków, chętnie popatrzę na ich upadek z uśmiechem. Człowiek przez kościół myśli, iż od Boga dzieli go mur.
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Czeslaw Mrall:
Roger Popko:
odrzucić umysł,
Heh. Dostałeś umysł aby go odrzucić. Fajne.
Niektórzy mają dziwną przypadłość odrzucania, okaleczania siebie.

Rogerowi zapewne chodzi o to, by nie zakłócać aktywnością umysłu i pewną wiedzą w nim zawartą informacji płynących ze Świadomości - i ja się z tym zgadzam. Umysł nie zawsze jest naszym przyjacielem ;)) Mówię o umyśle uwarunkowanym, pełnym przekonań, nastawień, trwającym w przekonaniu o swojej racji i zamkniętym na nowe idee. Niekiedy, by zrobić krok naprzód trzeba porzucić wszystko, co nasz umysł zgromadził, poddać w wątpliwość każdą "prawdę", każdy "autorytet", być gotowym do całkowitego resetu ;))
Tak naprawdę dopiero wówczas otwieramy się na doświadczanie Prawdy ;)
Co nie znaczy bynajmniej, że umysł jest "zły" i należy go odrzucić, absolutnie ;) To dzięki niemu właśnie mamy możliwość poruszania się w świecie form, zjawisk i pojeć, doswiadczać go i współtworzyć - to on kieruje, kanalizuje energię Świadomości, to on nadaje jej formę (najpierw myśli, idei, potem zdarzeń) i jego rola jako narzędzia poznawczego oraz narzędzia kreacji jest nieoceniona ;)
Sprawia kłopot tylko wówczas, gdy jest nieopanowany, gdy żyje własnym życiem, gdy przywiązuje się do pewnych przekonań, wizji, nastawień, wzorców i uważa je za "jedyną prawdę" - jak w przypadku religii choćby. Taki umysł ogranicza. Umysł wolny od przywiązań, elastyczny, otwarty na Nowe, jest wspaniałym narzędziem ;))

odbierać przekazy i otrzymywać je ze źródeł, gdzie prawda zawsze jest taka sama.
Ciekawe skąd to wiadomo.

To jest wyzwanie ;)) Na początku oczywiście nie wiadomo ;)) Ale można się nauczyć rozpoznawać co skąd pochodzi wraz z biegiem praktyki ;) Dobrze jest zachowywać dystans do tych informacji i po prostu poddawać je weryfikacji w codzienności. Jeśli jakieś informacje się sprawdzają, pomagają nam zharmonizować swoje wnętrze, ułożyć codzienne życie, realizować naszą życiową drogę, to pewnie pochodzą z właściwego źrodła ;))
Czasem owe informacje dotyczą sfer i zależności bardzo subtelnych, do których trudno znalexć punkt odniesienia w codzienności. Miałem tak wiele razy ;) Ale po jakimś czasie zawsze natrafiałem na jakieś źródła (różne - ludzi, książki, strony w sieci), które potwierdzały moje informacje ;))
Byłem np szczerze zdumiony, gdy natrafiłem na informacje o DzogCzen a także o nurcie Adwaita Wedanta, bo się okazało, że moje doświadczenie, rozumienie, spojrzenie, jest z nimi bardzo kompatybilne ;)) Nawet pewne pojęcia, czy sformułowania, które wcześniej pojawiły się w mojej głowie były identyczne, jak w tych ścieżkach ;)

Również jestem przeciwnikiem religii, każdej z nich. Czekam na chylenie się kościołów ku upadkowi. Kwestia czasu.
Będziesz się cieszył z czyjegoś upadku?
Też fajne, takie szatańskie.
Daj im żyć i działać mimo, że jesteś ich 'przeciwnikiem'; a może dlatego właśnie, że jesteś 'przeciwnikiem'.
---
ALOHA,czes;-)

Ja nie jestem przeciwnikiem niczego ;)
Wolałbym, by religie raczej ewoluowały w konstruktywnym kierunku i skupiły się na rzeczach istotnych dla duchowego wzrostu wyznawców, niż na dogmatach i ich obronie... i osobiście sądzę, że nastąpi rozłam w religiach (szczególnie mam na myśli Chrześcijaństwo). Myślę, że siły konserwatywne zewrą swe szeregi i bardzo ostro wystąpią przeciwko tym bardziej otwartym nurtom, dążącym ku zmianom. Te zdystansują się od starych, nic nie wnoszących dogmatów i podążą wraz z ogólnym nurtem wzrostu, czy poszerzania Świadomości.
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:
W mistycznym odniesieniu umysł oraz świadomość stanowią o zupełnie innych odniesieniach...

Zgadzam się, Świadomość jest czymś nieporównanie większym od umysłu, wykracza dalego poza jego obszar.
Dla mnie Świadomość jest Czystym Istnieniem, istniejącym poza światem form, zjawisk i pojęć, choć przenikającym go.
Cokolwiek istnieje, zawiera się w Swiadomości, stąd osoby głęboko Swiadome (oświecone) mogą mieć wiedzę i informacje o każdym elemencie i każdym zjawisku świata przejawionego.

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:

Również jestem przeciwnikiem religii, każdej z nich. Czekam na chylenie się kościołów ku upadkowi. Kwestia czasu.

Pozdrawiam serdecznie,
RP

To jest Nas coraz więcej. Tez jestem zdania,że jestesmy swiadkami upadku wszelkich "kosciołów"...

choc musisz przyznac,że ludzka "naturą" jest "organizowanie się" i uporczywe trwanie w starym systemach,co daje pewnych "grupom" moznosc osiągania korzyści...

od pewnego czasu dochodze do wniosku,że tych "poza organizacjami" i odpornych na wszechobecną psychomanipulacje w naszym społeczeństwie ...jest zaledwie 2-3 %.....ale jednak są !

Pozdrawiam, T

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:
W mistycznym odniesieniu umysł oraz świadomość stanowią o zupełnie innych odniesieniach... Rozpisywanie się w tej materii i tak tu w niczym nie pomoże...

Owszem, co do kościelnego faszyzmu, po latach wypraw krzyżowych, tortur, ludobójstwie, energetycznych zmianach wprowadzanych podczas chrzcin oraz mszalnych obrzędów, modyfikowaniu Biblii na przełomie wieków, chętnie popatrzę na ich upadek z uśmiechem. Człowiek przez kościół myśli, iż od Boga dzieli go mur.

Osobiście jestem zdania,że i wschodnie "wyznania" też mogłyby się "przeobrażać" dla dobra ich wyznawców.... mam ogromną nadzieje na to...tak dla polepszenia jakości życia !!!
i celowo nie używam wyświechtanych już słów :świadomosc,prawda,duchowosc...

mam bardzo osobiste "doświadczenie" z Buddyjska Linią Karma Kagyu ...mój ojciec zginął w tragicznym wypadku w jednym z takich Ośrodków w Polsce....gdy moja Mama pojechała tam po Jego rzeczy...ku Jej ogromnemu zaskoczeniu ,pierwszym i jedynym zmartwieniem "dyrektora "tego ośrodka było tylko czy wystapi z roszczeniami finansowymi wobec Nich.....
masakra....a gdzie było wtedy ich "współodczuwanie",co stało sie z "duchowością"..a byli to ludzie ,którzy z racji wieloletnich "praktych duchowych" i "bezpośrednich przekazów od swoich wysoko rozwiniętych Nauczycieli"....ponoc posiedli "wysoki stopień wtajemniczenia i współczucia..a właściwie...>współodczuwania< bo to jednak jest coś innego itp

Przepraszam za ten prywatny wpis...ale jakos nie moge sie powstrzymacTobiasz Choręziak edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 14:40

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Tak treścią obdarzonej zgodności wcześniej tu nie dostrzegłem.

Niezmiernie miło.

Pozdrawiam,
RP
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Tobiasz Choręziak:

od pewnego czasu dochodze do wniosku,że tych "poza organizacjami" i odpornych na wszechobecną psychomanipulacje w naszym społeczeństwie ...jest zaledwie 2-3 %.....ale jednak są !

Pozdrawiam, T

Właśnie, jednak są i z czasem ich przybywa ;)
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Tobiasz Choręziak:

Osobiście jestem zdania,że i wschodnie "wyznania" też mogłyby się "przeobrażać" dla dobra ich wyznawców.... mam ogromną nadzieje na to...tak dla polepszenia jakości życia !!!


Oczywiście - wschodnie tradycje nie są lepsze od innych, po prostu są trochę inne ;)
Religia to religia - jest oparta na wierze, nie na własnym poznaniu i doświadczaniu. Oczywiście niezależnie od wschodniej religijności istnieje tam sporo fajnych ruchów mistycznych - jogini to z założenia praktycy, nie kapłani ;) Podobnie jest wśród Sufich ;))
Ja generalnie jestem jednak zdania, że duchowowśc zaczyna się tam, gdzie kończy się religia ;)Przemysław Hafiz Igiel edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 14:20

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Przemysław Hafiz Igiel:
>
Ja generalnie jestem jednak zdania, że duchowowśc zaczyna się tam, gdzie kończy się religia ;)Przemysław Hafiz Igiel edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 14:20

wg.mnie Duchowosc jest bez początku i końca....;-)

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Żeby wiedzieć co to oznacza, trzeba je mieć otwarte :).
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Tobiasz Choręziak:
Przemysław Hafiz Igiel:
>
Ja generalnie jestem jednak zdania, że duchowowśc zaczyna się tam, gdzie kończy się religia ;)Przemysław Hafiz Igiel edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 14:20

wg.mnie Duchowosc jest bez początku i końca....;-)
MOzna też powiedzieć, że wszystko jest duchowością ;;)
Nasz język jest niejednoznaczy, znaczenie często zależy od kontekstu :)
Przemysław Igiel

Przemysław Igiel Twórca treści
multimedialnych

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Łukasz W.:
Żeby wiedzieć co to oznacza, trzeba je mieć otwarte :).
:))

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

"Einstein określał się tytułem "głęboko wierzący ateista". Nie wierzył w Boga takiego, jak go opisują różni ludzie, którzy twierdzą, że posiadają (objawioną) wiedzę na temat Boga. Wierzył natomiast w potęgę i piękno wszechświata, w boską konsekwencję funkcjonowania praw rządzących Energią, Materią i Informacją."

"Ludzie wielcy duchem zawsze spotykali się z brutalną opozycją ze strony miernot. Ci ostatni nie są w stanie zrozumieć, że można nie poddawać się bezmyślnie odziedziczonym uprzedzeniom i odważnie używać własnej inteligencji."
Albert Einstein

jestem bardzo za........Tobiasz Choręziak edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 20:54

konto usunięte

Temat: Co oznacza mieć 'otwarte serce?'

Roger Popko:
W mistycznym odniesieniu umysł oraz świadomość stanowią o zupełnie innych odniesieniach...
Ciekawe skąd to wiesz.
W jaki sposób odróżniasz 'umysł' od 'świadomości'?
Rozpisywanie się w tej materii i tak tu w niczym nie pomoże...
Ale powymieniać opinie można.
chętnie popatrzę na ich upadek z uśmiechem.
Upadek 'kościoła' to tragedia dla tysięcy, a może i milionów ludzi. Nie ma z czego się smiać.
Człowiek przez kościół myśli, iż od Boga dzieli go mur.
Bzdura.
---
ALOHA,czes;-)



Wyślij zaproszenie do