Temat: Chiny- Tajwan
Od pewnego czasu Tajwan zrezygnował z aspirowania do roli rządu chińskiego. W tej chwili prezydent Chen Shui-bian propaguje "tajwański patriotyzm" i proponuje przeprowadzenie na wyspie referendum w sprawie niepodległości. To jednoznacznie charakteryzuje obecne stanowisko władz wyspy, które nie walczą już o uznanie jako legalny kontynuator rządu chińskiego. Co prawda społeczeństwo jest w tej sprawie bardzo podzielone, niemal na równe połowy, ale faktem jest oficjalna działalność władz.
Poza tym, jeden z głównych kandydatów do przejęcia fotelu prezydenckiego jest pani viceprezydent Annette Lu, która jest jeszcze większą zwolenniczką niepodległości wyspy. Większość obecnie mieszkających na Tajwanie Chińczyków stanowi ludność Hoklo przybyła na wyspę w XVII wieku z prowincji Fujian, a Chińczycy pochodzący od uciekinierów republikańskich stanowią 15 procent społeczeństwa i są trzecią co do wielkości grupą jeszcze po ludności Hakka.
Sytuacja Tajwanu jest taka, że CHiny permanentnie dążą do jego alienacji na arenie międzynarodowej i im się to udaje. Państwa utrzymujące stos typu Gambia nie mają prawie międzynarodowego znaczenia. Wspieranie przez USA tak naprawdę dotyczy utrzymania statusu quo w Cieśninie Tajwańskiej, a nie wspierania ruchów niepodległościowych. Oczywiście, Amerykanie sprzedają broń Tajwanowi i są nawet związani aktem prawnym do obrony Tajwanu w razie agresji ze strony Chin, ale nie w momencie gdy ten ogłosi niepodległość albo referendum.
Poza tym nie zgadzam się co do analogi RFN-NRD i Korei, ponieważ w tamtym przypadku rolę odegrały bezpośrednio obce państwa mocno zaangażowane w konflikt (USA, ZSRR, CHINY), a w przypadku ChRL i Tajwanu chińczycy doprowadzili do tego z własnej woli, braku porozumienia wewnętrznego bez zewnętrznych nacisków. Dlatego chociaż Chiny uparcie twierdzą, że tp ich "zbuntowana prowincja" to wydaje się że po tak długim odsepraowaniu, innej rzeczywistości społecznej, różnicach językowych, i chęci Tajwańczyków do samostanowienia, podjętym z własnej woli, mają prawo domagać się traktowania jako osobnego podmiotu.
Analogia chyba występuje, ponieważ reżim Jiang Jieshi dokonał swego rodzaju "podboju" wyspy i przez długi czas ludność, która zamieszkiwała go przed jego przybyciem była dyskryminowana.