Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Czesc,

W styczniu wybieram sie do Birmy. Jako ze bede miala napiety program (niestety :( na Birme bede mogla tam byc do 7 dni (tak zeby w 7 dni byc z powrotem w Bangkoku) - i zawieram w tym juz rozne poslizgi czasowe jako ze srodki komunikacji w Birmie sa dosyc nieprzewidywalne. Chcialabym zobaczyc:
- Yangon
- Bagan
- Mrauk z Wioskami Chin

Miejsca sa w znacznych odleglosciach od siebie a ze transport bywa zawodny zastanawiam sie czy to jest mozliwe zeby zrelizowac taki program w 7 dni, niezaleznie od tego czy wchodza w gre wewnetrzne loty czy autobusy / pociagi?

Bede wdzieczna za podpowiedz :)
Łukasz Kędzierski

Łukasz Kędzierski Lead Data Steward

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

witam,
powiem ci, że ciężko coś doradzić bo 7 dni to mało czasu nawet na zaliczenie tych miejsc.
Oczywiście w rachubę wchodzą tylko i wylącznie loty, bo na inny transport nie masz czasu

Nie bylem w Mrauk wiec na ten temat sie nie wypowiem..

co do Baganu, to z tego co pamietam (choc nie korzystalem) to sa loty z Rangunu do Baganu.
Najlepiej dowiedziec sie jak jest w chwili obecnej bo to tez lubi sie zmieniac.
Na spokojnie spedzisz tam sobie 3-4 dni, a reszte na Rangun.
Sadze ze takei rozwiazanie pozwoli ci zobaczyc i chwile pobyc w obu miejscach.
Na trzecie z nich nie bardzo widze czas.

Mozesz takze caly dostepny czas poswiecic na jedno miejsce: Mrauk U bo tam chyba trudniej sie dostac.

oczywiscie wybor nalezy do ciebie...
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Lukasz dzieki bardzo za info. Z tego co czytam na forach teraz mi wynika ze raczej nie ma takiej moz liwosci zeby w 7 dni zrobic skrocona trase po petli i Mrauk u. Wiec bede musiala sie troche przeorganizowac :).

> Łukasz Kędzierski:
witam,
powiem ci, że ciężko coś doradzić bo 7 dni to mało czasu nawet na zaliczenie tych miejsc.
Oczywiście w rachubę wchodzą tylko i wylącznie loty, bo na inny transport nie masz czasu

Nie bylem w Mrauk wiec na ten temat sie nie wypowiem..

co do Baganu, to z tego co pamietam (choc nie korzystalem) to sa loty z Rangunu do Baganu.
Najlepiej dowiedziec sie jak jest w chwili obecnej bo to tez lubi sie zmieniac.
Na spokojnie spedzisz tam sobie 3-4 dni, a reszte na Rangun.
Sadze ze takei rozwiazanie pozwoli ci zobaczyc i chwile pobyc w obu miejscach.
Na trzecie z nich nie bardzo widze czas.

Mozesz takze caly dostepny czas poswiecic na jedno miejsce: Mrauk U bo tam chyba trudniej sie dostac.

oczywiscie wybor nalezy do ciebie...
Krzysztof Gliński

Krzysztof Gliński ochrona danych
iosobowych, IOD,
ISO, audyt, fundusze
UE

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Niestety nie ma szans na MraukU i coś jeszcze. Samo MraukU to: przylatujesz do Rangun, na drugi dzień lecisz do Sittwe, na trzeci płyniesz do MraukU, czwarty na miejscu, piąty w Chin, szósty powrót do Sittwe a siódmy do Rangunu. Możesz zyskać 1 dzień jeżeli uda Ci się tego samego dnia co przylecisz do Sitwe wypłynąć do MraukU, ale ja takiego planu nie zrealizowałem, bo się samolot 3h spóźnił, a łodzie nie mogą wypływać po godzinie chyba 13 z Sittwe (płyniesz ok 6h a zabronione jest pływanie po zmroku ze względu na wypadek, który się zdarzył kilka lat temu - łodzie płynące nocą się zderzyły i zginęło kilku turystów). Oczywiście może i znajdziesz kogoś, kto wypłynie popołudniu, ale narażasz tą osobę na więzienie, a siebie na mocniejsze przeżycia (ja wracałem z MraukU nocą, bo się łódź zepsuła .... działo się!). Do tego możesz wyrwać jeden dzień, jak wypłyniesz przed świtem z MraukU i zdążysz na samolot z Sittwe, ale to też jest ryzyko. Tak więc 5 dni samo MraukU, ale ze świadomością, że ryzykujesz i raczej nie zdążysz.

Najbezpieczniej i zarazem wydaje się interesująco, będzie zobaczyć Rangun, Bago i Kyaiktiyo – nie byłem w dwóch ostatnich miejscach, ale wszystko jest w miarę blisko i nie tracisz czasu na przejazdy Tak na marginesie – przejazdy autokarami mogą paradoksalnie być lepsze od samolotów – samolot lata w dzień i z reguły tracisz prawie cały dzień na taką podróż – a autokar jeżdżą nocą i są niezłe, więc jak nie jesteś bardzo wymagająca, to i dojedziesz i się prześpisz.

Ja natomiast lubię góry, więc: zobaczył bym Shwedagon w Rangunie, pojechał do Kalaw na trekking chociaż 2 dni i spędził jeden dzień na i nad jeziorem (wokół są fajne klasztory). Jak by się wszystko ładnie udało, to jeszcze na Bago zostaje jeden dzień.

Bagan – na mnie nie zrobił aż takiego wrażenia, ale to tylko dla tego, że mnie bardziej niż krajobrazy urzekli ludzie – a ci są w Bagan tacy sobie (tzn. są super, jeżeli ich porównać do Egiptu, ale w porównaniu z resztą kraju wypadają słabo). Natomiast krajobraz w Bagan robi ogromne wrażenie i wygląda super na zdjęciach, więc jak masz żałować, że nie zobaczyłaś głównej atrakcji Birmy – to jedź.

Powodzenia!
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

DZIEKI BARDZO KRZYSZTOFIE ZA INFO!!! BARDZO UBOLEWAM ZE NIE ZOBACZE MRAUKU, ALE NIE STETY MUSZE SIE Z TYM JAKOS POGODZIC I ZOSTAWIC TEN TEMAT NA KOLEJNY WYPAD :) FAKTYCZNIE JAK SIE PATRZY NA MAPE MA SIE TROCHE INNE WRAZENIE - ZE DA SIE RADE OGRARNAC TA TRASE W 7 DNI - ALE JUZ JAK POCZYTAC OPINIE INNYCH, O SRODKACH TRANSPORTU I W OGOLE O PRZEMIESZCZANIU SIE W BIRMIE TO TRZEBA TRASE TROCHE ZMODYFIKOWAC :)
Krzysztof Gliński:
Niestety nie ma szans na MraukU i coś jeszcze. Samo MraukU to: przylatujesz do Rangun, na drugi dzień lecisz do Sittwe, na trzeci płyniesz do MraukU, czwarty na miejscu, piąty w Chin, szósty powrót do Sittwe a siódmy do Rangunu. Możesz zyskać 1 dzień jeżeli uda Ci się tego samego dnia co przylecisz do Sitwe wypłynąć do MraukU, ale ja takiego planu nie zrealizowałem, bo się samolot 3h spóźnił, a łodzie nie mogą wypływać po godzinie chyba 13 z Sittwe (płyniesz ok 6h a zabronione jest pływanie po zmroku ze względu na wypadek, który się zdarzył kilka lat temu - łodzie płynące nocą się zderzyły i zginęło kilku turystów). Oczywiście może i znajdziesz kogoś, kto wypłynie popołudniu, ale narażasz tą osobę na więzienie, a siebie na mocniejsze przeżycia (ja wracałem z MraukU nocą, bo się łódź zepsuła .... działo się!). Do tego możesz wyrwać jeden dzień, jak wypłyniesz przed świtem z MraukU i zdążysz na samolot z Sittwe, ale to też jest ryzyko. Tak więc 5 dni samo MraukU, ale ze świadomością, że ryzykujesz i raczej nie zdążysz.

Najbezpieczniej i zarazem wydaje się interesująco, będzie zobaczyć Rangun, Bago i Kyaiktiyo – nie byłem w dwóch ostatnich miejscach, ale wszystko jest w miarę blisko i nie tracisz czasu na przejazdy Tak na marginesie – przejazdy autokarami mogą paradoksalnie być lepsze od samolotów – samolot lata w dzień i z reguły tracisz prawie cały dzień na taką podróż – a autokar jeżdżą nocą i są niezłe, więc jak nie jesteś bardzo wymagająca, to i dojedziesz i się prześpisz.

Ja natomiast lubię góry, więc: zobaczył bym Shwedagon w Rangunie, pojechał do Kalaw na trekking chociaż 2 dni i spędził jeden dzień na i nad jeziorem (wokół są fajne klasztory). Jak by się wszystko ładnie udało, to jeszcze na Bago zostaje jeden dzień.

Bagan – na mnie nie zrobił aż takiego wrażenia, ale to tylko dla tego, że mnie bardziej niż krajobrazy urzekli ludzie – a ci są w Bagan tacy sobie (tzn. są super, jeżeli ich porównać do Egiptu, ale w porównaniu z resztą kraju wypadają słabo). Natomiast krajobraz w Bagan robi ogromne wrażenie i wygląda super na zdjęciach, więc jak masz żałować, że nie zobaczyłaś głównej atrakcji Birmy – to jedź.

Powodzenia!
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

W koncu udalo mi sie przygotowac plan podrozy. Czy mozecie mi powiedziec czy on jest do zreazliwania w tak krotkim czasie?

Niestety nie wszystko zdaze, skoro przemieszczanie sie w Birmie jest czasochlonne a ja nie bede poruszac sie samolotem tylko autobusami lub pociagami. Czesciowo beda to przejazdy nocne, zeby nie marnowac w dzien czasu. Nie bede miala zbyt duzego luzu zeby pobyc sobie dluzej w jednym miejscu - ale coz ...;)

Wiec objazd bedzie sie ograniczal do petli i wygladalby tak: Yangon - Bagan - Mandalaya - Inlelake - Yangon.

Zauwazylam, ze niektorzy (a wlasciwie wiekszosc:) robia odwrotnie: Yangon - Inlelake - Mandalaya - Bagan - Yangon - czy wtedy latwiej jest sobie przejazd dopasowac, bo np. godziny wyjazdu autobusow / pociagow z tych miejsc sa ustawione bardziej pod ten odwrotny kierunek??? (jakkolwiek mialaby wygladac taka organizacja:)

Plan wyglada tak:

godz. ok. 17.00, 22.01.2012 - ladowanie w Yangon, nocleg w Yangon, wieczorem ogladanie Zlotej Swiatyni - da sie to zrobic? - tam podobno nie ma zadnego zycia nocnego - bedzie bezpiecznie?

rano 23.01 - wyjazd najwczesniejszym autobusem do Bagan, nocleg w Bagan

rano 24.01 - ogladamy wschod slonca w Bagan, wypozyczamy rowery, zwiedzanie Bagan w dosyc szybkim tempie:),

popoludnie / wieczor 24.01 - transport do Mandalaya

25-26.01 - zwiedzanie Mandalaya

popoludnie / wieczor 26.01 - przejazd do Inlelake

27-28.01 - Inlelake

popoludnie 28.01 - wyjazd z Inlelake do Yangon

chcialam potwierdzic z wami, ze odcinek drogi Inlelake - Yangon jest nadluzszy do pokonania na calej trasie, tak?

przedpoludnie 29.01 - zwiedzanie Yangon

popoludnie 29.01 - wylot do Bankoku.

Bede bardzo wdzieczna za wszystkie oceny :)

Agnieszka M.:
DZIEKI BARDZO KRZYSZTOFIE ZA INFO!!! BARDZO UBOLEWAM ZE NIE ZOBACZE MRAUKU, ALE NIE STETY MUSZE SIE Z TYM JAKOS POGODZIC I ZOSTAWIC TEN TEMAT NA KOLEJNY WYPAD :) FAKTYCZNIE JAK SIE PATRZY NA MAPE MA SIE TROCHE INNE WRAZENIE - ZE DA SIE RADE OGRARNAC TA TRASE W 7 DNI - ALE JUZ JAK POCZYTAC OPINIE INNYCH, O SRODKACH TRANSPORTU I W OGOLE O PRZEMIESZCZANIU SIE W BIRMIE TO TRZEBA TRASE TROCHE ZMODYFIKOWAC :)
Krzysztof Gliński:
Niestety nie ma szans na MraukU i coś jeszcze. Samo MraukU to: przylatujesz do Rangun, na drugi dzień lecisz do Sittwe, na trzeci płyniesz do MraukU, czwarty na miejscu, piąty w Chin, szósty powrót do Sittwe a siódmy do Rangunu. Możesz zyskać 1 dzień jeżeli uda Ci się tego samego dnia co przylecisz do Sitwe wypłynąć do MraukU, ale ja takiego planu nie zrealizowałem, bo się samolot 3h spóźnił, a łodzie nie mogą wypływać po godzinie chyba 13 z Sittwe (płyniesz ok 6h a zabronione jest pływanie po zmroku ze względu na wypadek, który się zdarzył kilka lat temu - łodzie płynące nocą się zderzyły i zginęło kilku turystów). Oczywiście może i znajdziesz kogoś, kto wypłynie popołudniu, ale narażasz tą osobę na więzienie, a siebie na mocniejsze przeżycia (ja wracałem z MraukU nocą, bo się łódź zepsuła .... działo się!). Do tego możesz wyrwać jeden dzień, jak wypłyniesz przed świtem z MraukU i zdążysz na samolot z Sittwe, ale to też jest ryzyko. Tak więc 5 dni samo MraukU, ale ze świadomością, że ryzykujesz i raczej nie zdążysz.

Najbezpieczniej i zarazem wydaje się interesująco, będzie zobaczyć Rangun, Bago i Kyaiktiyo – nie byłem w dwóch ostatnich miejscach, ale wszystko jest w miarę blisko i nie tracisz czasu na przejazdy Tak na marginesie – przejazdy autokarami mogą paradoksalnie być lepsze od samolotów – samolot lata w dzień i z reguły tracisz prawie cały dzień na taką podróż – a autokar jeżdżą nocą i są niezłe, więc jak nie jesteś bardzo wymagająca, to i dojedziesz i się prześpisz.

Ja natomiast lubię góry, więc: zobaczył bym Shwedagon w Rangunie, pojechał do Kalaw na trekking chociaż 2 dni i spędził jeden dzień na i nad jeziorem (wokół są fajne klasztory). Jak by się wszystko ładnie udało, to jeszcze na Bago zostaje jeden dzień.

Bagan – na mnie nie zrobił aż takiego wrażenia, ale to tylko dla tego, że mnie bardziej niż krajobrazy urzekli ludzie – a ci są w Bagan tacy sobie (tzn. są super, jeżeli ich porównać do Egiptu, ale w porównaniu z resztą kraju wypadają słabo). Natomiast krajobraz w Bagan robi ogromne wrażenie i wygląda super na zdjęciach, więc jak masz żałować, że nie zobaczyłaś głównej atrakcji Birmy – to jedź.

Powodzenia!
Krzysztof Gliński

Krzysztof Gliński ochrona danych
iosobowych, IOD,
ISO, audyt, fundusze
UE

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

)) No to poniżej moje sugestie:
Agnieszka M.:
W koncu udalo mi sie przygotowac plan podrozy. Czy mozecie mi powiedziec czy on jest do zreazliwania w tak krotkim czasie?

Niestety nie wszystko zdaze, skoro przemieszczanie sie w Birmie jest czasochlonne a ja nie bede poruszac sie samolotem tylko autobusami lub pociagami. Czesciowo beda to przejazdy nocne, zeby nie marnowac w dzien czasu. Nie bede miala zbyt duzego luzu zeby pobyc sobie dluzej w jednym miejscu - ale coz ...;)

Wiec objazd bedzie sie ograniczal do petli i wygladalby tak: Yangon - Bagan - Mandalaya - Inlelake - Yangon.

Zauwazylam, ze niektorzy (a wlasciwie wiekszosc:) robia odwrotnie: Yangon - Inlelake - Mandalaya - Bagan - Yangon - czy wtedy latwiej jest sobie przejazd dopasowac, bo np. godziny wyjazdu autobusow / pociagow z tych miejsc sa ustawione bardziej pod ten odwrotny kierunek??? (jakkolwiek mialaby wygladac taka organizacja:)

Plan wyglada tak:

godz. ok. 17.00, 22.01.2012 - ladowanie w Yangon, nocleg w Yangon, wieczorem ogladanie Zlotej Swiatyni - da sie to zrobic? - tam podobno nie ma zadnego zycia nocnego - bedzie bezpiecznie?


Moja żona przez pierwsze dwa dni nie mogła się odnaleźć w zupełnie innej strefie czasowej (w zasadzie cały tydzień chodziła senna), a lecąc z europy z jednym noclegiem w Kuala Lumpur omało co nie zaspaliśmy na na samolot do Rangunu (mieliśmy autobus na lotnisko ok godź 12, ale w Polsce to była dopiero 5 rano...). Tak więc jeżeli lecisz z europy niewiele zapamiętasz z Rangunu... Oczywiście musisz pamiętać, że ciemno się robi tak koło 19 i nie zobaczysz Shwedagonu w świetle dziennym...
Co do życia nocnego - kto powiedział, że go nie ma - jest i to bez porównania bardziej niż u nas, choć może i nieco inaczej - na ulicach w Rangunie wieczorami i nocą jest pełno ludzi, ale zamiast imprez da się często słyszeć odgłosy grania na gitarach (no i bary karaoke widać na każdym kroku). Bezpiecznie jest w zasadzie wszędzie - nieporównanie bezpieczniej niż w dowolnym europejskim mieście nawet w ciągu dnia.

rano 23.01 - wyjazd najwczesniejszym autobusem do Bagan, nocleg w Bagan

rano 24.01 - ogladamy wschod slonca w Bagan, wypozyczamy rowery, zwiedzanie Bagan w dosyc szybkim tempie:),

popoludnie / wieczor 24.01 - transport do Mandalaya


Nie jechałem tą trasą, ale obawiam się, że większość autobusów odjeżdża rano lub na noc (to nie europa...) i ta trasa zabiera większość dnia lub nocy - polecam przewodnik Lonely Planet - większość informacji jest (była rok temu) aktualna.


25-26.01 - zwiedzanie Mandalaya


Znów będę się mądrzył, choć nie byłem, ale wydaje mi się, że z Mandalay najmniej ciekawe jest samo Mandalay - woiększość osób jedzie do tego miasta aby zwiedzać jego okolice... Ja bym zrezygnował z tego (zwłasza, że będziesz miała jedn dzień - przejazd Mandalay nad Inle to cały dzień lub noc jazdy i raczej nie ma autobysów popołudniowych) i od razu pojechał nad Inle... (o ile się w tą stronę da - na pewno jest autobus z Inle do Bagan)


popoludnie / wieczor 26.01 - przejazd do Inlelake

27-28.01 - Inlelake

popoludnie 28.01 - wyjazd z Inlelake do Yangon

chcialam potwierdzic z wami, ze odcinek drogi Inlelake - Yangon jest nadluzszy do pokonania na calej trasie, tak?


To jest Birma. Odległość powinnaś liczyć w godzinach jazdy (polecem Lonely Planet) a nie w kolometrach. Niestety mapa bywa tu zawodna, bo coś co jest zaznaczone jako "droga krajowa" jest jedynie wyjeżdżoną ścieżką na zboczy góry, tylko w niektórych miejscach pokrytą szczępami czegoś asfaltopodobnego ... ale o znaczeniu krajowym ... ;) Nie oznacza to niestety, że niezłe z skąnd inont autobusy mogą się po niej szybko poruszać. Zresztą jadą szybko, ale droa jest kręta bardzij niż to wygląda na mapie, a autobus zajeżdża do wielu miejscowości dokładająć czasem drogi - trochę tak jak pociąg do Zakopanego. My najdłużej jechaliśmy z Inle do Bagan - choć kilometrów jest tu mniej, to jest to droga górska (oj się jechało...), a część trasy Rangoon - Inle pokonuje się po "autostradzie". No i godziny odjazdów - z regóły wcześnie rano, lub na noc. Dlatego pisałem wcześniej - najbezpieczniej na wszelkie dłuższe trasy liczyć cały dzień, lub noc (no i sprawdzić Lonely Planet)


przedpoludnie 29.01 - zwiedzanie Yangon

popoludnie 29.01 - wylot do Bankoku.


Nie wydaje mi się, abyś miała czas i ochotę na zwiedzania Rangoonu - na lotnisko jedzie się conajmniej godzinę, trzeba być wcześniej .... No ale to już szczegół.



Bede bardzo wdzieczna za wszystkie oceny :)

Mam nadzieję, że nie o zachwyty Ci chodziło, a o szczere opinie. Pewnie zresztą da się Twój plan zrealizować, ale sprawdź jeszcze w Lonely Planet odjazdy autobusów i czasy przejazdu. Pamiętaj do tego, że piciąg jedzie dłużej, dużo dłużej i poza przygodą, nie ma żadnej przewagi nad autobusem.

Generelnie musisz jeszcze pamiętać o jednym - plany planami, a i tak wszystko Ci się może na miejscu posypać - i to jest najfajniejsze :)

powodzenia

konto usunięte

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Agnieszka M.:
>> rano 23.01 - wyjazd najwczesniejszym autobusem do Bagan, nocleg w
Bagan
tu pierwszy "haczyk" - po przybyciu na miejsce może się okazać, że juz nie ma miejsc w autobusie do Bagan
/chyba, że robisz jakąś rezerwację przez hotel z wyprzedzeniem/
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Ciekawa historia z tymi rezerwacjam. Z Polski moge zrobic rezerwacje tylko przez posrednikow (MTT) tak?
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Tak Krzysztofie, wlasnie o taka szczera opinie mi chodzilo, dzieki bardzo :)
Krzysztof Gliński:
)) No to poniżej moje sugestie:
Agnieszka M.:
W koncu udalo mi sie przygotowac plan podrozy. Czy mozecie mi powiedziec czy on jest do zreazliwania w tak krotkim czasie?

Niestety nie wszystko zdaze, skoro przemieszczanie sie w Birmie jest czasochlonne a ja nie bede poruszac sie samolotem tylko autobusami lub pociagami. Czesciowo beda to przejazdy nocne, zeby nie marnowac w dzien czasu. Nie bede miala zbyt duzego luzu zeby pobyc sobie dluzej w jednym miejscu - ale coz ...;)

Wiec objazd bedzie sie ograniczal do petli i wygladalby tak: Yangon - Bagan - Mandalaya - Inlelake - Yangon.

Zauwazylam, ze niektorzy (a wlasciwie wiekszosc:) robia odwrotnie: Yangon - Inlelake - Mandalaya - Bagan - Yangon - czy wtedy latwiej jest sobie przejazd dopasowac, bo np. godziny wyjazdu autobusow / pociagow z tych miejsc sa ustawione bardziej pod ten odwrotny kierunek??? (jakkolwiek mialaby wygladac taka organizacja:)

Plan wyglada tak:

godz. ok. 17.00, 22.01.2012 - ladowanie w Yangon, nocleg w Yangon, wieczorem ogladanie Zlotej Swiatyni - da sie to zrobic? - tam podobno nie ma zadnego zycia nocnego - bedzie bezpiecznie?


Moja żona przez pierwsze dwa dni nie mogła się odnaleźć w zupełnie innej strefie czasowej (w zasadzie cały tydzień chodziła senna), a lecąc z europy z jednym noclegiem w Kuala Lumpur omało co nie zaspaliśmy na na samolot do Rangunu (mieliśmy autobus na lotnisko ok godź 12, ale w Polsce to była dopiero 5 rano...). Tak więc jeżeli lecisz z europy niewiele zapamiętasz z Rangunu... Oczywiście musisz pamiętać, że ciemno się robi tak koło 19 i nie zobaczysz Shwedagonu w świetle dziennym...
Co do życia nocnego - kto powiedział, że go nie ma - jest i to bez porównania bardziej niż u nas, choć może i nieco inaczej - na ulicach w Rangunie wieczorami i nocą jest pełno ludzi, ale zamiast imprez da się często słyszeć odgłosy grania na gitarach (no i bary karaoke widać na każdym kroku). Bezpiecznie jest w zasadzie wszędzie - nieporównanie bezpieczniej niż w dowolnym europejskim mieście nawet w ciągu dnia.

rano 23.01 - wyjazd najwczesniejszym autobusem do Bagan, nocleg w Bagan

rano 24.01 - ogladamy wschod slonca w Bagan, wypozyczamy rowery, zwiedzanie Bagan w dosyc szybkim tempie:),

popoludnie / wieczor 24.01 - transport do Mandalaya


Nie jechałem tą trasą, ale obawiam się, że większość autobusów odjeżdża rano lub na noc (to nie europa...) i ta trasa zabiera większość dnia lub nocy - polecam przewodnik Lonely Planet - większość informacji jest (była rok temu) aktualna.


25-26.01 - zwiedzanie Mandalaya


Znów będę się mądrzył, choć nie byłem, ale wydaje mi się, że z Mandalay najmniej ciekawe jest samo Mandalay - woiększość osób jedzie do tego miasta aby zwiedzać jego okolice... Ja bym zrezygnował z tego (zwłasza, że będziesz miała jedn dzień - przejazd Mandalay nad Inle to cały dzień lub noc jazdy i raczej nie ma autobysów popołudniowych) i od razu pojechał nad Inle... (o ile się w tą stronę da - na pewno jest autobus z Inle do Bagan)


popoludnie / wieczor 26.01 - przejazd do Inlelake

27-28.01 - Inlelake

popoludnie 28.01 - wyjazd z Inlelake do Yangon

chcialam potwierdzic z wami, ze odcinek drogi Inlelake - Yangon jest nadluzszy do pokonania na calej trasie, tak?


To jest Birma. Odległość powinnaś liczyć w godzinach jazdy (polecem Lonely Planet) a nie w kolometrach. Niestety mapa bywa tu zawodna, bo coś co jest zaznaczone jako "droga krajowa" jest jedynie wyjeżdżoną ścieżką na zboczy góry, tylko w niektórych miejscach pokrytą szczępami czegoś asfaltopodobnego ... ale o znaczeniu krajowym ... ;) Nie oznacza to niestety, że niezłe z skąnd inont autobusy mogą się po niej szybko poruszać. Zresztą jadą szybko, ale droa jest kręta bardzij niż to wygląda na mapie, a autobus zajeżdża do wielu miejscowości dokładająć czasem drogi - trochę tak jak pociąg do Zakopanego. My najdłużej jechaliśmy z Inle do Bagan - choć kilometrów jest tu mniej, to jest to droga górska (oj się jechało...), a część trasy Rangoon - Inle pokonuje się po "autostradzie". No i godziny odjazdów - z regóły wcześnie rano, lub na noc. Dlatego pisałem wcześniej - najbezpieczniej na wszelkie dłuższe trasy liczyć cały dzień, lub noc (no i sprawdzić Lonely Planet)


przedpoludnie 29.01 - zwiedzanie Yangon

popoludnie 29.01 - wylot do Bankoku.


Nie wydaje mi się, abyś miała czas i ochotę na zwiedzania Rangoonu - na lotnisko jedzie się conajmniej godzinę, trzeba być wcześniej .... No ale to już szczegół.



Bede bardzo wdzieczna za wszystkie oceny :)

Mam nadzieję, że nie o zachwyty Ci chodziło, a o szczere opinie. Pewnie zresztą da się Twój plan zrealizować, ale sprawdź jeszcze w Lonely Planet odjazdy autobusów i czasy przejazdu. Pamiętaj do tego, że piciąg jedzie dłużej, dużo dłużej i poza przygodą, nie ma żadnej przewagi nad autobusem.

Generelnie musisz jeszcze pamiętać o jednym - plany planami, a i tak wszystko Ci się może na miejscu posypać - i to jest najfajniejsze :)

powodzenia

konto usunięte

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Agnieszka M.:
Ciekawa historia z tymi rezerwacjam. Z Polski moge zrobic rezerwacje tylko przez posrednikow (MTT) tak?
nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale przez net, to można sobie hotel zarezerwować
a transport już na miejscu albo osobiście w kasie kupuje się bilet, albo za pośrednictwem hotelu co dla mnie było wygodne i bezproblemowe.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

ok, dzieki :)
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Mam jeszcze jedno pytanko do Was, czy jest jakas strona ktora jest aktualna jesli chodzi o rozklady autobusow?
Znam te:

http://www.yangoncityguide.com/index.php?field_from_en...

http://www.yangonow.com/eng/transportation/highway_bus...

http://www.ananda-travel.com/UK/myanmar_bus_fares_uk.htm

Godziny odjazdow podawane w tych rozkladach jakby sie roznia od siebie. LP tez troche jakby inaczej podaje. To znaczy ze trzeba orientowac sie na miesjcu o godz. dokladnie?
Krzysztof Gliński

Krzysztof Gliński ochrona danych
iosobowych, IOD,
ISO, audyt, fundusze
UE

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Godziny odjazdow podawane w tych rozkladach jakby sie roznia od siebie. LP tez troche jakby inaczej podaje. To znaczy ze trzeba orientowac sie na miesjcu o godz. dokladnie?


No właśnie. Dlatego zaplanowanie takiego pobytu co do godziny jest niemożliwe ... :(

Słuszna uwaga z tym brakiem biletów - bilety sprzedawane są na miejsca siedzące (a nie wszystkim chętnym, jak w afryce czy naszym PKP...) co podnosi komfort jazdy, ale może uniemożliwić podróż w wybranym terminie. Nawet będąc w Birmie i kupując bilet w miejscu noclegu, co jest bardzo częste, osoba sprzedająca Ci bilet dzwoni do kasy, aby potwierdzić czy dany autobus odjeżdża i czy są wolne miejsca.Krzysztof Gliński edytował(a) ten post dnia 30.12.11 o godzinie 14:32
Damian Walisko

Damian Walisko Tłumacz języka
czeskiego

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Witam,

To ja tylko odnośnie paru szczegółów tego planu:

W Birmie byłem przed miesiącem i wybieram się znów w marcu/kwietniu.

ShweDagon jest otwarty do 22 - wieczorem ma to tez swoj wielki urok - chociaz chcialoby to widzić pagodę i w dzień, a potem odbić 15 minut w prawo do uroczego parku ze Smoczą Łodzią.

Z Yangonu to Bagan jeździ ponoc 3-5 autobusu - wszystkie o 17 i 18 z dworca za miastem (trzeba liczyc do godziny na przejazd (autobusem za 300 kyatow albo taxi za 6000.

Kupowałem bilet dzień wcześniej i na 17 nic już nie było na 18 ostatnich parę miejsc. Można kupić np przez hostel Motherland 2 albo w takich małych stanowiskach obok dworca kolejowego czy jadać na sam dworzec. Na dworcu trzeba jednak pytać i mieć trochę cierpliwości, zeby trafić do jego "najnowszej" części - skąd odjeżdzają autobusy.
Ja jechałem 2 firmami: Bagan Minn Thar Expres i Mandalar Minn Express - w sumie ok poza tym ze katar murowany - trzeba pamiętać zeby się ciepło ubrać - następnym razem biorę czapkę lub kaptur.
I nie rezerwujcie miejsc w ostatnim rzędzie pod wentylacją ;)

Aha i na miejscu jesteś o 3-4 w nocy - lepiej miec zarezerwowany hostel - Z Pyinsa Rupy na mnie czekali z dorożką i moim imieniem na kartce ;)
Ja jechalem do Nyaung U, który jest kawałeg za Baganem, ale w sumie dobra baza wypadowa.
Sam hostel nie ejst rewelacyjny - z higieną trochę na bakier, ale nie narzekam - rano było skromne śniadanie, a rowery mielismy za 1500 kyatów czyli standard.

Co do szybkiego przejechania Baganu na rowerach.... w południe będzię prażyć Słonce a temperatura pewnie przekroczy 40 stopni - poza tym po polnych drogach - czasami z piaskiem (mozna się też na chwilę zgubić) więc pojęcie "przejechać szybko - jest baaaaardzo względne.

Z Baganu do Mandalaj też ponoć autobusy jadą późnym popoludniem - najlepiej kupić bilet od razu w nocy po przyjeździe albo może nawet zarezerwować wcześniej ;)

Pozdrawiam,

Damian
Damian Walisko

Damian Walisko Tłumacz języka
czeskiego

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

I jeśli chodzi o rezerwacje:
Poznałem 1 młodego Kayinczyka? ;) o ciekawym imieniu Ko Ko, który zarezerwował mi bilet autobusowy (niestety koleżanka kupiła mi go chwilę wcześniej), polecił nam również hostel w Bagan oraz udzielił wielu innych porad. I bynajmniej za to nie chciał żadnych pieniędzy. CO prawda próbuje sił jako Tour Operator, ale chyba na razie ze średnim skutkiem. Gdyby ktoś chciał np skorzystać z jego usług to służę emailem (choć najpierw go dopytam czy nie będzie miał nic przeciwko a pewnie nie będzie miał) - niestety nie znam jego cennika.
Na wizytówce ma napisane, że zarezerwuje hotele, auta, przewodnika, samolot, autobus, łódkę czy pociąg.
Krzysztof Gliński

Krzysztof Gliński ochrona danych
iosobowych, IOD,
ISO, audyt, fundusze
UE

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Tak sobie jeszcze myślę, że można spróbować wcześniejszych rezerwacji przejazdów przez Mother Land Inn 2 - nie próbowałem, ale mają stronę www i formularz kontaktowy - jezeli można wcześniej zarezerwować u nich nocleg a na miejscu przejazdy, to i może przejazdy z wyprzedzeniem zarezerwują ...?
W każdym razie Agnieszko - możesz próbować :)
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Dzieki za podpowiedz Krzysztofie. Juz sie u nich zabukowalam :), ale jesli chodzi o rezerwcaje ciezko sie z nimi rozmawia przez maila ;)
Agnieszka M.

Agnieszka M. Radna Dzielnicy
Bemowo kadencji
2010-2014,
Kandydatka na ...

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Czy slyszeliscie cos o busach z Bagan do Inle? Slyszalam niegatywne opinie, ale z tego co czytalam chodzi o kwestie wygody a w zasadzie niewygody, a nie ewentualnie bezpieczenstwa (w zwiazku z dluga i gorzysta trasa)?
Krzysztof Gliński:
Godziny odjazdow podawane w tych rozkladach jakby sie roznia od siebie. LP tez troche jakby inaczej podaje. To znaczy ze trzeba orientowac sie na miesjcu o godz. dokladnie?


No właśnie. Dlatego zaplanowanie takiego pobytu co do godziny jest niemożliwe ... :(

Słuszna uwaga z tym brakiem biletów - bilety sprzedawane są na miejsca siedzące (a nie wszystkim chętnym, jak w afryce czy naszym PKP...) co podnosi komfort jazdy, ale może uniemożliwić podróż w wybranym terminie. Nawet będąc w Birmie i kupując bilet w miejscu noclegu, co jest bardzo częste, osoba sprzedająca Ci bilet dzwoni do kasy, aby potwierdzić czy dany autobus odjeżdża i czy są wolne miejsca.

konto usunięte

Temat: 5-7 dni w Birmie, co zobaczyc? Prosba o pomoc :)

Agnieszka M.:
Czy slyszeliscie cos o busach z Bagan do Inle? Slyszalam niegatywne opinie, ale z tego co czytalam chodzi o kwestie wygody a w zasadzie niewygody, a nie ewentualnie bezpieczenstwa (w zwiazku z dluga i gorzysta trasa)?
droga górzysta, busy lokalne, w środku ciasno i gorąco, czyli już nie takie fajne jak z Yangonu nocne z klimą, ale za to nam kierowca pozwolił podróżować na dachu :)
widoki i wrażenia niezapomniane.



Wyślij zaproszenie do