Temat: Wybory do rad pracowników
Pani Marto,
Przedstawiam swój pogląd, bo jak już zapewne Pani wie, tam gdzie zaczyna się probem, tam kończy komentarz.
Ustawa o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji ma na celu implementację prawa wspólnotowego. Stosowna Dyrektywa ustala obowiązek informowania i konsultacji, na szczęście nie zajmuje się technicznymi kwestiami. Nasz ustawodawca, mimo że potrafi ustalać normy czytelne, to w sprawie rad pracowników grzeszy niedomówieniami.
Art. 3 ust. 1 pkt. 3 ustawy stanowi o liczebności reprezentacji pracowników (rad) u pracodawcy zatrudniającego co najmniej 501 pracowników. Celem ustawy nie jest jednak powołanie 7 osobowej rady, tylko ustalenia sposobu prowadzenia dialogu z pracownikami. Cel ten realizują obie strony dialogu. Pracownicy zgłaszają kandydatów, pracodawca organizuje wybory wyłącznie w celu przyszłego wykonywania obowiązku informowania przedstawicieli pracowników. Taki jest ratio legis ustawy.
Proszę odróżnić obowiązekformalny - umożliwienie powstania rady od obowiązku merytorycznego - informowania pracowników poprzez przekazywania informacji radzie pracowników.
W mojej ocenie liczebność kandydatów do rady u pracodawcy zatrudniającego powyżej 500 pracowników nie jest istotna dla realizacji takiego obowiązku.
Innymi słowy pracodawca ma obowiązek przeprowadzić wybory zawsze gdy zgłoszono kandydatów (co najmniej 3 - art. 5 ust. 2 ustawy). Jednocześnie pracodawca nie ponosi odpowiedzialności za niepowołanie rady pracowników z powodu niemożliwości spełnienia ustawowego minimum liczby jej członków (nota bene mało racjonalnego) lub jakiegokolwiek innego powodu - lektura przepisów art. 8 i 10 ustawy daje podstawy do wskazania wielu stanów faktycznych, które wręcz gwarantują nie powstanie rady pracowników.
Ustawa nakłada na pracodawcę obowiązki, bo istotny jest cel - dialog dzięki dostępowi do informacji.
Gdy z powodu okoliczności, za które pracodawca nie ponosi odpowiedzialności rada nie powstaje, to obowiązek pracodawcy umożliwienia powstania forum dialogu (rady pracowników) jest zrealizowany mimo nie powstania rady.
Wreszcie argument formalny - machina wyborcza już ruszyła skoro zgłoszono 5 kandydatów. Zakładam, że upłynął termin zgłaszania kandydatów do rady, a regulamin wyborów rady pracowników nie wskazuje co czynić, gdy liczba zgłoszonych kandydatów jest poniżej liczby 7, ale wyższa niż 3.
Kalendarz wyborczy jest niezmienny i czynności zmierzające do wyboru członków rady powinny być dokonane. Tym samym jestem zdania, że pracodawca ma obowiązek zorganizować i ponieść koszty organizacji wyborów, byleby kandydatów było co najmniej 3. Prawnicy, za Rzymianami, mawiają volenti non fit iniuria (chcącemu nie dzieje się krzywda). Jeśli zatem uprawnieni do zgłaszania kandydatów nie chcą rady 7 osobowej, to pracodawca organizuje wybory by mogła powstać rada co najmniej 3 osobowa. Uważam, że cel ustawy ma znaczenie nadrzędne, a z normy prawnej zawartej w art. 1 ust. 1 w związku z art. 3 ust. 1 pkt. 3 w związku z art. 5 ust. 2 ustawy wynika, że rada pracowników u pracodawcy zatrudniającego powyżej 500 pracowników może liczyć nie mniej niż 3 i nie więcej niż 7 członków.
Pozdrawiam,
TPJ