konto usunięte

Temat: Sarajewo

Ahoj

Wybieram sie latem do Chorwacji przez Bosnie. W planach mam zamiar zatrzymac sie w Sarajewie na 1-2 noce. Czy ktos ma jakies doswiadczenia z Bosni i Sarajewa - bezpieczenstwo, drogi(jade autem), ceny? Dzieki za rady.

Pozdrav :-)
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Paweł Czech:
Ahoj

Wybieram sie latem do Chorwacji przez Bosnie. W planach mam zamiar zatrzymac sie w Sarajewie na 1-2 noce. Czy ktos ma jakies doswiadczenia z Bosni i Sarajewa - bezpieczenstwo, drogi(jade autem), ceny? Dzieki za rady.

Pozdrav :-)


Byłam w Sarajewie w tamtym roku. Jest trochę drogo niezależnie od sezonu. Kwatery w domach (pokój) kosztują ok 12-15 euro. Cena za obiad w małej restauracji to ok. 10 euro, a bułka ( z mięsem, szpinakiem, serem etc.) zwana burkiem kosztuje z tego co pamiętam ok. 1 euro.
Drogi mogą być (jechałam z Serbii, a potem na Węgry). Bezpieczeństwo takie jak w Krakowie.
Co do szczegółów polecam jednak przewodnik – Pascal jest ok.
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Sarajewo

marta paluch:
a bułka ( z mięsem, szpinakiem, serem etc.) zwana burkiem

W kwestii formalnej, to burek nic innego poza wymienionymi z nazwy, znaczy żadnego "etc", nie zawiera :-) Burek z wiśniami albo czekoladą to wariacja skierowana do turystów i zazwyczaj już ma inną nazwę handlową.

konto usunięte

Temat: Sarajewo

marta paluch:
Paweł Czech:
Ahoj

Wybieram sie latem do Chorwacji przez Bosnie. W planach mam zamiar zatrzymac sie w Sarajewie na 1-2 noce. Czy ktos ma jakies doswiadczenia z Bosni i Sarajewa - bezpieczenstwo, drogi(jade autem), ceny? Dzieki za rady.

Pozdrav :-)


Byłam w Sarajewie w tamtym roku. Jest trochę drogo niezależnie od sezonu. Kwatery w domach (pokój) kosztują ok 12-15 euro. Cena za obiad w małej restauracji to ok. 10 euro, a bułka ( z mięsem, szpinakiem, serem etc.) zwana burkiem kosztuje z tego co pamiętam ok. 1 euro.
Drogi mogą być (jechałam z Serbii, a potem na Węgry). Bezpieczeństwo takie jak w Krakowie.
Co do szczegółów polecam jednak przewodnik – Pascal jest ok.

Dzięki za info!

BTW jak bezpiecznie jest w Krakowie? ;-)

Pozdrawiam
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Anna Kucińska:
marta paluch:
a bułka ( z mięsem, szpinakiem, serem etc.) zwana burkiem

W kwestii formalnej, to burek nic innego poza wymienionymi z nazwy, znaczy żadnego "etc", nie zawiera :-) Burek z wiśniami albo czekoladą to wariacja skierowana do turystów i zazwyczaj już ma inną nazwę handlową.


A z jogurtem (alb. byrek me kos)?

Tych z wiśniami lub czekoladą przyznam się nie widziałam. Ale brzmi dość dziwnie – burek na słodko. A propos nazwy, to w Sarajewie spotkałam się z tym, że burek to tylko dwa rodzaje burka, a inne - chyba ze szpinakiem już się jakoś inaczej nazywają... Kto by ich tam zrozumiał.
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Dzięki za info!

BTW jak bezpiecznie jest w Krakowie? ;-)

Hmmm. W mojej dzielni ujdzie.

konto usunięte

Temat: Sarajewo

Burek - ta nazwa jest zarezerwowana dla mięsa, z serem to sirnica, ze szpinakiem - zeljanica, no i jeszcze z ziemniakami - krompiruša. Ja najbardziej polecam sirnice (ale mam smaka ;)), a jogurt to do popicia, a nie żadna odmiana burka ;).
Sarajewo piekne miasto, o noclegach się nie wypowiadam, miałam to szczęście być goszczona. A co do jedzenia: przecież ich kebaby czy cevapi nie są znowu takie drogie. Ceny żywnościowe zbliżone do polskich. Ja się tam czułam jak najbardziej bezpiecznie. Drgoi też są OK.
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Sarajewo

marta paluch:
A propos nazwy, to w Sarajewie spotkałam się z tym, że burek to tylko dwa rodzaje burka, a inne - chyba ze szpinakiem już się jakoś inaczej nazywają... Kto by ich tam zrozumiał.


W Serbii mamy trzy rodzaje burka, chociaż mamy też coś takiego jak burek sarajewski :-) Ale ja nie jestem specjalistą od burków, bo ich zwyczajnie nie lubię :-)
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Magdalena Dudek:
Burek - ta nazwa jest zarezerwowana dla mięsa, z serem to sirnica, ze szpinakiem - zeljanica, no i jeszcze z ziemniakami - krompiruša. Ja najbardziej polecam sirnice (ale mam smaka ;)),

O właśnie właśnie!

a
jogurt to do popicia, a nie żadna odmiana burka ;).

W Albanii i Kosowie jest byrek me kos, czyli burek z gęstym jogurtem, który w smaku jest podobny do byrka z serem. A jogurt daje się też do popicia, ale (w Albanii) nie taki klasyczny, tylko tzw. dhall (nie jestem pewna pisowni), czyli rozcieńczony wodą. Ale to już offtop.
Sarajewo piekne miasto, o noclegach się nie wypowiadam, miałam to szczęście być goszczona. A co do jedzenia: przecież ich kebaby czy cevapi nie są znowu takie drogie. Ceny żywnościowe zbliżone do polskich. Ja się tam czułam jak najbardziej bezpiecznie. Drgoi też są OK.

Kebaby nie i w sklepach też nie. Ale już jak chcesz iść na piwo, kawę czy pizzę to ceny są takie jak w centrum Krakowa lub wyższe.

konto usunięte

Temat: Sarajewo

No to narobiliscie mi smaka z tymi burkami :(
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Mówię Ci - warto! Może się narażę krakusom, ale przy byrku obwarzanki wysiadają! Najlepszy jaki jadłam był w Tiranie niedaleko dworca. I to nie taki byrek - ciastko, ale trójkącik wykrojony z "torta" z mięskiem i cebulką i marchewką mniam!

konto usunięte

Temat: Sarajewo

marta paluch:
Mówię Ci - warto! Może się narażę krakusom, ale przy byrku obwarzanki wysiadają! Najlepszy jaki jadłam był w Tiranie niedaleko dworca. I to nie taki byrek - ciastko, ale trójkącik wykrojony z "torta" z mięskiem i cebulką i marchewką mniam!

Wlasnie caly problem polega na tym, ze wiem jak smakuje burek :( i teraz za mna chodzi :)
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Ale ten z Tirany?

konto usunięte

Temat: Sarajewo

marta paluch:
Ale ten z Tirany?
Nie, nie, ten z Ljubljany :) ale tez burek :) Z Tirany postaram sie sprobowac nastepnym razem :)Justyna H. edytował(a) ten post dnia 04.03.08 o godzinie 16:41
Marta P.

Marta P. dziennikarz, gazeta
krakowska

Temat: Sarajewo

Koniecznie. Bo ja (hm... ileż można o burku rozmawiać) jadłam w Czarnogórze i powiem Ci, że to jakaś marna podrobka, jakieś glutowate to ciasto. Ale może w Ljubljanie mają lepsze.
Izabela Nowek

Izabela Nowek specjalista ds.
panowania nad
chaosem

Temat: Sarajewo

W Sarajevie jest hostel przy samej Baščaršiji- Hostel Ljubicica.
Pokoje wieloosobowe kosztują 10 euro. To są takie małe pokoje z piętrowymi łóżkami w których nocuje 8 osób. Warunki można nazwać znośnymi, ale "szału nie ma".
Ten sam hostel wynajmuje również kwatery prywatne ok 15 euro.
Miejsce jest fajne przede wszystkim z powodu bliskości Baščaršiji.
Jedzenie w Sarajevie nie jest moim zdaniem drogie - zwłaszcza, że porcje są naprawdę duże i można się najeść za wszystkie czasy :)
Bezpieczeństwo - subiektywnie - jest bezpiecznie.

konto usunięte

Temat: Sarajewo

Spędziłam w Sarajevie kilka miesięcy i jestem zakochana w tym mieście więc na pewno nie będę obiektywna :-).
Trudno mi się wypowiedzieć na temat noclegów bo mieszkałam u przyjaciół, ale warto się tam zatrzymać i pooddychać atmosferą tego miasta, mieszanką różnych kultur i religii.
Jedzenie w podobnych ceny jak u Nas, smaki nowe.
Warto oprócz tradycyjnej wycieczki po starej części miasta udać się na okoliczne góry - gdziekolwiek trafisz (Igman, Jahorina ...) wrażenia niesamowite. Myślę, że nigdzie nie ma takich widoków.
Z porad praktycznych - za każdym razem gdy poruszałam sie autem na polskich tablicach miałam spotkania z drogówką :-) - niegroźne bo kończyły się zazwyczaj pouczeniem ale zawsze stresujące ...
Drogi jak w Polsce, więc rewelacji nie będzie.
Życzę udanych wakacji i niezapomnianych wrażeń.

Następna dyskusja:

budapeszt sarajewo belgrad




Wyślij zaproszenie do