Temat: Języki, języki...

Planuję w tym roku odwiedzić najprawdopodobniej Serbie, BiH, Czarnogórę oraz Albanię. Chciałabym poprosić o radę w kwestii języków. Nie znam serbskiego ani albańskiego itp.
Jak wyjść z tej sytuacji?:) i jakie kroki poczynić:)
Czy da się jakoś funkcjonować mając tylko rozmówki?. Dodam, że jest to wyprawa autostopowa.
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Języki, języki...

Jak ani serbski, ani albanski, to ... angielski? Po polsku pewnie tyż sie dogadasz - w byłej Yu, a w albanii to raczej włoski.

swoja droga rozmówki moga sie przydac, czemu nie. mysle, ze dasz rade. w razie czego to na migi ;). działa. nawet z wegrami da sie dogadac ;), a to język niepodobny do niczego ;) wszedzie policja, to politia, police etc, a tam tylko jakis rendziorszeg. Byle znac dzien dobry, dziekuje, przepraszam i miec usmiech na ustach. To działa cuda.Anna S. edytował(a) ten post dnia 01.07.12 o godzinie 23:06

Temat: Języki, języki...

No tak po angielsku mówię:) oczywiście rękoma też się da wiele "powiedziec" :) Więc tuta jest nieźle. Zastanawiam się natomiast nad użytecznością rosyjskiego...?? proszę o opinie.
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Języki, języki...

w serbii znajomosc cyrylicy moze ci pomoc, niektore slowa są podobne, lub takie same, ale nie licz na jakies szalone podobienstwo. nie bój nie bój, dasz rade.

Temat: Języki, języki...

Aha, no to dobrze, bo znam cyrylicę. Jak 2 strony chcą się dogadać, to zawsze im to jakoś wyjdzie, poza tym trzeba być pozytywnie nastawionym:)
Agnieszka Suszczyńska

Agnieszka Suszczyńska Financial
Specialist, IBM
Polska

Temat: Języki, języki...

Anna Marzec:
No tak po angielsku mówię:) oczywiście rękoma też się da wiele "powiedziec" :) Więc tuta jest nieźle. Zastanawiam się natomiast nad użytecznością rosyjskiego...?? proszę o opinie.

W Serbii i Czarnogorze, a zwlaszcza w tej drugiej jezyk rosyjski moze bardzo pomoc. W Serbii i BiH ze wzgledu na podobienstwo do jezyka serbskiego (rosyjski jest duzo bardziej podobny do serbskiego niz jezyk polski, wiec na pewno, jesli angielski Pani nie pomoze, to prosze uzywac rosyjskiego, a nie polskiego). W Czarnogorze rosyjski znaja prakycznie wszystkie osoby majace codzienny kontakt z turystami, poniewaz to wlasnie Rosjanie najliczniej tam przyjezdzaja, natomiast bardzo trudno jest sie tam porozumiec po angielsku, o polskim mozna w ogole zapomniec. Nie wiem jak sie ma sprawa z jezykiem niemieckim, ktory jest powszechnie znany w Chorwacji. Podsumowujac - polecam uzywanie jezyka rosyjskiego :)

Temat: Języki, języki...

To potwierdziłaś Agnieszko moje przypuszczenia. Czytałam własnie, że przyjeżdża wiele turystów z Rosji, więc tym samym na pewno ten język musi być żywy. Większość Rosjan nie posługuje się innymi językami, więc to raczej do nich trzeba się dostosowywać. Cieszę się z tej informacji, bo wyjazd niebawem, a rosyjski nie jest dla mnie tak bardzo obcy w porównaniu z serbskim np. ;p
Przemysław Siemieniec

Przemysław Siemieniec "Praw­dzi­we
szczęście jest
rzeczą wy­siłku,
od­wa­gi i p...

Temat: Języki, języki...

Aniu ja jeżdżąc posługuję się angielskim, chociaż języki obce to moja pięta achillesowa.Im więcej znasz języków obcych tym lepiej. Rosjan sporo przyjeżdża do Serbii, więc ten język pewnie będzie mile widziany. Ja zazwyczaj przed wyruszeniem szukam podstawowych zwrotów w danym języku, jak proszę, dziękuję, dzień dobry, dobry wieczór, dobranoc i jeszcze kilka innych w każdym z języków krajów, które mam zamiar odwiedzić. W najgorszym wypadku liczy się uśmiech, dobre nastawienie, mimika twarzy i gesty, za których pomocą również można się porozumieć całkiem nieźle. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś chce to dogada się z każdym ;-) Powodzenia i być może do usłyszenia/zobaczenia na Bałkanach ;-)

Temat: Języki, języki...

Jasne Przemku, ja także zamierzam przygotować mini rozmówki w różnych językach spotykanych na Bałkanach, ale właśnie nurtował mnie ten rosyjski, jak to tam z nim wygląda...
Dziwna dla mnie jest też kwestia alfabetu. Raz spotykam się z opinią, że dominuje cyrylica, a raz że alfabet łaciński...

Temat: Języki, języki...

Anna Marzec:
Dziwna dla mnie jest też kwestia alfabetu. Raz spotykam się z opinią, że dominuje cyrylica, a raz że alfabet łaciński...

W Serbii oficjalnie obowiązują oba alfabety. W wielu miejscach można spotkać oznaczenia np. miejscowości w obu alfabetach (ale to, jak sądzę, zaszłość). Obecnie cyrylica w Serbii dominuje. Obieram to jako manifestację odrębności.

Mi tam jedno, uczyłem się kiedyś rosyjskiego w szkole. Wiele jednak osób nie zna takiego alfabetu i rezygnuje z czytania a Serbię traktuje jako kraj egzotyczny. To jest błąd. Dwudziestu kilku znaków łatwo się nauczyć, zwłaszcza, że reprezentują znane dźwięki.
S.

Temat: Języki, języki...

Sebastian Ciesielski:

W Serbii oficjalnie obowiązują oba alfabety. W wielu miejscach można spotkać oznaczenia np. miejscowości w obu alfabetach (ale to, jak sądzę, zaszłość). Obecnie cyrylica w Serbii dominuje. Obieram to jako manifestację odrębności.
S.

A co z BiH, Czarnogórą i Albanią, no i Macedonią, w sensie jakie alfabety?:)

Temat: Języki, języki...

BiH:
- część muzułmańska - łaciński,
- część serbska - cyrylica (dzięki temu wiadomo w jakiej strefie się poruszamy),
- Hercegowina - łaciński.

Macedonia:
- cyrylica wszędzie gdzie występuje słowiański język macedoński,
- łaciński we wszystkim napisanym w drugim urzędowym języku Macedonii, albańskim.

Czarnogóra:
- cyrylica.

Albania:
- łaciński.

S.

Temat: Języki, języki...

Aniu,
Byłem i w Serbii (dwukrotnie) i w Czarnogórze i w Albanii. Ludzie są tak przyjaźni, że idzie się z nimi dogadać po prostu gestykulując (jeżeli nie znają angielskiego, choć z większość posługuje się chociaż łamanym angielskim).
Jak częstują swoimi procentowymi specjałami, to bariery znikają :)

A jako anegdotę dodam, że w Ulcinij (tuż przy granicy z Albanią) - kiedy szliśmy z plecakami, jakiś pan wyszedł naprzeciw nam - pokazał!! że ma miejsca noclegowe - pomimo barier w komunikacji wynajęliśmy jego mieszkanie, a on sam zaoferował się, że swoim samochodem może nas podwieźć do Szkodry po kilku dniach :)

konto usunięte

Temat: Języki, języki...

Ja byłam w Serbii, w Belgradzie i szczerze mówiąc ciężko było znaleźć kogoś, kto mówił po angielsku, nawet wśród młodych ludzi, nawet w restauracjach w centrum. Podobno prędzej się da dogadać po niemiecku, bo więcej ludzi go zna, ale ja akurat nie, to cieżko mi powiedzieć. W sytuacjach kryzysowych posługiwałam się mieszkanką angielskiego, polskiego (sporo podobbnych słów) i "języka ciała". Natomiast bez znajomości cyrylicy można zginąć, bo np. w Belgradzie każda nazwa ulicy była napisana tylko cyrylicą. Serbowie się natomiast bardzo dziwili,że jako Polka nie mówię po rosyjsku!

Temat: Języki, języki...

Doświadczenie Karoliny wskazuje na to, że chyba nie można generalizować - ja miałem inne spostrzeżenia.
Ale podróżuje się przecież dla frajdy, spontan w głowie i przygodo hej ho! :)

Temat: Języki, języki...

Piotr Zieliński:
Doświadczenie Karoliny wskazuje na to, że chyba nie można generalizować - ja miałem inne spostrzeżenia.

Dokładnie tak. W Belgradzie raczej dogadać się po angielsku problemu nie ma.
Zarówno w hostelu, w makdonaldzie, w piekarni czynnej ok. 6 rano w sobotę, w punkcie bankowym na lotnisku, w barze, nawet w sklepie płytowym RTS (serbskie radio i telewizja).

Na prowincji faktycznie trudniej.
S.

konto usunięte

Temat: Języki, języki...

No a ja właśnie w Belgradzie byłam :P Chociaż bylo to 3 lata temu,to może się nauczyli ;)
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Języki, języki...

Karolina Prudło:
Ja byłam w Serbii, w Belgradzie i szczerze mówiąc ciężko było znaleźć kogoś, kto mówił po angielsku, nawet wśród młodych ludzi, nawet w restauracjach w centrum. Podobno prędzej się da dogadać po niemiecku,


Mieszkałam w tamtym czasie w Belgradzie i po angielsku mówili wszędzie, nawet w komisariacie na Savskiej.

konto usunięte

Temat: Języki, języki...

Anna B.:
Mieszkałam w tamtym czasie w Belgradzie i po angielsku mówili wszędzie, nawet w komisariacie na Savskiej.

Nie wiem, może miałam wyjątkowego pecha, ale naprawdę miałam niejednokrotnie problem z porozumieniem się z kimkolwiek - kiedy pytałam o drogę czy chciałam coś kupić w sklepie. W komisariacie faktycznie jeden policjant mówił po angielsku i tylko dzieki niemu dowiedziałam się,że nie muszę się jednak meldować, zostając chwilę dłużej w kraju.

Może to po prostu mój wrodzony pech :) Z resztą myślę,że teraz też to wygląda trochę inaczej i jak wszędzie idą z duchem czasu ;) Trochę powoli, ale jednak idą ;)Karolina Prudło edytował(a) ten post dnia 06.07.12 o godzinie 13:06

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do