Krzysztof Trzałkowski montażysta
konto usunięte
Anna
S.
Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju
Temat: bośniacka marka
marki powinnie miec w kantorze na Wileńskim. Myślę, że jednak nie ma sensu wymieniać pieniędzy na marki w PLKrzysztof Trzałkowski montażysta
Temat: bośniacka marka
Bardziej opłaca się na miejscu, np z euro na markę?Anna S. Project Manager
Temat: bośniacka marka
A marka bośniacka jest w ogóle w Polsce wymienialna? W 2006 roku nie była. Czyli można ją było sprzedać, niektóre kantory ją przyjmowały, ale nie sprzedawały. Ewentualnie w niewielkich ilościach, czyli takich jakie im się udało skupić.Sebastian Ciesielski programista
Temat: bośniacka marka
Za większość rzeczy zapłacicie w EUR lub kartą. W razie potrzeby wymienicie sobie na miejscu.Krzysztof Trzałkowski montażysta
Temat: bośniacka marka
Zamykając ten temat - marki udało mi się kupić w kantorze Apollo w Galerii Mokotów. W Sarajewie na starym mieście jest mnóstwo punktów, gdzie można euro wymienić na marki. Bardziej jednak opłaca się kupować w euro. Przy wymianie w kantorze za euro dostaje się 1,85 marki, a przy zakupach w euro przelicznik jest 1 euro = 2 marki.
Patryk
K.
Specjalista ds.
ekspansji
Temat: bośniacka marka
Byłem kilka dni w Bośni, w zeszłym roku i nie wymieniałem pieniędzy a ichniejsze marki. W euro płaciłem na bazarze, w kawiarence, w sklepie, w hotelu. Reszta również była wydawana w ojro.Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.
Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.07.14 o godzinie 17:04
konto usunięte
Temat: bośniacka marka
Patryk K.:
Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.
Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)
Dobrze wiedzieć, sprawdzę we wrześniu:)
Dominika Kaczmarczyk Własna działalność
Temat: bośniacka marka
Patryk K.:
Byłem kilka dni w Bośni, w zeszłym roku i nie wymieniałem pieniędzy a ichniejsze marki. W euro płaciłem na bazarze, w kawiarence, w sklepie, w hotelu. Reszta również była wydawana w ojro.
Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.
Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)
A to ciekawe... Znaczy wolą Polaków od Anglików? ;) Dobrze wiedzieć. A jeśli chodzi o walutę, to dobrze, że można wszędzie płacić w Euro.
Sebastian Ciesielski programista
Temat: bośniacka marka
W Mostarze pierwszy sprzedawca lokalnych gadżetów idąc w kierunku mostu od strony zachodniej, krzyczy z daleka: "u mnie taniej niż w biedronce".
Patryk
K.
Specjalista ds.
ekspansji
Temat: bośniacka marka
W Mostarze moja żona kupowała lawendę od Pana, który stał nieopodal meczetu Koškin-Mehmed Pašy i płaciła PLN. Z Panem również dało się porozmawiać w języku polskim :)
Wojciech
Poślednicki
Właściciel
bezpiecznyinteres.pl
Temat: bośniacka marka
Sebastian C.:Widziałem tego Pana i potwierdzam - sprzedawał perfumy ;)
W Mostarze pierwszy sprzedawca lokalnych gadżetów idąc w kierunku mostu od strony zachodniej, krzyczy z daleka: "u mnie taniej niż w biedronce".
Następna dyskusja: