Joanna Wis

Joanna Wis PR Manager

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Chętnie dodam jeszcze jeden wątek do tej dyskusji, polecam wycinek z rzeczpospolitej na temat bieżącej sytuacji w tym kraju http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=11007 , Mieszkałam przez rok w Etiopii i miałam okazję przyjrzeć się z bliska tej „makro skali”, o której wspomina Katarzyna. Sto tysięcy dzieci ulicy w samej Addis Abebie, brak jakiejkolwiek strukturalnej pomocy. W Polsce jak dzieciak zostanie potrącony przez samochód przyjeżdża policja, karetka – wiadomo jakie są konsekwencje. W Addis Abebie (czego byłam świadkiem) kierowca potracił bezdomnego dzieciaka całej sytuacji przyglądał się policjant. Samochód dawno pojechał kiedy policjant podszedł do płaczącego chłopca postawił na nogi otrzepał i przegonił z miejsca wypadku mimo, że ten ledwie chodził. To skala mikro a makro większość dużych przedsiębiorstw ( 3 istniejące w Etiopii fabryki, które produkują cement, producent Pepsi) najlepszych hoteli ( Sheraton) są własnością tej samej osoby. Biznes w ogóle należy do sprzymierzeńców rządu, który w wyborach w 2005 roku strącił legitymacje społeczną ale postanowił nie oddawać władzy. Podczas tych wyborów zginęło ponad 40 osób – głownie młodych i niewinnych ludzi, których rząd nazywa wichrzycielami. Jeden z tych oskarżonych o zagrażanie państwu był starszym ( 22 letnim wtedy) bratem wolontariusza, z którym miałam zaszczyt współpracować. Ich ojciec zmarł kiedy byli mali razem z matką i dwójką rodzeństwa mieszkali w jednej izbie pod dachem z blachy falistej w dzielnicy Kirkos. Większość stojących na Kirkos domów to konstrukcje z blachy falistej, nie ma kanalizacji a po wodę cała społeczność czeka w kolejce przy jednej, doprowadzonej tu rurze ( mało to turystyczna dzielnica Addis). Chłopak został zabity bo brał udział w demonstracji przeciwko fałszowaniu wyborów i beznadziei z którą co dzień mierzy się jego rodzina.
Ja tez chrześcijańskiej północy i na dzikim południu ale mam mieszane uczucia co do Etiopii.
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Joasia, cześć :)

czytałam o Tobie kiedy byłaś w Etiopii, mieszkałaś z jakąś Kanadyjką chyba a Twój facet budował boiska dla dzieciaków (jeśli fantazjuję to sorry ale cos takiego zapamiętałam). Podobała mi się misja Right to play. Niesamowicie mi milo - że napisałaś

a to co piszesz... jasne, ze to prawda.. nikogo nie trzeba przekonywać ze Afryka to bieda i problemy przerastające mnie, Ciebie, większość organizacji i prawie wszystkie rządy i generalnie tzw. światową opinię publiczną ale przecież 100 tys dzieci na ulicy.. to dramat ale nie etiopski w szczególności! a ogólnie afrykański jeśli już

wypadki - sytuacja o której piszesz jest smutna ale nie jest odosobniona ani nawet specjalnie afrykańska.. tak sie dzieje w biednych krajach... i nie tylko … 10 lat temu w pociągu w warszawie, pełnym ludzi zatłuczono na śmierć mojego kolegę, uroczego, nie agresywnego dzieciaka, mieliśmy wtedy 14 lat.. wszyscy patrzyli, nikt nie pomógł..

kwestie ekonomiczno-polityczne... na co dzien staram się unikać kwestii na ktore nie mam żadnego wpływu, wiem ze były zamieszki i czytam teraz jeszcze niusy o uwięzionych dziennikarzach, tych skazywanych właśnie za antyrządowe przekonania... jestem tym oburzona ale wiem, też ze 2 dni po tych zamieszkach była w Etiopii grupa, której jednego z uczestników znam i chociaż zabrzmi to źle ale na grupę ta sytuacja nie miała żadnego wpływu, to nie są nasze sprawy... problemy rządowe etiopskie muszą rozwiązać Etiopczycy.. tak samo jak nasze – rozwiązywaliśmy my (u nas również bywało gorąco)

kwestia własności, fabryki i władza ... a jak jest w Rosji albo w Korei? naprawdę nie trzeba szukać daleko, niesprawiedliwość i władza w rękach bogatych i uzbrojonych jest wszędzie, czasem tylko lepiej się markują niż w Afryce..

z innej beczki - miałam kiedyś przez rok kontakt z dziećmi z jednego z polskich domów dziecka, bliski. Uwierz mi, ze tragedii i bólu, przemocy i beznadziei nie trzeba szukać daleko, one są wszędzie, nie trzeba czytać o Ruandzie żeby wiedzieć ze ludzie katują innych...

kolejna kwestia to Addis. To jest duże afrykańskie miasto, do którego ciągnie biedota w poszukiwaniu pracy.. nie znam innej afrykańskiej stolicy ale myślisz, ze one wyglądają inaczej? raczej nie, a jak wygląda Delhi? albo obrzeża Meksyku, przedmieścia Moskwy..

ale to co ja w zasadzie chce powiedzieć :) Tobie i wszystkim … to: NIE PATRZMY NA AFRYKę W TYM NA ETIOPIE - jak na nieuleczalny kontynent bólu i brudu - od którego większość ludzi odrzuca, bo jest tak źle ze można tylko się załamać!!

TO WŁASNIE MOIM ZDANIEM ZABIJA. Bieda i mówienie o niej są na dłuższą metę nudne – tak działa ludzki umysł, ucieka się od rzeczy, które nas przerastają..

ile razy można katować się sytuacją – nic nie mogąc zrobić..? i zostaje ponura cisza i nieprzejednane uczucie - nigdy tam nie pojadę bo… „nie wiem dlaczego ale już wiem, ze nie lubię tego miejsca..” (tak działa supernegatywny i superskuteczny czarny PR)

a ETIOPIA TO PRZECIEZ NIE TYLKO ADDIS ABEBA, O KTOREJ PISZESZ – TAK SAMO JAK POLSKA TO NIE TYLKO WARSZAWA. Jest coś więcej. Jest bieda i potrzebna jest pomoc - nie będę tego kwestionować ale sa ogromne możliwości dawania zatrudnienia ludziom poza Addis!
Dla turystów buduje się hotele, potrzebni są lokalni mieszkańcy do obsługi turystyki, pracownicy biur, zarządcy, tłumacze, mechanicy, kierowcy, kucharze, przewodnicy, gadułki naciągające na kasę, sprzedawcy, lekarze, handlarze, fryzjerzy, osoby do sprzątania, prania i robienia całej masy innych rzeczy

ETIOPIA JEST PIęKNA I KAZDY KTO Ją WIDZIAł - ZACHWYCA SIE NIą (oczywiście uogólniam ale chodzi o to, ze jej walory turystyczne i gościnność ludzi - są nieprzeciętne, wielu podróżników o tym pisze)

poza tym ETIOPIA W OPINII PRZECIęTNEGO POLAKA TO KRAJ PłASKI, PłOWY Z LEDWO żYWYMI DZIECMI - a to mylny i cholernie utrwalony obraz, który próbuję zmienić - SAME NEGATYWNE SPOSTRZEżENIA Tę OPINIę UTRWALAJą :(

ASIU - JA RóWNIEż WIDZIAłAM GłóD W GóRACH SIEMIEN, w gorach do których nie ma jak dojechać z pomocą, nie ma gdzie wybudować nawet domków w blachy.. ale nadal uważam ze nikt z nas nie zbawi całego świata, całej Etiopii.. każdy może tyle ile może.. może to płaskie ale tak myślę…

ja więc np. mogę pisać, ze Etiopia jest niesamowita i ze warto tam pojechać, że moj etiopski kierowca Daniel pisze do mnie co tydzień z pytaniem kiedy wrócę bo dziewczynka z Key Afer pytała o mnie już dwa razy.. i pisząc to naprawdę wierzę, ze robiąc zwykle rzeczy - nie będąc członkiem organizacji - można pomóc mówiąc - tak chce pojechać do Etiopii, chce wydać trochę kasy i zobaczyć ten zachwycający i biedny kraj - o ile jest stabilny oczywiście a na razie jest :) TZN MOWIąC I JADąC TAM :)

fajnie jest czytać Rzepę - ale może warto też wejść na forum na lonely planet i pogadać z prawdziwymi Etiopczykami, co oni myślą, jak się czują, co tam się naprawdę dzieje?

zatem mam nadzieję, ze nie obrazisz się :) ale nie chciałabym aby to co mówisz mimo, ze trudne i prawdziwe - było jedynym co zostanie wielu ludziom w pamięci

NASZE UMYSŁY I TAK SĄ ZDOMINOWANE MYŚLENIEM O AFRYCE/ETIOPII W KATEGORIACH TRAGEDII – TO JEST SUPERSZKODLIWE I NIEPRAWDZIWE. BO TO TYLKO CZĘŚĆ OBRAZKA. Pomagać można i trzeba na różne sposoby. Np. budując pozytywne myślenie. Przynajmniej ja to tak widzę :)

A swoją droga chętnie się kiedyś spotkam, gdybyś chciała powiedzieć mi coś więcej! I ogolnie zapraszam zawsze do dyskusji czy też zamieszczania dalszych uwag/wniosków/opinii/emocji. K.
Antoni Bielewicz

Antoni Bielewicz Specjalista PR. w
European Climate
Foundation

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Dzien dobry!

"ale to co ja w zasadzie chce powiedzieć :) Tobie i wszystkim … to: NIE PATRZMY NA AFRYKę W TYM NA ETIOPIE - jak na nieuleczalny kontynent bólu i brudu - od którego większość ludzi odrzuca, bo jest tak źle ze można tylko się załamać!!

TO WŁASNIE MOIM ZDANIEM ZABIJA. Bieda i mówienie o niej są na dłuższą metę nudne – tak działa ludzki umysł, ucieka się od rzeczy, które nas przerastają..

ile razy można katować się sytuacją – nic nie mogąc zrobić..? i zostaje ponura cisza i nieprzejednane uczucie - nigdy tam nie pojadę bo… „nie wiem dlaczego ale już wiem, ze nie lubię tego miejsca..” (tak działa supernegatywny i superskuteczny czarny PR)"

...moze to zboczenie dziennikarskie, ale wydaje mi sie ze na kazdy kraj trzeba patrzec uwzgledniajac i pozytywy i negatywy. Inaczej te wszystkie nasze zachwyty (moje tez, przyznaje) brzmia mocno falszywie. A ludzi skuszonych "bajecznie kolorowa" Etiopia moze czekac silny szok.

Pozdrawiam

Facet Joanny, ale nie ten od budowania boisk (Aska, w domu chyba czeka nas powazna rozmowa :)))
Joanna Wis

Joanna Wis PR Manager

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Czesc
To ja budowałam boiska :) a jedyny facet jakiego mam jest teraz w Gruzji ale jak widać nadal czyta to forum :) My oczywiście mamy to przegadane na wszystkie strony więc ja tylko powtórzę za Antkiem nie zamykajmy oczu na biedę i nie oszukujmy się, że jej nie ma. Oczywiście wszystkim polecam podróż do Etiopii ale też wyjście poza utarte turystyczne trasy, dajmy zarobić zwykłym ludziom. Ja nie wierzę, że coś jest sprawą wewnętrzną, tak jak uważam, że odpowiedzialne zakupy mogą w skali makro zmieniać rzeczywistość podobnie odpowiedzialna turystyka. Wszystkim polecam rozwinięty przez GTZ projekt w Górach Bale doskonały przykład takiej turystyki. GTZ zbudowało górskie chaty, które zostały przekazane pod opiekę położonym w okolicy wioskom, każdy turysta płaci za nocleg przedstawicielowi wioski, podobny system obowiązuje przy wynajmie tragarzy (codziennie wynajmuje się ludzi z innej wioski), a oni pracują w systemie rotacyjnym. Dzięki temu wszyscy członkowie społeczności zyskują na lokalnej turystyce. Coś takiego przydałoby się w Górach Siemen o Lalibeli nie wspominając.

pozdrawiam
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

ups :)) sorry :)) za pomylenie faceta :)) i budowniczego boiska :)) uprzedzałam, że mogę fantazjować bo tekst dawno czytałam ale jestem jeszcze bardziej w szoku jak sie cudownie pojawiacie jedno po drugim :)) bardzo mi milo :))

i w gruncie rzeczy wszyscy chyba mówimy to samo :)) tzn na fali ogólnego utartego negatywu - trzeba pokazywać pozytywy - bo one tez są i są ważne!! własnie po to zeby bylo obiektywnie

pozdrawiam mocno i nie kłóćcie sie w domu przeze mnie :P (sorry!!!)



Wyślij zaproszenie do