konto usunięte

Temat: Laos

Plan na tegoroczny wypad to Laos, bo tam nie ma morza, więc nie ma masówki, a podobno pięknie. Zupełnie luźny plan na razie to wylot październik albo listopad, 2 do 3 tygodni, lot do BKK, stamtąd overland do Laosu, pomyszkować tam, wrócić z Luan Prabang albo czegokolwiek innego samolotem do BKK, może potem jeszcze wyskoczyć na parę ostatnich dni na zaleganie nad morzem.

Pytania do kogokolwiek kto tam był (o ile pamiętam to jaśnie w Gdyni wicepanujący bywał, jak znajdziesz chwilę to bardzo docenię):

Dokąd warto?
Co warto?
Ile $ wziąć trzeba?
Czy jeździ się długo czy bardzo długo?
Jak tam z monsunami, tzn czy różnica listopad-grudzień jest na tyle duża, żeby sobie przesuwać wylot na listopad?

z górdy dzięki

konto usunięte

Temat: Laos

Nie ma morza-nie ma masowki - ciekawa teoria, cos w tym jest!

Jest kilka miejscowosci w Laosie dosc turystycznych, gl. popularnych wsrod backpackerow. Reszta kraju dosc dzika (tyle ze w tych miejscach slaba infrastruktura i ciezko sie dogadac). Drogi i przejazdy poza "ta jedna" asfaltowa przygoda sama w sobie jesli mozna to tak nazwac (z naszej podrozy powstal filmik satyryczny
http://www.youtube.com/watch?v=9UajnouNfqs). Z tego widac, ze jezdzi sie "dlugo albo bardzo dlugo" bo autobusy nagminnie sie psuja w srodku trasy.
Slyszalem ze bardzo ciekawe rejony to przejechac od Kambodzy ladem.
Agnieszka Średniak

Agnieszka Średniak goodylabs sp. z o.o.

Temat: Laos

Hej
ja w Laosie spędziłam kilka dni w zeszłym roku w grudniu; pogodowo było bardzo bardzo przyjemnie(choć nie ukrywam że dość ciepło), ale jak na mnie zbyt turystycznie....tyle, że się tego spodziewałam poniekąd wybierając takie a nie inne przystanki w podróży -do Laosu wpłynęliśmy z Tajlandii i zwiedzanie rozpoczęliśmy od dwóch dni rejsu po Mekongu (nudnawo, ale przynajmniej nie trzęsie jak w czasie prób pokonania tej odległości lądem -nawet nie wiem czy są drogi.....z noclegiem w Pakbenk -gdzie właściwie oprócz turystów nie ma nic....) tak dotarliśmy do słynnego Luang Prabank - słynnego zasłużenie -jest to miejsce magiczne gdzie każdy znajdzie coś dla siebie (a nawet jeśli jest taka potrzeba uda się uniknąć hord turystów jeśli człowiek zaszyje się w jednej z licznych świątyń), potem było Vang Vieng -typowy turist trap -nad rzeka powstały w ciągu kilku ostatnich lat platformy "rozrywki" z głośną muzyka i unoszącą się na wodzie w nadmuchanych dętkach pijaną w sztok angielską młodzieżą; no i oczywiście Vientian (Wielka Stupa, Patuxai, Wat Si Saket)na nic więcej nie miałam niestety czasu; ludzie bardzo mili, pomocni, przyjaźni -baw się dobrze!
Joanna Ś.

Joanna Ś.
szlakiem-karawany-z-
perspektywy-tuktuka-
relacja-z-pograni...

Piotr Syper

Piotr Syper Transport Supply
Manager, Philips
B.V.

Temat: Laos

Laos to piękny kraj, ale jednak trochę masówka zwłaszcza w takich miejscach jak Luang Prabang, Van Vieng czy 4000 wysp na Mekongu. Jeśli chcecie unikną masówki polecam Phonsavan i regiony pn-wsch. Laosu.
Na 3 tygodnie powinno wystarczyc ok 600 $. No ale jesli chcecie z Luang wracac do BKK samolotem to trzeba dodac do tej kwoty jakies 120 $.
Jezdzi się długo ale bez przesady. Z Vientiane kursują nocne luksusowe autobusy na południe północ, więc podróże są dośc wygodne.

konto usunięte

Temat: Laos

Ożesz.

Masówka?

To się spóźniłem widać o parę lat, 3 lata temu jeden Brytyjczyk na Filipinach mi to polecał jako kompletne wygwizdowo.

Na północnym-wschodzie, mówicie, jest spokój? A gdzie jeszcze w regionie? Bo w Wietnamie jest wszędzie koszmarny tłum nawet miejscowych, o Tajlandii w ogóle nie wspomnę, bo tam już lata każdy i jego pies.... no chyba że znów The Phils, tylko że północ (wcześniej Palawan, rozpieścił mnie, bo tam była tylko dżungla, rafy, ryby i ryż:).
Piotr Syper

Piotr Syper Transport Supply
Manager, Philips
B.V.

Temat: Laos

Michał Wirkus:
Ożesz.

Masówka?

To się spóźniłem widać o parę lat, 3 lata temu jeden Brytyjczyk na Filipinach mi to polecał jako kompletne wygwizdowo.

Na północnym-wschodzie, mówicie, jest spokój? A gdzie jeszcze w regionie? Bo w Wietnamie jest wszędzie koszmarny tłum nawet miejscowych, o Tajlandii w ogóle nie wspomnę, bo tam już lata każdy i jego pies.... no chyba że znów The Phils, tylko że północ (wcześniej Palawan, rozpieścił mnie, bo tam była tylko dżungla, rafy, ryby i ryż:).

Ja byłem w Laosie 3 lata temu, już wtedy w Luang Prabang było dużo turystów (czułem się jak w Krakowie trochę). Vang Vieng pełne angoli, holendrów. Trochę spokojniej było na Si Phan Don, ale wyspa która jeszcze kilka lat wcześniej była pozbawiona prądu i cywilizacji już podczas mojej wizyty oferowała kafejki internetowe, kantory wymiany walut, puby oraz imprezy masowe dla turystów z Europy. Wtedy nocleg tam kosztował 2 dolary za bungalow a słyszałem że w zeszłym roku ceny podskoczyły do 5 dolarów. Laos szybko się zmienia:)
Ale nie zniechęcaj się! Rejony nieturystyczne to Phonsavan oraz Laos pn-zach Luang Namtha. Ogónie im dalej od granicy z Tajlandią tym ciekawiej. Dośc ciekawe miejsce to Pakse i okolice, przez które turyści zmierzający na Si Phan Don tylko przemykają a rejony te są warte zatrzymania się tam na kilka dni. Kolorytu temu mejscu dodaje dośc duża społecznośc hinduska, plantacje kawy i herbaty i ciekawa przyrodaPiotr Syper edytował(a) ten post dnia 11.04.10 o godzinie 21:55
Radosław Damasiewicz

Radosław Damasiewicz Marketing and
E-commerce Director.
Travelplanet.pl

Temat: Laos

To czy trafisz na masówkę to zależy od miejsca, czasu a przed wszystkim oczekiwań. Na pewno w Lungphrabang i Vang Vieng spotkasz wielu turystów ale sa tez regiony naprawdę dzikie. Polecam małą wioskę Muang Ngoi na połnoc od Luangphrabang. Można tam dopłynąc jedynie rzeką przez Nang Khiaw. Stamtąd jakikolwiek trekking z dowolnym miejscowym przewodnikiem na pewno będzie czymś niezwykłym i dużo tańszym od wycieczek grupowych oferowanych przed przydrożne agencje w turystycznych miejscowościach.
Podobnie na południu wśród 4000 wysp czy na Bolvan Plateau znajdzie się sporo 'niezadeptanych' miejsc. Laos póki co jeszcze daje możliwość wyboru formy spędzania czasu i byłbym spokojny o udany wyjazd. Pozdrawiam
Marta Krutel

Marta Krutel
Badania/Rozwój/Innow
acje(
R&D&I/)/Specjalne
Strefy Ekonom...

Temat: Laos

Laos,
nadal jest miejscem niezwykłym i niezbyt komercyjnym na obecne czasy. Nie działają tam telefony komórkowe jeśli ruszysz sie poza Wientian, co pozwala Ci sie odciąć od świata współczesnego.
Nie wiem, podróżuje po Azji od jakiegoś czasu i zdążyłam
"zakochać" się w Laosie. Miejsce niezwykłe, spokojne, magiczne, budyjskie, inne ....
Nawet jesli są tam turyści, bo są, nie odczuwasz komercjalizacji, nadmiaru cywilizacji, otaczającego świata
Możesz uciec w świat "inny", cudwony na pewno :)

Czy warto jechać do Laosu ? To pytanie nie powinno mieć miejsca.... :)
WARTO



Wyślij zaproszenie do