Tomasz Osipiak

Tomasz Osipiak Operations Manager

Temat: FILIPINY?!

witam,
właśnie kupiłem bilety do filipin. Ruszam tam na 4 tyg w połowie stycznia. Zaopatrzyłem się oczywiście w lonley planet, które już wertuje. Może ktoś ma jakieś ciekawe tipy dotyczące filipin?

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: FILIPINY?!

Tomasz Osipiak:
witam,
właśnie kupiłem bilety do filipin. Ruszam tam na 4 tyg w połowie stycznia. Zaopatrzyłem się oczywiście w lonley planet, które już wertuje. Może ktoś ma jakieś ciekawe tipy dotyczące filipin?

pozdrawiam


4 tyg to sporo czasu. Wszystko zalezy od tego z kim jedziesz i na co sie nastawiasz.

Co MUSISZ zrobic:

A) wez troche dlarow, bankomaty i kantory na lotniskach lubia nie dzialac.

B) zgoogluj "Friendly's Guesthouse, Manila". Jak chcesz spac w jakichs konkretnych warunkach, to wczesniej napisz maila do Benjiego. Wez ze soba pocztowke ze swojego miasta. Najlepiej pchnij mi jeszcze Twoj na privie, to Ci dosle jedna z Wroclawia, zebys mu przekazal.

Lepszego/tanszego/czystszego noclegu i punktu kontaktowego dla podroznikow na Filipinach nie znajdziesz, kropka.

U Benjiego skompletujesz sobie informacje, ekipe, wszystko co potrzebujesz. A, i naprzeciwko w budzie dawali rewelacyjne hamburgery, tylko kawalek dalej na Adriatico jest niezly slums, wiec uwazaj gdzie lazisz po ciemku.

C) Manila do zwiedzania malo sie nadaje, te hiszpanska starowke mozna obejrzec, ale bez sensacji. Za to bulwar nadmorski koniecznie (najpiekniejsze zachody slonca swiata, z powodu zanieczyszczenia:) i - o ile nie jedziesz z kobieta - nocne zycie tez koniecznie. Jak mozesz, wplanuj sobie jeden weekend w Manili w grafik. W Malate u Benjiego bedziesz akurat w dobrym miejscu, chyba ze masz ochote na upper class clubbing w Makati, to taksowki sa tanie. Busy tylko jesli masz w ekipie kogos miejscowego, inaczej wyladujesz gdzies w Kuala Lumpur.

A, i na koniec wyjazdu zakupu. warto znalezc markiet z "podróbami" dla miejscowych. Jeansy "diesle" za 5 dolcow i podobne kwiatki.

D) Przynamniej zahaczyc o Angeles. Jesli masz lot do Manila / Clark to i tam masz to jak w banku. Jesli nie, warto zobaczyc, tylko po to zebys mogl pozniej kumplom w domu opowiadac ze byles w najbardziej zdeprawowanej dziurze na Ziemi. Tylko ze tam to ostroznie z forsa.

E) Zapakowac sie w miejscowego mini-jeta za jakies 20-30 $ i poleciec na Palawan. Bylem tam przez 2 tyg, rewelacja. Moja trasa: Puerto Princesa (zgoogluj Banwa Pension House, raj dla podroznych, nie bedziesz sie chcial stamtad ruszac), dalej Sebang (podziemna rzeka jest cool, marsz do niej przez dzungle jeszcze bardziej), El Nido koniecznie, najladniejsze miejsce na swiecie chyba.

W El Nido punktem zbiorczym jest Art Cafe, ale warto pojsc na plaze, tam jest tez punkt kontaktowy gdzie mozna bezposrednio (taniej) wykupic te same wycieczki u rybakow. Kompletnie samemu nie da rady, potrzeba lodzi na wysepki / rafy, wplaw nie doplyniesz, a rybacy trzymaja razem, wiec zagadywanie pojedynczych raczej sie nie placa. Koniecznie wybierz sie na cokolwiek gdzie jest Big Lagoon i Little Lagoon. O sprzecie do nurkowania (przynajmniej maska/rurka/pletwy) nie musze chyba mowic (mozna wynajac tanio na miejscu, nie trzeba telepac ze soba).

Z Art Cafe warto za to wziac przewodasa i wybrac sie w glab ladu. Polecam wejscie na klif nad wioska. Otrzegam; zarabiscie ciezkie i dosc niebezpieczne.

A, i znajdz w okolicach Art Cafe koniecznie knajpke schowana w bocznej uliczce z niebieskim delfinem w kole ratunkowym. Russel (brytyjski doktor historii sztuki) daje tam najlepsze zarcie i najlepsze historyjki, do tego jest dobrym kontaktem na miejscowych nurkow, jesli nurkujesz ze sprzetem.

F) Inne rzeczy i miejsca: do nurkowania podobno Port Barton. W busach na Palawanie trzymaj sweter na zewnatrz.. nie bo zimno, tylko twardo, tam 250 km robisz w 8-9 godzin. Na lightowe, komfortowe plazowanie to wyspa Boracay. Przez te 4 tyg spokojnie objedziesz tez polnocny Luzon i slynne grobowce/jaskinie w Sagadzie (ja nie mialem szans), proponowalbym najpierw wyjazd na Polnoc, potem powrot do Manili i wylot na Palawan. Warto spytac kogos o walki kogutow, z reguly w niedziele. Nie warto wdawac sie w sprzeczki, tam kazdy nosi kose a co trzeci nosi pukawke. Warto uwalic sie w szemranej knajpie "Embradorem" albo "Fundadorem". Warto uwazac na weze morskie w El Nido.. zasadniczo boja sie nas bardziej niz my ich, ale strzyzonego Pan Bog strzyze, jak mawial moj fryzjer.

Dobrej zabawy
Tomasz Osipiak

Tomasz Osipiak Operations Manager

Temat: FILIPINY?!

nooo stary dzięki za wskazówki;) zrozumiałem - udaję się;) wyczerpująca odpowiedź. Dam znaka
pozdrawiam
Zofia D.

Zofia D. Dyrektor ds.
Komunikacji i
Marketingu
Internetowego,
UNIC...

Temat: FILIPINY?!

Najbardziej zapadly mi w pamięć trzy miejsca:

Banaue i tarasy ryżowe na północy wyspy Luzon, z tamtej okolicy przywiozłam też wiele lokalnych wyrobów. Tarasy w marcu wyglądają mniej więcej tak: http://www.trekearth.com/viewphotos.php?l=3&p=349355

Chocolate hills na wyspie Bohol, niesamowite widoki, a okolice można zwiedzić wynajętym motorkiem.

Palawan i El Nido, skąd warto wybrać się na nurkowanie lub snorkeling. Na Palawan lecieliśmy samolotem, z Manili do Pureto Princesa, potem spędziliśmy kilka dni w Sabang i katamaranem przepłynęliśmy do El Nido (ok. 8 godzin).

No i nie można przegapić podróży jeepneyem, zwłaszcza na jego dachu! :)

Oj, zazdroszczę... :)))
Tomasz Osipiak

Tomasz Osipiak Operations Manager

Temat: FILIPINY?!

Dzięki za info, właśnie całą trasę chcemy przebyć na wynajętych motorach, zapowiada się bardziej wyprawowo. Plan naszej podróży z mapką: http://listyzazji.blog.pl
pozdrawiam

Następna dyskusja:

filipiny




Wyślij zaproszenie do