konto usunięte

Temat: polskie prawo jazdy

Stan K.:
Aggie Michalska:
Eryk N.:
a jak jest z ozlandowym driving lic w polsce? Mozna jezdzic?

do 6 miesiecy po wjechaniu do kraju


Jakies zrodlo?

Konsulat
Marcin Tomasz P.

Marcin Tomasz P. in transition

Temat: polskie prawo jazdy

Aggie M.:
Stan K.:
Aggie Michalska:
Eryk N.:
a jak jest z ozlandowym driving lic w polsce? Mozna jezdzic?

do 6 miesiecy po wjechaniu do kraju


Jakies zrodlo?

Konsulat

zrodlo: Art 94. Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (z pozniejszymi zmianami)

http://www.mi.gov.pl/files/0/4408/Ustawa%20PORD%20akt....

polecam rowniez zapoznanie sie przynajmniej z informacjami zawartymi w Wikipedii na temat niezgodnosci wyzej wymienionej Ustawy z postanowieniami Konwencji wspomnianej w owym artykule

a przy okazji.. 2 lata temu mojej zonie wygaslo polskie prawo jazdy, ale jezdzila w NZ i Australii na nowozelandzkim (w NZ mozna jezdzic przez 12 miesiecy na polskim prawie jazdy opatrzonym tlumaczeniem w postaci tzw. miedzynarodowego prawa jazdy, ale uprzedzam, ze oba dokumenty nalezy okazywac, a nie tylko 'tlumaczenie'). wowczas probowalismy dowiedziec sie, co ma zrobic bedac za granica, by polski dokument odnowic. po wyslaniu do jednego urzedu w PL e-maila z zapytaniem (bo na stronach polskich urzedow mozna sobie szukac jakiegos prostego FAQ, jak inteligentnych cywilizacji we wszechswiecie), po 2 tygodniach, w rozmowie telefonicznej dowiedzielismy sie, iz e-mail zostal przeslany dalej do urzedu zgodnego z rejonem ostatniego zameldowania w PL. zeby sprawy juz nie komplikowac, poprosilismy o udzielenie odpowiedzi na pytanie z tego e-maila i niespotykanie mily (jak na polskie standardy) pan odpowiedzial doslownie: 'jest to niemozliwe, bo nowozelandcy lekarze nie maja odpowiednich pieczatek' :D co skomentowalismy odruchowo: 'wie pan, tak sie sklada, ze w NZ w ogole nie ma badan lekarskich do prawa jazdy', na co padla rownie odruchowa odpowiedz 'taaaa?!' :D gdyz dla kontrastu, w NZ badanie wzroku (na tablicy z literkami wiszacej na scianie) wykonuje pracownik osrodka egzaminacyjnego, tuz po tym, gdy zrobi osobie egzaminowanej zdjecie do prawa jazdy. i to jest JEDYNE badanie zdrowia przyszlego kierowcy ponizej 70 roku zycia. na pytanie 'i to juz wszystko? nie ma zadnych badan lekarskich?' egzaminator odpowiedzial z usmiechem 'a co? zle sie czujesz?'.. :)
po zaliczonym egzaminie, moja zona otrzymala tymczasowe zaswiadczenie uprawniajace do kierowania pojazdem, a wlasciwe prawo jazdy przyslano poczta w ciagu 5 dni.

co smieszne, tydzien po owej rozmowie z polskim urzednikiem, z wlasciwego rejonowego urzedu gminy przyszla podobna odpowiedz e-mailem na pierwotne zapytanie (brak odpowiednich uprawnien zagranicznych lekarzy do wystawienia zaswiadczen). 3 tygodnie na procesowanie e-maila miedzy dwoma urzedami i 'petentem', godne podziwu! :) a gdyby tak zrobic jakas czytelna strone internetowa i umiescic na niej takie informacje w formie FAQ? jak:

http://www.ltsa.govt.nz/licensing/index.html (ktora dla odmiany odnajduje w google w 2 sekundy, a po polsku, niby w moim ojczystm jezyku, jakos nie potrafie, cud, ze nauczylem sie szukac Ustaw hehe).

teraz, odwiedzjac rodzine w PL, postanowilismy odnowic to wygasniete polskie prawo jazdy. w urzedzie gminy nie ma adresow lekarzy uprawnionych i trzeba sobie szukac na wlasna reke, zaczelismy wiec dzwonic do roznych przychodni. w jednej publicznej obejmujacej spora dzielnice, uprawnionego lekarza nie mieli, ale poradzili nam, ze 'przeciez mozna pojsc do doktora <kowalskiego>', na co moja zona 'przepraszam, ale mi to nazwisko nic nie mowi', 'na jak to? nie zna pani doktora <kowalskiego>? wszyscy go znaja, to taka prywatna przychodnia... naprawde pani nie zna?' (a mowimy o Warszawie, a nie malym miasteczku, gdzie kazdy kazdego zna). zadzwonilismy tam i okazalo sie, ze trzeba isc do dwoch lekarzy (okulista i internista) i nie wiadomo czemu, zrobic badanie cukru - laczna cena wynioslaby 195 zl (sic!). w innej, rowniez prywatnej przychodni okazalo sie, ze jest lekarz z uprawnieniami tych dwoch lekarzy i cena bez (prawdopodobnie zbednego) badania cukru wyniesie 80 zl za wizyte.. boje sie, ze to jeszcze nie koniec :)Marcin Tomasz Płażewski edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 14:57

konto usunięte

Temat: polskie prawo jazdy

Marcin Tomasz Płażewski:
teraz, odwiedzjac rodzine w PL, postanowilismy odnowic to wygasniete polskie prawo jazdy. w urzedzie gminy nie ma adresow lekarzy uprawnionych i trzeba sobie szukac na wlasna reke, zaczelismy wiec dzwonic do roznych przychodni. w jednej publicznej obejmujacej spora dzielnice, uprawnionego lekarza nie mieli, ale poradzili nam, ze 'przeciez mozna pojsc do doktora <kowalskiego>', na co moja zona 'przepraszam, ale mi to nazwisko nic nie mowi', 'na jak to? nie zna pani doktora <kowalskiego>? wszyscy go znaja, to taka prywatna przychodnia... naprawde pani nie zna?' (a mowimy o Warszawie, a nie malym miasteczku, gdzie kazdy kazdego zna). zadzwonilismy tam i okazalo sie, ze trzeba isc do dwoch lekarzy (okulista i internista) i nie wiadomo czemu, zrobic badanie cukru - laczna cena wynioslaby 195 zl (sic!). w innej, rowniez prywatnej przychodni okazalo sie, ze jest lekarz z uprawnieniami tych dwoch lekarzy i cena bez (prawdopodobnie zbednego) badania cukru wyniesie 80 zl za wizyte.. boje sie, ze to jeszcze nie koniec :)Marcin Tomasz Płażewski edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 14:57

ha ha.. to takie typowe w polsce...
ja poszlam do okulisty zeby zrobic nowe okulary... pani zbadala mi wzrok i powiedziala ze okularow nie potrzebuje... bardzo sie zdziwilam ponieaz nie widze wyraznie, moze to nie jest wielka wada te -0.75 ale wycieczka do kina nie bylaby juz przyjemnoscia , nie mowiac o prowadzeniu samochodu... wiec mowie tej pani lekarz ze potrzebuje okulary bo niewyraznie widze i poza tym potrzebuje do prowadzenia pojazdu co zreszta mam wpisane w prawo jazdy... ona sie skrzywila i powiedziala mi ze to jakis nonsens, ze w polsce na taka wade nie potrzebuje okularow do prowadzenia pojazdu i ze nie bedzie mi wypisywac okularow... zez kurcze blade, tlumacze jej ze jesli nie moge przeczytac znakow na kilka metrow przed soba i bez okularow nie jestem w stanie okreslic jak szybko zbliza sie do mnie samochod, to moze jednak schowa sobie swoje teorie do kieszeni i wyda mi okulary ktore nosze od lat. Niechetnie i gledzac przy tym o swoich racjach w koncu dala mi recepte na szkla.
Zwariowac mozna w tym kraju. Swoja droga teraz juz rozumiem dlaczego tu jest tyle wypadkow i ludzie jezdza jak wariaci... moze po prostu nie widza co sie dzieje na ulicy.
Marcin Tomasz P.

Marcin Tomasz P. in transition

Temat: polskie prawo jazdy

Aggie M.:
ha ha.. to takie typowe w polsce...
ja poszlam do okulisty zeby zrobic nowe okulary... pani zbadala mi wzrok i powiedziala ze okularow nie potrzebuje... bardzo sie zdziwilam ponieaz nie widze wyraznie, moze to nie jest wielka wada te -0.75 ale wycieczka do kina nie bylaby juz przyjemnoscia , nie mowiac o prowadzeniu samochodu... wiec mowie tej pani lekarz ze potrzebuje okulary bo niewyraznie widze i poza tym potrzebuje do prowadzenia pojazdu co zreszta mam wpisane w prawo jazdy... ona sie skrzywila i powiedziala mi ze to jakis nonsens, ze w polsce na taka wade nie potrzebuje okularow do prowadzenia pojazdu i ze nie bedzie mi wypisywac okularow... zez kurcze blade, tlumacze jej ze jesli nie moge przeczytac znakow na kilka metrow przed soba i bez okularow nie jestem w stanie okreslic jak szybko zbliza sie do mnie samochod, to moze jednak schowa sobie swoje teorie do kieszeni i wyda mi okulary ktore nosze od lat. Niechetnie i gledzac przy tym o swoich racjach w koncu dala mi recepte na szkla.
Zwariowac mozna w tym kraju. Swoja droga teraz juz rozumiem dlaczego tu jest tyle wypadkow i ludzie jezdza jak wariaci... moze po prostu nie widza co sie dzieje na ulicy.

to dygresja, ale ktos moze miec podobne problemy przy prawie jazdy. przypomnialas mi, ze mialem podobnie ze wzrokiem. przez kilka lat nosilem okulary dopasowane przez lekarza okuliste podczas komputerowego badania wzroku. lakerz zalecal nosic je kilka godzin dziennie oraz wlasnie do kina, telewizji etc. a ja bez nich naprawde slabo widzialem, przeczytac male literki zapomnij.. i nosilem przez caly dzien, bo duzo pomagaly. bylo lepiej, ale nawet wtedy narzekalem na bole glowy, szczegolnie rano, a ze nadal nie widzialem wyraznie, poszedlem znowu do okulisty. myslalem, ze padne ze smiechu, gdy lekarz zalecil picie tranu.. zreszta tlumaczenie, ze suplementy diety z witaminami A+E juz biore, nic nie daly.. trzy lata meczylem sie z okularami na astygamtyzm, ktory mam, ale przyszla pora na wymiane oprawek i podczas wizyty u optyka okazalo sie, ze te szkla to zerowki (jedynie koryguja astygmatyzm, a nie krotkowzrocznosc).

powtorzylem badanie u optyka, ktore astygmatyzm potwierdzilo, ale powiedzialem, ze nadal widze mgielke w dali. optyk niechetnie dodal mi te mala roznice - ja nawet nie pamietam, czy to bylo -0.5 czy -0.25.. ale do dioptrii bylo jeszcze daleko i tak od 3 lat nie mam zadnych problemow ze wzrokiem. okulary nosze od rana do wieczora, glowa mnie nie boli, oczy mnie nie bola. niby taka malenka korekta, a ile wygody :)

wspolczuje wszystkim okularnikom, ktorzy musza odnawiac prawo jazdy co 5 lat - nawet jesli okulary zdejmuja tylko do spania i w zyciu nie wsiedliby za kolko bez okularow. nie dosc, ze maja dodatkowe koszty zwiazane z samymi okularami, to jeszcze czesciej musza wymieniac prawo jazdy i placic za dodatkowe badania do prawa jazdy.. ktore potwierdzaja tylko, ze nic sie nie zmienilo.

podkreslam. moja zona nosi okulary i pracownik osrodka egzaminacyjnego w NZ to widzial gdy z nia rozmawial. przeszla jedynie pobiezne badanie wzroku (tablica z literkami i kolory) i w prawie jazdy wpisali jej zgodnie z prawem miedzynarodowym, ze ma jezdzic ze szklami korekcyjnymi. prawo jazdy zostalo wydane niezaleznie od tego, czy okulary kierowca nosi czy nie tak, jak wszystkim ponizej 70 roku zycia, czyli na 10 lat.

konto usunięte

Temat: polskie prawo jazdy

Większość stanów zaczęła uznawać polskie prawo jazdy dla kategorii C (car) i R (rider) dla kierowców powyżej 25 roku życia.
Info dla:
NSW: http://www.rta.nsw.gov.au/licensing/newtonsw/recognise...
VIC: http://www.vicroads.vic.gov.au/Home/Licences/NewToVict...
SA: http://www.sa.gov.au/subject/Transport,+travel+and+mot...
NT: http://www.transport.nt.gov.au/__data/assets/pdf_file/...
WA: http://www.transport.wa.gov.au/licensing/20669.asp#20952
ACT: http://www.rego.act.gov.au/assets/PDFs/Approved%20Coun...
TAS: http://www.transport.tas.gov.au/licence_information_fo...

Info dla Queensland - nie uznają:
Queensland: http://www.tmr.qld.gov.au/Licensing/Visitors-and-new-r...

Warunki dla poszczególnych stanów mogą się różnić dlatego radzę sprawdzić ;)

Następna dyskusja:

kup polskie prawo jazdy bez...




Wyślij zaproszenie do