konto usunięte
Temat: polskie prawo jazdy
Stan K.:
Aggie Michalska:
Eryk N.:
a jak jest z ozlandowym driving lic w polsce? Mozna jezdzic?
do 6 miesiecy po wjechaniu do kraju
Jakies zrodlo?
Konsulat
konto usunięte
Stan K.:
Aggie Michalska:
Eryk N.:
a jak jest z ozlandowym driving lic w polsce? Mozna jezdzic?
do 6 miesiecy po wjechaniu do kraju
Jakies zrodlo?
Marcin Tomasz P. in transition
Aggie M.:
Stan K.:
Aggie Michalska:
Eryk N.:
a jak jest z ozlandowym driving lic w polsce? Mozna jezdzic?
do 6 miesiecy po wjechaniu do kraju
Jakies zrodlo?
Konsulat
konto usunięte
Marcin Tomasz Płażewski:
teraz, odwiedzjac rodzine w PL, postanowilismy odnowic to wygasniete polskie prawo jazdy. w urzedzie gminy nie ma adresow lekarzy uprawnionych i trzeba sobie szukac na wlasna reke, zaczelismy wiec dzwonic do roznych przychodni. w jednej publicznej obejmujacej spora dzielnice, uprawnionego lekarza nie mieli, ale poradzili nam, ze 'przeciez mozna pojsc do doktora <kowalskiego>', na co moja zona 'przepraszam, ale mi to nazwisko nic nie mowi', 'na jak to? nie zna pani doktora <kowalskiego>? wszyscy go znaja, to taka prywatna przychodnia... naprawde pani nie zna?' (a mowimy o Warszawie, a nie malym miasteczku, gdzie kazdy kazdego zna). zadzwonilismy tam i okazalo sie, ze trzeba isc do dwoch lekarzy (okulista i internista) i nie wiadomo czemu, zrobic badanie cukru - laczna cena wynioslaby 195 zl (sic!). w innej, rowniez prywatnej przychodni okazalo sie, ze jest lekarz z uprawnieniami tych dwoch lekarzy i cena bez (prawdopodobnie zbednego) badania cukru wyniesie 80 zl za wizyte.. boje sie, ze to jeszcze nie koniec :)Marcin Tomasz Płażewski edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 14:57
Marcin Tomasz P. in transition
Aggie M.:
ha ha.. to takie typowe w polsce...
ja poszlam do okulisty zeby zrobic nowe okulary... pani zbadala mi wzrok i powiedziala ze okularow nie potrzebuje... bardzo sie zdziwilam ponieaz nie widze wyraznie, moze to nie jest wielka wada te -0.75 ale wycieczka do kina nie bylaby juz przyjemnoscia , nie mowiac o prowadzeniu samochodu... wiec mowie tej pani lekarz ze potrzebuje okulary bo niewyraznie widze i poza tym potrzebuje do prowadzenia pojazdu co zreszta mam wpisane w prawo jazdy... ona sie skrzywila i powiedziala mi ze to jakis nonsens, ze w polsce na taka wade nie potrzebuje okularow do prowadzenia pojazdu i ze nie bedzie mi wypisywac okularow... zez kurcze blade, tlumacze jej ze jesli nie moge przeczytac znakow na kilka metrow przed soba i bez okularow nie jestem w stanie okreslic jak szybko zbliza sie do mnie samochod, to moze jednak schowa sobie swoje teorie do kieszeni i wyda mi okulary ktore nosze od lat. Niechetnie i gledzac przy tym o swoich racjach w koncu dala mi recepte na szkla.
Zwariowac mozna w tym kraju. Swoja droga teraz juz rozumiem dlaczego tu jest tyle wypadkow i ludzie jezdza jak wariaci... moze po prostu nie widza co sie dzieje na ulicy.
konto usunięte
Następna dyskusja: