Zbigniew J
Piskorz
www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...
Temat: "Serowa wojna" przybiera na sile Amerykanie mieli...
"Serowa wojna" przybiera na sileFrancja zdecydowała się zareagować w sposób niezwykle ostry wobec tego co uważa za amerykańskie szykany w stosunku do importu słynnego francuskiego sera - pleśniaka. Francuski minister rolnictwa Michel Barnier oświadczył, że z całą sprawą zapoznał Komisję Europejską. Razem z Paryżem ma ona złożyć do Międzynarodowej Organizacji Handlu zażalenie na praktyki handlowe Amerykanów.
Chodzi o trzykrotne zwiększenie przez Stany Zjednoczone cła na francuski ser Roquefort. Jego cena wzrosłaby tak bardzo, że stałby się on produktem luksusowym na amerykańskich stołach. Tamtejszy rynek to 2 procent światowego eksportu Roqueforta.
Decyzja, podjęta przez administrację George'a Busha, to odpowiedź na wprowadzony przez Unię Europejską zakaz sprowadzania niektórych amerykańskich produktów mięsnych. Dotyczy on kurczaków, odkażanych chlorem i wołowiny, pochodzącej od zwierząt hodowanych na hormonach.
Spór w tej sprawie trwa od wielu lat. Amerykanie mieli nadzieję, że Unia zgodzi się na uchylenie tych zakazów, ale ministrowie rolnictwa, w imię ochrony europejskiego modelu żywienia społeczeństwa, zdecydowanie to odrzucili.
Produkowany z owczego mleka Roquefort, uważany przez Diderota za króla serów, rozwija się dzięki pleśni, porastającej skały we wsi o tej samej co ser nazwie.
PS
UE powinna teraz tak potraktowac Coca-Cole!
A Amerykanie niech jedza swoja wolowine z hormonami, swoje kurczaki kapane w chlorze i niech popijaja swoja Coca-cola!
Na zdrowie!