Temat: Podróż po Ameryce Południowej
Aloha,
Po pierwsze, gratuluje pomyslu i juz zazdroszcze dlugiego urlopu
w takim miejscu. Co do biletu, to cena, ktora wskazujesz, jest dosc standardowa i trzebaby sie dobrze napocic, zeby znalezc jakies tansze polaczenie. W Belgii, w ktorej mieszkam, trwaja teraz promocje biletow na caly rok, ale nie sposob znalezc biletu do Limy ponizej 850 EUR. Rzuc okiem na strone Iberii, sa przewaznie najtansi. Sprobuj tez
http://terminala.es, to hiszpanska wyszukiwarka lotow, moze wpadnie Ci cos nadzwyczajnego.
Noclegi: campingow na ziemi peruwianskiej nie widzialem, natomiast tanich hoteli jest w brod. Jedzenie rowniez jest tanie; jesli przeje Wam sie anticucho de corazon i cuy czyli szaszlyk z serca wolu i morska swinia, to zawsze pozostaje chifa czyli chinska knajpa (tanio i dobrze).
Przejazdy: autobusy miedzymiastowe. Wynajety samochod w Peru to raczej opcja dla pradziwych harleyowcow: nie probowalem, ale chyba bym sie nie odwazyl. W Limie to juz na pewno nie. W miastach taksowki i ewentualnie autobusy, jesli bedziecie w stanie sie polapac ktory dokad jedzie (jest to wyzwanie).
Uwazajcie na bezpieczenstwo, szczegolnie w duzych miastach(nie tylko w Limie, ale rowniez w Arequipie, Puno, w Trujillo na plazy). Lima to moloch, w ktorym nie brak bandytow czyhajacych na nieostroznych turystow. Sam spieprzalem najszybciej w zyciu wlasnie w Limie przed banda nastoletnich zabijakow z kijami bejsbolowymi, a pewien znajomy Amerykanin ledwie uchylil sie przed frunacym w jego strone nozem. Nadzwyczajna ostroznosc w Ameryce Lacinskiej to nie tchorzostwo, a koniecznosc.
Chetnie sluze porada, choc pewnie sa tu tacy, ktorzy byli w Peru dopiero co i maja najswiezsze informacje.
Z pozdrowieniami,
Michal