Łukasz
Aranowski
Członek Zarządu w
Opcja.pl Sp. z o.o.
Temat: Agroturystyka z prawdziwego zdarzenia
Witam!Od dłuższego już czasu poszukuję i odwiedzam wraz z rodziną agroturystyki, które roboczo nazwałem "z prawdziwego zdarzenia". Nie szukam kwatery na konkretny termin, raczej ciekawią mnie Wasze rekomendacje. W nadchodzącym roku zaplanowałem aż 5 tygodniowych (czyli de facto 9-dniowych) urlopów i chciałbym w tym czasie odwiedzić kilka takich miejsc.
Podzielę się z Wami swoimi warunkami jakie powinno spełniać takie miejsce, a następnie poproszę Was o rekomendacje kolejnych kwater. Wyszukiwanie ich samodzielnie, to droga przez mękę. Niby istnieje dziesiątki wortali noclegowych, ale mają one fatalny kontent (bardzo niewiele agrokwater), nie ma w nich możliwości wyszukiwania po kryteriach które mnie interesują, a w dodatku zamulają wyniki wyszukiwania w Google, przez co nie mogą się przebić strony pojedynczych gospodarstw.
* * *
Najpierw moje kryteria. Niektórym mogą wydać się dziwne, ale przez ostatnie kilka lat uznałem, że właśnie te rzeczy się liczą bardziej niż inne.
1) Gospodarstwo położone na odludziu, blisko lasu, daleko od szosy, bardzo daleko od gęstej zabudowy itp. Nie musi być w pobliżu jeziora czy rzeki, choć oczywiście są mile widziane, ale muszą być warunki do krótszych i dłuższych wycieczek po okolicach (leśne i polne drogi).
2) Gospodarstwo żyjące - czyli ze zwierzętami, którego właściciele żyją również z rolnictwa. Im więcej zwierząt tym lepiej. Konie, krowy, świnie, kozy, kury, gęsi, kaczki, psy, koty - wszystko mile widziane. Nie przeszkadza nam, że obudzi nas rano warkot traktora, czy krzyk inwentarza. Zwierzęta (w sensie np. wejścia do obory) dostępne dla dzieci (w czasie ostatnich wakacji moja córka lubiła co wieczór robić obchód wszystkich zwierząt i się z nimi żegnać, uwielbiała też uczestniczyć w dojeniu krów, czy spędzaniu koni z pastwiska).
3) Gospodarstwo niezbyt duże. Nie szukamy wielkich farm i pensjonatów na 50 osób. Lubimy być gośćmi jedynymi lub jednymi z niewielu.
4) Pełne wyżywienie. Śniadanie między w okolicach 8-9, a nie jak jest w zwyczaju wielu kwater - około 10. Jedzenie obfite, przygotowywane na miejscu i co najważniejsze - w oparciu o produkty z tego gospodarstwa (na ile, oczywiście, to możliwe). Raz udało nam się trafić niemal na ideał, gdzie moja starsza córka mogła sobie co wieczór wybierać, czy na noc chce się napić świeżo wydojonego mleka od krowy czy od kozy (gospodyni wkładała do lodówki duże dzbanki z mlekiem takim i takim). Innym znowu razem trafiliśmy na miejsce, gdzie gospodyni każdy produkt ze sklepu przypłacała niemal zawałem, bo miała ambicje wszytko podawać własnej roboty, ale tak się oczywiście nie da, szczególnie jak są dzieciaki, które przecież lubią jeść do mleka płatki śniadaniowe czy kakao. :-)
5) Pokoje z łazienkami. Przy dzieciach jest to bezdyskusyjne. Poza tym ja sam jak mam chęć w nocy pójść do toalety, to nie mam ochoty ubierać się aby łazić po wspólnym korytarzu. Żadnych wspólnych łazienek.
6) W pokoju jest nieco więcej miejsca niż na dwa łóżka i krzesło. Małe dzieci wymagają wstawienia choćby łóżeczek turystycznych (125 cm x 65 cm) i miejsce na nie musi być. Jednym słowem - przestronne pokoje.
7) Ostatni warunek, to cała lista drobnych rzeczy. Ich spełnienie nie jest bardzo konieczne bo do niewygód przywykłem, ale miło by było gdyby:
* pokoje były "dedykowane" pod gości,
* łóżka były wygodne,
* kołdra odpowiednio długa i szeroka, aby nie wystawały mi nogi,
* lampa w suficie dawała znacznie silniejsze światło niż 40 W,
* istniały lampki nocne aby można było wieczorem poczytać,
* w pokoju, ani tym bardziej w jadalni nie było telewizora,
* grubość ścian zapewniała odrobinę intymności,
* nie było stromych schodów (ideałem jest aby nie było żadnych schodów), a te co są aby były osłonięte przed dziećmi furtkami (do kupienia za grosze w IKEI).
8) Ten punkt już nie jest warunkiem ogólnym, a raczej moim kaprysem i nim się nie kierujcie jakoś szczególnie. Ideałem by było gdyby miejsce to znajdowało się nie dalej niż 300 km od Warszawy.
* * *
Zwróćcie uwagę, że nie ma wśród powyższych kryteriów nie ma kryterium ceny - może być drogo, byle cała reszta grała. Jednak albo ja nie umiem tego dobrze wyszukiwać, albo po prostu takie miejsca nie istnieją. Mam coraz silniejsze wrażenie, że nałożenie powyższych kryteriów na kwatery agroturystyczne daje w wyniku zbiór pusty.
Przykładem jest najbliższy Sylwester, na który miejsca intensywnie poszukiwaliśmy od półtora miesiąca i nie znaleźliśmy do tej pory (co oznacza, że pewnie spędzimy go w domu, co ma również swoje zalety). Kilka gospodarstw wyglądających na oko (czyli w sieci) na prawie idealne miało miejsca zarezerwowane już od lipca, co dowodzi chyba sporego popytu na taką formę spędzania czasu.
Udowodnijcie mi że się mylę. Proszę Was bardzo serdecznie o rekomendacje miejsc spełniających moje kryteria. Punkty od 1 do 6 są obowiązkowe. Załóżmy, że z listy z punktu 7 niechaj będzie spełniona chociaż połowa. Punkt 8 uznajmy jedynie za dodatkowy atut i nim się nie kierujcie.
* * *
Aby dać również coś od siebie, to polecę Wam dwa miejsca najbliżej mojego ideału. Byłem, widziałem, testowałem. Kolejność ma znaczenie.
1) Agroturystyka Ostrów Kierwiński
Spełnione wszystkie punkty od 1 do 6 (wprawdzie jeszcze dosyć mało zwierząt, ale gospodarze mają szerokie plany). W punkcie 7 niespełniony wyłącznie punkt o schodach (strome i niezabezpieczone). Kaprys z punktu 8 niespełniony.
2) Wczasy u Gosi w Wieprznicy
Niespełniony punkt 5 - łazienka wspólna na korytarzu, na szczęście byliśmy jedynymi gośćmi (co ustaliliśmy jeszcze przez telefon), więc dało się przeżyć. W pozostałych punktach od 1 do 6 - zbliża się do ideału. W punkcie 7 niespełnione warunki dedykowania pokoju specjalnie pod gości (poza sezonem mieszkają w nim dorosłe dzieci gospodarzy) oraz schodów (nie są wprawdzie strome, ale niezabezpieczone, co wyklucza wypuszczenie raczkującego bobasa na korytarz). Kaprys z punktu 8 niespełniony.
Pozdrawiam,
Łukasz AranowskiŁukasz Aranowski edytował(a) ten post dnia 27.12.10 o godzinie 23:27