konto usunięte

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Hej, jak sobie radzicie z funkacjami jakie pełnicie w zhr z zyciem prywatny badź zawodowym. Pamiętam siebie jak byłam drużynową, wszystko było na łapu capu, raz łatwiej jak ciężej ale jakoś leciało, dziewczynko/harcerki zadowolone, ja ze się spełniam i uszczęśliwiam innych, no może troche studia zawalałam, ale jakoś wszystko się skńczyło happy endem. Teraz jetem mamą, żoną (harcerza) pracownikiem i od czasu do czasu coś tam jeszcze komuś pomagam :)
Najgorzej chyba było z rodzicami aby przekonac ich, że to co robię jest dobre, nie można sie zamykac tylko na własne potrzeby. Czasem to aż się dziwiłam, że jestem ich córka i skąd u mnie taki altruizm :)
Alicja W.

Alicja W. Specjalista ds.
reklamacji

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Widzę Beata, ze słabo z odpowiedziami na naszym forum. Już kiedyś chcialam coś napisać, ale zawsze czasu za mało. Teraz mam chwilę oddechu, wiec piszę.

Na szczęście wywodzę się ze środowiska, gdzie zawsze w jakiś tam sposob kładziono nacisk na to, ze harcerstwo to nie wszytsko, ze rodzina, przyjaciele ze szkoły, koleżanki z podworka też są ważni i na pewno nie gorsi. Zdarzało się jednak, że harcerstwo rządziło moim czasem, ze to ono było najważniejsze. Ale jak juz znaleźli się zastępcy, osoby, które mogły robic to samo i przy tym się rowijać powoli spraw "służbowych" ubywało, a więcej było obowiązków zawodowo-rodzinnych.

Teraz robię niewiele, ale czasem mam wrażenie, że to niewiele i tak zabiera za dużo czasu, bo teraz inne obowiązki zabierają resztę czasu.

Myślę, ze najważniejsze to umiejętność znalezienia złotego środka lub umiaru, aby nie okazało się, ze poza harcerstwem już niec się nie ma.
Jan P.

Jan P. Scrum Master

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

to bardzo ważna sprawa, którą moim zdaniem zaniedbujemy.
Jest wielu instruktorów którzy zawalają sprawy życiowe poświęcając czas harcerstwu. To (jak wszyscy wiemy) bardzo niebezpieczne.

Wnioski (co trzeba by było robić)
- permanentnie i bez przerwy uświadamiać harcerzom i instruktorom że "harcerstwo nie jest najważniejsze" i że ich podstawowym celem jest osiągnięcie sukcesu zawodowego, rodzinnego itd.
- włączenie tej tematyki do kursów instruktorskich
- uwzględnienie osiągnięć zawodowych / szkolnych / rodzinnych w stopniach (bardziej niż jest obecnie)

konto usunięte

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Zgadzam sie z przedmowca. W Zwiazku jest masa instruktorek, dla ktorych harcerstwo jest jedynym zyciem. To wspaniala przygoda i szkola zycia- jak najbardziej sie zgadzam, ale oprocz sukcesow harcerskich powinnismy rowniez myslec o rodzinie, nauce i pracy. Powinysmy zostac kobietami sukcesu,a nie jedynie instruktorka harcmistrzynia ktora podczas konferencji harcerek trzyma dziecko pod pacha. Tyle sie mowi o kobiecej harscerkosci...ale kiedy ide na uroczysty obiad w sukience do kolan, ladnej bluzce i butach na obcasie spotykam inna instruktorke,a ta robi wielkie oczy i mowi, ze mam dziwne buty ;-)
Janek, rzeczywiscie w chwili obecnej o tych sprawach na kursach sie nie mowi...a szkoda, bo daje to falszywy obraz naszej harcerskiej przygody, ktora przeciez musi sie kiedys zakonczyc....
Alicja W.

Alicja W. Specjalista ds.
reklamacji

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Justyna, co do Twojej historii z eleganckimi butami to... Mój Mąż, też były harcerz, jak widzi czasem harcerki na ulicy i nie ważne, czy są w mundurach czy nie, pyta, czy nas w ZHRze nie uczą jak ładnie wyglądać? Ja miałam kiedyś na kursie zajęcia o "modzie", nasza drużynowa "uczyła nas chodzenia w spódniczkach", moze dletego nie wygladam zawsze, jakbym szla do lasu:) Ale chyba rzeczywiście tego brakuje....

konto usunięte

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

wow wątek się rozwinął, bardzo dawno tu nie zaglądałam :)
mój mąż też się nabija z harcerek i ich "mody" niestety...
a co do mówienia o tym co w temacie na kursach to w 100% sie zgadzam, jest masa instruktorek/instruktorów, którzy żyją tylko harcerstwem i pozwalam sobie na refleksję, że akurat w takiej słuzbie leczą swoje kompleksy, po prostu TU czują się kimś, są ważni, słuchani, czują się autorytetami,a niestety dla większości nimi nie są... bo ja patrząc na instrutorke chcę widzieć człowieka, kobietę, matkę, a nie tylko jak na druhnę

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Dopiero co dołączyłem, a już fajny wątek. Co ciekawsze - powtarzany w różnych dysputach od lat...
Moim zdaniem harcerstwo ma przygotować do życia, a nie je zastępować. Może być jego stałym elementem, ale proporcje pomiędzy nauką, pracą, rodziną, dziećmi powinny pozostać jasno określone i byś nieustannie modyfikowane. Niestety, także i za "moich" czasów częstokroć zdarzało się, że wiele osób było kompletnie nieprzystosowanych do życia w "dorosłym" świecie. Spotykało się w szeregach kompletnych nieudaczników albo osoby niedojrzałe do roli osoby dorosłe, matki czy ojca, żony czy męża. Ale za to w organizacji były taaaaakie ważne, że hohoho...
Beata Radziszewska-Sławińska:
wow wątek się rozwinął, bardzo dawno tu nie zaglądałam :)
mój mąż też się nabija z harcerek i ich "mody" niestety...
a co do mówienia o tym co w temacie na kursach to w 100% sie zgadzam, jest masa instruktorek/instruktorów, którzy żyją tylko harcerstwem i pozwalam sobie na refleksję, że akurat w takiej słuzbie leczą swoje kompleksy, po prostu TU czują się kimś, są ważni, słuchani, czują się autorytetami,a niestety dla większości nimi nie są... bo ja patrząc na instrutorke chcę widzieć człowieka, kobietę, matkę, a nie tylko jak na druhnę
Jan P.

Jan P. Scrum Master

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

Arkadiusz Paweł Lenicki:
Spotykało się w szeregach kompletnych nieudaczników albo osoby niedojrzałe do roli osoby dorosłe, matki czy ojca, żony czy męża. Ale za to w organizacji były taaaaakie ważne, że hohoho...

Cały czas się je spotyka. A nawet wydaje mi się, coraz częściej...

Temat: służba a życie prywatne/zawodowe

I to jest chyba problem Harcerstwa - brak właściwych kadr, albo brak u aktualnych kadr brak właściwej postawy...
A może by tak zwrócić się do "byłych", którzy osiągają jakieś sukcesy życiowe (zawodowe, rodzinne) o powrót do ZHR-u, choćby w szczątkowej formie (wiadomo - brak czasu)...



Wyślij zaproszenie do