Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Na fali popularnych podręczników motywacyjnych, pojawia się powszechne przeświadczenie, że wszystkim czego potrzeba, aby osiągnąć sukces zawodowy jest wiara w sukces, entuzjazm i wysoki poziom motywacji.

Dziwnym trafem jednak biznes rządzi się innymi prawami. Owszem - motywacja jest ważna, jednak ile razy można pudłować ze swoimi nierynkowymi pomysłami? Niektórym się wydaje, że jeśli coś jest inne (innowacyjne), to odrazu idą za tym ogromne pieniądze, sława i szczęście. Jednak realia mówią co innego - ludzie chociażby z listy "TOP 100 Najbogatszych" Forbesa to bardzo często eksperci w swoich dziedzinach, którzy ciężko pracują całymi dniami.

Więc jak to jest z tą wiarą w sukces - wystarczy? Czy może potrzeba czegoś więcej - wiedzy, inteligencji, doświadczenia i umiejętności "miękkich" aby odnieść w biznesie nieprzeciętny sukces?

konto usunięte

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Temat rzeka. Wiara w sukces, tak, oczywiście i koniecznie. Ale sama wiara to za mało. Potrzebna jest silna motywacja i jednak pewne predyspozycje osobiste, jak np. umiejętność zaangażowania się i odpowiedzialność za realizację tego, czego się podjeliśmy. Bo gdy tego brakuje, a pojawiają się problemy, wiara w sukces bardzo szybko znika. Pomysł zostaje porzucony.

Zresztą, patrząc na tzw. "success stories" to zazwyczaj jest tak, że jest jakieś 20% wiary, a 80% ciężkiej pracy. W ciężką pracę wlicza się także realną ocenę możliwości zrobienia czegoś, a nie tylko nabożne życzenia.

Gdzieś się spotkałem z określeniem, że przyszły czasy "kultu amatorów". Ze względu na pewną ograniczoną liczbę spektakularnych sukcesów w ostatnich latach, zwłaszcza na niwie internetu i szczególnie nagłaśnianych przez media, u wielu osób powstało przeświadczenie, że osiągnięcie sukcesu jest bardzo proste i przychodzi z łatwością. Moda namotywację, choć sama w sobie jest pozytywna, też odpowiednie postrzeganie kształtuje.

No i jeszcze dochodzi tzw. łut szczęscia ;) Czynnik niedeterministyczny, a również sprzyjający.

I myślę, że dopiero jak się to wszystko złoży razem, to można mówić o sukcesie. Ale też nie zawsze, o czym podręczniki motywacyjne rzadko wspominają :)

PS. A podejście do "ciężkiej pracy" może zilustrować rozmowa taryfiarzy, którą ostatnio zasłyszałem:

"Coś brudny ten samochód, trzeba by umyć"
"To podjedź na myjkę i Karcherem umyj"
"Cooo? To żebym ja miał jeszcze robić???"

;)Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 20.07.08 o godzinie 14:40

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Dariusz G.:
Gdzieś się spotkałem z określeniem, że przyszły czasy "kultu amatorów". Ze względu na pewną ograniczoną liczbę spektakularnych sukcesów w ostatnich latach, zwłaszcza na niwie internetu i szczególnie nagłaśnianych przez media, u wielu osób powstało przeświadczenie, że osiągnięcie sukcesu jest bardzo proste i przychodzi z łatwością. Moda namotywację, choć sama w sobie jest pozytywna, też odpowiednie postrzeganie kształtuje.

To co piszesz jest bardzo ciekawe.
Z drugiej strony, w mojej pracy spotkałem się z wieloma osobami prowadzącymi własne firmy, które oprócz wiedzy specjalistycznej i podejścia do klienta nie posiadały w ogóle wiedzy z zakresu zarządzania, prawa, finansów, marketingu i innych wydawałoby się kluczowych dla przedsiębiorcy dziedzin. Te osoby całkiem nieźle prosperują, jednak rzadko wychodzą na poziom "tylko zarządzania" oraz niezbyt często osiągają spektakularne sukcesy w biznesie. Według przyjętych norm, można uznać je jednak za osoby bogate. Pisząc o "kulcie amatorów" miałeś na myśli takie osoby?

konto usunięte

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Michał Ksiądzyna:

To co piszesz jest bardzo ciekawe.
Z drugiej strony, w mojej pracy spotkałem się z wieloma osobami prowadzącymi własne firmy, które oprócz wiedzy specjalistycznej i podejścia do klienta nie posiadały w ogóle wiedzy z zakresu zarządzania, prawa, finansów, marketingu i innych wydawałoby się kluczowych dla przedsiębiorcy dziedzin. Te osoby całkiem nieźle prosperują, jednak rzadko wychodzą na poziom "tylko zarządzania" oraz niezbyt często osiągają spektakularne sukcesy w biznesie. Według przyjętych norm, można uznać je jednak za osoby bogate. Pisząc o "kulcie amatorów" miałeś na myśli takie osoby?

nie. pojęcie kultu amatorów nawiązuje do osób, które nigdy nie miały doczynienia z prowadzeniem jakiegokolwiek biznesu, ale myślą, że to jest proste, łatwe i przyjemne i bez problemów im sie uda. inne nawiązanie to ponoć coraz większe dyletanctwo i bylejakość w zajmowaniu się czymkolwiek.

osobiście poniekąd nawet bym się zgodził.

Natomiast tacy ludzie, o których piszesz to hmm... moje prywatne zdanie jest takie, że do bycia zamożnym nie potrzeba specjalnych predyspozycji. Natomiast wszystko jest kwestią skali działania i tego co chcesz osiągnąć. Prowadząc np. hurtownię, nie potrzebujesz specjalnych umiejetności menedżerskich, a masz pełne szanse się wzbogacić. Natomiast prowadząc już całą sieć hurtowni może byc ci bardzo cięzko bez konkretnej wiedzy. Ale z drugiej strony możesz wtedy wyręczać się specjalistami - po prostu stać cie na to zeby ich kupić. Bardzo często właściciele małych firm, którzy nagle się rozwinęli, w trybie przyspieszonym uzupełniają swoja wiedze i kwalifikacje, np. studia MBA czy inne.

To jest ciekawe zagadnienie i myśle, że takiej prostej odpowiedzi nie ma. Bo trzeba jeszcze tez wziąć pod uwagę naszą specyfikę, gdzie nader często "dobre układy" zastępowały konieczność główkowania we własnym zakresie. Przynajmniej jeżeli chodzi o biznes z lat 90-tych np.

konto usunięte

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Motywacja jest niezbędna

Ale podstawą jest wiedza o rynku - bez tego żadna wiara nie pomoże

Dobry pomysł, potem plan i konsekwentna realizacja
Slawomir S.

Slawomir S. Kadra zarządzająca

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

zgadzam sie z Mirkiem .., ze bez dobrego przygotowania nasze przedsiewziecie moze sie nie udac, jesli bedziemy liczyli tylko na nasze zaangazowanie i cechy osobowosciowe. Chociazby dlatego, ze warto sprawdzic konkurencje, rynek, mozliwosci zakupow, a moze nawet pokusic sie o opracowanie rzetelnego business planu. Wchodzenie w przedsiewziecie na tak zwanego nosa moze sie udac, ale ... nie musi. Ogranczenie ryzyka to wlasnie to przygotowanie tematu, natomiast elementy o ktorych wspomnial Darek to juz sa wazne do samej realizacji naszego przedsiewziecia.

konto usunięte

Temat: Wiara w sukces, entuzjazm, motywacja

Myślę, że powinniśmy wyjść od zadania sobie pytania "czego tak na prawdę chcemy?".
Świetnie kiedy wiemy i dobrze kiedy szukamy. Męczące kiedy tacy niezdecydowani jesteśmy przez całe życie ;-)
Świetnie kiedy rozwijamy się w tym co tak na prawdę nas kręci, bo w takim przypadku jesteśmy spójni z tym czego chcemy, co robimy i jacy jesteśmy...
Warto pamietać, że droga do celu bywa różna ale to ona sama w sobie jest najciekawsza....ale to chyba oczywiste, choć często chodzimy na skróty ;-))

Następna dyskusja:

Motywacja...




Wyślij zaproszenie do